Opinie użytkownika
Droga przez mękę. Przerywałam tę lekturę kilka razy, podczytując w międzyczasie cokolwiek innego. Chyba do ostatniej przeczytanej strony łudziłam się, że coś się zacznie dziać, a tu figa. Typ idzie, idzie, idzie,,, Niby akcja jest, ale jej nie ma.
Sama nie wiem, wszyscy tak chwalą, a ja kompletnie nie rozumiem dlaczego. A lubię przecież fantastykę,,,
Kiedy miałam lat naście, zafascynowała mnie ta książka. Dziś jest zbyt przewidywalna. Więcej do niej nie wrócę, ale klasyka to klasyka.
Pokaż mimo toAutorka mocno popłynęła... Już pierwsza część pokazała, że Amerykanka nie może napisać dobrze o wojnie w Europie (no właśnie, nie może?). Pomysł świetny (szczególnie przeplatanie czasu teraźniejszego z opisami dawnych chwil bardzo dobrze pokazuje uczucia bohaterów), ale niektóre opisy rzeczywistości sprawiają, że nie wiedziałam czy się śmiać czy odłożyć książkę. Czytało się...
więcej Pokaż mimo to
Trudno mi ocenić tę książkę. Zawiodło mnie tło historyczne. Autorka podeszła do tego mało ambitnie. Rozumiem, że to nie podręcznik historii, ale jednak trochę wysiłku mogła w to włożyć. W końcu urodziła się w Leningradzie.
Wątek miłosny i jego bohaterowie zbyt kryształowy, nierealny. A w takim tle historycznym pasowałoby jednak zbliżyć się trochę do prawdziwego życia. I...
Do dziś pamiętam jak siedząc na podłodze oparta o łóżko i zabarykadowana w swoim pokoju czytałam tę książkę, ukrywając przed rodzicami chlipanie :-). Od tej książki zaczęła się moja miłość do czytania.
Pokaż mimo to
Od 4 dni mieszkam w Forks i żyję w świecie romantycznych wampirów i uroczych wilkołaków. I mam dość. Takie książki są jak bezy. Słodkie do pewnej ilości, potem tylko mdlą. Pewnie przeczytam ostatnią część, ale to będzie już czysty masochizm.
Mimo to... Nie zamierzam psioczyć na tę sagę. Z prostego powodu. Nie żałuję czasu spędzonego z nią. I szokuje mnie to bardzo. Ani nie...
Nie przepadam za opowiadaniami. Sięgnęłam po nie z chwilowego braku czegoś "konkretnego" do czytania. I mile się zaskoczyłam. Łatwo i przyjemnie się czytało, ostatnie opowiadanie najlepsze. Polecam szczerze.
Pokaż mimo toKsiążka mogłaby być ostrzeżeniem dla pewnej grupy osób, szkoda tylko, że ta pewna grupa osób raczej nie czyta książek. A już na pewno nie Fitzgeralda.
Pokaż mimo toPrzeczytane to nieodpowiednie słowo. Tego, za przeproszeniem, gówna nie dało się przebrnąć. Laska pojęcia nie ma ani o seksie ani o pisaniu. Jaka książka taka opinia, na nic więcej nie zasługuje.
Pokaż mimo toPatrzę na ilość gwiazdek i oczom nie wierzę. Nie pamiętam bym czytała kiedyś tak denną i obrzydliwą książkę. Nie należę do tych, co je wszystko oburza albo zawstydza, nie mam też 16 lat by wierzyć w cudowną miłość, a romanse i miłosne bajdy mnie nudzą, ale dobrnęłam tylko dlatego, że nie mogłam uwierzyć jak można wydać takie coś i myślałam, że odkryję jakiś sens tego....
więcej Pokaż mimo to
"Miłość - jedno słowo, niby nic, nieznaczne jak ostrze noża. Właśnie tym jest: ostrzem, krawędzią. Przechodzi przez środek twojego życia, dzieląc wszystko na pół. Przed i po. Cały świat spada na którąś ze stron. Przed i po. I w trakcie - moment na krawędzi."
Porównuje się tę powieść do "Igrzysk śmierci". Moim zdaniem ta druga jest dużo lepsza. Nie zmienia to faktu, że...
Więcej gwiazdek za styl jakim jest napisana niż za samą fabułę. Książka zdecydowanie niebanalna, ale momentami obrzydliwa.
Pokaż mimo toPierwsze podejście nie było udane. Mówią, że do tej książki trzeba dojrzeć. I chyba tak jest. Wymagająca lektura. Nie warto czytać na siłę. Lepiej odłożyć, poczekać, wrócić za kilka miesięcy, może lat,,, Warto!
Pokaż mimo to
Przez pierwsze ok. 200 stron męczyłam się i chciałam tylko dobrnąć do końca, bo nie lubię zostawiać niedoczytanych książek. Potem było tylko trochę lepiej. Końcówka trochę uratowała całość, choć nie wiem czy to nie kwestia szczęścia, że już kończę, albo późnej godziny.
Większa część książki to jakieś nieudane próby przedstawienia rozwijającej się miłości panienki z dobrego...
Przeładowana poważniejszymi lekturami, nie mogłam przywyknąć do idiota. Zastanawiałam się o co chodzi, przecież to głupie jest. Po kilkudziesięciu stronach złapałam się na tym, że się uśmiecham sama do siebie, potem było już tylko lepiej. Jestem w szoku, bo dawno nic tak pozytywnie mnie nie zaskoczyło w czytelniczym życiu.
Pokaż mimo toTakie tam babskie pitu pitu. Lekko, fajnie się czyta, ale wszystko zbyt przewidywalne. Jak ktoś lubi albo potrzebuje czegoś mniej ambitnego to polecam.
Pokaż mimo to