Spóźnieni kochankowie

Okładka książki Spóźnieni kochankowie
William Wharton Wydawnictwo: Rebis Seria: Salamandra literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Salamandra
Tytuł oryginału:
Last Lovers
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375107906
Tłumacz:
Krzysztof Fordoński

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
1252 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
690
660

Na półkach: ,

Paryż 1975 rok.
49 letni John żyje jak kloszard, kiedyś był bogatym człowiekiem, specem od grafiki komputerowej. Po rozstaniu z żoną, która porzuciła go dla młodszego od siebie nauczyciela języka francuskiego, postanowił poświęcić się malarstwu. Malując kościół Saint-German-des-Prés poznaje siedemdziesięcioletnią niewidomą kobietę karmiącą gołębie.
„Czasami wydaje mi się, że gołębie to ostatni kochankowie Paryża. Nasze czasy są pełne seksu, ale niewiele w nich prawdziwej miłości”.
Bliższe poznanie niewidomej Mirabelle odmienia całe jego życie. Ponieważ dla Paryżanki jego imię brzmi zbyt amerykańsko, zwraca się do niego Jacques. Z czasem malarz zamieszkuje z samotną kobietą. Wymienia przypalone i od lat nieużywane żarówki, zmienia tapetę na ścianach, a uczucie, które rodzi się miedzy nimi sprawia, że świat nabiera barw.
Napisana w 1991 r. powieść utrzymana jest w narracji jednoosobowej, widzianą oczami Johna. Rozdział czwarty, w którym poznajemy dramatyczne losy czternastoletniej wówczas Mirabelle oraz tzw. „Marzenia w mroku”, które znajdziecie na końcu każdego rozdziału przedstawione są z perspektywy Mirabelle. Autor ukazuje nam straszne dzieciństwo starszej pani, jej cierpienie objawiło się ślepotą. „Nigdy nie uczestniczyłam w prawdziwym życiu, zawsze stałam na zewnątrz, przyglądałam się niewiążącymi oczyma”. Jednak ta staruszka, to wspaniała kobieta, prawdziwa dama, która tracąc jeden dar, pozostałe zmysły ma bardziej wyczulone. Sama nauczyła się grać na klawesynie, uczyła się samodzielnie języków obcych, by móc z turystami rozmawiać podczas karmienia gołębi. Uwielbiała gotować i ćwiczyć jogę. Niezwykle zaradna życiowo osoba, która nie potrzebowała pomocy przy zakupach, czy choćby sprawach urzędowych. Zapytana czy czuje się szczęśliwa odpowiada, że najczęściej czuje się szczęśliwa, dlatego, że nie widzi. „Widzenie jest dla większości ludzi jedynie kwestią wygody. Nauczyłam się żyć bez tej wygody”. Wiedziała, że w życiu najważniejszą rzeczą jest uświadomić sobie, co chce się osiągnąć i wprowadzić to w czyn. Miała w sobie ogromny potencjał, wielką zdolność nie tylko dawania ale i przyjmowania miłości pełnej namiętności, szkoda tylko, że los nie dał jej takiej szansy. Czytając nie miałem wrażenia, że to książka ckliwa, choć właśnie w tym klimacie utrzymana. Poruszająca nie tylko miłości do drugiego człowieka, ale również do zwierząt, muzyki i malarstwa. Dla mnie niezwykle intymna, sprawiająca, że czułem się jakbym podglądał bohaterów. Tak realistycznie, a zarazem subtelnie William Wharton maluje sceny erotyczne. Podsumowując myślę, że czasami warto zaryzykować, choćby dla kilku szczęśliwie spędzonych razem miesięcy, tak jak to miało miejsca w życiu malarza. Jeśli są osoby, które nie czytały jeszcze tej powieści, to polecam. Niech i was oczaruje ta historia ludzi żyjących w dwóch różnych światach.

Paryż 1975 rok.
49 letni John żyje jak kloszard, kiedyś był bogatym człowiekiem, specem od grafiki komputerowej. Po rozstaniu z żoną, która porzuciła go dla młodszego od siebie nauczyciela języka francuskiego, postanowił poświęcić się malarstwu. Malując kościół Saint-German-des-Prés poznaje siedemdziesięcioletnią niewidomą kobietę karmiącą gołębie.
„Czasami wydaje mi się,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10 668
  • Chcę przeczytać
    3 537
  • Posiadam
    1 506
  • Ulubione
    481
  • Teraz czytam
    98
  • Chcę w prezencie
    62
  • Literatura amerykańska
    41
  • William Wharton
    31
  • 2013
    24
  • Domowa biblioteczka
    24

Cytaty

Więcej
William Wharton Spóźnieni kochankowie Zobacz więcej
William Wharton Spóźnieni kochankowie Zobacz więcej
William Wharton Spóźnieni kochankowie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także