Kołysanka dla wisielca

Okładka książki Kołysanka dla wisielca
Hubert Klimko-Dobrzaniecki Wydawnictwo: Znak literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2013-06-10
Data 1. wyd. pol.:
2013-06-10
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324020720
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Bangsi Marcin Dopieralski, Hubert Klimko-Dobrzaniecki
Ocena 7,1
Bangsi Marcin Dopieralski,...
Okładka książki Królik po islandzku Grzegorz Kasdepke, Hubert Klimko-Dobrzaniecki
Ocena 6,7
Królik po isla... Grzegorz Kasdepke, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
121 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
840
127

Na półkach: ,

Z jednej strony zamieszczono dyptyk, na który składają się nowele Dom Róży i Krýsuvík. Teksty są oczywiście powiązane, choć pod względem stylu zupełnie inne. Dom Róży to opowieść o pracy w islandzkim domu starców. Pierwszoosobowa narracja, bezlitosny język, który trafia w samo sedno i żadnych tematów tabu – trzeba mieć się na baczności, żeby nie ulec złudzeniu, że czyta się przenikliwy reportaż.

Proza Dobrzanieckiego zawiera bowiem mnóstwo elementów autobiograficznych i pewnie dlatego sprawia wrażenie wyjątkowo wiarygodnej. A świadomość, że część opisanych wydarzeń mogła naprawdę mieć miejsce, jest szczególnie poruszająca, bo Dom Róży czytelnika nie oszczędza. Starość, samotność, śmierć – ten tekst musi boleć.

Uzupełnieniem tej noweli jest wspomniany Krýsuvík, trochę ballada, trochę przypowieść, a trochę dziennik bez dat. Poetycki w swej prostocie i kontrastujący z momentami surowym Domem Róży. Niezwykłe jest, jak zmienia się interpretacja jednego utworu, kiedy poznaje się ten drugi.

Po przeciwnej stronie książki zaczyna się Kołysanka dla wisielca, hołd złożony nieżyjącemu już Szymonowi Kuranowi – skrzypkowi i kompozytorowi, z którym przyjaźnił się autor. Kołysanka miała być zapisem ich przyjaźni, ale nie obawiajcie się, nie ocieka sentymentalnymi banałami i patosem. U jej zalążka leży śmierć, ale paradoksalnie to intensywne życie wysuwa się na plan pierwszy. Zaskakujące jest też to, że Szymon nie jest w tym tekście postacią dominującą, a jednak to jego zapamiętuje się najlepiej. Czary.

Wróćmy do sztuczki z okładką – z jednej strony Kołysanka, z drugiej dwa pozostałe utwory. Pomysł genialny, ale ostrzegałam, że wadliwy. Dlaczego?

Teksty zamieszczone w tym tomie wiele łączy – elementy autobiograficzne, miejsce akcji, niektóre postacie, spojrzenie na Islandię z perspektywy przybysza z Polski. Sęk w tym, że szybko staje się jasne, że te utwory nie były zamierzone jako wspólna całość. Gdyby czytać je oddzielnie, nie przeszkadzałyby powtarzające się anegdoty i podobne sceny, ale w obecnej wersji widać, że to nie zostało przemyślane.

Pierwotnie to właśnie Dom Róży i Krýsuvík były wydane przez Czarne (w 2006 r.) jako jedna książka z dwiema okładkami, dopiero Znak (2013 r.) dołączył Kołysankę dla wisielca. To nawet mogłoby się sprawdzić – teksty w jednym tomie, bo łączy je tematyka, a jednak oddzielone dzięki sztuczce z okładką. Sęk w tym, że Kołysanka i Dom Róży czytane bez dłuższej przerwy, mogą się kojarzyć z opowieściami stryjka, który przy różnych okazjach wspomina tę samą historię z wojska.

To nie znaczy, że na taki drobiazg nie można przymknąć oka. Przymknęłabym chętnie, ale zabieram się już za następną książkę Dobrzanieckiego. Tak, to było aż tak dobre.

ekruda.blogspot.com

Z jednej strony zamieszczono dyptyk, na który składają się nowele Dom Róży i Krýsuvík. Teksty są oczywiście powiązane, choć pod względem stylu zupełnie inne. Dom Róży to opowieść o pracy w islandzkim domu starców. Pierwszoosobowa narracja, bezlitosny język, który trafia w samo sedno i żadnych tematów tabu – trzeba mieć się na baczności, żeby nie ulec złudzeniu, że czyta się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    226
  • Przeczytane
    154
  • Posiadam
    56
  • Ulubione
    13
  • 2014
    4
  • Literatura polska
    4
  • 2013
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Teraz czytam
    2
  • 2018
    2

Cytaty

Więcej
Hubert Klimko-Dobrzaniecki Kołysanka dla wisielca Zobacz więcej
Hubert Klimko-Dobrzaniecki Kołysanka dla wisielca Zobacz więcej
Hubert Klimko-Dobrzaniecki Kołysanka dla wisielca Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także