rozwińzwiń

Jutro będzie wczoraj

Okładka książki Jutro będzie wczoraj Krzysztof Spadło
Okładka książki Jutro będzie wczoraj
Krzysztof Spadło Wydawnictwo: KAGO Cykl: Czasotorium (tom 1) fantasy, science fiction
427 str. 7 godz. 7 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Czasotorium (tom 1)
Tytuł oryginału:
Jutro będzie wczoraj
Wydawnictwo:
KAGO
Data wydania:
2024-02-29
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-29
Liczba stron:
427
Czas czytania
7 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
9788397078307
Tagi:
fantastyka sci-fi podróże w czasie
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
164
51

Na półkach:

Koncept podróży w czasie jest w książkach, filmach i serialach eksploatowany na niepojętą skalę. Mimo to, da się znaleźć, w tym zalewie podobnych do siebie pomysłów, coś przykuwającego uwagę. "Jutro będzie wczoraj" jest takim właśnie przypadkiem.

Szczyt Ślęża ze swoją tajemniczą aurą, powtarzające się niewytłumaczalne dziwne zjawisko w postaci pojawiającej się nietypowej mgły i zaginięcia ludzi. Pojawia się tutaj sporo bohaterów i jak to w tego typu opowieściach, trzeba zachować czujność podczas lektury, bo można się pogubić. Dostajemy od autora temat podróży w czasie związany z konkretnym miejscem i do tego zanurzenie w słowiańskich wierzeniach oraz przystępne wytłumaczenie kilku zjawisk astronomicznych Jeśli lubisz historię, to jest tytuł, który warto mieć na uwadze. Pomysł na fabułę jest interesujący, sposób połączenia losów poszczególnych bohaterów też w moim odczuciu jest sprytnie rozwiązany. Kwestia, która momentami nie działa zbyt dobrze to język. Czasem miałem wrażenie, że autor zbyt skupiał się na tym, żeby wytłumaczyć czytelnikowi zasady, wątki i charakterystykę postaci, ale forma była mniej istotna. Dialogi nie zawsze brzmiały tak, jak mówi się potocznie, były trochę "telewizyjne". Gdyby autor spróbował pisać w luźniejszy sposób, to lektura byłaby z pewnością przyjemniejsza. Po kolejną część, gdy zostanie wydana, sięgnę bez wątpienia. To, co w "Jutro będzie wczoraj" zaprezentował Krzysztof Spadło zaangażowało mnie na tyle, że koniecznie będę musiał sprawdzić, jak ta fabuła toczy się dalej. Mimo zastrzeżeń, co do czasem niezbyt pasującego do opisywanych rzeczy języka, szczerze polecam. Warto przede wszystkim docenić pomysłowość autora. Tej mu nie brakuje i liczę, że w kolejnych częściach będzie jeszcze bardziej interesująco.

Koncept podróży w czasie jest w książkach, filmach i serialach eksploatowany na niepojętą skalę. Mimo to, da się znaleźć, w tym zalewie podobnych do siebie pomysłów, coś przykuwającego uwagę. "Jutro będzie wczoraj" jest takim właśnie przypadkiem.

Szczyt Ślęża ze swoją tajemniczą aurą, powtarzające się niewytłumaczalne dziwne zjawisko w postaci pojawiającej się nietypowej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
475
474

Na półkach:

„Kiedyś się mówiło, że nasi przodkowie byli jak trawa. Wiatr przyginał ich do ziemi, a gdy niebezpieczeństwo znikało, podnosili się. Nie budowali grodów, by móc w każdej chwili zniknąć, ich bogowie nie potrzebowali wyniosłych świątyń. Bo czczono ich w lesie, na polanie, na jeziornej wyspie. Nie mieli bogactw, nie cenili ich, bo po cóż posiadać coś, czego w chwili grozy nie można zabrać ze sobą w leśne ostępy? Kto nic nie ma, o nic się nie martwi”.

Elżbieta Cherezińska





Nigdy nie interesowały mnie tematy słowiańskie, naukowcy twierdzą wraz z dużą gromadą historyków, że historia Polski opowiadana o czasach przed Mieszkiem I, jest najzwyczajniej kłamstwem, zupełnie inaczej ona wyglądała, począwszy od tego, że jako państwo, naród byliśmy bardzo rozwinięci.

Są pozycje z wątkiem historycznym, które mnie wciągnęły i mówią o tej naszej słowiańszczyźnie, ale generalnie ich unikam. O książce Pana Krzysztofa Spadło, dowiedziałam się całkowicie przypadkiem i co jeszcze bardziej niezwykłe uznałam, że muszę ją przeczytać. Jutro będzie wczoraj, to pierwsza powieść Pisarza, po którą sięgnęłam (na pewno nie ostatnia) niestety w e-booku, więc nie do końca mój mózg mógł się nią delektować (nie znoszę e-booków),mam zamiar to uzupełnić w formie papierowej. Czuje po tej lekturze naprawdę duży niedosyt, w ogóle nie sądziłam, że publikacja tej treści, tak mnie wciągnie.

Jutro będzie wczoraj, jest pierwszym tomem serii Czasotorium, czyli już coś dla mnie, ponieważ ja kocham serie. Jeśli są ciekawe, to moim zdaniem im dłuższa, tym lepsza. Mamy tutaj naszą tajemniczą Górę Ślężę, która ma naprawdę ciekawą historię związaną ze starą magią Słowian, cieszy się legendami o czarach, magii nie koniecznie tej białej i jest związana z tematem czarownic. Autor przedstawia nam tajemnicze zaginięcia właśnie związane z tą górą, (niemal coś, jak z ostatnio popularnego serialu Stamtąd tylko, że tam było drzewo) oczywiście motyw śledztwa i coś, co dla mnie jest wprost genialne, czyli podróże w czasie. Połączenie zniknięć z narodowym folklorem i wierzeniami, o których być może słyszymy od naszych Babć, to moim zdaniem geniusz. Po historii, jaką wykreował Pisarz zaginięcie studentów Uniwersytetu Wrocławskiego w roku 1985, a później licealistów w roku 2019 w kontekście Ślęży sprawia, że góra staje się jeszcze bardziej atrakcyjna historycznie, zabobonnie i turystycznie.

Pan Krzysztof zasypuje nas całą gamą różnych bohaterów, których wbrew pozorom nic nie łączy. Są oni w różnym wieku, z różnym wykształceniem, doświadczeniami życiowymi i planami na przyszłość. Losy naszych bohaterów się ze sobą łączą i koniecznie trzeba przeczytać kolejny tom, aby dowiedzieć się co będzie dalej.

Jedyną rzeczą, jaka mnie raziła to język. Jak na książkę w nurcie słowiańskim język moim zdaniem za bardzo wyszukany, taki słownikowy, w kontekście całej otoczki fabuły dziwnie, brzmiał. Jednak nie czepiam się, może jest to jakiś zamysł Pisarza. Całą publikację uważam za genialną! Nie wierzę, że to napiszę, ale nie sądziłam, że zachwyci mnie polski Autor z książką, osadzoną wśród narodowego pogaństwa dawnych lat. Jeśli nie jesteście przekonani do tego typu pozycji, koniecznie musicie sięgnąć, po Jutro będzie wczoraj.

zaczytanizkawa.blogspot.com

„Kiedyś się mówiło, że nasi przodkowie byli jak trawa. Wiatr przyginał ich do ziemi, a gdy niebezpieczeństwo znikało, podnosili się. Nie budowali grodów, by móc w każdej chwili zniknąć, ich bogowie nie potrzebowali wyniosłych świątyń. Bo czczono ich w lesie, na polanie, na jeziornej wyspie. Nie mieli bogactw, nie cenili ich, bo po cóż posiadać coś, czego w chwili grozy nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
385
124

Na półkach:

Lekko napisane, szybko się czyta. Ciekawie wplecione wątki historyczne i staro słowiańskie. Taka pozycja dla odprężenia. Polecam.

Lekko napisane, szybko się czyta. Ciekawie wplecione wątki historyczne i staro słowiańskie. Taka pozycja dla odprężenia. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
407
1

Na półkach:

Dałem najwyższą notę bo bardzo dawno nie czytałem tak dobrej książki.
To trochę tak jakbym opowiedział autorowi o swoich oczekiwaniach ,co chce przeczytać a on to wykonał punkt po punkcie.
Sam motyw podróży w czasie jest numerem pierwszym na mojej liście oczekiwań, polskie realia i wciągajace opisy.Że, Pan Krzysztof lubi się bawić czasem to niejednokrotnie udowdnił w serii "Skazaniec" choć tak po prawdzie, pierwszą próbą podróży w czasie i bardzo udaną dokonaną przez autora było jedno z opowiadań zbioru "Marzyciele i pokutnicy".
W "Jutro będzie wczoraj" Pan Krzysztof temat rozwinął wzbogacając wszystko, jak to u niego w zwyczaju o smaczki historyczne o .kilku bohaterów ktorych losy splatają się w trzech ramach czasowych a właściwie nie tylko w trzech,a wszystko podane w lekko sensscyjnym sosie.
A żeby nie było tak slodko to jest jeden minus ,który poniekąd też jest plusem .
Pan Krzysztof posiada niezwykłą umiejętność pastwienia się nad czytelnikem kończąc tom w takim momencie , że tak bardzo mocno chciałoby by się przejść do następnej strony,niestety jest to trudne bo jej nie ma
Co zostaje ???
Bycie cierpliwym układanie w głowie scenariuszy jak potoczą sie losy bohaterów.
Jak długo???
O to trzeba pytać autora ale i on tego jeszcze nie wie,więc co cierpliwość cierpliwość i jeszcze raz ciepliwość..

Dałem najwyższą notę bo bardzo dawno nie czytałem tak dobrej książki.
To trochę tak jakbym opowiedział autorowi o swoich oczekiwaniach ,co chce przeczytać a on to wykonał punkt po punkcie.
Sam motyw podróży w czasie jest numerem pierwszym na mojej liście oczekiwań, polskie realia i wciągajace opisy.Że, Pan Krzysztof lubi się bawić czasem to niejednokrotnie udowdnił w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
270

Na półkach:

Bajka, ciekawa bajka. Czekam na kontynuację.........

Bajka, ciekawa bajka. Czekam na kontynuację.........

Pokaż mimo to

avatar
222
12

Na półkach:

Daję najwyższą notę, bo treść książki jest po prostu świetna. Osobiście przepadam za historiami o podróżach w czasie, a pierwszy tom Czasotorium zapowiada, że będzie się działo! Autor poszedł w kierunku kultury Słowian i moim zdaniem, to był strzał w dziesiątkę. W opowieści mamy tajemnicze zaginięcia osób, które są powiązane z miejscem na Ślęży, mamy tutaj kulisy policyjnego śledztwa oraz postać człowieka, który przybył z przeszłości. Wątki posiadają spójną i logiczną całość, a wszystkie zdarzenia prowadzą do zaskkującego finału. Jest jeszcze teoria związane z księżycem, któa dodaje tajemniczości. Warsztat pisarski Pan Spadło oceniam wysoko. Przemawia do mnie tego typu narracja, oczywiście można się przyczepić do drobnych detali, ale nie mają one większego znaczenia. Ksiązka jest podzielona na księgi i rozdziały. Czytając, trudno przewidzieć bieg wydarzeń, co według mnie napędza ciekawość czytelnika. Pozycję polecam osobom lubiącym historie o podrózach w czasie.

Daję najwyższą notę, bo treść książki jest po prostu świetna. Osobiście przepadam za historiami o podróżach w czasie, a pierwszy tom Czasotorium zapowiada, że będzie się działo! Autor poszedł w kierunku kultury Słowian i moim zdaniem, to był strzał w dziesiątkę. W opowieści mamy tajemnicze zaginięcia osób, które są powiązane z miejscem na Ślęży, mamy tutaj kulisy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
1

Na półkach:

Treść ksiązki uważam za zachwycającą. Znam twórczość autora z fenomenalnej serii Skazaniec i tym razem również poczułem się urzeczony historią, która jak domniemywam, dopiero nabierze rozpędu. W Czasotorium, motyw podróży w czasie, został przeniesiony na nasz rodzimy grunt i wplątany w kulturę Słowian. Historia skonstruowana we wciągający sposób, śledztwo, tajemnicze zaginięcia, człowiek przemierzający dzieje i święta góra Słowian. Po przeczytaniu poczułem niedosyt, a zakończenie jak zwykle w stylu autora! Szkoda tylko, że na kolejny tom trzeba poczekać. Polecam lekturę wszystkim, którzy lubią opowieści z maniupulacją czasu.

Treść ksiązki uważam za zachwycającą. Znam twórczość autora z fenomenalnej serii Skazaniec i tym razem również poczułem się urzeczony historią, która jak domniemywam, dopiero nabierze rozpędu. W Czasotorium, motyw podróży w czasie, został przeniesiony na nasz rodzimy grunt i wplątany w kulturę Słowian. Historia skonstruowana we wciągający sposób, śledztwo, tajemnicze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
333
104

Na półkach:

“Jutro będzie wczoraj” to dzieło, które pozostawia trwały ślad w sercu i umyśle czytelnika. Jest to książka, która nie tylko bawi i intryguje, ale również inspiruje do refleksji nad czasem, naszym miejscem w kosmosie i wpływem, jaki na nasze życie mają decyzje podjęte pod wpływem chwili. To lektura obowiązkowa dla każdego, kto poszukuje w literaturze czegoś więcej niż tylko ucieczki od rzeczywistości – dla osób pragnących zrozumieć głębsze związki łączące nas z wszechświatem i tajemnicami, które on kryje.
Pełna recenzja na blogu:
https://marcinkaminski.pl/jutro-bedzie-wczoraj/

“Jutro będzie wczoraj” to dzieło, które pozostawia trwały ślad w sercu i umyśle czytelnika. Jest to książka, która nie tylko bawi i intryguje, ale również inspiruje do refleksji nad czasem, naszym miejscem w kosmosie i wpływem, jaki na nasze życie mają decyzje podjęte pod wpływem chwili. To lektura obowiązkowa dla każdego, kto poszukuje w literaturze czegoś więcej niż tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
524
118

Na półkach:

Po raz pierwszy zdarza mi się nie wystawić oceny. Zacznę od tego, że książkę usiłowałam odsłuchać w formie audiobooka. Dotrwałam do trzech godzin z jakichś chyba dwunastu, czy jedenastu.
Oceny nie wystawię, ponieważ nie umiem. Po pierwsze: fabuła bardzo ciekawa. Na pewno pełno w tej książce zwrotów akcji i na pewno roi się od ciekawych wątków. W to nie wątpię. No ale... Napisane tak okropnym językiem i w tak grafomański sposób, że po prostu książka mnie... wkurzała. Ludzie nie rozmawiają ze sobą w ten sposób. Nastolatkowie w luźnej rozmowie nie używają słów: "albowiem", "iż", "oblicze" itp. Kiedy policjanci mówią między sobą o przeszukaniu, jestem pewna, że nie stosują zwrotów: "technicy kryminalistyczni pojawili się na miejscu celem pobrania...". Sztuczność dialogów może doprowadzić, przynajmniej mnie, do zarzucenia choćby najciekawszej lektury. Dialogi w powieści są KLUCZOWE.
Do tego błędy logiczne. Chyba tak można je nazwać. Od zniknięcia osoby dorosłej wcale nie musi minąć 48 godzin. To prawo rodem z króla Ćwieczka. Jeżeli istnieją przesłanki, że osoba pełnoletnia naprawdę zaginęła, poszukiwania się po prostu zaczyna, a nie czeka dwie doby nie wiadomo na co. Rodzina zaginionego oraz jego znajomi wyraźnie mówią, że młodzi wybrali się na Ślężę, by nagrywać film. Co robi policja? Ano sprawdza miejski (sic!) monitoring, po czym stwierdza, że teraz pozostaje im tylko czekać. WTF? Dzieciaki wybrały się w góry, nigdy z nich nie powróciły, a policja nie zarządza poszukiwań miejsca destynacji, tylko kręci się po mieście. Nie, no może i dobrze, może ja się nie znam. Komisarz policji kręci się gdzieś tam i nie obawia się, że na niego nakrzyczą, że się tam kręci, bo... jest w mundurze. Komisarz policji paraduje w mundurze. Tego jeszcze nie grali.
Dodatkowo, mimo napuszonego stylu, jakim uparcie posługuje się autor i który nie współgra z przedstawionymi sytuacjami i postaciami, roi się tam od błędów językowych.

Po raz pierwszy zdarza mi się nie wystawić oceny. Zacznę od tego, że książkę usiłowałam odsłuchać w formie audiobooka. Dotrwałam do trzech godzin z jakichś chyba dwunastu, czy jedenastu.
Oceny nie wystawię, ponieważ nie umiem. Po pierwsze: fabuła bardzo ciekawa. Na pewno pełno w tej książce zwrotów akcji i na pewno roi się od ciekawych wątków. W to nie wątpię. No ale......

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"(…) żaden człowiek, który nie doświadczył mrocznego oblicza czasu, nie będzie w stanie pojąć, że coś, co dopiero miało się wydarzyć, zdążyło się już odbić głośnymi echami w przeszłości".


29 lutego to idealna data na premierę tej książki, która pobudza wyobraźnię czytelnika i jednocześnie wymaga zadania sobie wielu pytań natury egzystencjalnej. Pierwszy tom cyklu "Czasotorium" to bowiem tajemnicza w swojej wymowie, opowieść o fundamentalnym elemencie naszego życia. O czasie, który być może wcale nie jest całością składającą się z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.

Krzysztof Spadło to "łowca wrażeń i kolekcjoner miłych wspomnień, któremu pisanie sprawia frajdę". Jest scenarzystą, reżyserem i producentem materiałów filmowych. Zadebiutował zbiorem opowiadań zatytułowanym "Marzyciele i pokutnicy", a wierne grono czytelników przyniosła mu więzienna epopeja pt. "Skazaniec". Jest jednym z prekursorów polskiego self-publishingu.

Rok 1985. Studenci Uniwersytetu Wrocławskiego postanawiają urządzić imprezę w noc letniego przesilenia. W tym celu udają się na górę Ślężę. Jedno z nich nigdy nie wraca do domu. Rok 2019. Dwójka licealistów tworząca filmowy duet znany w sieci jako "HorrorTeam" postanawia wziąć udział w konkursie i w tym celu w czerwcową Noc Kupały udaje się również na górę Ślężę. Nastolatki nie wracają do domu, a śledztwo w sprawie ich zaginięcia prowadzi komisarz Piotr Jasiński. Śledztwo, które wywraca do góry nogami jego pojmowanie rzeczywistości.

"Jutro będzie wczoraj" to fenomenalna podróż w czasie i w przestrzeni, będąca świetnym przykładem tego, jak ciekawie i oryginalnie przełożyć niezwykle popularny motyw wędrówek w czasie na nasze polskie realia. Krzysztof Spadło połączył bowiem dość mocno wyeksploatowany w różnorakich dziełach popkultury, motyw takowych podróży z naszym polskim folklorem i słowiańskimi wierzeniami. Dzięki temu zabiegowi, masyw góry Ślęża z pewną tajemniczą polaną, intryguje i jednocześnie wywołuje pierwotny strach przed nieznanym. A wszystko to skłania do głębszych przemyśleń, w szczególności, gdy coraz częściej napływają do nas informacje o niedostrzegalnej przez człowieka naturze czasu ze świata nauki kwantowej.

Kolejna książka Krzysztofa Spadło to zupełnie nowy temat przewodni, ale równocześnie stare, dobrze nam znane oblicze pisarskie autora pod postacią wplatania w fabułę różnorakich ciekawostek. Te obecne w "Jutro będzie wczoraj" z obszaru historii i dotyczące Masywu Ślęży okazują się być bardzo interesujące, a w połączeniu z pogańskimi obrzędami, wręcz fascynujące. Z książki dowiecie się także, co wspólnego z imperium kosmetycznym Max Factor ma Maksymilian Faktorowicz, oraz czym jest "syndrom wiedzy ulotnej".

W pierwszym tomie "Czasotorium" autor serwuje czytelnikowi sporą ilość bohaterów, których pomimo wielu różnic dotyczących czasu urodzenia, wieku i poziomu życia, łączy polana i pewna mgła. Krzysztof Spadło wykreował zróżnicowane postacie, od dziedzica szlacheckiego rodu po agenta bezpieki i studenta, i jak mniemam, wszystko to jest częścią większego planu. Losy bohaterów splatają się ze sobą i trzeba podkreślić, że pierwsza część nie wyjaśnia nam zbyt wiele, a samo zakończenie zaostrza apetyt na więcej.

Jestem urzeczona tematem, jakiego tym razem podjął się autor i jednocześnie mocno ciekawa tego, jak dalej rozwinie losy bohaterów swojego nowego cyklu. Równie mocno cieszy mnie fakt, że na kartach powieści pojawia się postać Stanisława Lema, którego geniusz umysłu jak widać nadal intryguje i inspiruje do snucia różnorakich teorii. Nie odkładajcie lektury najnowszej książki Krzysztofa Spadło na jutro, bo właśnie jutro może okazać się wielką niespodzianką. I spójrzcie czasami nocą w niebo, bo jak pokazuje autor, księżyc kryje w sobie wiele tajemnic.

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"(…) żaden człowiek, który nie doświadczył mrocznego oblicza czasu, nie będzie w stanie pojąć, że coś, co dopiero miało się wydarzyć, zdążyło się już odbić głośnymi echami w przeszłości".


29 lutego to idealna data na premierę tej książki, która pobudza wyobraźnię czytelnika i jednocześnie wymaga zadania sobie wielu pytań natury egzystencjalnej. Pierwszy tom cyklu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    37
  • Przeczytane
    33
  • Teraz czytam
    4
  • Posiadam
    4
  • 2024
    2
  • Do przemyślenia
    1
  • Storytel/Audioteka/inne
    1
  • W oczekiwaniu na całą serię
    1
  • Autor: K. Spadło
    1
  • Sci-Fi
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jutro będzie wczoraj


Podobne książki

Przeczytaj także