Tę zwariowaną książkę przeczytałem bez znajomości poprzednich dwóch tomów, ale nie przeszkodziło mi to w niczym, bo choć nawiązania są obecne, nie wpływają zbyt mocno na fabułę.
Teksty bohaterów są tak dobre, że aż robiłem im zdjęcia. Autor zabiera czytelnika do bezwzględnego przedsiębiorstwa magicznego, gdzie główny bohater wpada w kłopoty i w budyń, który naprawdę jest sercem tej powieści. Kuriozalne sytuacje, humor wyciekający ze stron, szalona magia i zaskakujący finał to wszystko co mogę zdradzić o tej pozycji.

Tę zwariowaną książkę przeczytałem bez znajomości poprzednich dwóch tomów, ale nie przeszkodziło mi to w niczym, bo choć nawiązania są obecne, nie wpływają zbyt mocno na fabułę.
Teksty bohaterów są tak dobre, że aż robiłem im zdjęcia. Autor zabiera czytelnika do bezwzględnego przedsiębiorstwa magicznego, gdzie główny bohater wpada w kłopoty i w budyń, który naprawdę jest...

Mam autentyczny mętlik w głowie po przeczytaniu tej pozycji. I nie jest to wynik rozkojarzenia, że lekturę rozpocząłem od tom trzeciego :-) Konstrukcja książki jest nietypowa, wręcz pokryta tytułowym budyniem (nie lubię ;-) i niezwykle specyficzna w odbiorze. Autor płynnie przeskakuje między wątkami, toteż niejednokrotnie wypada postawić pytanie: dokąd zmierzamy? Postacie czasem swobodnie przenikają wymiary, by następnie pozostać całkowicie bezradnymi. Z jednej strony umierają, aby następnie okazało się, że jednak żyją. A może to co widzimy jest niezupełnie realne? Znajdziemy w zamian żarty językowe, zabawne porównania, interesujące postacie, ale ewidentnie zabrakło odrobiny uporządkowania w narracji. W mojej pamięci na pewno pozostanie Pan Dao z Banku Umarłych. Rozmowy z nim naprawdę dają wiele do myślenia…

Mam autentyczny mętlik w głowie po przeczytaniu tej pozycji. I nie jest to wynik rozkojarzenia, że lekturę rozpocząłem od tom trzeciego :-) Konstrukcja książki jest nietypowa, wręcz pokryta tytułowym budyniem (nie lubię ;-) i niezwykle specyficzna w odbiorze. Autor płynnie przeskakuje między wątkami, toteż niejednokrotnie wypada postawić pytanie: dokąd zmierzamy? Postacie...

Najbardziej pokręcona książka jaką przeczytałam. Może dlatego tak bardzo przypadła mi do gustu. Mam do niej ogromny sentyment bo czuję, że jeśli miałabym napisać książkę to mniej więcej właśnie tak by wyglądał mój świat. Co prawda kupując ją nie wiedziałam, że to trzeci tom... Niemniej jednak nie przeszkodziło mi to w dobrej zabawie. Zdaje sobie sprawę, że nie każdemu może ona przypaść do gustu bo trzeba się nieźle skupić, żeby w ogóle zrozumieć i nadążyć za rozgrywającą się tam akcją.

Najbardziej pokręcona książka jaką przeczytałam. Może dlatego tak bardzo przypadła mi do gustu. Mam do niej ogromny sentyment bo czuję, że jeśli miałabym napisać książkę to mniej więcej właśnie tak by wyglądał mój świat. Co prawda kupując ją nie wiedziałam, że to trzeci tom... Niemniej jednak nie przeszkodziło mi to w dobrej zabawie. Zdaje sobie sprawę, że nie każdemu może...

Nadal żałuję, że nie przeczytałam notki o autorze, ale kto, na litość boską, umieszcza informację, że książka jest częścią serii w takim miejscu? Cóż, niestety jestem człowiekiem zakręconym i wyszło, że trylogię zaczęłam czytać od ostatniej części... i z pewnością sięgnę kiedyś po dwie pozostałe!
Co do samej książki - szczerze mówiąc, spodziewałam się większej ilości humoru, zwłaszcza po tak zachęcającym tytule i opisie. Nie ubawiłam się, czytając ją, ale się bawiłam. Czyta się szybko, styl nie jest zbyt wyrafinowany, za to mamy gamę ciekawych, dziwacznych (jak cała firma) bohaterów. Choćby Paul Carpenter. Biedny, wiecznie zakochany Paul Carpenter, dla którego przejście przez recepcję to horror ze względu na wieczne zaloty mamy pana Tannera, sama praca w firmie jest z góry narzucona przez wyrodnych rodziców, a na dodatek w prawie każdym momencie książki wie mniej więcej tyle, co czytelnik... czyli naprawdę niewiele. Rozwiązanie zagadek jest dopiero na końcu, ale... cóż, do niego dotrzyjcie sami. ;)

Nadal żałuję, że nie przeczytałam notki o autorze, ale kto, na litość boską, umieszcza informację, że książka jest częścią serii w takim miejscu? Cóż, niestety jestem człowiekiem zakręconym i wyszło, że trylogię zaczęłam czytać od ostatniej części... i z pewnością sięgnę kiedyś po dwie pozostałe!
Co do samej książki - szczerze mówiąc, spodziewałam się większej ilości...

Nie będę kłamał...książkę kupiłem, bo zaintrygował mnie tytuł. Nie przeczytałem też żadnej z poprzednich części (dowiedziałem się o nich w połowie lektury) i nie będę oceniał tej części przez pryzmat całej trylogii. Co można o niej powiedzieć? Cóż...przez większą część irytowałem się tylko, że nie mam pojęcia, do czego historia zmierza. Niemniej jednak czytałem dalej, aczkolwiek nie zawsze przychodziło to z przyjemnością. Powiedziałbym, że mamy tutaj 15% fantastyki, 15% humoru, 15% bizarro i 15% akcji, co razem nam daje 60% naprawdę dobrej książki. Czegoś brakuje (chociaż na pewno nie bałaganu). Książkę mogę polecić, jeżeli ktoś chce się oderwać od tego, co czyta na co dzień i spróbować czegoś innego. Można przeczytać, ale do kanonu literackiego jeszcze trochę brakuje.

Nie będę kłamał...książkę kupiłem, bo zaintrygował mnie tytuł. Nie przeczytałem też żadnej z poprzednich części (dowiedziałem się o nich w połowie lektury) i nie będę oceniał tej części przez pryzmat całej trylogii. Co można o niej powiedzieć? Cóż...przez większą część irytowałem się tylko, że nie mam pojęcia, do czego historia zmierza. Niemniej jednak czytałem dalej,...

Paul Carpenter jest przeciętnym, niewyróżniającym się pracownikiem firmy J.W. Wells . Kolejna pozycja na liście płac, której co miesiąc wypłaca się pensje. Trybik w maszynie zajmującej się szemranymi, magicznymi interesami.

Życie Paul’a przebiega w miarę normalnie. Dopóki nie wchodzi w paradę goblinom. Wówczas dowiaduje się, jak to jest być po stronie śmierci i dlaczego, we wszechświecie tak ważny jest budyń.

Książka Tom’a Holt’a jest wędrówkom po świecie fantastyki pełnej absurdu, rzeczy mniej lub bardziej dziwnych postaci i specyficznego poczucia humoru. Miejscami można się pogubić, i to nieźle, ale warto na chwilę oderwać się od realnego życia i zanurzyć się w budyniu.

Paul Carpenter jest przeciętnym, niewyróżniającym się pracownikiem firmy J.W. Wells . Kolejna pozycja na liście płac, której co miesiąc wypłaca się pensje. Trybik w maszynie zajmującej się szemranymi, magicznymi interesami.

Życie Paul’a przebiega w miarę normalnie. Dopóki nie wchodzi w paradę goblinom. Wówczas dowiaduje się, jak to jest być po stronie śmierci i dlaczego,...

Dostałam ją w prezencie, więc zaczęłam historię Paula od trzeciego tomu. Książka z fajnym,lekkim humorem, ale dosyć mocno zagmatwana,zakręcona.

Dostałam ją w prezencie, więc zaczęłam historię Paula od trzeciego tomu. Książka z fajnym,lekkim humorem, ale dosyć mocno zagmatwana,zakręcona.

Trzeci tom utrzymuje konwencję, komu podobały się poprzednie części, ten może sięgnąć bez strachu po kolejny tom. Mnie osobiście czegoś tu jednak brakuje już.

Trzeci tom utrzymuje konwencję, komu podobały się poprzednie części, ten może sięgnąć bez strachu po kolejny tom. Mnie osobiście czegoś tu jednak brakuje już.

Ta książka jest tak dziwna, że słów mi brak. Ale polecam, przyjemnie się czyta :)

Ta książka jest tak dziwna, że słów mi brak. Ale polecam, przyjemnie się czyta :)

Mam problem z oceną bo wyraźnie odstaje od dwóch pierwszych części. Stała się bardziej mroczna i smutna. To już nie jest humorystyczne fantasy chociaż wątek z powracaniem do Banku Umarłych jest nad wyraz zabawny :) Ale i tak warto!

Mam problem z oceną bo wyraźnie odstaje od dwóch pierwszych części. Stała się bardziej mroczna i smutna. To już nie jest humorystyczne fantasy chociaż wątek z powracaniem do Banku Umarłych jest nad wyraz zabawny :) Ale i tak warto!