Michael Vey. Więzień celi 25

Okładka książki Michael Vey. Więzień celi 25
Richard Paul Evans Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Michael Vey (tom 1) Seria: Fantastyczna Fabryka fantasy, science fiction
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Michael Vey (tom 1)
Seria:
Fantastyczna Fabryka
Tytuł oryginału:
Michael Vey: The Prisoner of Cell 25
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2013-04-12
Data 1. wyd. pol.:
2013-04-12
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375747706
Tłumacz:
Patryk Sawicki
Tagi:
zespół Tourette'a Evans prąd elektryczny
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Piorunująca moc



115 18 4

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
423 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
155
118

Na półkach: ,

Książka jest świetna. Z początku bardzo mnie zaskoczyła. Zwłaszcza bardzo interesującym i oryginalnym pomysłem na fabułę. Teraz, w dwudziestym pierwszym wieku, przy naprawdę sporej liczbie książek na rynku, trudno o orginalny pomysł na książkę. Część pisarzy zapożycza kilka szczegółów z innych książek, które zostały dobrze przyjęte, lub wybiły się ponad szereg. Jeszcze inni nie kłopoczą się nawet wymyśleniem innego świata i osadzają akcję swojej książki w tym samym miejscu, w którym dzieje się tamta. Po czym przypisują swoją książkę pod dany tytuł i wraz z wydawnictwem tworzą Universum. Nie mam nic do takich ludzi, lub do takiego sposobu pisania. Te książki są świetne, lub (czasami)nawet lepsze od innych. Przykładem świetnego Universum jest ,,Universum Metro 2033''. Jednak po jakimś czasie coraz to nowsi autorzy piszą i włączają swoje dzieła do tego cyklu. Z czasem po prostu sie to "przejada". Ile można czytać o jedynym i tym samym? Nie twierdzę, że te książki, są nudne. Broń, Boże. Niektóre tytuły to istne perełki dorownujace, lub przewyższające pierwowzór. Chodzi mi tylko o to, że z czasem nudzi nas to samo miejsce akcji, brak wprowadzenia czegoś nowego, lub po prostu irytuje nas styl autora. Dobra, jestem mistrzem schodzenia na tematy poboczne, ale czas wrócić do Michael'a Vey'A. Jak już wcześniej wspomniałam książka jest oryginalna. Może się mylę. Możliwe, że jest to książka, której fabuła została oparta o inny tytuł. Jednak osobiście nigdy nie spotkałam się z utworem, który byłaby podobny do historii o Michael'u. Zostawiam oryginalność tej książki w spokoju, bo uwierzcie, mogłabym mówić o tym jeszcze długo. Zanim przejdę do najważniejszej sprawy, (w tym przypadku fabuły) chciałabym powiedzieć coś o postaciach. Głównym bohaterem, co można wywnioskować z tytułu jest Michael Vey. Michael jest dość niezwykły. Oprócz tego, że ma on dość rzadką chorobę nazywaną zespołem Tourette'a posiada on również pewną moc. Tkwi w nim elektryczność. Jest lśniącym. I choć tego jeszcze nie wie, przysporzy mu to sporo kłopotów. Autor bardzo naturalnie opisuje wszystkie odczucia i myśli Michael'a, jednak co do jednego mam wątpliwości. Dokładniej chodzi mi o jego zaufanie do Matki. Mówi jej o wszystkim (dosłownie) i to wydaje mi się trochę naciągnięte. Jest to mało realistyczne, we współczesnym świecie. Takich nastolatków jest naprawdę mało.(o ile w ogole tacy są) Autor świetnie wykreował świat i postacie. W książce nie brak też humoru. Co chwilę wpadłam na jakiś śmieszny fragment i moje usta rozciagały się od ucha do ucha. (Potrafię wyobrazić sobie jak patrzyli się na mnie ludzie w tramwaju)
Nadszedł czas na fabułę. Jeśli chodzi o nią, jedna rzecz odrobine mnie irytowała. Mianowicie prędkość akcji. Richard miał świetny pomysł na genialną fabułę. Gorzej było, jednak, z jego realizacją. Według mnie autor za bardzo się pośpieszył. Wszystko działo się za szybko. Można było to rozwinąć na jeszcze wiele kwesti, tym samym urozmaicając fabułę jeszcze bardziej. Dajmy na pierwszy ogień początek książki. Muszę przyznać, że naprawdę bardzo mnie wyciągnął. Nie mogłam się od niego oderwać, dopóki go nie skończyłam, ale... No właśnie jest jakieś ale. Według mnie autor za szybko chciał rozwinąć akcję w książce i okropnie skrócił wstęp. Poświęcił na niego tylko "kilka" stron. Zanim naprawdę przedstawił nam świat i bohatera już się coś działo. I nie jest to jedyny przykład takiego postępowania.
Wrócę jeszcze na chwilę do postaci, bo nie wiem jakim cudem się to stało, ale prawie zapomniałam dodać kilku słów o pewnych dziewczynach. Pierwszą z nich będzie Taylor. Popularna chirliderka ze szkoły Michael'a. Jest miła, ładna i sympatyczna. Jednak, jak dla mnie, Richard troszeczkę ja przesłodził. Zrobił z niej dziewczynę idealną. Bez żadnych wad. Nawet czytajac te ''kilka" stron wstępu łatwo się domyślić, że Taylor również jest lśniacą. Nie wspomnę jednak nic więcej o jej mocy, mogłabym za dużo zdradzić. Bardzo polubiłam Taylor, jednak jest jeszcze ktoś. Nichelle. Goth. Dziewczyna wiecznie smutna, posępna, ubrana naCzarno i cierpiąca. Żeby zagłuszyć cierpienie, spowodowane przez innych ludzi, wyżywa się na nich. Jedną z jej ofiar jest Taylor... Muszę się wam przyznać, że to chyba ją polubiłam bardziej. Nie wiem z czego to wynika. Po prostu coś podświadomie mnie do niej przyciaga. Dlatego koniec książki trochę mnie zasmucił. Dobra, ale teraz nie o tym, bo jakbym pisała w ten sposób, to zmienilabym tą opinię w streszczenie. Podsumowując. Książką jest naprawdę bardzo dobra. Szybko się ją czyta, jest bardzo ciekawa i co rusz czymś zaskakuje. Mimo kilku "baboli", które popełnił autor, mam zamiar przeczytać kolejny tom. Mam nadzieję, że autor się poprawi i "Bunt" będzie już od nich wolny. Daje mu kredyt zaufania. Mam nadzieję, że go nie zmarnuje. ;)

Książka jest świetna. Z początku bardzo mnie zaskoczyła. Zwłaszcza bardzo interesującym i oryginalnym pomysłem na fabułę. Teraz, w dwudziestym pierwszym wieku, przy naprawdę sporej liczbie książek na rynku, trudno o orginalny pomysł na książkę. Część pisarzy zapożycza kilka szczegółów z innych książek, które zostały dobrze przyjęte, lub wybiły się ponad szereg. Jeszcze inni...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    602
  • Przeczytane
    561
  • Posiadam
    194
  • Ulubione
    49
  • Chcę w prezencie
    16
  • 2013
    16
  • Fantastyka
    12
  • Teraz czytam
    8
  • 2015
    7
  • Richard Paul Evans
    5

Cytaty

Więcej
Richard Paul Evans Michael Vey. Więzień celi 25 Zobacz więcej
Richard Paul Evans Michael Vey. Więzień celi 25 Zobacz więcej
Richard Paul Evans Michael Vey. Więzień celi 25 Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także