Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wszystko, co polskie nie jest mi obce. Kocham reportaż o Polsce, więc książkę chętnie przeczytałam. I nie rozczarowałam się. Pokazuje świat obok nas, świat zwykłych, mimo zawirowań losów, ludzi. Ludzi, którzy się pogubili. Jedni mają wciąż jeszcze szansę na zwykłe życie, dla siebie innych zwyczajność to już zawsze będą mury więzień, a jedyną odmianą są zmieniające się placówki. Jednym i drugim chodzi jednak o to, by odnaleźć w sobie i wokół siebie wartości, którymi trzeba się kierować. Mimo wszystko i przede wszystkim.

Wszystko, co polskie nie jest mi obce. Kocham reportaż o Polsce, więc książkę chętnie przeczytałam. I nie rozczarowałam się. Pokazuje świat obok nas, świat zwykłych, mimo zawirowań losów, ludzi. Ludzi, którzy się pogubili. Jedni mają wciąż jeszcze szansę na zwykłe życie, dla siebie innych zwyczajność to już zawsze będą mury więzień, a jedyną odmianą są zmieniające się...

Polecam wszystkim fotoamatorów. Książka napisana w latach 70 nie traci myszką. Przeciwnie, mimo swoich lat jest jak najbardziej ponadczasowa. Fragmenty dotyczące strikte technik analogowych mogą jawić się jako ciekawostka historyczna. Wszak wypada znać historię fotografii i fotografowania?

Polecam wszystkim fotoamatorów. Książka napisana w latach 70 nie traci myszką. Przeciwnie, mimo swoich lat jest jak najbardziej ponadczasowa. Fragmenty dotyczące strikte technik analogowych mogą jawić się jako ciekawostka historyczna. Wszak wypada znać historię fotografii i fotografowania?