Czerwona Mgła
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Ostatnia Rzeczpospolita (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2012-11-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-23
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375748734
- Tagi:
- fantastyka
Rzeczywistość pękła i na świat zstąpiła zagłada. Rzeczpospolita broni się jeszcze. Zawarła sojusz, a jej król pochodzi nie z tego świata.
Oni nie chcą nas podbić. Nie chodzi im o nasze skarby. Interesuje ich tylko zadawanie bólu. Potrzebują go jak powietrza. Żywią się nim.
Walczymy ze złem elementarnym. Z pomocą technologii i czarów. Karabinem maszynowym i mieczem. Bombami i modlitwą. Musieliśmy odkryć na nowo dawno zapomniane rytuały, gesty i zabobony. Sięgnąć po narodowe symbole i magiczne artefakty. Granice wolności naszego świata wyznaczają menhiry, święte dęby, przydrożne kapliczki i najeżone lufami bunkry. Poza nimi rosną Czarne Horyzonty i pulsuje Czerwona Mgła. Tam jest martwy świat. My trwamy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Karabinem i elfem
Świat "Czarnego Horyzontu" Tomasza Kołodziejczaka to jedna z najciekawszych i najbardziej udanych kreacji w polskiej literaturze fantastycznej. Trudno go jednoznacznie zaklasyfikować, wymyka się nawet prostemu, zdawałoby się dychotomicznemu, podziałowi fantasy versus science fiction.
Przypomnijmy pokrótce o co chodzi. Nie tak daleka przyszłość. Pomiędzy Ziemią a innym planem otwiera się przejście. Do naszego świata napływają Balrogi, złowrogie stwory (skojarzenia z Tolkienem nieprzypadkowe) i ich słudzy, którzy błyskawicznie podbijają ogromne połacie naszego świata, w tym Kanadę i Europę Zachodnią. Na szczęście ludzkość otrzymuje nieoczekiwane wsparcie w postaci elfów, odwiecznych wrogów Balrogów.
Jednym z bastionów zjednoczonych sił ludzi i elfów staje się Polska. Elfy w przedziwny sposób łączą z sobą technikę i magię. Ot choćby do komunikacji używają satelitów stworzonych z jesionu i mithrilu, co kilku techników z NASA, którzy nie mogli uwierzyć, że to będzie orbitowało, a co dopiero nadawało, przepłaciło rozstrojem nerwowym. Niektórzy ludzie są na tyle wrażliwi na magię, że mogą walczyć przeciwko Balrogom ramię w ramię z elfami, przy pomocy zaklęć, mieczy i karabinów maszynowych. Po co im miecze, spytacie. Nie wszystkich stworów zrodzonych z magii imają się kule karabinowe.
"Czerwona Mgła" to tytułowa minipowieść (licząca ok. 150 stron) i towarzyszące jej trzy opowiadania, które były już wcześniej publikowane w różnych branżowych periodykach i zbiorach opowiadań. Jednak po raz pierwszy całość została zebrana w jednym miejscu.
Bohaterami wszystkich historii są królewski geograf Kajetan Kłobudzki i jego przybrany ojciec Robert. Ten sam Kajetan, który był bohaterem powieści "Czarny Horyzont". Z opowiadań dowiadujemy się między innymi o tym, jak Kajetan z ziem opanowanych przez Balrogi trafił do Polski, do jakich poświęceń skłonni są naukowcy badający magię wroga oraz jak elfy torturują istoty żywiące się bólem i cierpieniem.
Z kolei w "Czerwonej Mgle" przenosimy się po raz pierwszy na kresy wschodnie. Dowiadujemy się, że tam co prawda nie ma Balrogów, ale jest tajemnicza Czerwona Mgła, w której wciąż żyją ludzie. Jednak od czasu do czasu z niczego potrafią zmienić się w mordercze potwory. Kajetan będzie musiał zbadać co jest tego przyczyną.
Nowy zbiór opowiadań przenosi nas z powrotem w dopracowany świat, w którym klasyczne heroic fantasy miesza się z science fiction, a nawet z horrorem. Kołodziejczak nie unika jednak nawiązań do współczesności, choćby w przedziwnym sojuszu moherowych "starokatolików" z młodymi narodowcami, którzy, choć z różnych powodów, sprzeciwiają się elfiej dominacji w Polsce.
Historie opowiedziane z polotem są dość zróżnicowane. Od typowo przygodowych po rozwiązywanie tajemniczych zagadek. Wszystkie jednak charakteryzuję się spójną, przemyślaną fabułą, dynamiczną akcją i jakimś zaskakującym elementem w punkcie kulminacyjnym.
"Czerwona Mgła" to idealna propozycja dla czytelników, którzy lubią magię połączoną z techniką, tajemnicze stwory i dreszczyk emocji na granicy horroru.
Krzysztof Krzemień
Oceny
Książka na półkach
- 731
- 620
- 376
- 26
- 20
- 19
- 19
- 16
- 12
- 10
Opinia
Wieczór z dobrą książką to dobry wieczór. Przy dobrej książce herbata smaczniejsza, ciastko bardziej czekoladowe, łóżko wygodniejsze i nawet dzieci sąsiadów jakoś nie słychać. Czasem jednak trafia się książka tak dobra, że herbata wystyga niezauważenie, ciastko zasycha lub zostaje skonsumowane przez nieznane siły wyższe (najczęściej szanowna mama), wygoda łóżka przestaje mieć znaczenie, a tych z góry to pewnie już dawno pozabijali, bo cisza jak makiem zasiał… A może to nie oni, a czytający umarł dla świata?
Po Czerwonej mgle spod pióra Tomasza Kołodziejczaka zmartwychwstanie okazało się problematyczne.
Już sam napis na tylnej okładce nakręcił mnie na tę powieść, jednak odrobinę się zawiodłam, ponieważ książka nie jest ciągiem zdarzeń, a składa się z czterech opowiadań, które nie mają ze sobą wiele wspólnego. Głównego bohatera, jakieś luźne nawiązania do jego przeszłości i świat. Uniwersum, jakie prezentuje Tomasz Kołodziejczak, to Polska w nieokreślonej przyszłości, jednak nie doświadczysz tu supertechniki, tak często widzianej w rozważaniach o kolejach losu naszego globu. Znów panuje monarchia, a Polacy bronią wschodu kontynentu przed najeźdźcą. Królem jest elf, wrogiem potwory z innego wymiaru, a orężem spluwa, miecz i magia. Niekoniecznie w tej kolejności.
Koncepcja świata przedstawionego mnie urzekła – uwielbiam, gdy nasza szara rzeczywistość zostaje ubarwiona elementami fantastyki, nawet wyłącznie na papierze. Czytanie o codziennych przyzwyczajeniach, które niespodziewanie zyskują głębię, o jaką nikt by je nie podejrzewał, stanowi promyczek nadziei, że trzykrotne sprawdzanie, czy drzwi są zamknięte, nie jest aż tak bardzo pozbawione sensu. Autor potrafi przedstawić swoją wizję tak, by naprawdę było czuć tę swojskość i polskość, które nie były w stanie umrzeć pod napływem obcych sił. Powiedzmy sobie szczerze… nie zmienimy się.
Uniwersum Czerwonej mgły wbiło mi się do głowy także dzięki plastycznym, barwnym opisom, które przybliżały nie tylko wygląd zewnętrzny, ale prezentowały wnętrze, naturę niektórych rzeczy. Nie dziwota, skoro, stanąwszy przed koniecznością walki z nieznanym przeciwnikiem, na którego nie zawsze działają wybuchy i pociski, ludzie musieli na nowo odkryć stare rytuały i poznać ich moc. Pozornie nieistotny element okazuje się zabójczą bronią, a ten wielki – bezwartościowym złudzeniem. Zaś autor, zręcznie operując słowem, wyraźnie daje to do zrozumienia.
Docierając do ostatnich stron, powtórnie żałowałam, że książka nie jest jednością, oraz smuciłam, ponieważ ma ona zdecydowanie za mało stron. Nie chodzi nawet o to, że ledwo przygoda się zaczęło, zaraz dobiegła końca; postać głównego bohatera – geografa badającego niebezpieczne ziemie, człowieka o niepokojącym charakterze i jeszcze bardziej niepokojących celach – dość szybko zyskała moje zainteresowanie, ale, niestety!, nim się dobrze poznaliśmy, Kajetan musiał się zmywać. I tyle wyszło ze wspaniale zapowiadającej przyjaźni i dotrzymywania towarzystwa w wyprawie ratowania siostry. Ratowania siostry od dawna martwej. Kilka słów, a jak potrafią zaciekawić, prawda? Zaś z nikim innym poza Kajetanem nie pozostaliśmy na tyle długo, by poczuć zeń głębszą więź, zaś w jego przypadku trzeba się przygotowywać na prędkie rozstanie. Szkoda…
Wady tej książki? Zbyt krótka i podzielona. Poza tym zaś – cud, miód i marchewka. Świetna lektura, której akcje z każdą kolejną stroną szły ostro w górę w moim osobistym rankingu. Dlatego tym bardziej żal, iż tak szybko przyszło mi pomachać na do widzenia…
Wieczór z dobrą książką to dobry wieczór. Przy dobrej książce herbata smaczniejsza, ciastko bardziej czekoladowe, łóżko wygodniejsze i nawet dzieci sąsiadów jakoś nie słychać. Czasem jednak trafia się książka tak dobra, że herbata wystyga niezauważenie, ciastko zasycha lub zostaje skonsumowane przez nieznane siły wyższe (najczęściej szanowna mama), wygoda łóżka przestaje...
więcej Pokaż mimo to