Demon ruchu i inne opowiadania
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2011-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-09-01
- Liczba stron:
- 544
- Czas czytania
- 9 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375066708
Demoniczna lokomotywa mija stację... w oknach wagonów brakuje szyb, a z pustki przedziałów zieje piekielna groza... Wraz z gwizdem rozchodzi się jęk potępionych dusz widmowych pasażerów...
Wędrowny demon kolei przetacza się po chłodnej stali torów, pałając żądzą prędkości. Zbliża się herold śmierci...
Demon ruchu to zbiór najlepszych opowiadań Stefana Grabińskiego, mistrza grozy, nazywany polskim Edgarem Allanem Poe i H.P. Lovecraftem. Historie wypełnione są tym, co dla Grabińskiego najbardziej charakterystyczne – potrzebą eksploracji tajemnych sił w gwałtownie zmieniającym się świecie początków XX wieku. Od widmowych pociągów, przez demony zamieszkujące kominy, po żywiołaki wzniecające pożary – horror Stefana Grabińskiego smakuje jak nigdy przedtem. I straszy, jak niewielu dzisiaj.
Wszyscy na pokład! Demon ruchu odjeżdża. Podróż będzie niesamowita!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Fantasy w wydaniu retro
Kto dziś czyta Grabińskiego? Stefan Grabiński jest dziś retro. Jego nazwisko jest białą plamą na mapie polskiej literatury, swoistą terra incognita. Wydawnictwo Zysk i S-ka zdecydowało się przywrócić polskiemu czytelnictwu sylwetkę pisarza, czego wyrazem jest reprint zbioru opowiadań „Demon ruchu”, który stał się kamieniem węgielnym jego popularności w czasach mu współczesnych. Wydawnictwo postanowiło poszerzyć nieco antologię i dodało kilkanaście nowel, które wchodzą w obręb innych publikowanych tomów pisarza.
Niewielu zapewne wie, że Grabiński to prekursor ruchu fantastycznego w naszym rodzimym piśmiennictwie. Tego, co tworzył w Dwudziestoleciu Międzywojennym, nie dało się zmierzyć żadną miarą, gdyż było novum w kraju nad Wisłą. Dopiero epigoni tego gatunku cieszą się popularnością i wiodą prym na rynku wydawniczym, ale już niewielu czytelników powraca do korzeni prozy fantastycznej. A szkoda, bo Grabiński był nieprzeciętną postacią międzywojennej literatury.
Osobliwość jego twórczości i silna indywidualność nie pozwolą pomylić go z żadnym innym autorem, to pisarz charakterystyczny. Przedstawiciel nurtu grozy. Znajomość pojęć z zakresu demonologii, okultyzmu, parapsychologii wykorzystywał w swoich utworach. Nie inaczej stało się z „Demonem ruchu” – zbiorem nowel, wydanym po raz pierwszy w roku 1919, których to wspólnym wykładnikiem uczynił autor kolej, tory, pociągi. Motyw kolejnictwa sprawia, że krótkie opowiadania tworzą zamknięty cykl tematyczny.
Język, jakim posługuje się Grabiński jest niezwykłym połączeniem realistycznej narracji z poetyckimi wyrażeniami. Dziś już nikt tak nie mówi, ten wysublimowany język to relikt dawnych czasów. Linijki tekstu naznaczone są niekiedy sformułowaniami, które dawno już osiągnęły status anachronizmów. Proza Grabińskiego charakteryzuje się także dbałością o każdy, najdrobniejszy nawet szczegół (uwagę zwraca tu znajomość terminów kolejarskich, choć autor nie miał z tą profesją nic wspólnego). To tylko dowodzi jego „pokrewieństwa” z naturalistami, którzy opisując dane środowisko obserwowali je z bliska i poznawali na tyle, by móc jak najrzetelniej opisać daną grupę społeczną.
Grabiński doskonale stopniuje napięcie. Nie jest to rodzaj literatury grozy epatujący dosłownością, tu uczucie niepokoju wyzwalane jest świetnie budowanym eterycznym nastrojem. Miejscem akcji są budynki zapomnianych stacji kolejowych oraz wnętrza pociągów, a opowiadane zdarzenia koncentrują się wokół niezwykłych pojazdów – widm, napędzanych upiorną siłą, przenoszących pasażerów w inny wymiar, niezwykłych katastrof kolejowych, wypadków na torach, zaginionych w niewyjaśnionych okolicznościach pociągów. Niektóre z postaci (bowiem autor zastosował tu dychotomiczny podział), również sprawiają wrażenie jakby były z pogranicza jawy i snu, dręczone irracjonalnymi obawami, obsesjami - obłąkani fanatycy. Ci drudzy bohaterowie (cechujący się równowagą emocjonalną) dostępują spotkania z tajemnymi siłami drzemiącymi we wszechświecie, które wykraczają daleko poza ich racjonalne rozumowanie. Uwagę przykuwają kreacje kobiece, które zawsze u Grabińskiego noszą rys femme fatale.
U podstaw metempsychozy, tajemniczej nastrojowości i aury niesamowitości obecnych w otworach Grabińskiego leży wierność filozofii Bergsona, jego ontologicznej teorii elan vital – życiodajnej siły, w myśl której istnienie to wieczny ruch, pęd. Grabiński za wielkim myślicielem utrzymywał, że tylko intuicja, instynkt nie rozum, prowadzi do poznania. Pogląd ten byłby uzasadnieniem mistycznych przeczuć i profetycznych wizji, którymi owładnięci są bohaterowie nowel. Działalność literacka Allana Edgara Poe’go, „ojca” nowelistyki kryminalnej, również położyła się cieniem na twórczości naszego pioniera fantastyki. „Polski Lovercraft” cenił także nieśmiałe próby fantazjowania czynione przez E. T. A. Hoffmana czy Jerzego Żuławskiego. Atmosferę tajemnicy, baśni i marzenia sennego rozsnuł Grabiński wokół dworców i stacji kolejowych będąc pod wpływem niemieckiego ekspresjonizmu filmowego. Zresztą związki jego prozy z filmem dostrzeżono już wcześniej, czego wyrazem jest przeniesienie kilku opowiadań na duży ekran (sfilmowane zostały m.in. „Kochanka Szamoty” i to już w 1927 roku).
Grabiński stworzył nowy genre literacki, pisał w oderwaniu od rzeczywistości, odżegnywał swoją prozę od problemów społecznych, wyłamując się z inklinacji narodowych, na tamte czasy wielce aktualnych. Jego sztuka wniosła do literatury polskiej nowy ton. Stał się protagonistą horroru kolejowego. Znalazł własną niszę w świecie grozy, i choć czerpał z tradycji nowelistyki fantastycznej, jakie pozostawił po sobie Poe, to i tak był na wskroś oryginalny.
O Przybyszewskim utarło się powiedzenie (które znalazło potwierdzenie na jego nagrobku), że był meteorem Młodej Polski. O Grabińskim powinno się mówić, że to meteor epoki późniejszej, Dwudziestolecia Międzywojennego. Przebojem dostał się na salony literackie za sprawą tomiku opowiadań "Demon ruch", wzniósł się na wyżyny popularności i niestety, równie szybko odszedł w niepamięć.
Katarzyna Malec
Oceny
Książka na półkach
- 768
- 673
- 205
- 38
- 30
- 23
- 13
- 12
- 10
- 9
Opinia
Niezwykle ciekawy zbiór opowiadań przynajmniej mi nieznanego autora.
Porównanie go do słynnego Edgara Allana Poe jest uzasadnione, gdyż podobieństwo stylu opowiadań jest uderzające, lecz nie nazwałbym Stefana Grabińskiego "polskim Allanem Poe", gdyż wykazuje się niezwykłym, indywidualnym stylem, a jego historie często dorównują, jeśli nie przewyższają te mistrza grozy.
Książka początkowo z pozoru wydaje się monotematyczna. No bo niby ileż można pisać opowiadań z koleją w tle ? Jak się okazuje sporo, a autor świetnie wykorzystuje tematykę, łącząc nadnaturalne moce z podziwem dla najnowszych zdobyczy techniki. Kogo to nie przekonuje - spokojnie - druga połowa książek jest już bardziej różnorodna jeśli chodzi o tło wydarzeń.
Jak to w zbiorze opowiadań bywa opowiadanie opowiadaniu nierówne, ale wszystkie są na wysokim poziomie, a wśród nich znajdują się prawdziwe perełki, które zapadają w pamięć na dłużej.
Styl jest dość specyficzny, ale miłośnicy twórczości Poego na pewno nie będą zawiedzeni naszym rodzimym twórcą. Kolejnym atutem tej książki jest piękny język jakim jest napisana. Tutaj naprawdę każde zdanie jest przemyślane.
Jestem naprawdę mile zaskoczony tą pozycją. Pochłonąłem ją w jednym kawałku i cieszę się, że jakieś wydawnictwo zaryzykowało odnawiając pamięć o tym zapomnianym pisarzu. Przyznam, że początkowo sięgnąłem po nią z racji tzw. "patriotycznego obowiązku", ale teraz jestem nią zachwycony. Świetny zbiór przy którym Piekara i jemu podobni mogą się schować.
Obiecuję, że po lekturze tej książki podróż koleją już nigdy nie będzie taka sama. :) Polecam.
Niezwykle ciekawy zbiór opowiadań przynajmniej mi nieznanego autora.
więcej Pokaż mimo toPorównanie go do słynnego Edgara Allana Poe jest uzasadnione, gdyż podobieństwo stylu opowiadań jest uderzające, lecz nie nazwałbym Stefana Grabińskiego "polskim Allanem Poe", gdyż wykazuje się niezwykłym, indywidualnym stylem, a jego historie często dorównują, jeśli nie przewyższają te mistrza...