Ostatni świadek
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Ender
- Data wydania:
- 2013-03-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-03-20
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362730100
Wydarzenia w wiosce Nabud Khel do złudzenia przypominają przypadek Nangar Khel, a szczególnie reakcję polityków i świata mediów. Pierwsi dbają tylko o swój wizerunek i o to, żeby broń Boże coś im nie zaszkodziło. Jedyną jaśniejszą gwiazdą w tym towarzystwie jest wiceminister obrony narodowej, emerytowany generał, wcześniej jako dowódca bardzo popularny wśród swoich podwładnych. Dziennikarze (też poza małymi wyjątkami) gonią za tanią sensacją i tytułami, które pomogą im zdobyć więcej czytelników. Identycznie było w roku 2007.
Gen. bryg. Jerzy Wójcik
Autor trafnie oddał nie tylko realia służby polskich żołnierzy w Afganistanie, lecz także w nie mniej udany sposób opisał wewnętrzne napięcia istniejące w siłach zbrojnych oraz chore mechanizmy decyzyjne trapiące świat bieżącej polityki, gdzie brzemienne w skutki rozstrzygnięcia podejmowane są niejednokrotnie pod przemożną presją przypadkowego, chaotycznego i niepełnego przekazu medialnego. Wniosek ogólny, jaki wypływa z lektury książki, może być potwierdzeniem starej jak świat maksymy, iż pierwszą ofiarą działań wojennych zawsze jest prawda.
Andrzej Wojtas, redaktor naczelny MMS „Komandos”
Tylko jedna osoba może uratować honor żołnierza Wojska Polskiego. Zszargany przez media, opluwany przez społeczeństwo i pogardzany przez polityków stał się wart tyle, co tłumaczenia morderców niewinnych dzieci. Polacy w kraju już wydali wyrok. Śmierć bezbronnych cywilów w wiosce, w której wcześniej zabito jednego z żołnierzy, musi być wynikiem zemsty. Zwłaszcza że wszyscy widzieli filmik, na którym Polak krzyczy: „Dobijam rannego psa!” i strzela, stojąc pośród ciał…
Wojna w Afganistanie toczy się nie tylko pomiędzy żołnierzami i talibami. To także polityczna potyczka w kraju, zręcznie podjudzana przez medialną machinę zniekształcającą informacje docierające z prowincji Ghazni. Nie ma w nich miejsca na żołnierskie braterstwo, ponadludzkie poświęcenie, paraliżujący strach przed wyjazdem na patrol czy nieopisany ból po stracie przyjaciela, który zginął w wybuchu miny pułapki. Liczy się tylko to, że ktoś zabija Polaków, albo – co gorsza – zabijają Polacy.
Debiutancka powieść Marcina Ogdowskiego jest książką przełomową. Po raz pierwszy w historii najtrudniejszej „misji stabilizacyjnej” w dziejach polskiego wojska Czytelnik ma szansę przekonać się, jak bardzo jego wizja wojny – wykreowana przez prasę, radio i telewizję – różni się od rzeczywistości. W książce fikcję stanowią bowiem tylko wydarzenia. Problemy wojskowych, kłamstwa polityków i manipulacje dziennikarzy są, niestety, prawdziwe. I tak samo zabójcze, jak podkładane przez talibów bomby.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 181
- 172
- 72
- 6
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
- Chłopaki z plutonu mówiły, że Siarkowski był ateistą.- Huzar wcale nie udawał zdziwienia. Akurat gdy wypowiadał te słowa, kapelan kropił trumnę wodą święconą. Żulowski odsunął aparat od twarzy i zmierzył dziennikarza spojrzeniem, w którym smutek mieszał się z lekkim rozbawieniem. - W Wojsku Polskim nie ma ateistów - odrzekł (...)
OPINIE i DYSKUSJE
Historia opowiedziana przez pana Ogdowskiego wciąga od pierwszej strony. Mamy tu obraz misji stabilizacyjnej i naszych żołnierzy ukazany na kanwie zdarzeń, które rozegrały się w wiosce Nabud Khel. Podobieństwo do innej historii, swego czasu głośnej w Polsce, jest (nie)przypadkowe.
Autor w surowy, wręcz czasami zimny sposób opisuje tę rzeczywistość, którą zna z autopsji gdyż jako reporter wojenny przebywał z naszym wojskiem podczas misji w Afganistanie a wcześniej w Iraku. Książka pokazuje rzeczywistość żołnierzy, wojnę w której przyszło im walczyć, obraz jaki pokazują media wszelkiego rodzaju, polityków i urzędników dla których wydarzenia i inni ludzie są jedynie pionkami, celami które doprowadzą do upragnionego celu. Dla każdego będzie to co innego- klikalność, sensacja, poparcie społeczne, sondaże, władza, manipulacja... Gorzki obraz świata serwuje nam autor. Ukazuje mechanizmy działania polityków, mediów i dziennikarzy. Żołnierze którzy borykają się z bezsensowną biurokracją, urzędnikami i urzędasami, skostniałymi procedurami, brakami w sprzęcie, poczuciem bycia gorszym patrząc na sojuszników i ich wyposażenie, kolegami którzy bywają i wrogami. A przede wszystkim walka ze sobą, swoimi lękami, działaniem w ekstremalnych warunkach. Zdawałoby się że w wojennej rzeczywistości niektóre kwestie powinny odejść na dalszy plan, ale rzeczywistość okazuje się brutalna i bezduszna. Mimo że historia określana jest jako fikcyjna, pokazuje bardzo realnie rzeczywistość wojskowych i nie jest to ciepły obraz. Niestety. Mimo to polecam serdecznie przeczytanie książki, jest tego warta.
Świetnym podsumowaniem są 2 cytaty:
"Na wojnie wszyscy są ofiarami" i "Pierwszą ofiarą wojny jest prawda"
I tyle :)
Historia opowiedziana przez pana Ogdowskiego wciąga od pierwszej strony. Mamy tu obraz misji stabilizacyjnej i naszych żołnierzy ukazany na kanwie zdarzeń, które rozegrały się w wiosce Nabud Khel. Podobieństwo do innej historii, swego czasu głośnej w Polsce, jest (nie)przypadkowe.
więcej Pokaż mimo toAutor w surowy, wręcz czasami zimny sposób opisuje tę rzeczywistość, którą zna z autopsji...
Każdy Polak słyszał choćby o pewnej afgańskiej wsi...najpierw byliśmy świadkami tragedii cywilów a potem żołnierzy. Autor to człowiek który bywał w Afganistanie, poznał go jak każdy polski "misjonarz" -oglądając bardziej z Rosomaka niż żyjąc wśród "tubylców". Poznał naszych żołnierzy, procedury. Zna media od podszewki. Jako człowiek mega empatyczny - potrafi też zobaczyć i odczuć bardzo wiele. Tu wykorzystał tę tragedię by ukazać mechanizm który do niej doprowadził oraz bezduszny system który najpierw robi z żołnierza/funkcjonariusza bohatera, potem bandytę....a potem nie powie nawet przepraszam...a Ty żyj dalej. Książka łatwa w czytaniu,,,ale ciężka w refleksjach..
Każdy Polak słyszał choćby o pewnej afgańskiej wsi...najpierw byliśmy świadkami tragedii cywilów a potem żołnierzy. Autor to człowiek który bywał w Afganistanie, poznał go jak każdy polski "misjonarz" -oglądając bardziej z Rosomaka niż żyjąc wśród "tubylców". Poznał naszych żołnierzy, procedury. Zna media od podszewki. Jako człowiek mega empatyczny - potrafi też zobaczyć i...
więcej Pokaż mimo toDziennikarz, który wkracza na pole walki na pewno liczy się z faktem, że od tego momentu ryzyko i strach przed śmiercią będzie miał wpisany w swój codzienny tryb pracy. Mimo to, dba by wiarygodnie przekazać swój reportaż. Nie może sobie pozwolić by mimo tych okoliczności doszło do wypuszczenia "dziurawej" wiadomości, pełnej niedopowiedzeń, pobieżnych wniosków. Widz, czy też czytelnik otrzymuje ją jako gotowy przekaz, a to już duża odpowiedzialność...
Marcin Odgowski to dziennikarz, korespondent wojenny pola walki z okresu obecności polskich wojsk w Iraku oraz Afganistanie. Uczestniczył w codziennych zadaniach naszych jednostek, patrolach, dzielił miejsce w wojskowych namiotach i zderzał się z wymysłami wojskowej biurokracji. To moje czwarte spotkanie z autorem i już wiem, że nie ostatnie, bo w kolejce nadal czeka kilka nietkniętych pozycji.
"Ostatni świadek” to opowieść fikcyjna przedstawiająca wydarzenia w afgańskiej wiosce Nabud Khel podczas misji stabilizacyjnej, w której uczestniczą polskie wojska. Podczas jednego z patroli dochodzi do zdarzenia, w którym ginie polski żołnierz, a kilku innych zostaje rannych. Kilka dni później, w tej samej wiosce, podczas wymiany ognia, życie traci afgańska rodzina, a winą za ten "mord" obarczeni są polscy żołnierze. Wydarzenia bardzo komplikują ogólny obraz misji i są powodem niewygodnych pytań.
Sytuacja w Nabud Khel to temat wokół którego toczy się cała fabuła książki, a czytelnik otrzymuje szansę jego poznania zarówno od strony żołnierzy, rzeczników prasowych Polskiego Kontyngentu Wojskowego oraz polskich mediów i polityków. To brudna przepychanka informacjami, nierzetelnymi informatorami i prasą, która ponad wiarygodność stawia na sensację i wzrost swoich notowań. Gdzieś na tym tle, można jeszcze dostrzec bezpośrednie problemy dotykające samych żołnierzy. ASD czyli zespół ostrego stresu, a zaraz po nim PTSD, czyli zespół stresu pourazowego, który często z automatu skreślał losy w dalszej mundurowej karierze czyniąc go ostatnim etapem misyjnej codzienności. Poprzedzające ten stan lęki, depresje, bezsenność oraz zbytnia pobudliwość żołnierzy są często bagatelizowane w myśl rzadszych rotacji i kosztów płynących z takich operacji.
"Ostatni świadek” nie porywa akcją, nie ma w tej historii szaleńczych pościgów, strzelanin, spektakularnych zadań ale to tylko zaleta tejże pozycji. Nie o to przecież w tym przypadku chodziło. Autor doskonale wykreował obraz wojny, los polskiego żołnierza, który w obliczu walk, ściera się z afgańskimi rebeliantami, a jednocześnie musi uważać by relacje z pola walki nie przyczyniły się do jego aresztu.
Ps.
W 2007 roku podczas zagranicznej misji polskich wojsk był niejaki incydent w afgańskiej wiosce, która nazywała się Nangar Khel. Wówczas postawiono zarzuty polskim żołnierzom z tytułu zbrodni wojennej. Ale to już zupełnie inna historia.
"Na wojnie wszyscy są ofiarami."
https://www.facebook.com/Punktzaczytania
Dziennikarz, który wkracza na pole walki na pewno liczy się z faktem, że od tego momentu ryzyko i strach przed śmiercią będzie miał wpisany w swój codzienny tryb pracy. Mimo to, dba by wiarygodnie przekazać swój reportaż. Nie może sobie pozwolić by mimo tych okoliczności doszło do wypuszczenia "dziurawej" wiadomości, pełnej niedopowiedzeń, pobieżnych wniosków. Widz, czy też...
więcej Pokaż mimo toPrzy okazji wydania nowej książki z wydawnictwa Warbook jaką jest "Międzyrzecze. Cena przetrwania" Marcina Ogdowskiego postanowiłem wcześniej zapoznać się z twórczością autora. Wybór padł na pozycję "Ostatni świadek". Tytuł ten jest ciekawy nie tylko ze względu na temat, jaki porusza. Również dlatego, że przybliża czytelnikom udział naszych żołnierzy w misji stabilizacyjnej w Afganistanie oraz porusza problemy, które "gryzą" naszą armię od wielu lat.
Wydarzenia śledzimy z perspektywy kilku żołnierzy 1 plutonu 1 kompanii Zgrupowania Bojowego Alfa. Całość rzeczywiście bardzo przypomina to, co miało miejsce w 2007 roku w Afganistanie. Autor ukazuje jednak szersze tło i skupia się na działaniach zwykłych żołnierzy, którzy przecież też są ludźmi, działają w ogromnym stresie i mają swoje problemy. Politycy, którzy ich tam wysłali, tak naprawdę się z nimi nie liczą. Próbują na cudzej tragedii ugrać jak najwięcej dla siebie i wykorzystać te wydarzenia do celów politycznych. A dziennikarze, którzy powinni w takich sytuacjach rzetelnie szukać prawdy, gonią za sensacją byle tylko mieć lepszy i głośniejszy materiał.
Autor w fabule sprytnie "przemyca" problemy tamtych lat, które, niestety, są aktualne również dzisiaj. Naciski polityków, niekompetentni oficerowie, braki w sprzęcie. To tylko część. Ważnym wątkiem w książce są media i to, jak łatwo mogą one wywierać wpływy i manipulować społeczeństwem. Nawet nieświadomie, chodzi po prostu o rzetelność. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach.
Postacie w książce są wyraziste, nieprzerysowane. Każda ma swoją historię i charakter. Styl autora jest bardzo lekki, co jest dużym plusem przy tej tematyce. Nie zbacza z głównego wątku. Całość czyta się szybko i z zainteresowaniem. Trzeba jeszcze wspomnieć o licznych ilustracjach przeplatających treść. Naprawdę bardzo dobrze nakreślone i wkomponowane w całość. Również duży plus.
Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Marcin Ogdowski to dziennikarz i korespondent wojenny. Mimo, iż jest to fikcja, widać doświadczenie autora, który porusza w książce istotne problemy dotyczące współczesnego świata i po części nas wszystkich.
"Pierwszą ofiarą wojny jest prawda"
Przy okazji wydania nowej książki z wydawnictwa Warbook jaką jest "Międzyrzecze. Cena przetrwania" Marcina Ogdowskiego postanowiłem wcześniej zapoznać się z twórczością autora. Wybór padł na pozycję "Ostatni świadek". Tytuł ten jest ciekawy nie tylko ze względu na temat, jaki porusza. Również dlatego, że przybliża czytelnikom udział naszych żołnierzy w misji stabilizacyjnej...
więcej Pokaż mimo toJestem bardzo pozytywnie zaskoczony tą książką :)
Kupowałem ją w pakiecie razem z www.afgan.com.pl i drugą pozycją Ogdowskiego "(NIe)potrzebni"(właśnie zaczynam) i niejako na doczepkę, ale zaskoczyła mnie fabuła, wartka akcja i jakże prawdziwe spostrzeżenia na temat mediów i polityki
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tą książką :)
Pokaż mimo toKupowałem ją w pakiecie razem z www.afgan.com.pl i drugą pozycją Ogdowskiego "(NIe)potrzebni"(właśnie zaczynam) i niejako na doczepkę, ale zaskoczyła mnie fabuła, wartka akcja i jakże prawdziwe spostrzeżenia na temat mediów i polityki
Kolejna świetna lektura Ogdowskiego. Nie sposób się oderwać - wciąga na całego.
Nigdy nie byłem Afganistanie i działanie w strefie wojny to na pewno nie miejsce dla mnie. Tym z większym zainteresowaniem "wciągnąłem" tę książkę, która daje pewne wskazówki o tym jak tam jest lub może być.
Pokazuje potencjalne mechanizmy działań dziennikarzy, polityków, wartości. Clickbajty, odsłony, newsy na gorąco. Jest to tym jak to wszystko jest skomplikowane, powiązane, inne. Jak to wszystko wpływa na morale, na działania, na psychikę. Bardzo polecam lekturę.
Jest jednak jedna sprawa która nie daje mi spokoju. "Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest przypadkowe" - hmmmm jestem ciekaw ile w tym prawdy.
Kolejna świetna lektura Ogdowskiego. Nie sposób się oderwać - wciąga na całego.
więcej Pokaż mimo toNigdy nie byłem Afganistanie i działanie w strefie wojny to na pewno nie miejsce dla mnie. Tym z większym zainteresowaniem "wciągnąłem" tę książkę, która daje pewne wskazówki o tym jak tam jest lub może być.
Pokazuje potencjalne mechanizmy działań dziennikarzy, polityków, wartości. Clickbajty,...
Piszę na gorąco. Bardzo mocna książka, ale też i temat taki jest. Tak jak ktoś to stwierdził - na wojnie pierwszą ofiarą jest prawda. Chociaż opisane wydarzenia i bohaterowie są fikcyjne, ale wiadomo do czego to można porównać. Niestety hipokryzja ogarnęła współczesne czasy. Nie ma już "świętości", liczy się tylko bezwzględna żądza władzy, zakłamanie, fałszywa moralność, chęć zysku ... i można by tak pisać dalej. Brak słów. Naprawdę warto przeczytać.
Piszę na gorąco. Bardzo mocna książka, ale też i temat taki jest. Tak jak ktoś to stwierdził - na wojnie pierwszą ofiarą jest prawda. Chociaż opisane wydarzenia i bohaterowie są fikcyjne, ale wiadomo do czego to można porównać. Niestety hipokryzja ogarnęła współczesne czasy. Nie ma już "świętości", liczy się tylko bezwzględna żądza władzy, zakłamanie, fałszywa moralność,...
więcej Pokaż mimo toBardzo fajna książka. Wciąga od pierwszej strony. Dobrze że jest ktoś taki jak Pan Marcin który próbuje przybliżyć nam jak tam jest w Afganistanie. Z czym muszą zmagać się nasi żołnierze, którzy mają wrogów wśród talibów, wśród "kolegów" na których powinni polegać, wśród Polaków w kraju i chyba największych wrogów węszących sensacji pseudoreporterow. Lektura obowiązkowa.
Bardzo fajna książka. Wciąga od pierwszej strony. Dobrze że jest ktoś taki jak Pan Marcin który próbuje przybliżyć nam jak tam jest w Afganistanie. Z czym muszą zmagać się nasi żołnierze, którzy mają wrogów wśród talibów, wśród "kolegów" na których powinni polegać, wśród Polaków w kraju i chyba największych wrogów węszących sensacji pseudoreporterow. Lektura...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę przeczytałem rok temu, ale mimo to zapadła mi w pamięć, realność zdarzeń i ciekawa akcja.
Książkę przeczytałem rok temu, ale mimo to zapadła mi w pamięć, realność zdarzeń i ciekawa akcja.
Pokaż mimo toSkończyłem czytać przed paroma minutami. I nie pamiętam, kiedy jakaś książka wywarła na mnie tak kolosalne wrażenie. Mocna, momentami brutalna opowieść o naszych chłopakach w Afganistanie. I o cwaniakach, hienach żerujących na tragedii. Momentami wręcz ręce same się zaciskały. Ostry, żołnierski język, może nie być strawny dla każdego, ale dodaje on książce autentyzmu. Koniecznie!!!
Skończyłem czytać przed paroma minutami. I nie pamiętam, kiedy jakaś książka wywarła na mnie tak kolosalne wrażenie. Mocna, momentami brutalna opowieść o naszych chłopakach w Afganistanie. I o cwaniakach, hienach żerujących na tragedii. Momentami wręcz ręce same się zaciskały. Ostry, żołnierski język, może nie być strawny dla każdego, ale dodaje on książce autentyzmu....
więcej Pokaż mimo to