rozwińzwiń

Alert

Okładka książki Alert Piotr Głuchowski
Okładka książki Alert
Piotr Głuchowski Wydawnictwo: Agora Cykl: Robert Pruski (tom 4) kryminał, sensacja, thriller
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Robert Pruski (tom 4)
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2022-06-15
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-15
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326838903
Tagi:
śledztwo dziennikarski pornografia dziecięca rodzina darknet mafia Romowie manipulacja zbrodnia
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Ukryta gra Piotr Głuchowski, Łukasz Kośmicki, Marcel Sawicki
Ocena 5,9
Ukryta gra Piotr Głuchowski, Ł...
Okładka książki Imperator. Sekrety Ojca Rydzyka Piotr Głuchowski, Jacek Hołub
Ocena 7,0
Imperator. Sek... Piotr Głuchowski, J...
Okładka książki Uzurpator. Podwójne życie prałata Jankowskiego Bożena Aksamit, Piotr Głuchowski
Ocena 7,8
Uzurpator. Pod... Bożena Aksamit, Pio...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
93 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
16
2

Na półkach:

Nie da się tego czyta, jakaś tragedia 😖

Nie da się tego czyta, jakaś tragedia 😖

Pokaż mimo to

avatar
168
145

Na półkach:

Książka ta napisana jest wyjątkowo chaotycznie. Czasami trudno jest zrozumieć fabułę. Język jest przeważnie bardzo prymitywny i skrajnie wulgarny. Dotyczy to nie tylko dialogów, ale i narracji. Do tego dochodzi stosowanie dziwnej, jakby mowy potocznej stosowanej w określonych środowiskach (np. dziennikarskich). Momentami autor pisze kilka zdań na przynajmniej przeciętnym poziomie, po to by zepsuć cały efekt jakimś wyjątkowo obskurnym i niespodziewanym wulgaryzmem. Generalnie chciałem przerwać czytanie po kilku pierwszych stronach, ale przebrnąłem do końca.

Treść jest faktycznie nieco mroczna, ale są zdecydowanie dalej idące w tym kierunku pozycje. Pomysł był dobry, ale wykonanie jest niestety fatalne. Fabuła momentami jest interesująca, zaś zakończenie minimalnie zaskakuje. Oczywiście to czysta fantastyka jeśli chodzi o działanie policji.

Książka ta napisana jest wyjątkowo chaotycznie. Czasami trudno jest zrozumieć fabułę. Język jest przeważnie bardzo prymitywny i skrajnie wulgarny. Dotyczy to nie tylko dialogów, ale i narracji. Do tego dochodzi stosowanie dziwnej, jakby mowy potocznej stosowanej w określonych środowiskach (np. dziennikarskich). Momentami autor pisze kilka zdań na przynajmniej przeciętnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
316

Na półkach:

To moje pierwsze spotkanie z tym pisarzem. I jestem zachwycony! Ileż w tym odbić realnych wydarzeń! No ale zakończenie... Niczym z Dybuka Marcina Wrony.

To moje pierwsze spotkanie z tym pisarzem. I jestem zachwycony! Ileż w tym odbić realnych wydarzeń! No ale zakończenie... Niczym z Dybuka Marcina Wrony.

Pokaż mimo to

avatar
284
147

Na półkach: , , ,

Bardzo ciężko jest mi tę książkę ocenić. Jest na pewno bardzo mroczna. Czyta się ją dość ciężko i czasami nie wiedziałam co się właściwie dzieje. Sam pomysł, choć kontrowersyjny, jest dobry, ale wykonanie jest zbyt chaotyczne. Autor porusza tu bardzo delikatne tematy, ale, moim zdaniem, robi to nieumiejętnie. Bohaterowie są poprawni. I tyle. Mimo faktu, że lubię mroczne historie, to tutaj czegoś mi zabrakło. Książka wstrząsa i zdecydowanie nie jest dla każdego. Jednak, podczas czytania, cały czas chciałam poznać zakończenie, które wcale nie jest takie łatwe do przewidzenia, co jest zaletą. Osobom, które lubią mroczne i chaotyczne historie, polecam spróbować. Może Wam bardziej się spodoba.

Bardzo ciężko jest mi tę książkę ocenić. Jest na pewno bardzo mroczna. Czyta się ją dość ciężko i czasami nie wiedziałam co się właściwie dzieje. Sam pomysł, choć kontrowersyjny, jest dobry, ale wykonanie jest zbyt chaotyczne. Autor porusza tu bardzo delikatne tematy, ale, moim zdaniem, robi to nieumiejętnie. Bohaterowie są poprawni. I tyle. Mimo faktu, że lubię mroczne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
191

Na półkach:

TTrudno postawic tej ksiazce ocenę - jest "słuszna", zaangażowana, porusza kilka ważnych tematów. To oczywiście jej zaleta i wartość. Głuchowski pisze przede wszystkim o czarnej strefie wykorzystywania nieletnich , ale porusza tez kwestię zblatowania władzy - świeckiej i duchowej - biznesu i policji, tak, by ten proceder mógł kwitnąc. I po trzecie - podkresla to, co wszyscy wiemy, ale nie wszyscy chcą zaakcetowac,jak ważna i nie do przecenienia jest rola niezależnej, nieskorumpowanej prasy. Walorem "Alertu" jest też naiwny? ? /może się czepiam/ optymizm - zawsze znajdzie się niezłomny dziennikarz, a także policjant, którzy nie dadzą się ani przekupić ani zastraszyć i doprowadza sprawę do szczęśliwego końca. Minusem - jak dla mnie - są liczne wtręty z mitologii pewnej mniejszości etnicznej.

TTrudno postawic tej ksiazce ocenę - jest "słuszna", zaangażowana, porusza kilka ważnych tematów. To oczywiście jej zaleta i wartość. Głuchowski pisze przede wszystkim o czarnej strefie wykorzystywania nieletnich , ale porusza tez kwestię zblatowania władzy - świeckiej i duchowej - biznesu i policji, tak, by ten proceder mógł kwitnąc. I po trzecie - podkresla to, co wszyscy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
242
26

Na półkach: ,

"Alert" autorstwa Piotra Głuchowskiego, to brutalny i pełen tajemniczości kryminał, a zarazem kolejne już spotkanie z dziennikarzem śledczym, Robertem Pruskim.

Tym razem redaktor i właściciel toruńskiego portalu "Głostorunia.pl" w duecie z niemiecką reporterką Gelerdą Gast prowadzi dochodzenie dziennikarskie w sprawie seksualnego wykorzystywania dzieci w toruńskim klubie nocnym i rozpowszechniania makabrycznej pornografii. Okazuje się, że w proceder przestępstw przeciwko wolności seksualnej zamieszana jest śmietanka towarzyska RP, w tym m.in. politycy, samorządowcy, ludzie biznesu.

Głuchowski w swojej powieści czerpał z demonologii cygańskiej czy wierzeń, legend i mitów Jatów, tj. Indyjskiego odłamu  Romów.

Akcja powieści powstała na podstawie rzeczywistych zdarzeń, lecz zmienionych na potrzeby fabuły.

W "Alercie" czuć pomysł, dobrze poprowadzona jest fabuła, Gluchowski nie oszczędza wyobraźni czytelników, akcja ma tempo i są "smaczki", ale jednocześnie ten mroczny kryminał czyta się ciężko i coś zgrzyta.

Mimo wszystko to ciekawy, nietuzinkowy kryminał, który dał mi dużo rozrywki.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Agora za egzemplarz recenzencki.

"Alert" autorstwa Piotra Głuchowskiego, to brutalny i pełen tajemniczości kryminał, a zarazem kolejne już spotkanie z dziennikarzem śledczym, Robertem Pruskim.

Tym razem redaktor i właściciel toruńskiego portalu "Głostorunia.pl" w duecie z niemiecką reporterką Gelerdą Gast prowadzi dochodzenie dziennikarskie w sprawie seksualnego wykorzystywania dzieci w toruńskim klubie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach:

Książka „Alert” Piotra Głuchowskiego szczęśliwie trafiła do mnie poprzez klub recenzenta z serwisu nakanapie.pl.

„Alert” opowiada niezwykle poruszającą i mocno wstrząsającą historie, seksualnego wykorzystywania nastolatek w jednym z toruńskich klubów nocnych.
Sprawy nocnego klubu związane z przestępczością na tle seksualnym bada lokalny wydawca, niejaki Robert Pruski.
W duecie z niemiecką reporterką, która intensywnie bada rynek makabrycznej pornografii rozpowszechnianej w sieci, tworzą mieszankę wybuchową.
Historia rozpoczyna się od zaginięcia jednej z nastolatek, której ojcem jest bogaty Rom.
Dziewczynka niemal rozpłynęła się w powietrzu a policja nie jest w stanie odnaleźć jakiegokolwiek śladu.
Na znak protestu przeciw bezczynności policji ojciec zaginionej podpala siebie oraz resztę rodziny we własnym domu.
Najprawdopodobniej otrzymał on nagranie od porywacza z torturami swojej ukochanej córki.
Podczas gdy nieposkromiony duet Roberta i Gelerdy rusza w Karpaty na poszukiwania kolejnej zaginionej dziewczyny, nieoczekiwanie ktoś uprowadza syna samej marszałek Senatu. Policja nie ma innego wyboru jak niezwłocznie ogłosić child alert.
Stawia to na nogi niemal wszystkie wtajemniczone i potrzebne jednostki śledcze w całym kraju, aby odnaleźć zaginionego.
Rozpoczyna się pełna podejrzeń oraz napięcia misja ratunkowa, podczas której splot wszelkich wątków oraz tajemniczych zdarzeń rzuca podejrzenia na każdego.
Środowisko, z którym przyszło walczyć bohaterom nie jest jednak owarte i dostępne dla innych.
Jest to mroczny zamknięty świat, który trzyma swoje brutalne tajemnice głęboko ukryte, nie tylko za zamkniętymi drzwiami, ale również za sztabem skorumpowanych prawników.
Książka ta nie była dla mnie zbyt lekka do czytania. Tematyka krzywdy oraz uprowadzeń dzieci, za które uważam również nastolatki, zdecydowanie wywołuje u mnie gęsią skórkę.
Całość mogę ocenić jako przeżycie, które pozostaje długo w pamięci. Zdecydowanie rozpoczynając książkę miałam nadzieję, na mocne wrażenia, gdzie całe szczęście nie zwiodłam się.
Jednak mimo ogólnego poczucia zadowolenia z lektury, muszę przyznać, że dialogi i przeplatające się wątki w pewnych chwilach sprawiały, iż czułam się zagubiona w treści. Zdecydowanie nie była to dla mnie lektura pochłonięta w jeden wieczór, bardziej długa przeprawa, nad którą potrzebowałam się skupić oraz przetrawić poszczególne etapy.
Jest to opowieść wprowadzająca czytelnika do ciemnego, często tylko pozornie odległego świata seksu, brutalności oraz narkotyków.
" Alert" wręcz zobowiązuje do tego, aby szerzej i dogłębniej przyjrzeć się nocnej stronie miasta, co może niejednokrotnie uchronić przed tragedią chociaż kilka młodych, niewinnych nastolatków.
Jestem ogromnie wdzięczna, że miałam przyjemność zagłębić się w twórczość tego autora i już nie mogę doczekać się kolejnych powieści.

Książka „Alert” Piotra Głuchowskiego szczęśliwie trafiła do mnie poprzez klub recenzenta z serwisu nakanapie.pl.

„Alert” opowiada niezwykle poruszającą i mocno wstrząsającą historie, seksualnego wykorzystywania nastolatek w jednym z toruńskich klubów nocnych.
Sprawy nocnego klubu związane z przestępczością na tle seksualnym bada lokalny wydawca, niejaki Robert Pruski.
W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1077
221

Na półkach:

Książka Głuchowskiego pod tytułem „Alert” to pozycja dosyć niesamowita. Wartka akcja, oparta na autentycznych faktach, choć zmienionych na potrzeby fabuły, wciąga od pierwszej strony. Język, trochę inny, niż używamy, jest niezwykle pociągający. Cyniczność, prostota, czasami wręcz toporność ludzi, którzy bardzo zobojętnieli na otaczającą ich, często niebezpieczną i bezduszną rzeczywistość, sprawia, iż ciężko jest się oderwać od lektury. Ale do rzeczy.

Niezwykłość ”Alertu” wynika z kilku powodów. Po pierwsze – język. I wbrew temu, co sądzą inni, wcale nie jest wulgarny, a przynajmniej nie w taki sposób, jaki znamy na co dzień. Wulgarność polega raczej na tym, że Głuchowski używa różnego rodzaju slangów – czy to dziennikarskich, czy tych z półświatka… I szczerze, jestem ogromnie zachwycony. Po raz pierwszy spotykam się z wieloma słowami, wyrażeniami, o których istnieniu nie miałem pojęcia. To trochę tak, jakbym przeniósł się do innego świata. A przecież ten „świat” znajduje się gdzieś pod naszym nosem, i tylko usilnie staramy się go nie zauważać. To coś naprawdę intrygującego, pociągającego.

Kolejny plus za fabułę. Akcja dzieje się szybko, wątki – początkowo odrębne – zaczynają się splatać i w niesamowity sposób gmatwać, a mimo to, całość pozostaje jasna jak słońce. Coś takiego to niezłe dokonanie literackie. Rzadko komu udaje się ten wyczyn. Jestem pod ogromnym wrażeniem. I od tego momentu, pozostanę wiernym czytelnikiem twórczości Głuchowskiego.

Po trzecie – Autor ma ogromne rozeznanie w tematyce o której pisze. Nie wiedziałem, że społeczność romska jest aż tak podzielona. Tym bardziej nie znałem ich „mitologii”, choć co nieco obiło mi się po uszach. Fascynujący jest również wątek powiązań pomiędzy światem „nadludzi” – policji, wymiaru sprawiedliwości (sędziowie i adwokaci),polityków, bandziorów wszelakiej maści. Niby każdy wie, każdy ma świadomość, że coś takiego ma miejsce. Zawarte w „Alercie” szczegóły, nawet jeśli nie są prawdziwe, od razu wiadomo, że były z czegoś zaczerpnięte. Nie da się nie zauważyć, że Głuchowski korzystał z rzeczywistych zdarzeń, które miały miejsce kilka, kilkanaście lat temu w Polsce. Zresztą od samego początku miałem wrażenie, jakbym tę lekturę miał już wcześniej w rękach.

Po czwarte – wszystko okraszone jest taką realnością, taką dosadnością, że trudno nie odczuwać odrazy wobec przedstawicieli świata „grubych” ryb. Aż chciałoby się ich wszystkich strącić z ich piedestałów, zgnoić, poddać szykanom psychicznym, niektórych nawet potorturować. Nic przeto dziwnego, że od razu nasz główny bohater zyskuje naszą sympatię. To taki ostatni szeryf na polskim „dzikim zachodzie”.

Na bohater, Robert Pruski, to człowiek po przejściach. Sam w życiu wiele przeżył, jeszcze więcej zepsuł, ale w końcu wyszedł na prostą. Jako redaktor jednego z toruńskich portali, prowadzi śledztwo, które – w ostateczności – prowadzi go do powiązania ze sobą wielu innych, znanych z gazet i telewizji spraw. Okazuje się, że świat przestępczy jest tuż pod nosem, i nikt, nawet organy ścigania, są z nimi w konszachtach. Znajdziemy tutaj społeczność romską, handlarzy narkotyków i żywym towarem, biznesmenów wszelakiego pokroju, polityków, skorumpowanych policjantów, nieletnie prostytutki… Słowem ogromną część półświatka. Wszystko to jest tak realne, tak namacalne, że aż bierze dziw, iż coś takiego istnieje pod naszym niewyszukanym, beztroskim nosem. Książka jest niezwykle interesująca, więc z tego powodu, staram się za wiele wam nie zdradzić. Musicie mi to wybaczyć.

Czy polecam? Tak, jak najbardziej. To książka nie tylko dla ludzi o mocnych nerwach, ale i dla wszystkich tych, którzy lubią wartką i ciekawą akcję. Przy lekturze nie można się nudzić. Ja pochłonąłem ją w nieco ponad 2 godziny i to pomimo faktu, że czytałem ją nocą, po ciężkim dniu z narzekaniem moich rozchorowanych dzieci. Choć nie jestem fanem czy zwolennikiem kryminałów czy też thrillerów, tym razem jestem zachwycony. To literatura przez duże „L” i z pewnością Głuchowski stanie się jednym z autorów, których twórczość będę śledził.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Książka Głuchowskiego pod tytułem „Alert” to pozycja dosyć niesamowita. Wartka akcja, oparta na autentycznych faktach, choć zmienionych na potrzeby fabuły, wciąga od pierwszej strony. Język, trochę inny, niż używamy, jest niezwykle pociągający. Cyniczność, prostota, czasami wręcz toporność ludzi, którzy bardzo zobojętnieli na otaczającą ich, często niebezpieczną i bezduszną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
957
908

Na półkach: , , ,

Alert to czwarta część cyklu o nazwie Robert Pruski, która wyszła spod pióra Piotra Głuchowskiego. Nie czytałam poprzednich części, więc nie jestem w stanie ocenić jak mocno są one ze sobą związane. Zapewne dobrze jest znać poprzednie części, choćby ze względu na to, by oswoić się z głównym bohaterem i mieć możliwość porównania chociażby stylu autora.
Robert Pruski jest wydawcą lokalnego serwisu, którego zainteresował dość mocny temat. Otóż w jednym z toruńskich nocnych klubów dochodzi do wykorzystywania nastolatek. Kiedy pewnego dnia znika jedna z dziewczynek Pranka Polak, Romka, która jest dość mocno powiązana z tym miejscem, dziennikarz postanawia bliżej przyjrzeć się sprawie, którą policja łagodnie mówiąc olewa. Ojciec dziewczyny po otrzymaniu nagrania z torturami córki, nie mogąc znieść bezczynności policji, podpala się. W tym samym czasie Gelerda Gast - niemiecka reporterka, bada rynek pornografii, którą rozpowszechnia romska mafia. Czy pochodzenie dziewczynki ma w tej sprawie jakieś znaczenie? A może to jedynie przypadek?
Jak pewnie wiecie, uwielbiam mroczne klimaty w książkach. Pewnie też dlatego zdecydowałam się na przeczytanie tej pozycji. Jednak po zapoznaniu się z fabułą, doszłam do wniosku, że jeżeli chodzi o mocne klimaty, to mogę znieść prawie wszystko. Nie robią na mnie wrażenia makabryczne opisy zwłok, miejsc zbrodni czy opis tortur. Ale totalnie wymiękam jak się okazało przy temacie jakim jest pornografia dziecięca i wykorzystywanie małoletnich. Autor podjął się trudnego tematu i akurat w tej sferze bardzo dobrze prowadził fabułę, choć mam zastrzeżenia do jednej, dziwnej postaci, w której obecność trudno było mi uwierzyć. Chyba moja wyobraźnia nie sięga aż tak daleko. Co w takim razie mi się nie spodobało, skoro oceniłam tę książkę jedynie na 5? Niestety styl autora nie przypadł mi do gustu. Ja wiem, że temat poruszany w historii był ciężki i trzeba było do tego dobrać odpowiedni język. Jednak dla mnie było zbyt ciężkawo i przez niektóre fragmenty trudno było mi przejść. Niemniej jednak myślę, że książka jest warta poświęcenia jej czasu. Tym bardziej kiedy zna się poprzednie części.
Książkę przeczytałam dzięki Klubowi Recenzenta portalu nakanapie.pl

Alert to czwarta część cyklu o nazwie Robert Pruski, która wyszła spod pióra Piotra Głuchowskiego. Nie czytałam poprzednich części, więc nie jestem w stanie ocenić jak mocno są one ze sobą związane. Zapewne dobrze jest znać poprzednie części, choćby ze względu na to, by oswoić się z głównym bohaterem i mieć możliwość porównania chociażby stylu autora.
Robert Pruski jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
396
322

Na półkach:

Jeżu jak się cieszę, że jedna z moich ulubionych postaci w krajowej literaturze popularnej powraca w glorii i chwale. Co prawda toruński dziennikarz Robert Pruski mający niezwykły talent do pakowania się w wielkie kłopoty przewijał się na drugim planie opartej na scenariuszu filmowym „Kleru” książce „Nic co ludzkie”, ale „Trzeci zamach”, ostatnia powieść z regularnej serii poświęconej przygodom tego bohatera ukazała się w 2014 roku. Wiele zmieniło się w życiu Pruskiego w ciągu minionych kilku lat, został wdowcem, porzucił umierającą prasę papierową, stając się wydawcą niezależnego, lokalnego, internetowego portalu informacyjnego, a przede wszystkim rzucił picie, które wcześniej znacząco wpływało na jego postępowanie.
Tym razem dziennikarz zajmuje się incydentem w jednym z toruńskich komisariatów, gdzie wpływowy i majętny Rom dokonuje samospalenia w proteście przeciwko bezczynności policji prowadzącej śledztwo w sprawie jego zaginionej córki, wcześniej zmuszanej do nierządu w ekskluzywnym nocnym klubie. W tym samym czasie niemiecka reporterka Gelerda Gast bada rynek makabrycznej pornografii, rozpowszechnianej w darknecie przez romską mafię. Chwilę potem znika syn marszałek Senatu, a Gelerda i Robert łączą siły i próbują rozwiązać obie, pozornie niepowiązane ze sobą zagadki dotyczące zaginięcia nieletnich.
Jak w poprzednich tomach Piotr Głuchowski pieczołowicie łączy pojedyncze puzzle, a pozornie niepasujące do siebie elementy tworzą w końcu zaskakująco spójną układankę. Widać też, jak na dłoni reporterskie korzenie autora, bo czasem wykorzystuje on plony swojej drugiej profesji, wyraźnie nawiązując, choćby do seksafery opisanej w książce „Zatoka świń”, której był współtwórcą wraz z nieżyjącą już Bożeną Aksamit. Czujny czytelnik z pewnością odnajdzie dużo więcej takich wątków z realnego życia, połączonych tutaj z wytworami wyobraźni Głuchowskiego.
Pewnie znajdzie się wiele lepszych kryminałów opowiadających o dziennikarskich śledztwach, ale nie w każdym pojawia się tak udany główny bohater, który czasem irytuje, ale jednocześnie budzi sympatię i nie sposób mu nie kibicować. Jest oczywiście nieodłączny dla tego cyklu element czyli zastanawianie się czy bohater walnie lufę czy nie, bo jak wiadomo spojrzycie alkoholu poprawia jego dedukcyjne umiejętności, ale prowadzi go również do wpadania w rozmaite tarapaty i powolnej autodestrukcji. Choć nie jestem specjalnym entuzjastą niekończących się powieściowych serii, to akurat z redaktorem Robertem Pruskim spokojnie mógłbym się spotkać kolejny raz.

Jeżu jak się cieszę, że jedna z moich ulubionych postaci w krajowej literaturze popularnej powraca w glorii i chwale. Co prawda toruński dziennikarz Robert Pruski mający niezwykły talent do pakowania się w wielkie kłopoty przewijał się na drugim planie opartej na scenariuszu filmowym „Kleru” książce „Nic co ludzkie”, ale „Trzeci zamach”, ostatnia powieść z regularnej serii...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    104
  • Chcę przeczytać
    49
  • Posiadam
    18
  • 2022
    8
  • Egzemplarz recenzencki
    3
  • Sensacja
    2
  • Audiobook
    2
  • Przeczytane 2022
    2
  • Legimi audio
    1
  • Legimi powieści
    1

Cytaty

Więcej
Piotr Głuchowski Alert Zobacz więcej
Piotr Głuchowski Alert Zobacz więcej
Piotr Głuchowski Alert Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także