Brytyjski artysta, pisarz, poeta i ilustrator. Najbardziej znany jako autor trylogii "Gormenghast", pisał również krótkie formy zaliczane do literatury nonsensu oraz sztuki radiowe. Stworzył wspaniałe ilustracje (większość jest w posiadaniu jego rodziny) i portrety, które można podziwiać w National Portrait Gallery i w Imperial War Museum w Londynie.http://www.mervynpeake.org/
Mervyn Peake był, jak się okazuje (nigdy wcześniej o nim nie słyszałam!) przede wszystkim artystą, i widać to po prostu jak na dłoni w jego prozie - dawno nie czytałam tak przestrzennej, malarskiej, metawizualnej powieści, i nie mam wątpliwości, że została napisana przez geniusza. Autor od dawna nie żyje, od dawna milczy, ale dzięki tej książce jest tak, jakby brał cię za rękę i zabierał do oszałamiającego bezmiarem świata swojej zdumiewającej fantazji.
Przez zupełny przypadek (na szczęście przypadek bywa właśnie tak łaskawy!) natrafiłam na to kompletnie niesłusznie zapomniane (zwłaszcza w powodzi chłamu z nalepką "fantastyka" który się obecnie wydaje) dzieło o wielkim, dziwnym zamku i jego mieszkańcach, sportretowanych z wykorzystaniem niepowtarzalnego pomieszania familiarności, groteski i grozy, i to w wydaniu tak zadziwiająco uniwersalnym, że aż trudno uwierzyć, że tekst powstawał osiemdziesiąt lat temu. A literacko napisany jest przynajmniej tak, jakby Joyce postanowił stworzyć baśń w stylu Thackeraya, jeśli nie jeszcze lepiej. Dzieło. Sztuka. Piękne odkrycie.
Podsumowując gdyby wszyscy autorzy fantasy pisali książki tej jakości, świat bez wątpienia byłby piękniejszy, a zużycie papieru w pełni usprawiedliwione (a tak, to przeważnie nie). Apetycznie tłuściutki drugi tom, kupiony za grosze po jakimś pewnie zmarłym poprzednim właścicielu, piękny w swojej starości, czeka już na mojej półce. Tak się cieszę.
Bardzo nierówny zbiór opowiadań humorystycznych – jedne były naprawdę dobre i ciekawe, w innych nie znalazłam dla siebie niczego zabawnego ani odkrywczego.
Wyróżnię cztery utwory, które mnie zaciekawiły: Nowa Utopia, Wilkołak Lila, Średniowieczny Romans i Dama ze snów. O reszcie z dużym prawdopodobieństwem prędko zapomnę.
Dodaję nieformalne pół punktu za wstępy dotyczące twórczości każdego z autorów. Sporo się z nich dowiedziałam.
6,5/10