rozwińzwiń

Umarli tańczą

Okładka książki Umarli tańczą Piotr Głuchowski
Okładka książki Umarli tańczą
Piotr Głuchowski Wydawnictwo: Agora Cykl: Robert Pruski (tom 1) Seria: Kryminał kryminał, sensacja, thriller
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Robert Pruski (tom 1)
Seria:
Kryminał
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326807503
Tagi:
Toruń sensacja kryminał taniec umarli
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Ukryta gra Piotr Głuchowski, Łukasz Kośmicki, Marcel Sawicki
Ocena 5,9
Ukryta gra Piotr Głuchowski, Ł...
Okładka książki Imperator. Sekrety Ojca Rydzyka Piotr Głuchowski, Jacek Hołub
Ocena 7,0
Imperator. Sek... Piotr Głuchowski, J...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Kryminalne story w Toruniu



1097 48 165

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
406 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
321
319

Na półkach:

Wciągający kryminał oparty na utartych schematach. Czyta się z przyjemnością choć nie jest to wybitny kryminał. Zakończenie niestety mega niewiarygodne. Bohater jest pancerny i przyciąga same sprzyjające okoliczności. Warstwa obyczajowa jest w porządku ale trzeba przyznać, że po Harrym Hole'u (bohaterze Nesbo) wydaje się trochę odtwórcze. Rozrywka była jednak dobra i chętnie sięgałam po Umarli Tańczą.

Wciągający kryminał oparty na utartych schematach. Czyta się z przyjemnością choć nie jest to wybitny kryminał. Zakończenie niestety mega niewiarygodne. Bohater jest pancerny i przyciąga same sprzyjające okoliczności. Warstwa obyczajowa jest w porządku ale trzeba przyznać, że po Harrym Hole'u (bohaterze Nesbo) wydaje się trochę odtwórcze. Rozrywka była jednak dobra i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
617
486

Na półkach: , , ,

Czytając czuć, że autor zawodowo pisze reportaże. Czasem zapominałem, że to tylko fikcja literacka.
Czyta się świetnie, ale jedyne co bym usunął z fabuły to wątek alkoholowy, ale czy wtedy też by była taka dobra? Można by uznać, że powieść jest trochę zbyt długa, ale gdyby coś pominięto to byśmy narzekali, że nie wszystkie wątki zostały zakończone i można by czuć niedosyt. Książka ukazuje ile dziwnych rzeczy działo się w dawnych czasach. Jak władza miała teczki na wszystkich i mogła robić co chciała.
Lubię gdy głównym bohaterem jest dziennikarz. Nie ma on wszystkiego podane na tacy jak policja i do każdej informacji musi dojść niczym Sherlock Holmes. Robert Pruski to typowy perfekcjonista stawiający pracę nad wszystkim. Nawet nad swoim życiem. Jak już wpadnie na jakiś trop idzie za nim do samego końca walcząc z przeciwnościami. Bardzo ciekawa i barwna postać. Równać się z nim może tylko seryjny morderca, który swoją inteligencją i sprytem potrafi wyrolować wszystkie organy ścigania. Reszta postaci stanowi bardziej tło dla nich dwoje, ale potrafi też silnie zaznaczyć swoją pozycję. Szczególnie bohaterki. W końcu nie od dziś wiadomo, że za każdym mężczyzną stoi silna kobieta.
Jako takich zwrotów akcji to tutaj nie ma, bo już od początku wiemy co się stanie i czekamy z niecierpliwością jak akcja się potoczy dalej. Zakończenie może się wydawać oklepane, ale gdyby było inne to by nie miało takiego wydźwięku i podsumowania całej historii.
Już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z "Głosem Torunia".


Do redakcji tygodnika redaktora Pruskiego przychodzi list od osoby szukającej grobu swoich rodziców. Na początku chce on zbagatelizować list, ale zmienia zdanie gdy autorka popełnia próbę samobójczą. Po rozmowie z nią czuję, że wpadł na trop wielkiej afery zamiecionej przez dawny rząd pod dywan i że to jego jedyna szansa by się odbić od dna.

Czytając czuć, że autor zawodowo pisze reportaże. Czasem zapominałem, że to tylko fikcja literacka.
Czyta się świetnie, ale jedyne co bym usunął z fabuły to wątek alkoholowy, ale czy wtedy też by była taka dobra? Można by uznać, że powieść jest trochę zbyt długa, ale gdyby coś pominięto to byśmy narzekali, że nie wszystkie wątki zostały zakończone i można by czuć niedosyt....

więcej Pokaż mimo to

avatar
285
285

Na półkach: ,

Na wielu okładkach czytałam: ''porywa i uzależnia, nie pozwalając oderwać się od lektury ani na chwilę''. A tutaj takiej obietnicy nie było, a szkoda, bo powinna. Imponujący debiut dziennikarza. Zastanawia mnie, czy autor, gdzieś tam w głębi marzy o takim niebezpiecznym temacie, na jakim wypłynął Robert,Jego kolega po fachu. Czy przemycił tutaj jakieś swoje doświadczenia. Tego się nigdy nie dowiem, ale wiem, że zamykając oczy pod powiekami widzimy czasem skrawki swego życia. A w trakcie pisania wszak oczy zamykać trzeba. Poza tym sama fikcja takiej dynamiki stworzyć nie zdoła.

Na wielu okładkach czytałam: ''porywa i uzależnia, nie pozwalając oderwać się od lektury ani na chwilę''. A tutaj takiej obietnicy nie było, a szkoda, bo powinna. Imponujący debiut dziennikarza. Zastanawia mnie, czy autor, gdzieś tam w głębi marzy o takim niebezpiecznym temacie, na jakim wypłynął Robert,Jego kolega po fachu. Czy przemycił tutaj jakieś swoje doświadczenia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
154
107

Na półkach:

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Za dużo inspiracji Skandynawią. Dziennikarz (Millenium),alkoholizm (Harry Hole),retrospekcje sprzed 30 lat (tu prawie każda książka z północy). Do tego wyjaśnienie prawie wszystkiego gdzieś tak za połową książki. Jedyny plus szkice w tle: współczesna Polska, wojna w Afganistanie

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Za dużo inspiracji Skandynawią. Dziennikarz (Millenium),alkoholizm (Harry Hole),retrospekcje sprzed 30 lat (tu prawie każda książka z północy). Do tego wyjaśnienie prawie wszystkiego gdzieś tak za połową książki. Jedyny plus szkice w tle: współczesna Polska, wojna w Afganistanie

Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

Media karmią się sensacją i nie ma co się dziwić, bo (podobno) ona najlepiej się sprzedaje. Dobry dziennikarz powinien, w morzu tematów, rozpoznać ten, który będzie najciekawszy, który przyciągnie czytelnika.

Fabuła
Robert Pruski, dziennikarz lokalnego tygodnika, otrzymuje list od zdesperowanej kobiety. Iwona, bo tak ma ona na imię, opowiada w nim jak przed laty zostali zamordowani jej rodzice. Kobieta twierdzi, ze władze nie zrobiły nic, aby schwytać sprawcę, posunęły się wręcz do zatuszowania zbrodni. Dziennikarz podejmuje trop i odkrywa więcej podobnych przypadków. Czy w latach 80. grasował w Toruniu seryjny morderca?

"Umarli tańczą" to powieść, którą zdominowało śledztwo dziennikarskie.
Piotr Głuchowski, dla którego napisanie kryminału było odskocznią od pisania reportaży, wspaniale wykorzystał dziennikarskie doświadczenie. Główny bohater to redaktor toruńskiej gazety. Podłapuje temat i wykorzystuje swoje kontakty, aby zebrać materiał, który ma być informacyjną bombą. Możemy podpatrzeć jak wygląda dziennikarskie śledztwo, jakimi metodami posłużył się Robert Pruski, aby znaleźć to co miało zostać zapomniane, jak przygotowuje się numer do druku i jak się go promuje, w jaki sposób informacje przepływają między różnymi redakcjami, czy dziennikarze współpracują czy rywalizują. Świetnie wykorzystane własne doświadczenia zawodowe i świetny dodatek, do głównego tematu, czyli zbrodni sprzed lat.

Robert Pruski
Kiedy o nim myślę, nie mogę pozbyć się skojarzenia z Harrym Hole z książek Jo Nesbø. Inna profesja, ale podobne problemy, podobnie niedbały styl życia- powinnam dodać prywatnego, bo pracy Robert Pruski jest bardzo oddany. Wprowadzenie pierwiastku osobistego detektywa do powieści kryminalnej jest różnie ocenianie. Ja nie mam nic przeciwko, dopóki jego problemy nie dominują nad sprawą. W przypadku "Umarli tańczą" udało się bardzo sprawnie wszystko spiąć. Zaangażowanie Roberta Pruskiego w śledztwo, było tak duże, że w pewnym momencie stali się jednością.

Toruń
Kiedy pada hasło Toruń pierwsze skojarzenia to Kopernik, pierniki, może komuś przyjdzie do głowy jakiś zabytek. Piotr Głuchowski nawiązuje do czasów, kiedy to w okolicach osiedla Wrzosy i ulic Ugory, Polna, Grudziądzka mieściła się Jednostka Armii Radzieckiej (w tej chwili skrót JAR kojarzy się raczej z prężnie powstającym osiedlem). Odwiedzimy również toruńskie lotnisko i jego okolice (ulice Szosa Okrężna i Gagarina) oraz forty, ale nie często zwiedzany przez turystów fort IV, a te mniejsze, trochę zapomniane. Autor zafundował nam też kilka spacerów po starówce, ale przyznam, że opisanie mniej popularnych części miasta bardziej mi się spodobało. Przede wszystkim, wybrane okolice były idealnym tłem dla opisanych zbrodni. Las, a w nim groźnie wyglądające, mroczne pozostałości fortyfikacji. Pamiętam, jak odwiedzałam koleżankę i musiałam mijać taki budynek. Nie lubiłam chodzić obok niego nawet w dzień. Do tego zamknięty dla mieszkańców miasta, owiany tajemnicą JAR.

Jak widzicie książka "Umarli tańczą" pozwala czytelnikom poznać skrawek Torunia, a tym, którzy odwiedzają te miejsca poczuć dreszcz na plecach. Opowiem wam anegdotkę związaną z moim czytaniem tej powieści. Jest tam taki fragment, że w okolicach lotniska były hodowane nutrie czy lisy. Podpytywałam męża, czy kojarzy gdzie dokładnie, bo on dużo lepiej ode mnie zna tą część miasta. Najpierw stwierdził, że niczym podobnym nie słyszał, ale chyba zaciekawiłam go tematem. Musicie wiedzieć, że jest to wdzięczna okolica na spacer i z okazji wolnego dnia właśnie tam się wybraliśmy. Mojemu małżonkowi przypomniało się moje pytanie o ową hodowlę i pokazał mi gdzie prawdopodobnie mogła ona się mieścić. Moja reakcja: "- I ty pozwalasz mi tu z dzieckiem chodzić? Tu ludzi mordują." Po chwili oczywiście puknęłam się w głowę, ale dziwnie szło się przez las, który był tłem dla czytanego właśnie kryminału.

Podsumowanie
Uważam, że "Umarli tańczą" to powieść godna polecenia. Zbrodnie z lat 80. odkopane przez dziennikarskie śledztwo to bardzo dobra podwalina pod kryminał. Poza miłośnikami gatunku, powieść podrzuciłabym zainteresowany kulturą naszych wschodnich sąsiadów, szczególnie tematyką religijną.

Bardzo podoba mi się, że Piotr Głuchowski wyszedł poza toruńską starówkę. Pokazał inną stronę miasta i mało znany fragment jego historii. A mieszkańcom grodu Kopernika szepnę: "- Czytanie o zbrodni, popełnionej pod oknami i wędrowanie szlakiem sprawcy to niezła dawka adrenaliny". W przypadku "Umarli tańczą" o tyle bezpieczne, że wszystko jest fikcją.

Media karmią się sensacją i nie ma co się dziwić, bo (podobno) ona najlepiej się sprzedaje. Dobry dziennikarz powinien, w morzu tematów, rozpoznać ten, który będzie najciekawszy, który przyciągnie czytelnika.

Fabuła
Robert Pruski, dziennikarz lokalnego tygodnika, otrzymuje list od zdesperowanej kobiety. Iwona, bo tak ma ona na imię, opowiada w nim jak przed laty zostali...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
26

Na półkach:

Wciągający kryminał, ciekawa konstrukcja, gdzie bohaterem jest dziennikarz. Zaskoczyło mnie, że w połowie książki wszystko się wyjaśniło i zastanawiałem się, co będzie dalej.

Wciągający kryminał, ciekawa konstrukcja, gdzie bohaterem jest dziennikarz. Zaskoczyło mnie, że w połowie książki wszystko się wyjaśniło i zastanawiałem się, co będzie dalej.

Pokaż mimo to

avatar
83
21

Na półkach: ,

Szybka akcja. Lubię takich bohaterów, którzy są realni. Początkowe 2-3 rozdziały mogą zniechęcać, ale później się zaczyna...

Szybka akcja. Lubię takich bohaterów, którzy są realni. Początkowe 2-3 rozdziały mogą zniechęcać, ale później się zaczyna...

Pokaż mimo to

avatar
450
450

Na półkach:

Pierwsza część trylogii z przygodami redaktora Roberta Pruskiego a zarazem debiut pana Piotra Głuchowskiego.
Iwona próbuje bezskutecznie znaleźć grób swoich dawno zamordowanych rodziców albo chociaż jakieś wzmianki o ich śmierci. Wszystkie akta, dokumenty czy dowody dotyczące tych wydarzeń zaginęły, spłonęły, przypadkowo uległy „zniszczeniu”. W ostatecznej próbie zwrócenia uwagi pisze list do redakcji gdzie pracuje Robert Pruski z prośbą o pomoc. List zostaje pominięty jak poprzednio w innych redakcjach prasowych i telewizyjnych.
Iwona próbuje popełnić samobójstwo. Robert czyta w końcu desperacją prośbę.
Rozpoczyna śledztwo które okazuje się medialnym strzałem w dziesiątkę.
Wkrótce sprawą żyje cały kraj bo ślady prowadzą do nieistniejącej ale wciąż będącej w pamięci mieszkańców Torunia Jednostki Armii Radzieckiej a w toku śledztwa Robert i Iwona odkrywają kolejne zwłoki.
Ciekawy i najważniejsze wiarygodny pomysł, wciągająca akcja, czyta się szybko i z przyjemnością pomimo czasem nierealnych pomysłów mających nadać tempa fabule.
Ale to tylko książka a nie rzeczywistość.

Pierwsza część trylogii z przygodami redaktora Roberta Pruskiego a zarazem debiut pana Piotra Głuchowskiego.
Iwona próbuje bezskutecznie znaleźć grób swoich dawno zamordowanych rodziców albo chociaż jakieś wzmianki o ich śmierci. Wszystkie akta, dokumenty czy dowody dotyczące tych wydarzeń zaginęły, spłonęły, przypadkowo uległy „zniszczeniu”. W ostatecznej próbie zwrócenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
479
288

Na półkach:

Czyta się bardzo dobrze, do połowy extra, później już trochę na siłę akcja wymyślana. Ogólnie solidna książka

Czyta się bardzo dobrze, do połowy extra, później już trochę na siłę akcja wymyślana. Ogólnie solidna książka

Pokaż mimo to

avatar
967
754

Na półkach: ,

Buszując w przepastnych zbiorach naszego portalu trafiłam na ten rewelacyjny kryminał, który okazuje się być debiutem Autora - co tym bardziej zasługuje na uznanie.
Od wydania "Umarli tańczą" minęło siedem lat, sądząc po nielicznych opiniach i ocenach, powieść zginęła gdzieś w gąszczu literatury gatunkowej - niekoniecznie lepszej - podejrzewam, że po prostu lepiej reklamowanej.
Tymczasem biorąc do ręki " Umarli tańczą" dostajemy  wciągającą, świetnie napisaną, i, co ważne - wiarygodną historię, w której bohater prowadzi dziennikarskie śledztwo. Dla mnie wiarygodny jest przebieg wydarzeń, w których bierze udział, jak i on sam właśnie - Robert Pruski. Polubiłam go. Ze wszystkimi szaleństwami, demonami, zawirowaniami życiowymi wydaje się bardzo...ludzki.
Wszystko jest tutaj dobrze wyważone: wątek kryminalny wraz z realnie oddaną pracą dziennikarza jest na pierwszym miejscu, tło stanowi życie prywatne Pruskiego.
Nie mam zastrzeżeń, polecam gorąco!

Buszując w przepastnych zbiorach naszego portalu trafiłam na ten rewelacyjny kryminał, który okazuje się być debiutem Autora - co tym bardziej zasługuje na uznanie.
Od wydania "Umarli tańczą" minęło siedem lat, sądząc po nielicznych opiniach i ocenach, powieść zginęła gdzieś w gąszczu literatury gatunkowej - niekoniecznie lepszej - podejrzewam, że po prostu lepiej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    484
  • Chcę przeczytać
    402
  • Posiadam
    148
  • Ebooki
    11
  • E-book
    11
  • E-booki
    11
  • Ebook
    10
  • 2013
    7
  • Teraz czytam
    7
  • 2012
    6

Cytaty

Więcej
Piotr Głuchowski Umarli tańczą Zobacz więcej
Piotr Głuchowski Umarli tańczą Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także