Czytamy w weekend
Gdyby mieć mnóstwo wolnego czasu i móc wreszcie nadrobić wszystkie książkowe zaległości... Marzenie ściętej głowy mola książkowego. Niestety zamiast mnóstwa wolnego czasu większość z nas ma tylko dwa dni wolnego i zamiast poświęcić 48h na czytanie trzeba też robić inne rzeczy, Mimo wszystko mamy nadzieję, że w najbliższy weekend uda Wam się coś poczytać.
Oglądałam ostatnio serial „Orange Is The New Black”, na podstawie książki Dziewczyny z Danbury. Fabuła rozgrywa się w kobiecym więzieniu gdzie, poprzez pryzmat gorzkich historii, poznajemy losy bohaterek – więźniarek oraz obserwujemy ich „prawdziwe” życie za kratkami. Całość doprawiona jest szczyptą humoru, wątki dramatyczne łączą się ze scenami humorystycznymi, co składa się na zmuszające do refleksji odcinki, które bardzo polecam. Czekając na kolejną serię, zaczęłam przypominać sobie książki o tematyce więziennej: Mury Hebronu Stasiuka, Zielona Mila czy Skazani na Shawshank Kinga, Syn Nesbo, na pewno potraficie wymienić jeszcze sporo kolejnych tytułów. Przeczesując serwis trafiłam na reportaże: Ostatni krąg. Najniebezpieczniejsze więzienie w Brazylii oraz Klawisze. I właśnie na ten ostatni tytuł pada mój wybór. Przede mną obraz świata widziany z perspektywy straży więziennej, dylematów, zagrożeń wynikających obcowania z najniebezpieczniejszymi przestępcami. Jak silną trzeba mieć psychikę, żeby parać się taką pracą? W ten weekend się przekonam. Zapraszam do śledzenia mojego profilu w serwisie.
Ostatnio czytelnicza posucha zapanowała w moim życiu. Próbuję czytać, ale bardziej zaprzątają mnie specjalistyczne książki o marketingu, w które wcale nie mam ochoty się zagłębiać. Ale czego człowiek nie robi dla dyplomu. Na początku weekendu mam zamiar postawić ostatnią kropkę i w końcu zabrać się za rosnący stosik.
Nagrobek z lastryko kupiłam w zeszłym miesiącu za rekomendacją Justyny po tym, jak powiedziałam, że Trociny zrobiły na mnie spore wrażenie, a autor jest moim małym odkryciem tego roku. Mateusz uważa, że Varga ciągle narzeka, a na dodatek przesadza. Trudno nie przyznać mu racji, ale mi odpowiada nicmisięniepodobizm pisarza. Wręcz przepadam za długimi zdaniami, przedstawianiem Polski w krzywym zwierciadle, doszukiwaniem się negatywów w każdym aspekcie życia.
Według opisu „Nagrobek” jest utrzymany w podobnej depresyjnej narracji. Autor posługuje się postacią everymana, tworząc satyrę na cały współczesny świat. Ciekawi mnie ta książka, zwłaszcza że opinie na portalu są bardzo różnorodne. Jeżeli ktoś nie słyszał o tym autorze, albo nie jest do końca przekonany to polecam jego felietony w czwartkowej „Wyborczej” w ramach zapoznania się ze stylem pisania.
Na nadchodzący weekend miałem inne plany czytelnicze. Zmieniłem je wczoraj po przeczytaniu reportażu Marcina Kąckiego „Znalazłem je. Historia mordu na Żydówkach ze Szczuczyna” w „Dużym Formacie”. Wydanie w 2015 roku książki Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów przez Mirosława Traczyka jest u Kąckiego punktem wyjścia dla śledztwa dziennikarskiego, dotyczącego zabójstwa młodych Żydówek w tej podlaskiej wsi. Długo nie mogłem się po nim otrząsnąć. Myślałem o wszystkich podobnych historiach, które próbuje się zmieść pod dywan historii. O których, z różnych powodów, lepiej nie mówić. Takich jak pogrom kielecki. Dowiedziałem się o nim w sumie przez przypadek. Nikt na jego temat w szkole się nawet nie zająknął. Łatwo to zrozumieć, trudniej usprawiedliwić. Dopiero od niedawna śmielej omawia się go w ogólnopolskich mediach. I w literaturze. Masakra, która odbyła się w centrum Kielc 4 VII 1946 jest tłem dla powieści Czarne liście Mai Wolny, opublikowanej pod naszym patronatem. To będzie moja lektura w najbliższych dniach. Historia nigdy nie jest czarno-biała. Granica między mordercą, a ofiarą bywa migotliwa. Moim zdaniem sztuka jest w stanie lepiej wyjaśnić i przepracować te zawiłości, niż nieustannie zmieniające się doktryny kolejnych polityków. Dlatego książek i filmów o tak trudnej tematyce powinno być jak najwięcej. Nawet w wydaniu popularnym. Jeśli wzbudzą nasze oburzenie, poczujemy się przez nie niewygodnie z samym sobą i wywołają swędzenie sumienia, to dobrze. Oznacza to, że jeszcze mamy sumienie. Opinie o przeczytanych przeze mnie książkach znajdziecie na moim profilu na LC.
A Wy co będziecie czytać?
komentarze [104]
Też mam zamiar sięgnąć po tą książkę. Póki co jednak czeka mnie dokańczanie Bejbi, bo powiem szczerze, lektura idzie mi dość opornie. Nie lubię głównego bohatera i jego totalnie szowinistycznego stylu życia- o ile można tak powiedzieć. Cóż tak to chyba jest, kiedy człowiek ma ochotę na lekką lekturę a w pakuje się w ciężką opowieść, najeżoną dygresjami, które wywołują...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejja bede czytac "Grzesznika"!!! w koncu :) oczywiscie autorstwa mojej ulubionej Maggie Stiefvater, a ta ksiązka to świeżynka, najnowsza publikacja :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZ żalem pożegnałem bohaterów Niewidzialna korona i pewnie dopiero za rok przyjdzie do nich powrócić. Tymczasem sięgnąłem po Ołowiane żołnierzyki i jak zawsze u tej Noblistki literatura poraża.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOstatnie chwile weekendu spędzam naprzemiennie z Osobliwy dom pani Peregrine (który jest dla mnie zbyt osobliwy i niestety nie mogę się przez niego przebić), Ja, diablica oraz Po pierwsze nie szkodzić .
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZdążyłam dzisiaj zacząć Weranda pełna słońca. Sądząc po ilości stron i malutkiej czcionce - to będzie książka na jeszcze kolejny weekend.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTaki druczek często odpycha mnie od lektury:/
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kończę Kosiarz
i zaczynam upolowane wczoraj Pustki
Skończyłam Orzeł Biały, wracam do klasyków - Straż! Straż!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzeczytałam Trauma i dalej poczytuję Chłód granitu oraz Japońska księga duchów i demonów. a na deser Nierządnica
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post