rozwińzwiń

Marzyciele i pokutnicy

Okładka książki Marzyciele i pokutnicy Krzysztof Spadło
Okładka książki Marzyciele i pokutnicy
Krzysztof Spadło Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2012-04-30
Data 1. wyd. pol.:
2012-04-30
Data 1. wydania:
1970-01-01
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377223994
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
70 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
65
3

Na półkach:

Fajne opowiadanka, polecam. Dobrze się czyta.

Fajne opowiadanka, polecam. Dobrze się czyta.

Pokaż mimo to

avatar
456
154

Na półkach:

Z dużą nadzieją sięgnąłem po zbiór opowiadań Krzysztofa Spadło. Debiutujących autorów trzeba wspierać. Obietnica opowiadań z pogranicza fantastyki i horroru osadzonych w polskiej rzeczywistości niedużych miast i prowincji (Strzelce Opolskie, Kędzierzyn-Koźle, Mazury) zaintrygowała mnie.

W opowiadaniach faktycznie jest wszystkiego po trochu. Tajemnica zakonu, dziwne stwory, nieprawdopodobne wynalazki i nadprzyrodzone zdolności. Jednak tak naprawdę usatysfakcjonowało mnie tylko jedno opowiadanie, "Piętno Morfeusza". Pozostałe opowiadania rozczarowały mnie. Owszem, momentami wciągają, zaciekawiają, ale część zakończeń wydała mi się nijaka, niektóre fragmenty są zbyt rozwlekłe, a opisy codzienności zbyt długie.

Proza pana Spadło czasem jest OK, ale tu i ówdzie miałem problemy ze strawieniem topornych metafor typu "czepiałem się tej wymówki niczym skóra letniej opalenizny". Niektóre postacie są ciekawe, ale mam wrażenie, że większość mężczyzn i kobiet w opowiadaniach ma ten sam charakter i ten sam sposób wysławiania się.

Owszem, są tu dobre pomysły i ciekawe zawiązania akcji, ale rozwinięcie fabuły i zakończenia raczej pozostawiają wiele do życzenia. Czytałem opowiadania Philipa K. Dicka i Stephena Kinga. Wiem, że można inaczej. Wiem, że zarówno w króciutkim, jak i w dłuższym opowiadaniu może cały czas się coś dziać, nie trzeba wypełniać stron przydługimi opisami codzienności, a zakończenie może być bardzo satysfakcjonujące. "Marzyciele i Pokutnicy" nie osiągają tego efektu.

Z dużą nadzieją sięgnąłem po zbiór opowiadań Krzysztofa Spadło. Debiutujących autorów trzeba wspierać. Obietnica opowiadań z pogranicza fantastyki i horroru osadzonych w polskiej rzeczywistości niedużych miast i prowincji (Strzelce Opolskie, Kędzierzyn-Koźle, Mazury) zaintrygowała mnie.

W opowiadaniach faktycznie jest wszystkiego po trochu. Tajemnica zakonu, dziwne stwory,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
57

Na półkach: ,

Często zastanawiamy się, czy wiodąc przeciętne życie i mieszkając w polskim mieście na szarym blokowisku mamy szansę na to, żeby spotkało nas jeszcze coś ekscytującego. Coś, co oderwie nas od realiów, w jakich żyjemy i sprawi, że życie nabierze sensu, że nasze mniejsze lub większe porażki zostaną w jakiś sposób wykasowane i zaczniemy wszystko od nowa, z czystym kontem. Bohaterowie "Marzycieli i pokutników" wiodą żywot taki sam, jak większość Polaków. Większość z nich ma pracę, z której nie jest do końca zadowolona; rodzinę, która wchodzi na głowę, a także mnóstwo żalu do samych siebie o niezrealizowane marzenia z młodości. Każdego z nich jednak spotyka coś, co odmienia ich życie na zawsze. Coś nie do końca z tej ziemi. Coś, czego nie da się w logiczny sposób wytłumaczyć.

"Marzyciele i pokutnicy" to zbiór dziesięciu opowiadań. Każde z nich traktuje o czymś innym i celuje w różne grupy społeczne, jednak wszystkie łączy wątek paranormalny, a także przewijająca się tu i ówdzie czerwona ciężarówka, której historię poznajemy już w pierwszym opowiadaniu. Na końcu każdej historii znajdziemy przypis od autora, który wyjaśnia nam, co zainspirowało go do napisania tego w taki akurat sposób i skąd czerpał swoje pomysły.

Szczerze powiedziawszy mam bardzo mieszane uczucia. Na dziesięć opowiadań podobały mi się jedynie dwa - "Przewoźnik" oraz "W imię Twoje". Były pomysłowe, dopracowane i w miarę zaskakujące. Po ich przeczytaniu pokiwałam głową z podziwem, ba! opowiedziałam je nawet rodzicom, którzy też byli pod wrażeniem, bo te historie okazały się strzałem w dziesiątkę. Reszta albo mnie znudziła, albo nie wywarła większego wrażenia, albo zakończenie było kiepskie, albo zwyczajnie mnie zmierziło. Znalazło się kilka opowiadań z niesamowitym potencjałem ("Niepokorni", "Kopacze"),które kończą się szybko i bez jako takiej pompy, której się spodziewałam. Znalazły się też takie, w których odniosłam wrażenie, że kobieta jest dla autora czymś w rodzaju podgatunku. Jeśli kogoś trzeba obśmiać, zmieszać z błotem, zwalić winę za całe zło świata - najlepiej posłuży do tego kobieta. Okropnie mi się taki zabieg nie podoba. Kobieta znów została wsadzona w jakieś śmieszne ramy, w których spełniona może czuć się li i jedynie mając męża i gromadę dzieci ("Dzięki temu obudziła się w niej dusza prawdziwej kobiety, chciała mieć własny dom, kochającego męża, dzieci i czuć się szczęśliwa" - Niepokorni),w zamian otrzymując wieczne niezadowolenie ze strony współmałżonka, co oczywiście nie jest jego winą, bo on jest mężczyzną i musi przeżywać przygody, a ona, baba jedna, przeszkadza mu tylko.

Miałam nadzieję na konkretne, surrealistyczne opowiadania, a dostałam taką trochę gorzką pigułkę. Nie twierdzę jednak, że jest to zła książka. Pomysły na wszystkie te historie są naprawdę niezłe, żałuję jedynie, że wykonanie nie do końca przypadło mi do gustu.

Komu polecam? Osobom, które mają ochotę przeczytać coś lekkiego, polskiego, paranormalnego, momentami zakrawającego o horror, a które niezbyt przejmują się rolą kobiet w naszym zdominowanym przez mężczyzn świecie.

Ocena 3/6
czytam-wiec-zyje.blogspot.com

Często zastanawiamy się, czy wiodąc przeciętne życie i mieszkając w polskim mieście na szarym blokowisku mamy szansę na to, żeby spotkało nas jeszcze coś ekscytującego. Coś, co oderwie nas od realiów, w jakich żyjemy i sprawi, że życie nabierze sensu, że nasze mniejsze lub większe porażki zostaną w jakiś sposób wykasowane i zaczniemy wszystko od nowa, z czystym kontem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
878
760

Na półkach:

Opowiadania są różne, jedne zaczynają się leniwą fabułą, która w pewnym momencie przemienia się w coś tak ciekawego, że nie można przestać czytać i czytelnik powtarza sobie w myślach „jeszcze kilka stron, jeszcze tylko kilka stron i…”, a inne od samego początku intrygują do tego stopnia, że adrenalina zaczyna dominować nad innymi hormonami.

Nie będę streszczała tych opowiadań, bo zbyt dużo zajęłoby mi to miejsca, tym bardziej, że przy każdym z opowiadań musiałabym się zatrzymać na dłużej, i w końcu mielibyśmy konspekt opowiadań Krzysztofa Spadło, a to już leży w kwestii samego autora.

Co mnie jednak urzekło w tych niesamowitych, graniczących między jawą a snem opowieściach?

Autor ma wyjątkową lekkość w pisaniu zarówno o zjawiskach paranormalnych jak i w opisywaniu zjawisk przyrodniczych czy też samej przyrody. Ma również lekkość w używaniu „pospolitego słownictwa”, ale ta wulgarna gwara dodaje tylko autentyczności fabule. Detaliczne często opisy ludzi, czy ich zachowania są chwilami nużące, ale bardzo często pozwalają na dokładniejsze umiejscowienie w opowieści punktu fabuły czy osoby. Autor używa wielu metafor i ma skłonność do bardzo obrazowych opisów. Kiedy pisze na przykład o zatłoczonej ulicy, to robi to w taki sposób, że czytelnik wręcz słyszy gwar i widzi bezbarwną masę ludzi przesuwającą się po chodnikach.

Opowiadania są różne, jedne zaczynają się leniwą fabułą, która w pewnym momencie przemienia się w coś tak ciekawego, że nie można przestać czytać i czytelnik powtarza sobie w myślach „jeszcze kilka stron, jeszcze tylko kilka stron i…”, a inne od samego początku intrygują do tego stopnia, że adrenalina zaczyna dominować nad innymi hormonami.

Nie będę streszczała tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
273
17

Na półkach:

Zbiór opowiadań Krzysztofa Spadło pt. "Marzyciele i pokutnicy" to niewątpliwie ciekawa i godna uwagi pozycja na naszym rynku. Zachęcająca okładka zaprasza czytelników do zapoznania się z treścią prozy autora, a opis na odwrocie książki obiecuje nam niezapomniane wrażenia.
Debiutującego pisarza należy pochwalić za dobry styl i lekkie pióro. Historie, które kreuje są zajmujące i zaskakujące, a przede wszystkim sprawnie napisane, a więc czyta się je z prawdziwą przyjemnością. Spadło łączy w swoich opowiadaniach elementy science-fiction i obyczajowe, a tu i ówdzie okrasza je odrobiną grozy. Dodatkowo, każda z dziesięciu opowieści w jakiś sposób łączy się z poprzednią, tworząc ciekawe wrażenie literackiego kolażu. To wszystko należy policzyć autorowi na plus.
Ze słabszych stron "Marzycieli..." wymieniłabym dość drobną i gęstą czcionkę oraz redakcję, momentami potraktowaną po macoszemu. Obszerny tom, skróciłabym również o 2-3 opowiadania, ponieważ o ile pierwsze prawdziwie zaskakują, o tyle każde kolejne staje się dla czytelnika coraz bardziej przewidywalne.
Niemniej zaliczam ten debiut do naprawdę udanych i życzę autorowi kolejnych, równie dobrych publikacji.

Zbiór opowiadań Krzysztofa Spadło pt. "Marzyciele i pokutnicy" to niewątpliwie ciekawa i godna uwagi pozycja na naszym rynku. Zachęcająca okładka zaprasza czytelników do zapoznania się z treścią prozy autora, a opis na odwrocie książki obiecuje nam niezapomniane wrażenia.
Debiutującego pisarza należy pochwalić za dobry styl i lekkie pióro. Historie, które kreuje są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
372
144

Na półkach: , ,

Tu wszystko gra, klimat, styl, czcionka, naturalizm w "Absolutny hit!", oddech mistrza Grabińskiego w "Niepokornych", HPL w "Kopaczach", mistyczna podróż w "W imię twoje", powracająca jak refren bordo ciężarówka Dewilski Trans, przedziwne "Oczy", pryewrotność "Piętna Morfeusza", brutalność konsekwencji "Mrocznego łańcucha"... niesamowity, mroczny obraz.

Tu wszystko gra, klimat, styl, czcionka, naturalizm w "Absolutny hit!", oddech mistrza Grabińskiego w "Niepokornych", HPL w "Kopaczach", mistyczna podróż w "W imię twoje", powracająca jak refren bordo ciężarówka Dewilski Trans, przedziwne "Oczy", pryewrotność "Piętna Morfeusza", brutalność konsekwencji "Mrocznego łańcucha"... niesamowity, mroczny obraz.

Pokaż mimo to

avatar
566
438

Na półkach:

Wielogatunkowość - w tym przypadku horroru, science-fiction i paranormal - nie jest niczym szczególnym w antologii, jednak opowiadania dotyczące kilku gatunków, jednego autora, zawarte w jednej książce, to zjawisko nietypowe. Czy tak samo dobre, jak indywidualne?

Krzysztof Spadło urodził się w Kędzierzynie, ale od kilku lat zamieszkuje wraz z rodziną norweską miejscowość o nazwie Risør. Autor interesuje się szeroko pojętą sztuką: literaturą, muzyką, malarstwem i filmem.

"Marzyciele i Pokutnicy" to zbiór dziesięciu opowiadań, które choć różne, mają swój wspólny punkt docelowy. Każde opowiada o ludziach i ich cenie, jaką muszą zapłacić za marzenia. Tak więc, niezależnie od tego, czy pragniesz wolności w jakiejkolwiek postaci lub przysłużenia się jakkolwiek ludzkości, uważaj, ich koszt i konsekwencje cię nie ominą.


Bohaterowie książki to czasem intrygujące osoby, które powodują, że każda z historii jest wyjątkowa. Wśród wszystkich dziesięciu najbardziej wyróżniają się: chłopiec w czapce z daszkiem, który z pozoru zwyczajny, okazuje się być kimś niezwykłym, małoletni poszukiwacze skarbów oraz mocnych wrażeń, mąż i ojciec, którego nie satysfakcjonuje idealnie ułożona rodzina, dobra praca i spokojne życie, zwyczajny człek, który za pomocą wynalezionego wehikułu czasu postanawia przenieś się do przeszłości aby zmienić przyszłość oraz kierowca ciężarówki i uciekinier z więzienia, których drogi w pewnej chwili krzyżują się.

Miejscem, które odgrywa rolę tła jest Polska, a dokładniej jej poszczególne miasta - jaka nasza ojczyzna jest, każdy widzi. Poza tym mamy do czynienia z miejscami nierzeczywistymi, wyimaginowanymi.

Krzysztof Spadło pisze stylem na wysokim poziomie. Mało który autor w naszym kraju oraz także w kilku miejscach poza nim, może pochwalić się tak bogatym słownictwem, którym można posłużyć się do opisywania wizualnego postrzegania świata, czyli barw, zapachów, dźwięków. Jednakże to właśnie te rozległe opisy powodują, że momentami powieść zaczyna być troszkę nudnawa, a czytelnik powoli tęskni za wartką akcją, którą chętnie zamieniłby właśnie za nie.

I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie samo wydanie powieści. Książka została obdarowana słabej jakości okładką, co można przełknąć, jednak trudniej przez gardło przechodzi mała czcionka - przy dłuższym czasie spędzonym przed książką, szczególnie po męczącym dniu, strasznie dotkliwa jest dla oczu - oraz brak dokładnego spisu treści.

Ogólnie "Marzyciele i Pokutnicy" - Krzysztofa Spadło oceniam jako bardzo dobry tytuł, mimo że pozycja ma kilka wad, których nie omieszkałam opisać powyżej, a zakończenie większości opowiadań było do przewidzenia. Moją wysoką ocenę dzieło zawdzięcza dobremu, sprawnemu piórowi, naprawdę godnemu przeczytania. Co do reszty... cóż, wszystkim nie da się dogodzić w całkowitej mierze.

Na koniec wróćmy jeszcze do pytania z początku tej recenzji. Tak, uważam, że autor rzucając się na tak głęboką wodę, jaką jest napisanie swojej własnej antologii, spisał się równie dobrze, jak odważnie, gdyż w końcu jest to jego debiut.

Wielogatunkowość - w tym przypadku horroru, science-fiction i paranormal - nie jest niczym szczególnym w antologii, jednak opowiadania dotyczące kilku gatunków, jednego autora, zawarte w jednej książce, to zjawisko nietypowe. Czy tak samo dobre, jak indywidualne?

Krzysztof Spadło urodził się w Kędzierzynie, ale od kilku lat zamieszkuje wraz z rodziną norweską miejscowość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
660
487

Na półkach:

www.czytajzfantazja.blogspot.com

Polskie realia stanowiły tło dla wielu historii z dreszczykiem. Jedne były mniej udane, inne to majstersztyki w swoim gatunku. Do autorów tych drugich zalicza się np. Darda, Pilipiuk, Grzędowicz i inni. Pretenduje do nich także Krzysztof Spadło, który jakiś czas temu zadebiutował antologią „Marzyciele i Pokutnicy”. Przyjemna okładka, bardzo dobra redakcja, ciekawe pomysły i pewna swoboda w narracji sprawiają, że pozycja ta okazuje się być solidnym debiutem na polskim rynku.

Zbiór ten stanowi dziesięć opowiadań, których akcja rozgrywa się we współczesnej Polsce. Autor opisuje nie tylko rzeczywistość, ale także drugi świat. Ten nienamacalny, niematerialny, metafizyczny. Ale żeby nie było tak przyjemnie i wesoło, świat ten jest także okrutny i nieprzewidywalny. Krzysztof Spadło stworzył wizję realiów, w których nic nie jest takie jakim się wydaje – sny nie uwalniają od koszmarów dnia codziennego, za to mogą wpędzić w obsesję, a zwykły mężczyzna staje się wynalazcą wehikułu czasu i wyrusza w przeszłość by zmienić bieg przyszłości. Za sprawą opowiadań Krzysztofa Spadło zastanowicie się skąd biorą się anioły i… czy aby na pewno spanie we własnej pościeli jest bezpieczne.

Recenzując antologie, zawsze podkreślam problem jaki się w związku z tym pojawia. O ile łatwiej jest ocenić jednolitą powieść. Gusta bywają różne, a w przypadku zbiorów opowiadań, z reguły jest tak, że każdy znajdzie coś dla siebie. Pytanie tylko, czy dla przeczytania kilku dobrych opowiadań warto jest kupować całą książkę? Odpowiedź brzmi: TAK! Przede wszystkim dlatego, że opowiadania często mają charakter otwarty, inaczej niż w przypadku powieści. Co za tym idzie, wpływają na wyobraźnię czytelnika bardziej konstruktywnie. Opowiadania są też doskonałą formą literacką dla ludzi nie mających zbyt wiele czasu na czytanie lub też lubiących czytać, ale szybko się nużących.

Takim właśnie zbiorem jest książka „Marzyciele i Pokutnicy”. Czytałam ją niespiesznie, delektując się i doceniając wartość każdej z opowieści. Moje ulubione to „W imię twoje”, „Szczęściarz” i „Absolutny hit”. To ostatnie przywołuje na myśl niektóre z opowiadań Grahama Mastertona, czytelnicy znający się na dziełach tego pisarza w mig pojmą o czym mówię, i bynajmniej nie oskarżam tu Krzysztofa Spadło o plagiat, chodzi o podobny klimat i sposób prowadzenia narracji.

Autor posługuje się prostym językiem, płynnie opowiada wymyślone przez siebie historie, i choć może nie zaskakują one fabułą to autorowi udało się wprowadzić do nich odrobinę oryginalności i świeżości. Jestem pewna, że czytelnicy często powracający do krótkich form literackich będą zachwyceni zwięzłą i konkretną treścią opowiadań zawartych w antologii „Marzyciele i Pokutnicy”. Autor opisuje wydarzenia bez zbędnego „owijania w bawełnę”, nie przedłuża niepotrzebnie kwestii, wprowadza bohaterów szybko i mówi o nich dokładnie tyle ile potrzeba. Jestem usatysfakcjonowana tą pozycją i szczerze zachęcam do zapoznania się z nowym nazwiskiem na polskim rynku literackim.

Ocena: 5-/6

www.czytajzfantazja.blogspot.com

Polskie realia stanowiły tło dla wielu historii z dreszczykiem. Jedne były mniej udane, inne to majstersztyki w swoim gatunku. Do autorów tych drugich zalicza się np. Darda, Pilipiuk, Grzędowicz i inni. Pretenduje do nich także Krzysztof Spadło, który jakiś czas temu zadebiutował antologią „Marzyciele i Pokutnicy”. Przyjemna okładka, bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1169
1006

Na półkach: ,

Nie wiem jak to się dzieje, ale są książki w których się zakochuję od razu. Wtedy zostaję wiernym fanem autora, autorki i śledzę kiedy przeczytam kolejną książkę tej osoby. Jak było w przypadku "Marzycieli i pokutników"?

Do debiutów literackich podchodzę z dystansem, co nie znaczy że je przekreślam. Wręcz przeciwnie. Nie wiedziałem czego mogę się spodziewać po tej książce. Obszerna pozycja zawiera dziesięć opowiadań i naprawdę robi wrażenie. Zacznę od okładki. Jest po prostu cudowna. Pięknie wprowadza w tajemniczą aurę tego, co autor chce nam przekazać. Otworzyłem pierwsze strony i przepadłem. Tej książki się nie czyta. Tę książkę się przeżywa. Akcje opowiadań autor umiejscawia we współczesnej Polsce. To książka po części o nas, o zwykłych ludziach. Ja nie wierzyłem, że ten skromny autor będący z wykształcenia technikiem weterynarii napisał tak wspaniałe historie. Autor udowadnia, że nie trzeba kończyć polonistyki, aby pięknie władać językiem. Język, którym operuje jest wyjątkowo plastyczny i obrazowy. Autor ma wyjątkową zdolność malowania obrazów. Książka mnie wyjątkowo zachwyciła i sprawiła wiele radości. Jestem dumny, że istnieją pisarze piszący w ten sposób, nie ustępując czołowym światowym sławom. Fenomenalne podejście do spraw codziennych, mieszanie faktów z fikcją. Dla mnie to genialna książka. Książka znajdzie honorowe miejsce w mojej biblioteczce. Po każdym opowiadaniu wzdychałem i powtarzałem w myślach..."gdybym ja tak potrafił pisać..." Minusy - jedyny to taki, że jak na mój gust czcionka jest zbyt mała, ale dałem radę w czytaniu. Serdecznie polecam. Naprawdę warto.

Nie wiem jak to się dzieje, ale są książki w których się zakochuję od razu. Wtedy zostaję wiernym fanem autora, autorki i śledzę kiedy przeczytam kolejną książkę tej osoby. Jak było w przypadku "Marzycieli i pokutników"?

Do debiutów literackich podchodzę z dystansem, co nie znaczy że je przekreślam. Wręcz przeciwnie. Nie wiedziałem czego mogę się spodziewać po tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1061
306

Na półkach: ,

Wierzycie w siły nadprzyrodzone? Wierzycie w to, że oprócz zwykłego życia istnieje coś, co spotkać można tylko w filmach fantastycznych lub w książkach? Siły, których niekiedy nie sposób nawet objąć umysłem, budzą strach i niepewność. Lubimy śnić o takich zjawiskach, czytać o nich książki, aby wyobrazić sobie coś więcej poza codziennym życiem, coś niespotykanego, budzącego jednak fascynację. Jednak czy ktoś jest w stanie uwierzyć w istnienie owych sił? Czy może pozostawimy to wyobraźni autorów książek oraz scenarzystów?

„Marzyciele i Pokutnicy” to zbiór dziesięciu opowiadań autorstwa Krzysztofa Spadło, który powinien przypaść do gustu miłośnikom horrorów, science-fiction czy po prostu zjawisk nadprzyrodzonych. Lektura ta jest tym bardziej interesująca, iż akcja dzieje się w Polsce, gdzie normalne życie bohaterów przeplata się ze zjawiskami niespotykanymi, które na zawsze zmieniają ich życie. Z pozoru nic nieznaczące momenty, napotkani ludzie nie są tak niewinni, jak mogłoby im się wydawać.

Myślę, że lekturę tę polubią osoby, które przepadają za barwnymi opisami, gdyż bogactwo językowe pana Krzysztofa jest niekiedy naprawdę zachwycające. W wielu momentach miałam ochotę zaprzestać czytania i podelektować się dopiero co przeczytanym fragmentem, co dotychczas nigdy mi się nie zdarzało i co uważam za duży atut tego zbioru opowiadań. Niestety koncepcję tę burzą częste kolokwializmy i przekleństwa, za którymi ja w książkach osobiście nie przepadam.

Książkę „Marzyciele i Pokutnicy” czyta się bardzo szybko i przyjemnie, jako debiut jest to naprawdę zadowalająca lektura, która wciąga i nie pozwala się oderwać. Prawdę mówiąc sama byłam zdziwiona, z jaką przyjemnością mi się ją czytało. Oczywiście nie mogę napisać, że każde z opowiadań było bardzo dobre lub każde z nich mi się podobało, ponieważ jak to ze zbiorami bywa – opowiadania są na różnym poziomie i tak było w tym przypadku. Każde z nich jednak miało coś, co mnie zaciekawiło – w jednym był to bohater, w innym znów sama fabuła.

Polecam tę książkę każdemu, kto chce zasmakować świata rzeczywistego połączonego z tym mniej realnym. Od siebie mogę zagwarantować ciekawą lekturę, przy której ja osobiście spędziłam bardzo miły czas. Bo choć opowiadania te nie powaliły mnie na kolana, to jednak z pewnością będę je mile wspominać.

Wierzycie w siły nadprzyrodzone? Wierzycie w to, że oprócz zwykłego życia istnieje coś, co spotkać można tylko w filmach fantastycznych lub w książkach? Siły, których niekiedy nie sposób nawet objąć umysłem, budzą strach i niepewność. Lubimy śnić o takich zjawiskach, czytać o nich książki, aby wyobrazić sobie coś więcej poza codziennym życiem, coś niespotykanego, budzącego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    98
  • Przeczytane
    79
  • Posiadam
    18
  • Przeczytane w 2012
    3
  • 2012
    3
  • E-book
    3
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2017
    2
  • Biblioteczka domowa III
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Marzyciele i pokutnicy


Podobne książki

Przeczytaj także