-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-12-06
2021-12-16
Sięgnęłam po tę pozycję ze względu na intrygujący tytuł, piękną okładkę i nazwisko autora, który niegdyś bardzo mnie oczarował swoimi opowiadaniami. Niestety troszkę się zawiodłam, bo nie takiej treści się spodziewałam, ale epilog uratował tę pozycję i tam dało się dojrzeć Schmitta, jakiego znałam.
Książka jest swego rodzaju autobiografią. Wyobrażam sobie, że niełatwo jest pisać o własnych doświadczeniach, nawet zawodowym pisarzom i dlatego potrafię zrozumieć, dlaczego zabrakło tutaj tej magii z innych dzieł Schmitta.
Sięgnęłam po tę pozycję ze względu na intrygujący tytuł, piękną okładkę i nazwisko autora, który niegdyś bardzo mnie oczarował swoimi opowiadaniami. Niestety troszkę się zawiodłam, bo nie takiej treści się spodziewałam, ale epilog uratował tę pozycję i tam dało się dojrzeć Schmitta, jakiego znałam.
Książka jest swego rodzaju autobiografią. Wyobrażam sobie, że niełatwo...
2021-11-27
Ostatnio nie mogłam trafić na książki, które porwałyby mnie od pierwszej strony, więc sięgnęłam po Daniela Silvę, z którego twórczością miałam wcześniej do czynienia i bardzo pozytywnie wspominam tamtą książkę. Niestety tę ściągnęłam z półki w bibliotece trochę na chybił trafił i nawet nie przeczytałam opisu, tylko tytuł. Temat terroryzmu niekoniecznie mnie interesuje, więc niestety z pierwszą połową książki trochę się męczyłam nie rozumiejąc wielu wątków i nawet nie próbując ich zrozumieć. I już miałam całkowicie zrezygnować z tej lektury i oddać ją z powrotem do biblioteki, ale dałam jej jeszcze jedną szansę. I to była dobra decyzja. Wreszcie się wciągnęłam. Drugą połowę przeczytałam niemalże jednym tchem. Nie to historia co prawda tak dobra, jak ta w poprzedniej książce Silvy, którą czytałam, ale i tak koniec końców uważam, że "Dom Szpiegów" okazał się całkiem niezłą pozycją.
Ostatnio nie mogłam trafić na książki, które porwałyby mnie od pierwszej strony, więc sięgnęłam po Daniela Silvę, z którego twórczością miałam wcześniej do czynienia i bardzo pozytywnie wspominam tamtą książkę. Niestety tę ściągnęłam z półki w bibliotece trochę na chybił trafił i nawet nie przeczytałam opisu, tylko tytuł. Temat terroryzmu niekoniecznie mnie interesuje, więc...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-12-09
Sądziłam, że druga część będzie płynną kontynuacją tej pierwszej i skoro tam pod koniec działo się, drugi tom rozpocznie się wartką akcją. Niestety ponownie pierwsze rozdziały były po prostu słabe. Większa część książki niczego istotnego nie wprowadzała do fabuły. Nadal uważam, że całą tą historię zawartą w tych dwóch tomach, można było bez problemu zmieścić w jednej średniej grubości książeczce.
Choć sam pomysł na fabułę głupi nie był, w książce jest wiele niedopowiedzeń. Niektóre elementy układanki pojawiają się tak nagle i znikąd. Mam wrażenie, że to wszystko nie było do końca przemyślane. Zabrakło mi pewnej płynności. Nie oceniam książki bardzo nisko tylko dlatego, że przyjemnie się ją czytało (bardzo przystępny język) i szybko, więc nie do końca był to czas zmarnowany.
Sądziłam, że druga część będzie płynną kontynuacją tej pierwszej i skoro tam pod koniec działo się, drugi tom rozpocznie się wartką akcją. Niestety ponownie pierwsze rozdziały były po prostu słabe. Większa część książki niczego istotnego nie wprowadzała do fabuły. Nadal uważam, że całą tą historię zawartą w tych dwóch tomach, można było bez problemu zmieścić w jednej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-18
Przeglądając książki na półce w bibliotece, w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby mnie zainteresować, natrafiłam na "Obietnicę gwiezdnego pyłu". Nie zatrzymałabym się na tej książce dłużej, gdyby nie to, że okładka wydawała mi się bardzo znajoma. Nagle przypomniało mi się, że miałam tę książkę na liście do przeczytania, ale zupełnie zapomniałam o czym miałaby być ta historia. Nie czytając opisu, po prostu wzięłam tę książkę. Dopiero w domu przyjrzałam jej się bliżej i teraz już nie byłam pewna, czy rzeczywiście wciąż mam na nią ochotę. Zaczęłam jednak czytać i byłam zdziwiona, jak szybko mi to idzie. Bez większego entuzjazmu postanowiłam jednak ją dokończyć, choć przy pierwszych rozdziałach poważnie się zastanawiałam nad jej porzuceniem.
Jest to opowieść o trudnych wyborach, o cierpieniu, śmierci, miłości i życiu. Mogłam się domyślać, jak zakończy się ta historia, a mimo to z pewną dozą niepewności czytałam o kolejnych poczynaniach bohaterów. Kiedy Elle doznaje nieodwracalnego urazu mózgu w wyniku tragicznego wypadku, jej rodzina wie, że dziewczyna nie chciałaby być sztucznie podtrzymywana przy życiu. Jednak tak jak bała się cierpienia i powolnej śmierci, tak bardzo też pragnęła dziecka, a w momencie wypadku była w ciąży. Rodzina zaczyna się kłócić o to, czego naprawdę pragnęłaby Elle w takiej sytuacji, w stanie śmierci mózgowej: godnej śmierci czy długo wyczekiwanego dziecka
Przeglądając książki na półce w bibliotece, w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby mnie zainteresować, natrafiłam na "Obietnicę gwiezdnego pyłu". Nie zatrzymałabym się na tej książce dłużej, gdyby nie to, że okładka wydawała mi się bardzo znajoma. Nagle przypomniało mi się, że miałam tę książkę na liście do przeczytania, ale zupełnie zapomniałam o czym miałaby być ta historia....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-22
Nie wiedziałam, czego się spodziewać po tej książce, a teraz nie wiem, co o niej myśleć...
Mniej więcej do dwusetnej strony nic specjalnego się nie działo i czytałam, bo czytałam. Na szczęście nie były to jakieś męczarnie, bo język jest naprawdę przyjemny i nawet nie wiem, kiedy dotarłam tak daleko. Uważam jednak, że to wszystko można było zmieścić w maksymalnie dwóch rozdziałach i wcale by to nie umniejszyło historii opisywanej w książce. Natomiast, gdy akcja wreszcie nabrałam rozpędu, książka się skończyła. Gdy już niewiele stron brakowało do końca, wiedziałam, że zagadka nie zostanie rozwiązana i prawdopodobnie będę musiała sięgnąć po kolejną część. Jak dla mnie jest to jednak spory minus. Pierwszy tom jest naprawdę obszerny a niewiele konkretów wnosi do fabuły. Drugiego jeszcze nie widziałam, ale mam wrażenie, że chyba nic by się nie stało, jakby połączyć je w jedno wyrzucając przy tym kilka niepotrzebnych rozdziałów.
Nie wiedziałam, czego się spodziewać po tej książce, a teraz nie wiem, co o niej myśleć...
Mniej więcej do dwusetnej strony nic specjalnego się nie działo i czytałam, bo czytałam. Na szczęście nie były to jakieś męczarnie, bo język jest naprawdę przyjemny i nawet nie wiem, kiedy dotarłam tak daleko. Uważam jednak, że to wszystko można było zmieścić w maksymalnie dwóch...
2021-11-12
Trudno mi ostatnio trafić na książkę, która porywałaby już od pierwszych stron. "Zdobywam zamek" miałam ochotę odłożyć po pierwszym rozdziale, ale ostatecznie postanowiłam dać tej książce szansę i nie żałuję. Książka okazała się naprawdę dobra. Jak już się przyzwyczaiłam do narracji pierwszoosobowej, przepadłam. Historia może nie jest pełna wartkiej akcji, ale i tak czyta się to z ogromną przyjemnością. No i świetne zakończenie. Osobiście nie lubię przesłodzonych happy endów; tutaj było szczęśliwe zakończenie, ale na odpowiednim poziomie.
Trudno mi ostatnio trafić na książkę, która porywałaby już od pierwszych stron. "Zdobywam zamek" miałam ochotę odłożyć po pierwszym rozdziale, ale ostatecznie postanowiłam dać tej książce szansę i nie żałuję. Książka okazała się naprawdę dobra. Jak już się przyzwyczaiłam do narracji pierwszoosobowej, przepadłam. Historia może nie jest pełna wartkiej akcji, ale i tak czyta...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-09
Książka już od dawna była na liście do przeczytania. Od tak dawna, że w ogóle zapomniałam o czym miała być i dlaczego się na tej liście znalazła, wypożyczyłam ją więc z biblioteki trochę w ciemno, po prostu dlatego, że tam była.
Nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań i może to i lepiej, bo coś czuję, że mogłabym się na niej zawieść. Fabuła opiera się częściowo na prawdziwej historii, ale ja i tak czytałam ją tak, jakby była tylko piękną bajką. Przyjemnie spędziłam z nią wieczory, ale niestety całość mnie nie porwała, a ja naprawdę lubię takie klimaty. Może trochę za bardzo rozciągnięto tą historię, przez co okazała się mało dynamiczna i momentami nudnawa? Nie zawsze więcej znaczy lepiej.
Książka już od dawna była na liście do przeczytania. Od tak dawna, że w ogóle zapomniałam o czym miała być i dlaczego się na tej liście znalazła, wypożyczyłam ją więc z biblioteki trochę w ciemno, po prostu dlatego, że tam była.
Nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań i może to i lepiej, bo coś czuję, że mogłabym się na niej zawieść. Fabuła opiera się częściowo na...
2021-11-05
Nie wiem, czego się spodziewałam, ale na pewno nie tego, co dostałam. Książka jest intrygująca, głównie ze względu na sposób narracji. Początkowo wydawała mi się dość męcząca, ale wraz z kolejnymi rozdziałami, przyzwyczaiłam się do narracji i już nie mogłam się oderwać od opowiadanej historii. Czytanie tej książki było trochę tak, jak słuchanie opowieści dziadka, do którego przychodzi się na herbatkę, a on zatraca się we wspomnieniach ze swojej przeszłości.
Oczekiwałam innego finału, miałam nadzieję na jakieś wyjaśnienie, ale z drugiej strony, takie otwarte zakończenia też są fajne, bo sprawiają, że jeszcze na długo nie możemy zapomnieć o książce zastanawiając się, co też tam się mogło wydarzyć.
Nie wiem, czego się spodziewałam, ale na pewno nie tego, co dostałam. Książka jest intrygująca, głównie ze względu na sposób narracji. Początkowo wydawała mi się dość męcząca, ale wraz z kolejnymi rozdziałami, przyzwyczaiłam się do narracji i już nie mogłam się oderwać od opowiadanej historii. Czytanie tej książki było trochę tak, jak słuchanie opowieści dziadka, do którego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-07-23
Może i lekka, przyjemna, na lato, ale zdecydowanie nie moje klimaty.
Może i lekka, przyjemna, na lato, ale zdecydowanie nie moje klimaty.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-23
2016-01-14
Książka napisana w bardzo przystępny sposób. Są informacje ogólne dotyczące Cyganów, a także historie z życia wzięte. Ta książka ukazuje naród Cyganów niejako z ich perspektywy.
Książka napisana w bardzo przystępny sposób. Są informacje ogólne dotyczące Cyganów, a także historie z życia wzięte. Ta książka ukazuje naród Cyganów niejako z ich perspektywy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06-06
2019-10-23
2019-10-20
Czyta się szybko i przyjemnie. Fabuła wciąga. Jest inna niż wszystkie, szczególnie spodobał mi się ten alternatywny świat: co by było gdyby. Jest tutaj naprawdę duże pole do popisu dla pisarza i jego wyobraźni. Niestety, w moim odczuciu, pani Katarzyna temu nie podołała. Pomimo lekkości pióra, po którymś rozdziale fabuła zaczyna wydawać się dość naiwna. Mimo to, zamierzam sięgnąć po kolejne tomy, bo cykl Kwiatu Paproci jest świetną lekką lekturą na ponure jesienne wieczory.
Czyta się szybko i przyjemnie. Fabuła wciąga. Jest inna niż wszystkie, szczególnie spodobał mi się ten alternatywny świat: co by było gdyby. Jest tutaj naprawdę duże pole do popisu dla pisarza i jego wyobraźni. Niestety, w moim odczuciu, pani Katarzyna temu nie podołała. Pomimo lekkości pióra, po którymś rozdziale fabuła zaczyna wydawać się dość naiwna. Mimo to, zamierzam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-09
2020-08-03
Do przeczytania tej książki zachęcił mnie przede wszystkim tytuł. Marzenia to coś, co sprawia, że nasze życie jest radośniejsze i barwniejsze i między innymi z tego względu warto marzyć. Ale same marzenia to nie wszystko. Trzeba je jeszcze spełniać, jednak nie po to, by tylko odhaczać kolejne punkty z listy, lecz by odnaleźć siebie i własne szczęście.
Do przeczytania tej książki zachęcił mnie przede wszystkim tytuł. Marzenia to coś, co sprawia, że nasze życie jest radośniejsze i barwniejsze i między innymi z tego względu warto marzyć. Ale same marzenia to nie wszystko. Trzeba je jeszcze spełniać, jednak nie po to, by tylko odhaczać kolejne punkty z listy, lecz by odnaleźć siebie i własne szczęście.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-23
2015-03-12
"Gestapowiec codziennie w drodze do biura spotyka pewnego Żyda, który też idzie do pracy. Ciągle w tym samym miejscu, o tej samej godzinie. Żyd biegnie pochylony, jakby nosił swój ciężki los zamiast plecaka. Jego oczy są smutne i wpółprzymknięte. Czasami się potyka. Gestapowiec ma miękkie serce. I rozmyśla nad tym, w jaki sposób mógłby sprawić temu biednemu Żydowi radość. Nagle wpada na pomysł. I następnego dnia, gdy znów się spotykają, gestapowiec aresztuje biednego Żyda. Bez powodu. Bez wyjaśnienia. Po prostu tak sobie. Przez osiem dni Żyd siedzi, coraz bardziej wystraszony, w celi prezydium policji. Nikt z nim nie rozmawia. Nie ma pojęcia, co się z nim stanie. Jednak dziewiątego dnia otwierają się drzwi jego celi. I Żyd jest wolny. Gdy następnego dnia krzyżują się drogi obydwu, Żyd biegnie z podniesioną głową, gwiżdżąc wesoło na widok swojego dobroczyńcy. W ten sposób gestapowiec sprawił radość biednemu Żydowi."
Człowiek zaczyna doceniać życie, wolność, wszystko co ma, dopiero gdy to straci. A odzyskanie tego na powrót, może sprawić, że człowiek ten stanie się najszczęśliwszą istotą na Ziemi. Ale ta krótka historyjka uświadamia nam coś jeszcze. Jak bardzo potrafimy być okrutni wobec drugiego człowieka. Nawet jeśli mamy dobre chęci. A przecież nie liczy się cel a sama droga.
Jednak ta anegdota jest niczym w porównaniu z całą książką, która przedstawia prawdziwe losy żydowskiego grafika żyjącego w hitlerowskim Berlinie.
Trudno tu oceniać poziom merytoryczny książki, czy samą treść. Bo jak można oceniać prawdę? Ona po prostu jest. Może nie zawsze taka, jakiej byśmy oczekiwali, ale nic na to nie poradzimy. Musimy postarać się ją zrozumieć i zaakceptować. A teraz, kiedy te wszystkie wydarzenia są już przeszłością i nie jesteśmy w stanie żywo uczestniczyć w walce z tamtym okrucieństwem, przynajmniej nie zapominajmy o bohaterach, którzy uratowali choć jedno istnienie.
"Gestapowiec codziennie w drodze do biura spotyka pewnego Żyda, który też idzie do pracy. Ciągle w tym samym miejscu, o tej samej godzinie. Żyd biegnie pochylony, jakby nosił swój ciężki los zamiast plecaka. Jego oczy są smutne i wpółprzymknięte. Czasami się potyka. Gestapowiec ma miękkie serce. I rozmyśla nad tym, w jaki sposób mógłby sprawić temu biednemu Żydowi radość....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzez długi czas zabierałam się za tą powieść, aż wreszcie studia zmusiły mnie, żeby wreszcie ją przeczytać. Nie tego się spodziewałam. Inaczej sobie to wyobrażałam. Ale nie mogę powiedzieć, że jestem zawiedziona. Książka nie jest zła. Trochę skomplikowana przez brak logicznej chronologii i akcję zawieszoną gdzieś ponad znaną nam przestrzenią. Trochę szalona przez zachowania bohaterów. I zakończenie tak samo paradoksalne jak życie. Choć nie każdemu tematyka przypadnie do gustu, i tak warto książkę przeczytać.
Przez długi czas zabierałam się za tą powieść, aż wreszcie studia zmusiły mnie, żeby wreszcie ją przeczytać. Nie tego się spodziewałam. Inaczej sobie to wyobrażałam. Ale nie mogę powiedzieć, że jestem zawiedziona. Książka nie jest zła. Trochę skomplikowana przez brak logicznej chronologii i akcję zawieszoną gdzieś ponad znaną nam przestrzenią. Trochę szalona przez...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Już dawno nie czytałam tak dobrej powieści historycznej. Chociaż czasy Mieszka I niekoniecznie są moimi ulubionymi z lekcji historii, ta książka pokazuje od naprawdę ciekawej strony i sporo można się dowiedzieć. Myślę, że "Harda" byłaby miłym uzupełnieniem lekcji historii w szkole, choć jej objętość może przerazić. Jednak książka jest napisana tak przyjemnym językiem, że po prostu się przez nią płynie. Zdecydowanie jest to jedna z lepszych książek przeczytanych przeze mnie w 2021 roku.
Już dawno nie czytałam tak dobrej powieści historycznej. Chociaż czasy Mieszka I niekoniecznie są moimi ulubionymi z lekcji historii, ta książka pokazuje od naprawdę ciekawej strony i sporo można się dowiedzieć. Myślę, że "Harda" byłaby miłym uzupełnieniem lekcji historii w szkole, choć jej objętość może przerazić. Jednak książka jest napisana tak przyjemnym językiem, że po...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to