rozwiń zwiń

Dimiter

Okładka książki Dimiter
William Peter Blatty Wydawnictwo: Książnica kryminał, sensacja, thriller
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Dimiter
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2011-05-30
Data 1. wyd. pol.:
2011-05-30
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
978-832457906-8
Tłumacz:
Michał Madaliński
Tagi:
Literatura amerykańska
Średnia ocen

                5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
95 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
322
111

Na półkach:

Pomijając peany wydawcy na cześć tej książki, do sięgnięcia po nią skłoniły mnie również liczne, entuzjastyczne recenzje internetowe i pozytywna opinia wydana przez tego i owego znajomego. Dodajmy do tego stojącego na wysokim poziomie „Egzorcystę”, którego autorem jest też przecież Blatty i człowiek momentalnie zaczyna wierzyć, że ta „najważniejsza w dorobku pisarza” książka jest faktycznie literackim opus magnum, które przewartościuje światopogląd czytelnika. Ja w to przynajmniej uwierzyłem, po lekturze jednak stwierdzam, że chyba więcej w tym sztucznie nadmuchanej ekscytacji niźli faktycznych powodów do zachwytu. „Dimiter” jest dobry i to jest pewne – choćby z takiego powodu, że czytanie idzie jak zjazd po ślizgawce. Pomysł też niczego sobie: po historii o tajemniczym więźniu politycznym, który nic nie robi sobie z wyrywanych paznokci i potrafi mastiffowi skręcić kark, do tego ma do wypełnienia jakąś tajemniczą misję, można naprawdę wiele oczekiwać. Z tym że – w moim przypadku przynajmniej – te oczekiwania z każdą przeczytaną stroną poddawane były coraz intensywniejszej głodówce. Całość zaczyna się naprawdę nieźle, z czasem jednak pojawia się więcej wątków, bohaterów i punkt ciężkości historii ostatecznie zawisa w powietrzu, nie wiedząc gdzie właściwie ma opaść. Szczerze pragnę wyznać, że w samej intrydze też się trochę gubiłem (choć może to wina faktu iż w przypadku obu podejść, które poświęciłem na przeczytanie „Dimitra”, byłem już po paru głębszych), nie mając bladego pojęcia dokąd to wszystko zmierza, czy zostanie jakoś sensownie wytłumaczone, jaka będzie puenta i czy w ogóle jakaś będzie.
Przeczytałem szybko i z przyjemnością, ale była to przyjemność podszyta obojętnością, jakbym oglądał po raz setny ulubiony film – cieszy, bo cieszy, ale pierwotnie intensywne wrażenia już się sfermentowały. Tak miałem z „Dimitrem”, choć przeczytałem go tylko raz. Nie wiem czy to kwestia stylu, narracji, ale pomimo interesującej koncepcji, żadnych skoków ciśnienia nie zanotowałem. Niby fabuła się kręci, klimat jakiś tam jest, ale ciągle czuć, że wszystko dzieje się w książce, a czytelnik jest poza nią, wszystko „widać” jak zza brudnej szyby. Ktoś może zarzucić „toć parę zdań temu twierdziłeś, że byłeś po paru głębszych” – fakt, ale po paru głębszych czytałem niejedną książkę, która pomimo to potrafiła wciągnąć, przerazić a i wytrzeźwieć szybciej pomagała. Dziwna sprawa, ale sam nie wiem na czym dokładnie polega mój problem z tą książką – pomysł jest oryginalny, napisane to całkiem przyjemnie, czytanie idzie jak błysk flesza, a jednak nie wciągnęła mnie należycie i czytało mi się ją trochę jak relację z meczu w gazecie. A może cały problem polega na tym, że pomimo szczerych chęci samego Blatty’ego, który z „Dimitra” pragnął uczynić swój życiowy „majsterwerk” i zachwytów recenzentów, ta powieść jest po prostu „przeciętnie dobra”. Taka jest przynajmniej dla mnie. Polecić „Dimitra” z czystym sumieniem mogę, ale pod warunkiem, że człowiek puści te wszystkie pieśni pochwalne na cześć tej książki mimo uszu. „Egzorcysta” > „Dimiter”, takie jest moje zdanie.

Pomijając peany wydawcy na cześć tej książki, do sięgnięcia po nią skłoniły mnie również liczne, entuzjastyczne recenzje internetowe i pozytywna opinia wydana przez tego i owego znajomego. Dodajmy do tego stojącego na wysokim poziomie „Egzorcystę”, którego autorem jest też przecież Blatty i człowiek momentalnie zaczyna wierzyć, że ta „najważniejsza w dorobku pisarza”...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    119
  • Chcę przeczytać
    106
  • Posiadam
    48
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2011
    2
  • 2018
    2
  • Ebook
    1
  • 06. Thriller/sensacja / kryminał
    1
  • F: Papier
    1
  • W mojej osobistej biblioteczce:)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dimiter


Podobne książki

Przeczytaj także