rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Droga przez mękę. Przerywałam tę lekturę kilka razy, podczytując w międzyczasie cokolwiek innego. Chyba do ostatniej przeczytanej strony łudziłam się, że coś się zacznie dziać, a tu figa. Typ idzie, idzie, idzie,,, Niby akcja jest, ale jej nie ma.

Sama nie wiem, wszyscy tak chwalą, a ja kompletnie nie rozumiem dlaczego. A lubię przecież fantastykę,,,

Droga przez mękę. Przerywałam tę lekturę kilka razy, podczytując w międzyczasie cokolwiek innego. Chyba do ostatniej przeczytanej strony łudziłam się, że coś się zacznie dziać, a tu figa. Typ idzie, idzie, idzie,,, Niby akcja jest, ale jej nie ma.

Sama nie wiem, wszyscy tak chwalą, a ja kompletnie nie rozumiem dlaczego. A lubię przecież fantastykę,,,

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy miałam lat naście, zafascynowała mnie ta książka. Dziś jest zbyt przewidywalna. Więcej do niej nie wrócę, ale klasyka to klasyka.

Kiedy miałam lat naście, zafascynowała mnie ta książka. Dziś jest zbyt przewidywalna. Więcej do niej nie wrócę, ale klasyka to klasyka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorka mocno popłynęła... Już pierwsza część pokazała, że Amerykanka nie może napisać dobrze o wojnie w Europie (no właśnie, nie może?). Pomysł świetny (szczególnie przeplatanie czasu teraźniejszego z opisami dawnych chwil bardzo dobrze pokazuje uczucia bohaterów), ale niektóre opisy rzeczywistości sprawiają, że nie wiedziałam czy się śmiać czy odłożyć książkę. Czytało się szybko i z przyjemnością, ale spodziewałam się więcej.

Autorka mocno popłynęła... Już pierwsza część pokazała, że Amerykanka nie może napisać dobrze o wojnie w Europie (no właśnie, nie może?). Pomysł świetny (szczególnie przeplatanie czasu teraźniejszego z opisami dawnych chwil bardzo dobrze pokazuje uczucia bohaterów), ale niektóre opisy rzeczywistości sprawiają, że nie wiedziałam czy się śmiać czy odłożyć książkę. Czytało się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudno mi ocenić tę książkę. Zawiodło mnie tło historyczne. Autorka podeszła do tego mało ambitnie. Rozumiem, że to nie podręcznik historii, ale jednak trochę wysiłku mogła w to włożyć. W końcu urodziła się w Leningradzie.

Wątek miłosny i jego bohaterowie zbyt kryształowy, nierealny. A w takim tle historycznym pasowałoby jednak zbliżyć się trochę do prawdziwego życia. I ta Tania. Jak zirytowała mnie jej głupota na początku, tak trudno ją było już polubić.

Realnie powinnam dać szkolną 3, ale,,, Przeczytałam tę książkę w 3 wieczory. Nie mogłam się od niej oderwać. I ciężko mi teraz sięgnąć po coś innego, bo ta historia została ze mną na dłużej. Wskakuje do ulubionych, mimo wszystko.

Trudno mi ocenić tę książkę. Zawiodło mnie tło historyczne. Autorka podeszła do tego mało ambitnie. Rozumiem, że to nie podręcznik historii, ale jednak trochę wysiłku mogła w to włożyć. W końcu urodziła się w Leningradzie.

Wątek miłosny i jego bohaterowie zbyt kryształowy, nierealny. A w takim tle historycznym pasowałoby jednak zbliżyć się trochę do prawdziwego życia. I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do dziś pamiętam jak siedząc na podłodze oparta o łóżko i zabarykadowana w swoim pokoju czytałam tę książkę, ukrywając przed rodzicami chlipanie :-). Od tej książki zaczęła się moja miłość do czytania.

Do dziś pamiętam jak siedząc na podłodze oparta o łóżko i zabarykadowana w swoim pokoju czytałam tę książkę, ukrywając przed rodzicami chlipanie :-). Od tej książki zaczęła się moja miłość do czytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Od 4 dni mieszkam w Forks i żyję w świecie romantycznych wampirów i uroczych wilkołaków. I mam dość. Takie książki są jak bezy. Słodkie do pewnej ilości, potem tylko mdlą. Pewnie przeczytam ostatnią część, ale to będzie już czysty masochizm.
Mimo to... Nie zamierzam psioczyć na tę sagę. Z prostego powodu. Nie żałuję czasu spędzonego z nią. I szokuje mnie to bardzo. Ani nie jestem szczególnie romantyczna, ani szczególnie młoda, ale zrozumiałam dlaczego to taki fenomen. I dobrze wiedzieć, że w świecie cwanych młodych dup miliony czyichś córek to czytają i uwielbiają. Przecież z tego wyrosną. A póki są młode, infantylne, nie przeorane przez życie i uczucia, to niech sobie marzą. Co w tym złego?
To można było napisać lepiej, oj można było. Momentami aż się sam pysk krzywił na tę składnię i dialogi, ale jako całość... To jest urocze. Jednak jak napisałam na początku - do pewnego momentu.
Nie rozumiem jednego. Po co po to sięgają fani ambitnej literatury i dobrego fantasy a potem narzekają? Czego się spodziewają?

Czy poleciłabym również dojrzalszym i dojrzałym kobietom? Tak. Czytajcie, wróćcie do marzeń o idealnej miłości, która nie istnieje i... zachowajcie zdrowy rozsądek nie spodziewając się nie wiadomo czego po książce dla nastolatek. No i nie piszcie później tanich pornoli jak jedna ostatnio sławna wariatka ;-). Panom absolutnie nie polecam.

Od 4 dni mieszkam w Forks i żyję w świecie romantycznych wampirów i uroczych wilkołaków. I mam dość. Takie książki są jak bezy. Słodkie do pewnej ilości, potem tylko mdlą. Pewnie przeczytam ostatnią część, ale to będzie już czysty masochizm.
Mimo to... Nie zamierzam psioczyć na tę sagę. Z prostego powodu. Nie żałuję czasu spędzonego z nią. I szokuje mnie to bardzo. Ani nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie przepadam za opowiadaniami. Sięgnęłam po nie z chwilowego braku czegoś "konkretnego" do czytania. I mile się zaskoczyłam. Łatwo i przyjemnie się czytało, ostatnie opowiadanie najlepsze. Polecam szczerze.

Nie przepadam za opowiadaniami. Sięgnęłam po nie z chwilowego braku czegoś "konkretnego" do czytania. I mile się zaskoczyłam. Łatwo i przyjemnie się czytało, ostatnie opowiadanie najlepsze. Polecam szczerze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka mogłaby być ostrzeżeniem dla pewnej grupy osób, szkoda tylko, że ta pewna grupa osób raczej nie czyta książek. A już na pewno nie Fitzgeralda.

Książka mogłaby być ostrzeżeniem dla pewnej grupy osób, szkoda tylko, że ta pewna grupa osób raczej nie czyta książek. A już na pewno nie Fitzgeralda.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytane to nieodpowiednie słowo. Tego, za przeproszeniem, gówna nie dało się przebrnąć. Laska pojęcia nie ma ani o seksie ani o pisaniu. Jaka książka taka opinia, na nic więcej nie zasługuje.

Przeczytane to nieodpowiednie słowo. Tego, za przeproszeniem, gówna nie dało się przebrnąć. Laska pojęcia nie ma ani o seksie ani o pisaniu. Jaka książka taka opinia, na nic więcej nie zasługuje.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest zła, ale nie wciąga tak jak myślałam, że będzie. Teraz czas na film.

Nie jest zła, ale nie wciąga tak jak myślałam, że będzie. Teraz czas na film.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Patrzę na ilość gwiazdek i oczom nie wierzę. Nie pamiętam bym czytała kiedyś tak denną i obrzydliwą książkę. Nie należę do tych, co je wszystko oburza albo zawstydza, nie mam też 16 lat by wierzyć w cudowną miłość, a romanse i miłosne bajdy mnie nudzą, ale dobrnęłam tylko dlatego, że nie mogłam uwierzyć jak można wydać takie coś i myślałam, że odkryję jakiś sens tego.

Miałam ochotę podsumować książkę w jej stylu, ale nie zniżę się do tego poziomu. Tragedia.

Patrzę na ilość gwiazdek i oczom nie wierzę. Nie pamiętam bym czytała kiedyś tak denną i obrzydliwą książkę. Nie należę do tych, co je wszystko oburza albo zawstydza, nie mam też 16 lat by wierzyć w cudowną miłość, a romanse i miłosne bajdy mnie nudzą, ale dobrnęłam tylko dlatego, że nie mogłam uwierzyć jak można wydać takie coś i myślałam, że odkryję jakiś sens tego....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Miłość - jedno słowo, niby nic, nieznaczne jak ostrze noża. Właśnie tym jest: ostrzem, krawędzią. Przechodzi przez środek twojego życia, dzieląc wszystko na pół. Przed i po. Cały świat spada na którąś ze stron. Przed i po. I w trakcie - moment na krawędzi."

Porównuje się tę powieść do "Igrzysk śmierci". Moim zdaniem ta druga jest dużo lepsza. Nie zmienia to faktu, że "Delirium" to bardzo dobra książka dla nastolatek. Ja mam ten wiek dawno za sobą, a mimo to nie żałuję żadnej minuty spędzonej z tą powieścią.

"Alex kazał mi biec, więc biegnę."

"Miłość - jedno słowo, niby nic, nieznaczne jak ostrze noża. Właśnie tym jest: ostrzem, krawędzią. Przechodzi przez środek twojego życia, dzieląc wszystko na pół. Przed i po. Cały świat spada na którąś ze stron. Przed i po. I w trakcie - moment na krawędzi."

Porównuje się tę powieść do "Igrzysk śmierci". Moim zdaniem ta druga jest dużo lepsza. Nie zmienia to faktu, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Więcej gwiazdek za styl jakim jest napisana niż za samą fabułę. Książka zdecydowanie niebanalna, ale momentami obrzydliwa.

Więcej gwiazdek za styl jakim jest napisana niż za samą fabułę. Książka zdecydowanie niebanalna, ale momentami obrzydliwa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsze podejście nie było udane. Mówią, że do tej książki trzeba dojrzeć. I chyba tak jest. Wymagająca lektura. Nie warto czytać na siłę. Lepiej odłożyć, poczekać, wrócić za kilka miesięcy, może lat,,, Warto!

Pierwsze podejście nie było udane. Mówią, że do tej książki trzeba dojrzeć. I chyba tak jest. Wymagająca lektura. Nie warto czytać na siłę. Lepiej odłożyć, poczekać, wrócić za kilka miesięcy, może lat,,, Warto!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ma coś w sobie. Nie jest "taka jak inne".

Ma coś w sobie. Nie jest "taka jak inne".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez pierwsze ok. 200 stron męczyłam się i chciałam tylko dobrnąć do końca, bo nie lubię zostawiać niedoczytanych książek. Potem było tylko trochę lepiej. Końcówka trochę uratowała całość, choć nie wiem czy to nie kwestia szczęścia, że już kończę, albo późnej godziny.
Większa część książki to jakieś nieudane próby przedstawienia rozwijającej się miłości panienki z dobrego domu z chuliganem. Potem kolejne strony o dążeniu chuligana do seksu z dziewczynką dobrego domu. Nieudolne to wszystko jakieś, takie miałkie, nie da się zatopić w lekturze. Mam odczucie, że autor może dużo chciał, ale mało wyszło. Czyta się trochę jak sprawozdanie.

Przez pierwsze ok. 200 stron męczyłam się i chciałam tylko dobrnąć do końca, bo nie lubię zostawiać niedoczytanych książek. Potem było tylko trochę lepiej. Końcówka trochę uratowała całość, choć nie wiem czy to nie kwestia szczęścia, że już kończę, albo późnej godziny.
Większa część książki to jakieś nieudane próby przedstawienia rozwijającej się miłości panienki z dobrego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeładowana poważniejszymi lekturami, nie mogłam przywyknąć do idiota. Zastanawiałam się o co chodzi, przecież to głupie jest. Po kilkudziesięciu stronach złapałam się na tym, że się uśmiecham sama do siebie, potem było już tylko lepiej. Jestem w szoku, bo dawno nic tak pozytywnie mnie nie zaskoczyło w czytelniczym życiu.

Przeładowana poważniejszymi lekturami, nie mogłam przywyknąć do idiota. Zastanawiałam się o co chodzi, przecież to głupie jest. Po kilkudziesięciu stronach złapałam się na tym, że się uśmiecham sama do siebie, potem było już tylko lepiej. Jestem w szoku, bo dawno nic tak pozytywnie mnie nie zaskoczyło w czytelniczym życiu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Takie tam babskie pitu pitu. Lekko, fajnie się czyta, ale wszystko zbyt przewidywalne. Jak ktoś lubi albo potrzebuje czegoś mniej ambitnego to polecam.

Takie tam babskie pitu pitu. Lekko, fajnie się czyta, ale wszystko zbyt przewidywalne. Jak ktoś lubi albo potrzebuje czegoś mniej ambitnego to polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak uprzedza sam autor, lektura ciężka, ale warto przeczytać.

Jak uprzedza sam autor, lektura ciężka, ale warto przeczytać.

Pokaż mimo to