Kolejna dystopia do przeczytania!
Tym razem mamy mniej zawiłą sytuacje polityczną i nie trzeba się wielce zastanawiać, aby zrozumieć, o co w tym konflikcie chodzi, a ideologia nie jest za przeproszeniem z d*py wzięta, jak w "Niezgodnej" (wybaczcie wszyscy fani!).
Republika to nowa nazwa dawnych Stanów Zjednoczonych, a świat jakoś oddycha po licznych kataklizmach naturalnych. To powoduje, że ziemia jest na wagę złota, a Republika jest w nieustannym konflikcie z Koloniami na terenach dawnej Ameryki Południowej.
W takim środowisku dorasta młoda June - dziewczyna, sprytna, urodzona w dobrze postawionej rodzinie i niesamowicie oddana Republice. Ze względu na swoje uzdolnienia, mimo młodego wieku, już rozpoczyna karierę w kadrach wojskowych.
Ale nieopodal żyje ktoś zupełnie inny. Niejaki Day, którego Republika najchętniej przeciągnęłaby przez maszynkę do mięsa. Day bowiem to chłopak zwinny jak małpka, niesamowicie inteligenty i działający na szkodę krajowi. Nikt nie wie, nawet sama Republika, jak on wygląda, przez co od dłuższego czasu Day jest dla nich nieuchwytny.
Ale pewnego dnia sytuacja zmienia się dramatycznie i tak oto June ma ważny powód, aby schwytać Day'a i zaciągnąć do przed wymiar sprawiedliwości. Chociażby miało polać się morze krwi.
Ale jak to bywa w takich powieściach, nic nie jest białe i czarne.

Książka ogromnie mi się podobała! Wartka akcja, świetnie nakreśleni bohaterowie z oryginalnymi cechami wyglądu. Co szczególnie przypadło mi do gustu to to, że Republika nie jest tak jasno określona jako "ta zła", jak to ma miejsce w innych dystopiach. Tak naprawdę tutaj każda strona konfliktu ma swoje rację. Ogromny plus!
Będę sięgać po kolejne tomy! Powieść niesamowicie wciągająca!

Kolejna dystopia do przeczytania!
Tym razem mamy mniej zawiłą sytuacje polityczną i nie trzeba się wielce zastanawiać, aby zrozumieć, o co w tym konflikcie chodzi, a ideologia nie jest za przeproszeniem z d*py wzięta, jak w "Niezgodnej" (wybaczcie wszyscy fani!).
Republika to nowa nazwa dawnych Stanów Zjednoczonych, a świat jakoś oddycha po licznych kataklizmach...