Szaman

Okładka książki Szaman Egon Bondy
Okładka książki Szaman
Egon Bondy Wydawnictwo: Wydawnictwo Ha!art Seria: Proza obca [Ha!art] literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza obca [Ha!art]
Tytuł oryginału:
Šaman
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Ha!art
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362574476
Tłumacz:
Arkadiusz Wierzba
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Maść przeciw poezji. Przekłady z poezji czeskiej Michal Ajvaz, Ivan Blatný, Egon Bondy, Jakub Deml, Jiřina Hauková, Vladimír Holan, Miroslav Holub, Josef Kainar, Jiří Kolář, Ludvík Kundera, Petr Mikeš, Jaroslav Seifert, Jan Skácel, Jáchym Topol, Jaroslav Vrchlický, Oldřich Wenzl, Ivan Wernisch
Ocena 7,3
Maść przeciw p... Michal Ajvaz, Ivan ...
Okładka książki Literatura na Świecie nr 9/1994 (278) Ivan Blatný, Egon Bondy, Leszek Engelking, Bohumil Hrabal, Jiří Kolář, Zbigniew Machej, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Krystyna Rodowska, Wacław Sadkowski, Jan Skácel, Aleksandr Sołżenicyn, Vlastimil Třešňák
Ocena 0,0
Literatura na ... Ivan Blatný, Egon B...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Egon Bondy i światy przefiltrowane



1896 359 182

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
80 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2446
2372

Na półkach:

W mojej recenzji Szczygła „Zrób sobie raj” znajduję:
„…..Jeszcze uwaga Zbynka Fisera, znanego jako Egon Bondy: /str.31/
„Wyprowadzili nas z fanfarami na Drogę do Europy, a wykluła się z tego wycieczka do przeszłości.”.
Egon Bondy, właściwie Zbynek Fiser (1930-2007),pisarz, opozycjonista.. Niestety, Wikipedia podaje w ostatnim fragmencie wiadomość potwierdzoną przez autora, również w treści książki::
„…Przyjaźnił się z plastykiem Vladimírem Boudníkiem i pisarzem Bohumilem Hrabalem, który uwiecznił go w książce Czuły Barbarzyńca. W latach 1957-1961 studiował filozofię i psychologię na Uniwersytecie Karola. W tym okresie pracował jako stróż nocny w Muzeum Narodowym, potem w latach 1962–1967 w oddziale bibliograficznym Biblioteki Państwowej CSRS. W 1967 uzyskał tytuł doktorski i przeszedł na rentę. W swoich pracach filozoficznych porównywał filozofię Wschodu z tradycją zachodnią. Na początku lat 90. ukazało się sześć tomów jego Uwag do historii filozofii. Po praskiej wiośnie publikował w samizdacie, podpisał się także pod Kartą 77… … W 2004 wyszło na jaw, że w latach 1952-1955, 1961-1968 (jako „Klíma”),1973-1977 („Mao”) i 1985-1989 („Oskar”) współpracował z czechosłowacką służbą bezpieczeństwa….”
Szaman, alter ego Bondy, poznaje siebie, lecz zgodnie z sentencją Pascala, prowadzi to do rozpaczy.
Na: https://ksiegarnia.pwn.pl/Szaman,68706785,p.html
„...Akcja tej radykalnej, zaangażowanej społecznie antyutopii z elementami groteski i pornografii rozgrywa się w prehistorycznej wspólnocie neolitycznej przypominającej swoją strukturą totalitarne systemy komunistyczne. Losy starzejącego się szamana, który pełni rolę duchowego przywódcy hordy jaskiniowców, odzwierciedlają przewrotność tamtej epoki. Już I.M. Jirous zauważył, że główny bohater to stylizowany portret samego autora tej książki, który łączy ze sobą elementy samooskarżenia i apologii. Uzupełniający powieść cykl wierszy sprawia, że „Szaman” przekracza granicę między „dydaktyczną epiką a konfesyjną liryką”....”
Jeszcze Mariusz Szczygieł o „Szamanie”:
„Nareszcie! Nareszcie wydano w Polsce jakąś książkę Egona Bondy’ego – filozofa, poety, pisarza. (…) przyznaję, że w tej minipowieści metafizyka pomieszana z fizyką robienia kupy jest frapująca. Do tego ontologia i pornografia, wszystko w jednej książce. Koktajl á la Bondy. Egon Bondy.”
Oprócz satyry, czyli kupy śmiechu i wesela, znalazłem wiele aluzji do współczesności: (ebook)
s.59,8: „…to, co dla innych społeczeństw z przestarzałym ustrojem byłoby niemożliwym do pokonania kryzysem gospodarczym, nasze znakomite kierownictwo, które już dawno opracowało szczegółowy i precyzyjny plan ratunkowy, za pstryknięciem palca przemieni w jego dialektyczną antytezę — w epokę powszechnego dobrobytu…”
s.84,2: „..Nieustanny strach sprawia, że ludzie stają się czujni i ostrożni, więc sami garną się do współpracy…”
s.87,4: „..— Trzeba wykryć zdrajcę ojczyzny, zdemaskować go i ukarać, bo za długo już w tej osadzie niczego nie wykryto. Tak nie może być. To niemożliwe, że nie ma tu przestępców politycznych i zdrajców ojczyzny. To przecież jasne. Nie można również pozwolić, żeby przez tak długi czas nie udzielano publicznej nagany. Przez to ludzie zapominają o swoich obowiązkach. Wydaje im się, że nie muszą nic robić. Ze nie muszą słuchać. Gotowi są twierdzić, że byłoby lepiej, gdyby wzięli sprawy w swoje ręce. I to jest problem. I ty to wiesz. Wiesz, że nie można dopuścić do tego, żeby ludziom zaczęło się wydawać, że mają rację…”
s.132: „…zaczynali widzieć i rozumieć, że cały ich ród, niezliczona rzesza przodków żyła nadaremno — wszystko, co kiedykolwiek zrobili, stworzyli, poznali, wszelka kultura i wszelka wiara, którą wyznawali, stała się zbędna? Nikt jej nie kontynuował, nie został po niej ślad, nie osiągnęła swego celu…”
s.159: „…Jak uchronić dziś tę wiedzę, by przeżyła w świadomości choćby kilku osób, skoro wszyscy dawno już zrezygnowali i nie wierzą w społeczeństwo równości? Odrzucają drogę, która do niego prowadzi, co najwyżej wracając pamięcią do czasów, gdy nie było jeszcze Urzędu Bezpieczeństwa — albo są tak zapracowani, że powtarzają posłusznie jak papugi bzdury o tym, że jesteśmy zwieńczeniem historii, że wszystko jest cudowne, że jesteśmy najbardziej doskonałym, wolnym i humanitarnym społeczeństwem. I wierzą w to…”
s.173: „..— To po prostu stado bydła, którym trzeba rządzić twardą ręką…”
s.198: „..nie byli w stanie zmusić ludzi do choćby szczątkowego zainteresowania szkoleniem ideologicznym, ale potrafili również sprawić, że ci nie interesowali się zupełnie niczym…”
Fajnie, tylko, że to oklepane frazesy i truizmy. I dlatego spotkał mnie duży zawód. Filozofia Bondy’ego wielce dyskusyjna, jego przegrana również, pozostaje jedynie zadowolenie z lektury zabawnej groteski o Szamanie, który żadnej babie nie popuścił, łącznie z wymagającą funkcjonariuszką UB. Dobra zabawa, polecam, a że spodziewałem się wyższego poziomu intelektualnego, to tylko 7/10

W mojej recenzji Szczygła „Zrób sobie raj” znajduję:
„…..Jeszcze uwaga Zbynka Fisera, znanego jako Egon Bondy: /str.31/
„Wyprowadzili nas z fanfarami na Drogę do Europy, a wykluła się z tego wycieczka do przeszłości.”.
Egon Bondy, właściwie Zbynek Fiser (1930-2007),pisarz, opozycjonista.. Niestety, Wikipedia podaje w ostatnim fragmencie wiadomość ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
404
282

Na półkach: , ,

SZAMAN, ALTER EGON

Egon Bondy (właśc. Zbyněk Fišer, 1930-2007) to prawdziwa legenda czeskiego undergroundu. Poeta, prozaik, filozof, antyglobalista, rzadki przypadek połączenia marksisty z buddystą. Postać na tyle oryginalna, że istniało co do niego podejrzenie, jakoby był tylko wytworem wyobraźni Bohumila Hrabala, który uwiecznił go w „Czułym barbarzyńcy”. Jego wiersze śpiewała legendarna czeska grupa „The Plastic People of the Universe”. Polskiemu czytelnikowi postać Bondy’ego przypomniał Mariusz Szczygieł, czyniąc zeń bohatera jednego z reportaży w zbiorze „Zrób sobie raj”.

Bondy zasłynął specyficznymi frazami, którymi niewątpliwie wzbogacił czeską poezję: „Dzisiaj wypiłem dużo piw/ nie chwyci mnie więc żaden syf” i „Wszystko do dupy przyjaciele/
i w dzień powszedni i w niedzielę”. Nic więc dziwnego, że biorąc do ręki „Szamana” spodziewałem się rzeczy dowcipnej, groteskowej, utrzymanej w co najmniej haszkowskim stylu. Co prawda początek powieści, a konkretnie scena wypróżniania się tytułowego bohatera zdawała się potwierdzać moje przypuszczenia, jednak z biegiem czasu uświadamiałem sobie jak odmienna jest wymowa całości utworu. Czytelnik otrzymuje bowiem angażującą intelektualnie, metafizyczną opowieść o wewnętrznej walce, o życiu w zgodzie z przekonaniami.

Bondy umieścił akcję swojej dystopijnej prozy w czasach neolitu, opisuje on życie prehistorycznej wspólnoty, do złudzenia przypominającej społeczność zniewoloną przez komunizm. Trudno jednak dopatrywać się w „Szamanie” powieści z kluczem, nie chodzi o to, by wyszukiwać aluzje, gdyż totalitarna paralela jest od samego początku czymś oczywistym w tej fikcji. O wiele ciekawsza jest sama tytułowa postać. Szaman jest bowiem postacią bardzo niejednoznaczną. Starzeje się, coraz bardziej podupada na zdrowiu, najchętniej już z własnej woli opuściłby ten świat. Jego opieszałość coraz częściej zaczyna być wskazywana jako przyczyna nieudanych zbiorów i polowań. Kolaboruje z Urzędem Bezpieczeństwa, nie waha się przed niszczeniem niewinnych współplemieńców. Z drugiej strony uzdrawia ludzi, uczestniczy w zakazanych przez władze obrzędach, uważa się za obrońcę przebrzmiałych ideałów, ostatniego, „który coś tam chyba wiedział”. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy szaman jest antybohaterem, czy wręcz przeciwnie. Można w tytułowym bohaterze upatrywać alter ego samego autora, który również był postacią kontrowersyjną, między innymi sam, podobnie jak Szaman, przez wiele lat był tajnym współpracownikiem czechosłowackich służb. „Szaman” byłby więc próbą rozliczenia się autora z traumami własnego życiorysu, próbą balansowania na granicy samooskarżenia i apologii.

To, że Egon Bondy był legendą jest faktem nie podlegającym dyskusji. Ale czy na pewno był wielkim pisarzem? Nawet po skończonej lekturze „Szamana” nie mam pewności w tej kwestii. Sam Czech tak wypowiadał się o swoim pisarstwie: „Jako prozaik jestem totalnym inwalidą. Nie potrafię sklecić fabuły. Nie umiem napisać powieści. Nie umiem stworzyć historii, zawiązać intrygi… Dlatego najchętniej umieszczałem akcję na tle historycznym. Na tym mogłem się oprzeć”. Moim zdaniem w powieść Bondy’ego jest wpisana pewna dysharmonia – tak, jak trudno jednoznacznie scharakteryzować jej bohatera, o tyle jeszcze trudniej o wygłaszanie sądów wartościujących jakość tej prozy. Są tu fragmenty genialne, uniwersalne, skłaniające do refleksji, są też zwyczajnie nudne i zahaczające o grafomanię. Z całą pewnością jednak Bondy dostarcza czytelnikowi kawał znakomitego materiału do przemyśleń, powieść ta jest niezwykłym tyglem idei, mieszaniną elementów chrześcijańskich, komunistycznych i buddyjskich. Książka przez niektórych uznawana jest za kultową – tak o „Szamanie” wypowiada się jej tłumacz, Arkadiusz Wierzba: „«Szaman» mnie wychował. Po «Szamanie» nie mogę być już tak śmiertelnie poważny, jak cały ten Kraków, papież, brzoza, Smoleńsk, zielona wyspa, Katyń i Andrzej Wajda razem wzięci”.

Myślę, że głównym przesłaniem powieści Egona Bondy’ego jest to, by jak tytułowy bohater, żyć w zgodzie z prawdą i własnymi przekonaniami. Książkę zamykają pieśni, skomponowane przez Szamana, ostatnia z nich kończy się jakże ważnymi słowami: „Ledwo zdania kleił/ na gwiazdach się nie znał/ niemal gówno wiedział// Że prawda nie/ przeminie wiedział/ choć wyrazić nie umiał”. Bondy nie udziela czytelnikowi jednoznacznych odpowiedzi na pytania, jakie pojawiają się z biegiem lektury. Do końca nie wiemy, jaki był dalszy los Szamana, czy został zabity, czy może sam odszedł z tego świata. Zakończenie powieści jest otwarte. Szalę, wahającą się między „jest” i „nie ma”, między „tak” a „nie” musi przeważyć sam czytelnik. I to czytelnik musi stwierdzić, czy kunszt literacki Egona Bondy’ego jest wart tyle samo, co legenda, jaką po sobie pozostawił.

SZAMAN, ALTER EGON

Egon Bondy (właśc. Zbyněk Fišer, 1930-2007) to prawdziwa legenda czeskiego undergroundu. Poeta, prozaik, filozof, antyglobalista, rzadki przypadek połączenia marksisty z buddystą. Postać na tyle oryginalna, że istniało co do niego podejrzenie, jakoby był tylko wytworem wyobraźni Bohumila Hrabala, który uwiecznił go w „Czułym barbarzyńcy”. Jego wiersze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
268

Na półkach:

I w tej pozie niemal dwumetrowy Vladimir zawiązywał sobie sznurowadło, a Egon przechodził tam i z powrotem pod jego zgiętym kolanem i krzyczał z dołu: Kurwa fiks! Kiedy opowiem o tym Zbyńkowi Fiszerowi, to dopiero się ucieszy! /Bohumil Hrabal „Czuły barbarzyńca”/

Egon Bondy czyli Zbyňek Fišer, Zbyňek Fišer czyli Egon Bondy to postać znana od lat polskiemu czytelnikowi dzięki przełożonemu przez Aleksandra Kaczorowskiego „Czułemu barbarzyńcy” Bohumila Hrabala. Trzeci z przyjaciół (poza samym autorem i Vladimirem Boudnikiem),nieduży mężczyzna, o którym Hrabal napisał, że w świetle słonecznym wyglądał jak faun, który wynurzył się właśnie z cysterny z piwem. Również Aleksander Kaczorowski przełożył na polski jego wiersze („Dzisiaj wypiłem dużo piw”) i powieść („Noga świętego Patryka”). Nareszcie, dzięki korporacji ha!art mamy także „Szamana”.

Powieść to niezwykła, między innymi dlatego, że usytuowana w czasach prehistorycznych. Prosta, klasyczna narracja mówi o życiu tytułowego, właściwie bezimiennego, bo opisywanego wyłącznie za pomocą wykonywanej profesji, szamana. Czytelnik śledzi jego codzienne życie w obozie, obowiązki, obrzędy, wierzenia i filozofię. Szybko jednak pojawia się niepokój. Jak to możliwe, że szaman-jaskiniowiec egzystujący wśród mamutów i reniferów, używa takich słów jak mokasyny, grzyby halucynogenne czy też (o zgrozo) Urząd Bezpieczeństwa? Szalone połączenie realiów szybko przestaje przeszkadzać, gdy zamysł autora staje się jasny – fabuła jest tylko pretekstem do wypowiedzenia prawd bardziej uniwersalnych. Jednak to kolejne manowce, po których autor prowadzi nas jak po prehistorycznym lesie osnutym mgłą. W kontekście „Szamana” mówi się i pisze o języku ezopowym jako próbie uniknięcia komunistycznej cenzury, ale bardzo trudno jest zrekonstruować jakiekolwiek tezy, które miałyby być oczywistym przesłaniem Bondy’ego ukrytym pod symbolicznym tekstem. Ta nieoczywistość książki jest jej wielką siłą.

Ale tak, są też te uniwersalne sensy i przeniesienia z realiów komunistycznej Czechosłowacji. Urząd Bezpieczeństwa burzy porządek spokojnego życia niewielkiej wioski, ludzie są ogłupiani i nawet jeśli trudno jest ich przekonać do ideologii to skutecznie można sprawić, aby nie wykazywali żadnych głębszych zainteresowań. Starzejący się szaman, pomimo swej wiedzy i mocy, musi ponieść duchowe i zewnętrzne konsekwencje swojej ucieczki od odpowiedzialności.

Szaman – tworzący własną filozofię przywódca działań kontrkulturowych młodzieży, niepokorny, obdarzony absurdalnym poczuciem humoru i nie stroniący od alkoholu, jest dla wielu bliski obrazowi legendy samego Egona Bondy’ego, który na kartach „Czułego barbarzyńcy” wciąż woła: Niech żyje permanentna rewolucja!

Po wszystkich zwątpieniach, świadomy własnego końca szaman układa „Pieśni ostatniego roku”, które kończy stwierdzeniem:

Że prawda nie
przeminie wiedział
choć wyrazić nie umiał

Podsumowując – aż chciałoby się powiedzieć: Kurwa fiks! Kiedy opowiem o tym Zbyńkowi Fiszerowi, to dopiero się ucieszy!

Aleksandra Byrska

I w tej pozie niemal dwumetrowy Vladimir zawiązywał sobie sznurowadło, a Egon przechodził tam i z powrotem pod jego zgiętym kolanem i krzyczał z dołu: Kurwa fiks! Kiedy opowiem o tym Zbyńkowi Fiszerowi, to dopiero się ucieszy! /Bohumil Hrabal „Czuły barbarzyńca”/

Egon Bondy czyli Zbyňek Fišer, Zbyňek Fišer czyli Egon Bondy to postać znana od lat polskiemu czytelnikowi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
27

Na półkach:

Autor świetnie sie prześlizguje między światem pierwotnych ludzi a totalitaryzmem. Ta paralela jest doprawdy piękna. Humor w tej ksiażce rownież ma wielkie znaczenie, dla odbioru zawartych w niej treści. Momentami czytelnik może sie nieco zgubić w odczytywaniu poszczegolnych odniesien, ale nie zmienia to ogolnej czytelności dzieła. Pomysł i wykonanie doprawdy robi wrażenie.

Autor świetnie sie prześlizguje między światem pierwotnych ludzi a totalitaryzmem. Ta paralela jest doprawdy piękna. Humor w tej ksiażce rownież ma wielkie znaczenie, dla odbioru zawartych w niej treści. Momentami czytelnik może sie nieco zgubić w odczytywaniu poszczegolnych odniesien, ale nie zmienia to ogolnej czytelności dzieła. Pomysł i wykonanie doprawdy robi wrażenie.

Pokaż mimo to

avatar
91
30

Na półkach: , ,

Jak sprzedać ideę walki ze słabościami?

W neolitycznej wiosce opanowanej przez bezwzględny system komunistyczny tuż u brzegów lodowca dochodzi swych lat szaman-żebrak, pogardzany przez społeczność krętacz, który boi się prawdy i jako jeden z niewielu ma o niej jakiekolwiek pojęcie. Tak w skrócie można opisać bohatera powieści Egona Bondy'ego Szaman, której pierwsze polskie wydanie zaprezentowała czytelnikom Korporacja Ha!art w 2012 roku.

Zniewolony z wyboru

Fascynująca historia życia Egona Bondy'ego, pisarza, o którym niektórzy uważają, że został wymyślony przez Bohumila Hrabala na potrzeby postaci niepokornego hippisa z powieści Czuły barbarzyńca, jest jedną z moich ulubionych. Człowiek, który w dorosłość wchodził w strasznych latach pięćdziesiątych, gdy stalinizm miażdżył wartości budowane przez narody Środkowej Europy przez wieki, nie potrafił przystosować się do nieznoszącej sprzeciwu nowej rzeczywistości. Będąc zagorzałym przeciwnikiem imperializmu i antyglobalistą nie wyrażał jednocześnie zgody na ciemiężenie jednostki przez komunizm. Wolny duch, „faun”, jak o nim pisał Hrabal, rozwiązły hedonista, poeta zbuntowanych niecedzący obraźliwych słów, otwarcie wyznający brak szacunku do własnego narodu, idol undergroundu, filozof, który w obliczu zagrożenia własnej wolności miękł i poddawał się, by w końcu znów wyruszać w podróż w poszukiwaniu niezależności. Swoim życiem stworzył mit człowieka niedoskonałego, pełnego słabości, a mimo to przekonanego o własnej wartości.

Próchniejące porte parole

Wiele swoich cech zaszczepił Bondy tytułowemu szamanowi. On także żyje na uboczu społeczeństwa ignorowany i trochę samotny, choć w gruncie rzeczy nie sprawia mu to większego kłopotu. Szamański namiot jest jego oazą, w której może oddawać się myślom, ale nie grzeszy w nich zbytnio.Jego życie kręci się wokół zaspokajania potrzeb fizjologicznych, folgowania starzejącemu się ciału i pokazowych rytuałów, o których dobrze, wie że nie sprowadzą do wioski ani dobrobytu, ani tym bardziej atmosfery szczęścia i miłości. Jako szaman odziedziczył po poprzednikach wiedzę daleko wykraczającą poza kompetencje zwykłego myśliwego, ale zdaje sobie jednocześnie sprawę, że funkcja, którą pełni, jest już wyłącznie reprezentatywna, o czym nie mają pojęcia inni. Znajomość języków i rytuałów zapewnia mu byt, ale pozbawia szacunku. Szamanem jest inny, obcy, dlatego pogardza się nim po cichu i słucha się go tylko ze strachu. Jemu i tak wszystko jest obojętne.

Niby widzi ubytki w systemie, jaki rządzi wioską i sięga pamięcią do czasów, kiedy absurd nie dominował rzeczywistości, ale dla świętego spokoju jest w stanie stosować się do poleceń agentów Urzędu Bezpieczeństwa przybywającym z żądaniem ofiary. To krwiożercze, pozbawione moralności bestie, którym odmówiono prawa do myślenia, więc zajmują stołki w hierarchii partii i wypełniają polecenia spadające z góry. Jest wśród nich atrakcyjna kobieta. Szaman podatny na jej wdzięki i świadomy braków umysłowych gościa postanawia podzielić się z nią refleksją na temat świata, który jawi się mu wiekowy, pełen tajemnic i znaczeń, bogaty w symbole i nie jedyny, trudny do objęcia rozumem.

„– Gdy człowiek dojrzewa do poznania – choć jeszcze nie tego ostatecznego –pojmuje, że jest odpowiedzialny za swoją pracę – za swoje poznanie i wiedzę, którą osiąga, pojmuje, że musi ją chronić, a przede wszystkim przekazać ludziom. Jest przy tym odpowiedzialny za dziedzictwo wszelkich ludzkich dążeń do prawdy, za całe dziedzictwo kultury i sztuki, które musi otoczyć opieką i udostępnić innym. To najważniejsze zadanie. I tę właśnie odpowiedzialność właśnie Wielki Szaman i Urząd Bezpieczeństwa zamierzają zniweczyć.”

Otwieranie zabliźnionych pojęć

Choć wiejski szaman wykazuje się w rozmowie z agentką niezwykłą elokwencją i świadomością zła, jakie światu przyniósł komunizm, jest jednocześnie łasy na cielesne rozkosze, którymi ona kusi w zamian za zdradę najwyższej wartości – człowieka. Szaman nawiązuje współpracę z UB, czym pogrąża się w oczach własnego sumienia. W książce rolę sumienia odgrywa pomocnik podesłany starcowi przez mieszkańców, Kukułka. Chłopak wymyśla nazwy dla abstrakcyjnych pojęć, które nigdy nienazwane lub dawno zapomniane odżywają w umyśle Szamana. Kukułka stawia mistrzowi pytania i kompromituje go w jego własnych oczach. Ważna osobistość o nieprzeciętnym umyśle staje się nagle kupką próchniejących kości, workiem trocin przerzucanych dla zabawy między organami państwa a zwykłymi mieszkańcami zapominającymi często o jego istnieniu. Szaman uświadamia sobie dzięki leniwemu młodzieńcowi smutną prawdę o swojej egzystencji, o słabości i źle, jakie w nim tkwi, a także trudnych kwestiach, które drażnią umysł i na które trudno znaleźć rozwiązanie w pojedynkę. Kukułka pyta:(...)

Więcej do przeczytania na:

http://pracowniadobregoslowa.blogspot.com/2013/03/jak-sprzedac-idee-walki-ze-sabosciami.html

Jak sprzedać ideę walki ze słabościami?

W neolitycznej wiosce opanowanej przez bezwzględny system komunistyczny tuż u brzegów lodowca dochodzi swych lat szaman-żebrak, pogardzany przez społeczność krętacz, który boi się prawdy i jako jeden z niewielu ma o niej jakiekolwiek pojęcie. Tak w skrócie można opisać bohatera powieści Egona Bondy'ego Szaman, której pierwsze polskie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
8

Na półkach:

Mariusz Szczygieł poleca:
- Nareszcie! Nareszcie wydano w Polsce jakąś książkę Egona Bondy'ego - filozofa, poety, pisarza. Za komuny - komunisty, ale antysowieckiego. W kapitalizmie - alterglobalisty. Bohatera smakowitej książki Hrabala "Czuły barbarzyńca" i także smakowitej książki Szczygła "Zrób sobie raj". Dla uzupełnienia portretu dodam: również współpracownika SB, do czego Bondy bez problemu się przyznawał - w donoszeniu widział bowiem głębszy sens.

Jego Szaman to duchowy przywódca prehistorycznej hordy, która poluje na mamuty i renifery. Ma prawo sikać gdzie popadnie, ponieważ jako mężczyzna nieposiadający żony, która w moczu ługowałaby dla niego skóry, nie ma ustawowego obowiązku go zbierać. Ma coraz gorsze wyniki w dostarczaniu wystarczającej liczby mamutów, więc postanawia być powolny, bo zauważa, że opieszałość przy obrzędach robi dobre wrażenie. Wie, że tępe jest nie tylko społeczeństwo, któremu służy, ale też kierownictwo. W celu ochrony tępoty utrzymuje ono Urząd Bezpieczeństwa. Szaman wchodzi w seksualną relację z Wielką Agentką i dostaje się w tryby machiny, która doprowadzi go do czynów ostatecznych. Przekonuje agentkę, że kto żyje, nigdy nie będzie martwy. Nikt go za życie nie wynagrodzi ani tym bardziej nie ukarze. Bo kara i nagroda to pojęcia rodem z kolonii karnej, a nie z ludzkiej wspólnoty. Dla agentki jest to prawda niedopuszczalna... Nie będę zdradzał, jak całość się kończy.

Opowieść wydano w czechosłowackim podziemiu w 1976 r. Uważa się ją za ważną książkę Bondy'ego, a postać Szamana - za jego autoportret. Wyobrażam sobie, z jakim entuzjazmem czytano ją w czasach komunizmu, i wyobrażam sobie, że jest aktualna do dzisiaj. Przetłumaczył ją 27-letni Polak z Pragi Arkadiusz Wierzba. Mówi: - Po "Szamanie" nie mogę być już tak śmiertelnie poważny jak cały ten Kraków, papież, brzoza, Smoleńsk, Katyń i Andrzej Wajda razem wzięci.
Może trochę przesadza, ale przyznaję, że w tej minipowieści metafizyka pomieszana z fizyką robienia kupy jest frapująca. Do tego ontologia i pornografia, wszystko w jednej książce. Koktajl a la Bondy. Egon Bondy.

Mariusz Szczygieł poleca:
- Nareszcie! Nareszcie wydano w Polsce jakąś książkę Egona Bondy'ego - filozofa, poety, pisarza. Za komuny - komunisty, ale antysowieckiego. W kapitalizmie - alterglobalisty. Bohatera smakowitej książki Hrabala "Czuły barbarzyńca" i także smakowitej książki Szczygła "Zrób sobie raj". Dla uzupełnienia portretu dodam: również współpracownika SB, do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
498
171

Na półkach:

Myślałam,że lubię Orwella i że on coś wie.Ale to??Czemu nikt mi tym nigdy nie rzucał w oczy w twarz czy tam gdziekolwiek??
I do tego scena z orgią, zawsze na plus!

Myślałam,że lubię Orwella i że on coś wie.Ale to??Czemu nikt mi tym nigdy nie rzucał w oczy w twarz czy tam gdziekolwiek??
I do tego scena z orgią, zawsze na plus!

Pokaż mimo to

avatar
726
235

Na półkach: , ,

Piękne i celne odwzorowanie świata w ustroju totalitarnym. Umieszczenie akcji w egzotycznej wiosce dodaje kolorytu. Język utworu przezacny. Warto, żeby Bondy i u nas zdobył stosowne mu uznanie, jak stało się to w jego rodzinnych Czechach.

Piękne i celne odwzorowanie świata w ustroju totalitarnym. Umieszczenie akcji w egzotycznej wiosce dodaje kolorytu. Język utworu przezacny. Warto, żeby Bondy i u nas zdobył stosowne mu uznanie, jak stało się to w jego rodzinnych Czechach.

Pokaż mimo to

avatar
51
2

Na półkach:

nigdy się tak nie chichrałam czytając książkę. polecam

nigdy się tak nie chichrałam czytając książkę. polecam

Pokaż mimo to

avatar
242
123

Na półkach:

Zaskakująco ciekawa książka przyjaciela Hrabala.

Zaskakująco ciekawa książka przyjaciela Hrabala.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    245
  • Przeczytane
    107
  • Posiadam
    37
  • Ulubione
    8
  • Literatura czeska
    8
  • 2013
    6
  • Teraz czytam
    6
  • 2014
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Proza
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szaman


Podobne książki

Przeczytaj także