rozwińzwiń

Cesarstwo

Okładka książki Cesarstwo Steven Saylor
Okładka książki Cesarstwo
Steven Saylor Wydawnictwo: Rebis Cykl: Rzym (tom 2) powieść historyczna
652 str. 10 godz. 52 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Rzym (tom 2)
Tytuł oryginału:
Empire
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
652
Czas czytania
10 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375106275
Tłumacz:
Janusz Szczepański
Tagi:
Rzym Cesarstwo
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
138 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
142
141

Na półkach: ,

Rynek wydawniczy i filmowy wzajemnie się nakręcają – rzecz oczywista. Co jakiś czas producenci, wydawcy i w końcu sami twórcy odświeżają dany temat, licząc na to, że „a nuż uda się jeszcze coś z tego wycisnąć”. Nie trzeba dodawać, że to „coś” jest najczęściej papierowe i zielone… Najlepszym przykładem z ostatnich lat jest chociażby motyw przygód piratów. Analogicznie rzecz się ma ze starożytnym Rzymem. Modę na fabuły, nad którymi unosi się duch Pax Romana, zapoczątkował kultowy już „Gladiator” Ridleya Scotta. Po kasowym sukcesie filmu pomysł podchwyciła telewizja, stąd świetne seriale „Rzym” oraz „Spartakus. Krew i piach”, drobiazgowo odtwarzające rzymską rzeczywistość. Myślę, że nie będzie nadużyciem stwierdzenie, iż na tej fali płynie także autor recenzowanej tu książki, choć trzeba mu oddać, że Wieczne Miasto i jego mieszkańcy są obecne w jego twórczości od dwudziestu już lat.

Steven Saylor, bo o nim mowa, za sprawą cyklu powieści detektywistycznych „Roma sub rosa” o przygodach Gordianusa Poszukiwacza, nie jest dla polskich czytelników postacią anonimową. To amerykański historyk, profesor uczelni w Berkeley i Austin. Oprócz pisania książek mocno osadzonych w realiach historycznych, jest także autorem… gejowskiej literatury erotycznej. Zresztą wątków homoseksualnych w jego powieściach „rzymskich” także nie brakuje, co z uwagi na realia i obyczaje opisywanej epoki zaskakiwać zbytnio nie powinno. „Cesarstwo” to druga po „Rzymie” książka opowiadająca o perypetiach rodu Pinariuszy. Jeśli ktoś nie miał okazji zapoznać się z „Rzymem”, i tak śmiało może sięgnąć po „Cesarstwo”. Obie części są na tyle autonomiczne, że nie trzeba znać pierwszej – jak niżej podpisany – aby przeczytać kolejną.

Książka jest podzielona na cztery części, poświęcone przygodom przedstawicieli kolejnych pokoleń rzymskiego rodu Pinariuszy – Lucjusza, bliźniaków Tytusa i Kesa, kolejnego Lucjusza oraz Marka – ukazanych od ostatnich miesięcy rządów Oktawian Augusta (14 rok) do śmierci Hadriana (138 rok). Wszyscy żyją blisko dworu cesarskiego, mają więc informacje z pierwszej ręki o tym, co w rzymskiej polityce aktualnie piszczy. Niektórzy na własne oczy widzą śmierć cesarzy i ustanawianie nowych imperatorów. Potrafią dobrze ustawić się w życiu, ale bliskość dworu nie zawsze się dla nich dobrze kończy. Wiadomo przecież, że ogień władzy nie tylko przyjemnie ogrzewa, potrafi też mocno poparzyć. Ich losy łączy nie tylko nazwisko, ale też złoty amulet fascinum, według rodowej legendy stary jak samo miasto.

Taka forma fabuły sprawia, że przez karty powieści licznie przewijają się postacie historyczne. Kreśląc je, Autor korzysta z kronik z epoki, głównie autorstwa Swetoniusza, Plutarcha i Tacyta. Władcy Rzymu są więc przedstawieni dość stereotypowo (Tyberiusz – rozpustnik, Kaligula – szaleniec i tak dalej) – z jednej strony to bezpieczne posunięcie Saylora, z drugiej pozbawia treść elementów zaskoczenia, pokazania drugiej, może nieznanej Czytelnikowi, twarzy rzymskich władców. W części poświęconej Lucjuszowi pojawia się interesująca postać Apoloniusza z Tiany, filozofa podającego się za Syna Bożego, uznanego przez swoich uczniów za cudotwórcę potrafiącego uzdrawiać i wskrzeszać umarłych. Bohaterowie przeżywają najdonioślejsze wydarzenia swoich czasów – pożar Rzymu w 64 roku, czy wybuch Wezuwiusza w 79 roku.

Ale błędne byłoby ograniczenie bohaterów książki tylko do Pinariuszy, ich przyjaciół i wrogów oraz cezarów. Pełnoprawną „postacią”, grającą główną rolę w powieści Saylora, jest sam Rzym. Wieczne Miasto w dobie rozkwitu zachwyca i onieśmiela. W jednym dniu niewolnicy niosą cię w lektyce na audiencję do imperatora, byś w kolejnym trafił na scenę amfiteatru w roli pokarmu dla zamorskich bestii. Autor poruszając się po starożytnym Rzymie, pewnie stawia kroki, wykorzystując przy tym rezultaty najnowszych badań archeologicznych. Zna jego wszystkie zakamarki od wilii Awentynu po ciasnotę uliczek Suburry.

Z historykami biorącymi się za pisanie powieści różnie bywa. Najczęściej mamy wówczas do czynienia z bogatymi faktograficznie książkami, fabularnie niestety głębokimi jak kałuża. W przypadku Stevena Saylora mamy do czynienia z solidnym rzemiosłem. Przygody rodu Pinariuszy czyta się przyjemnie, czego nie zmieni fakt, iż autor momentami – zwłaszcza w dialogach – zwyczajnie przynudza. Mimo iż za kilka dni zapewne zapomnę o lekturze „Cesarstwa”, z miłą chęcią przeczytałbym część pierwszą i kolejne, jeśli takowe powstaną. Osobom zafascynowanym starożytnością lektura dzieła Saylora również z pewnością przypadnie do gustu. Na zakończenie dodajmy, że pozycja została bardzo dobrze wydana (brawa za mapę Rzymu cesarstwa i schemat z liniami życia najważniejszych postaci),ale w przypadku Domu Wydawniczego Rebis to raczej pewnik.

Rynek wydawniczy i filmowy wzajemnie się nakręcają – rzecz oczywista. Co jakiś czas producenci, wydawcy i w końcu sami twórcy odświeżają dany temat, licząc na to, że „a nuż uda się jeszcze coś z tego wycisnąć”. Nie trzeba dodawać, że to „coś” jest najczęściej papierowe i zielone… Najlepszym przykładem z ostatnich lat jest chociażby motyw przygód piratów. Analogicznie rzecz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2108
435

Na półkach: , ,

Kontynuacja "Rzymu" tegoż autora. W książce tej od razu rzuca się w oczy mnogość zagadnień, wątków i problemów historycznych, które zostały poruszone przez autora. Architektura, sztuka, kultura, urbanistyka, religia, polityka, korupcja, wojna. W tej książce jest wszystko co dotyczy epoki cesarstwa rzymskiego. Polecam wszystkim miłośnikom tego okresu i nie tylko.

Kontynuacja "Rzymu" tegoż autora. W książce tej od razu rzuca się w oczy mnogość zagadnień, wątków i problemów historycznych, które zostały poruszone przez autora. Architektura, sztuka, kultura, urbanistyka, religia, polityka, korupcja, wojna. W tej książce jest wszystko co dotyczy epoki cesarstwa rzymskiego. Polecam wszystkim miłośnikom tego okresu i nie tylko.

Pokaż mimo to

avatar
1560
697

Na półkach:

Stephen Saylor postanowił kontynuować rewelacyjną powieść zatytułowaną „Rzym” i napisał drugą część zatytułowaną „Cesarstwo”. Jak sam autor tłumaczy ta druga część dotyczącą dwóch stuleci panowania cesarzy od Oktawiana Augusta do Antoninusa Pius, jego poprzednikiem był Hadrian, a następcą Marek Aureliusz, cesarz filozof. Wynika też z tego narracja historyków tego okresu, która skupiała się bardziej na tym co dzieje się na dworach poszczególnych cesarzy, a w dużo mniejszym stopniu jakie były stosunki społeczne, czy np. dwie rodziny patrycjuszowskie żyły w zgodzie lub niezgodzie, czy po prostu problemy społeczne, może po za obowiązującym „Panem et circensis” *, czyli sprowadzaniem zboża z Egiptu i oczywiście wyczyny Gladiatorów w Koloseum i innych tego typu obiektach na prowincji. Co ciekawe od Saylora możemy się dowiedzieć, że kibolstwo, we współczesnym tego rozumieniu to rzymski wynalazek, bowiem nierzadko na trybunach poziom zaangażowania w walki między kibicami był nie mniejszy niż na arenie, i było to jakoś tam tolerowane przez władze. Mnie samego ciekawi na jakiej podstawie te wnioski się pojawiły u autora, ale możemy być raczej pewni tego, że jest to zgodne z prawdą historyczną, bo jak czytelnik może się dowiedzieć autor korzystał z dość obfitych źródeł historycznych z których wiele motywów ze starożytnego Rzymu można odtworzyć dosyć drobiazgowo, i Saylor zrobił to w sposób wyśmienity. O tym już była mowa przy okazji pierwszej części.

Czyli nie dziwi mnie samego i czytelników mojej recenzji również, że ta książka wygląda tak jak wygląda. Dalej oczywiście mamy dalsze losy Pinariuszów, tyle, że ich losy są utrwalone w książce na tle wydarzeń związanymi z tym co działo się na tronie cesarskim. Poznajemy cesarzy w dwóch wymiarach, historycy definiuja to jako koncepcje dwóch ciał króla, zarówno jako polityków, czyli jak sprawowali rządy, jakie wojny miały miejsce, jakie budowle w Rzymie wznosili i tego typu wiele motywów. Ale także poznajemy ich jako całkiem zwyczajnych ludzi, w sensie ich doświadczeń codzienności. W sumie mam wrażenie, że mimo wszystko ten rozdział funkcji imperatora od zwyczajności jest trudne do wychwycenia, wszak imperatorami byli 24 h na dobę i wszystko musiało się sprowadzać do polityki, a także codziennych rytuałów dworskich. Ale zapewne to jest możliwe, i z psychologicznego punktu widzenia ich decyzje są do wytłumaczenia i uzasadnienia jakimi oni w ogóle byli ludźmi i co z tego wynikało. Pinariusze radzą sobie raz lepiej raz gorzej, zyskują uznanie władców, inni popadają w niełaski, niektórzy zostają chrześcijanami, inni zdobywają zaszczyty, zostają senatorami.

Książka ma formułę zupełnie inną niż pierwsza część. Czyta się j jak jedną powieść, jedynka w zasadzie był zbiorem opowiadań, tyle, że widać tutaj, że lecą lata, a cesarze zmieniają się jak w kalejdoskopie. Pojawiają się rozważania o pozycji Rzymu w świecie, zarówno w ujęciu politycznym, ale też kulturowym, historiozoficznym wręcz. Autor pozostawia czytelnika w szczytowym okresie potęgi Imperium Romanum, raptem 3 stulecia przed upadkiem. Jakby pytając się nas czy rzeczywiście musiało tak być. Koncepcji przyczyn upadku imperium jest wiele i nie sądzę, żeby była potrzeba wczuwać się w tego typu spekulacje. Rzymianie proponowali koncepcje pax romana** i to była być może pierwsza koncepcja budowania ładu międzynarodowego, oczywiście rozumieli ją po swojemu, to jasne. Jednak nie zmienia to postaci rzeczy, że była interesująca. Starożytni Rzymianie postawili potomnym na tyle ciekawą spóźciznę, że nawiązywało do niej wiele narodów i pewnie przez koleje stulecie Rzym będzie intrygował polityków, ale także twórców kultury w tym literatów, bo ten tren literacki na starożytny Rzym co i rusz się pojawia. Dla mnie ciekawe, że do historii starożytnego Rzymu często nawiązują pisarze tworzący fantastykę i co ciekawe nie tylko fantasy, ale także twórczy science fiction. Sam Steven Saylor napisał retro kryminały z cyklu „Roma sub rosa.”, których akcja ma miejsce w starożytnym Rzymie. Czyli wynika z tego, że antyczny Rzym jest dla pisarzy niewyczerpalną kopalnią niesamowitych koncepcji literackich i też na tym polega potęga kulturowej spuścizny Rzymian, którzy stworzyli byt państwowy który podbił, kawał Europy, Afryki i Azji. Braudel do dziś uważa, że istnieje coś takiego jak cywilizacja morza Śródziemnego i jeżeli ta koncepcja ma rację bytu to niewątpliwie stoją za tym starożytni Rzymianie.

Książka jest świetna. Warto przeczytać.





Ad.
*Chleba i igrzysk (łac.)
**pokój rzymski ( łac )

Stephen Saylor postanowił kontynuować rewelacyjną powieść zatytułowaną „Rzym” i napisał drugą część zatytułowaną „Cesarstwo”. Jak sam autor tłumaczy ta druga część dotyczącą dwóch stuleci panowania cesarzy od Oktawiana Augusta do Antoninusa Pius, jego poprzednikiem był Hadrian, a następcą Marek Aureliusz, cesarz filozof. Wynika też z tego narracja historyków tego okresu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
878
320

Na półkach: ,

Pisane w trochę inne formie niż tom pierwszy, ponieważ przewinęło się tu zdecydowanie mniej przedstawicieli śledzonego rodu. Z ich punktu widzenia poznać można jednak mój ulubiony okres w dziejach Rzymu, nie mogę więc nie być zachwycona. Książka trzyma w napięciu i zaskakuje. Już już myślimy - no i po nim, z tego się już nie wykaraska, a tu jednak dzieje się coś, co w magiczny sposób zmienia los.

Pisane w trochę inne formie niż tom pierwszy, ponieważ przewinęło się tu zdecydowanie mniej przedstawicieli śledzonego rodu. Z ich punktu widzenia poznać można jednak mój ulubiony okres w dziejach Rzymu, nie mogę więc nie być zachwycona. Książka trzyma w napięciu i zaskakuje. Już już myślimy - no i po nim, z tego się już nie wykaraska, a tu jednak dzieje się coś, co w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
3

Na półkach: ,

Zwiedzac Rzym po przeczytaniu tej ksiązki było o wiele ciekwiej, niż bez jej przeczytania!

Zwiedzac Rzym po przeczytaniu tej ksiązki było o wiele ciekwiej, niż bez jej przeczytania!

Pokaż mimo to

avatar
290
18

Na półkach: ,

Uważam, że drugi tom jest zdecydowanie lepszą powieścią niż pierwszy. Dzieje się tak głównie dlatego, że mamy tu tylko kilku Pinariuszy, a nie kilkunastu, w dodatku tym razem trochę mniej niż 95% z nich nosi imię Lucjusz. Mniej bohaterów, więc łatwej się z nimi zżyć i polubić. Chętnie przeczytałbym jeszcze tom nr 3 gdyby pan Saylor zechciał napisać o schyłku imperium rzymskiego.

Uważam, że drugi tom jest zdecydowanie lepszą powieścią niż pierwszy. Dzieje się tak głównie dlatego, że mamy tu tylko kilku Pinariuszy, a nie kilkunastu, w dodatku tym razem trochę mniej niż 95% z nich nosi imię Lucjusz. Mniej bohaterów, więc łatwej się z nimi zżyć i polubić. Chętnie przeczytałbym jeszcze tom nr 3 gdyby pan Saylor zechciał napisać o schyłku imperium...

więcej Pokaż mimo to

avatar
914
914

Na półkach:

Drugi tom cyklu "Rzym" zapowiadał się na bardziej interesujący - przecież dzieje Cesarstwa, nietuzinkowe postaci kolejnych cezarów, unosząca się nad wszystkim atmosfera strachu, nieufności, często przemocy, okrucieństwa i zepsucia, wszystkie te elementy składać się powinny na historię emocjonującą i wstrząsającą. Tymczasem Saylor podszedł do wszelkich, mniej lub bardziej znanych, "rewelacji" w sposób nadzwyczaj asekuracyjny i dziwnie uładzony. Bardzo mi to przeszkadzało, w zestawieniu z niedawno czytaną powieścią Gravesa, "Ja, Klaudiusz", której autor nie kamuflował opisywanych wydarzeń, i nie starał się "ubierać ich" w szaty swego rodzaju poprawności.

Słabiej również wypadają tu losy rodu Pinariuszów. Historie poszczególnych potomków tej rodziny - porównując z perypetiami ich przodków, opisanymi w tomie uprzednim - są naprawdę mało zajmujące a do tego poszczególne historie ocierają się o wtórność względem tych, które poznaliśmy w "Rzymie". Jedynym, naprawdę interesującym, i do tego rozpisanym w nieco dwuznaczny sposób, jest epizod Lucjusza Pinariusza, z okresu panowania Domicjana, dotyczący enigmatycznej postaci Apoloniusza z Tiany.

Książka nadal sprawdza się znakomicie, jako ilustracja obyczajów, życia codziennego, polityki i kultury w starożytnym Rzymie, jednak zabrakło tutaj zdecydowanie tego ludzkiego pierwiastka, czegoś, co mogłoby czytelnika przejąć i zainteresować. Pierwszy tom w momenty przejmujące obfitował, tym bardziej tego właśnie niedosyt odczułem w przypadku "Cesarstwa".

Drugi tom cyklu "Rzym" zapowiadał się na bardziej interesujący - przecież dzieje Cesarstwa, nietuzinkowe postaci kolejnych cezarów, unosząca się nad wszystkim atmosfera strachu, nieufności, często przemocy, okrucieństwa i zepsucia, wszystkie te elementy składać się powinny na historię emocjonującą i wstrząsającą. Tymczasem Saylor podszedł do wszelkich, mniej lub bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2926
75

Na półkach: , , ,

Ciąg dalszy historii Rzymu w pigułce :)
Pod względem fabuły i stylu niczym nie ustępuje pierwszej części - mamy tu i sporo intryg, spisków, nagłych zwrotów akcji oraz wiele często zabawnych epizodów przybliżające nam ówczesny Rzym. Ramy czasowe akcji są jednak już bardziej zawężone, co bardziej daje poczucie ciągłości, a nie tylko wyrywkowych epizodów składających się na barwną historię miasta i potomków z rodów Pinariuszy mieszkających w Rzymie.

Ciąg dalszy historii Rzymu w pigułce :)
Pod względem fabuły i stylu niczym nie ustępuje pierwszej części - mamy tu i sporo intryg, spisków, nagłych zwrotów akcji oraz wiele często zabawnych epizodów przybliżające nam ówczesny Rzym. Ramy czasowe akcji są jednak już bardziej zawężone, co bardziej daje poczucie ciągłości, a nie tylko wyrywkowych epizodów składających się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
28

Na półkach: , ,

Kontynuacja "Rzymu" jednak znacznie słabsza, jakby napisana lekko na siłę. Pozbawiona tego czegoś, co miał "Rzym".

Kontynuacja "Rzymu" jednak znacznie słabsza, jakby napisana lekko na siłę. Pozbawiona tego czegoś, co miał "Rzym".

Pokaż mimo to

avatar
10
7

Na półkach:

Fantastyczna!

Fantastyczna!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    210
  • Przeczytane
    170
  • Posiadam
    64
  • Ulubione
    12
  • Teraz czytam
    5
  • Powieść historyczna
    5
  • Historyczne
    5
  • Historia
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2011
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cesarstwo


Podobne książki

Przeczytaj także