Kacper idealnie trafił w podróżniczy gust wielu ludzi. W styl ucieczki od codziennego zwariowanego życia, jednocześnie próbując, smakując i przeżywając każdy moment najlepiej jak potrafi. Wydaje mi się, że zamiast czytać recenzje i opinie- trzeba po nią po prostu sięgnąć.
Trzeba wejść w ten świat.

Kacper idealnie trafił w podróżniczy gust wielu ludzi. W styl ucieczki od codziennego zwariowanego życia, jednocześnie próbując, smakując i przeżywając każdy moment najlepiej jak potrafi. Wydaje mi się, że zamiast czytać recenzje i opinie- trzeba po nią po prostu sięgnąć.
Trzeba wejść w ten świat.

Nie piszę opinii na świeżo, bo książkę przeczytałem z rok temu. Dla mnie była tym, czego szukałem czyli nie tylko jakimś dziennikiem podróży, ale również pewną filozofią podróżowania... pewnie bardzo indywidualną... zamierzam wkrótce ponownie do niej zajrzeć ;)

Nie piszę opinii na świeżo, bo książkę przeczytałem z rok temu. Dla mnie była tym, czego szukałem czyli nie tylko jakimś dziennikiem podróży, ale również pewną filozofią podróżowania... pewnie bardzo indywidualną... zamierzam wkrótce ponownie do niej zajrzeć ;)

Graficznie pod kątem zdjęć, książka bardzo dobrze wykonana. Podróż sama w sobie ciekawa, ale w sposób w jaki została napisana, bardzo nieprzystępnie. Męczyłam ją długo. Historia bardzo chaotycznie napisana, niespójna. Dlatego podsumowując dla mnie słaba, nie kupiła mnie ta historia.

Graficznie pod kątem zdjęć, książka bardzo dobrze wykonana. Podróż sama w sobie ciekawa, ale w sposób w jaki została napisana, bardzo nieprzystępnie. Męczyłam ją długo. Historia bardzo chaotycznie napisana, niespójna. Dlatego podsumowując dla mnie słaba, nie kupiła mnie ta historia.

Z książki wzięłam to co mi się przydało. Czyli, że trzeba spełniać swoje marzenia co u mnie oznacza cwał konny nad morzem, podróże w moje miejsca i lot szybowcem. Oczywiście poświęcanie wolnego czasu innym, nauczyłam się tego od dzieci i osób starszych. I ograniczanie ulepszaczy życia, które zabierają mój czas i zdrowie. Każdy z nas ma coś takiego. Jakbym straciła na Kubie tak jak autor 17 kilo to nie wiem co by ze mnie zostało. I oczywiście warto samodzielnie podróżować czasem. Bo wycieczki to przewaga ilości zwiedzania co nie zawsze wpływa na jakość spędzonego czasu.

Z książki wzięłam to co mi się przydało. Czyli, że trzeba spełniać swoje marzenia co u mnie oznacza cwał konny nad morzem, podróże w moje miejsca i lot szybowcem. Oczywiście poświęcanie wolnego czasu innym, nauczyłam się tego od dzieci i osób starszych. I ograniczanie ulepszaczy życia, które zabierają mój czas i zdrowie. Każdy z nas ma coś takiego. Jakbym straciła na Kubie...

"Marzycielem może być każdy. Ale nie każdy ma odwagę, żeby spełnić swoje marzenia. Zaryzykować. Działać. Zmieniać. Widzieć więcej.I widzieć więcej. Ruszyć w świat. Poznać. Poczuć. Doświadczyć. Uwierzyć, że wszystko jest możliwe."

W tej książce znaleźć można bardzo barwne opisy, które bez wątpienia zachęcają do odwiedzenia niektórych miejsc na naszej planecie. Mnie lektura pozwoliła również poszerzyć swoją wiedzę na temat turystyki i poznać miejsca, o których wcześniej nie słyszałam, jak na przykład niebezpieczna skała w Acapulco, czy realia Kuby. Pozycja obejmuje także porady praktyczne odnośnie planowania podróży dookoła świata. Podobał mi się rozdział o jedzeniu, który ukazał mi wiele smakowitych nowości. Książka to także skarbnica motywujących cytatów!
Mnie brakowało większej liczby zdjęć, które część tekstu pokazałyby w formie magicznej fotografii. Poza tym książka wydała mi się także zbyt chaotyczna. Przeszkadzało mi przeskakiwanie w czasie - raz teraźniejszość, za chwilę przeszłość. Raz tu. Raz tam. Niekiedy wydawało mi się, że autor podaje sprzeczne informacje - pisał, że wykreśla typowe atrakcje turystyczne z tras swoich podróży, a następnie wspominał o pustyni solnej czy Machu Picchu.
Myślę, że warto przeczytać, aby samemu wyrobić sobie zdanie na temat stylu pisania autora.

"Marzycielem może być każdy. Ale nie każdy ma odwagę, żeby spełnić swoje marzenia. Zaryzykować. Działać. Zmieniać. Widzieć więcej.I widzieć więcej. Ruszyć w świat. Poznać. Poczuć. Doświadczyć. Uwierzyć, że wszystko jest możliwe."

W tej książce znaleźć można bardzo barwne opisy, które bez wątpienia zachęcają do odwiedzenia niektórych miejsc na naszej planecie. Mnie lektura...

"Żeby tak wyruszyć w drogę, trzeba być szalonym". Wróć:) "Trzeba być szalonym, żeby tak dalej żyć". Brak odwagi, wygoda, obrośnięcie w "życiowy tłuszcz", przyzwyczajenia nie pozwalają nam na ryzykowne, szalone działania, na życie z dobrze pojętym rozmachem, poznawanie, smakowanie, czucie tego, co najlepsze w świecie. Niby chcemy gdzieś pojechać, ale gdzie ten zapał, pomysłowość, organizacja? Więc może jednak lepiej popracować, wrócić do bezpiecznego domu, ponarzekać na rozkopane drogi, korki, paskudne wiadomości, nieużyteczne informacje, szarą rzeczywistość. "Każdy ma to, na co się odważy".

"Żeby tak wyruszyć w drogę, trzeba być szalonym". Wróć:) "Trzeba być szalonym, żeby tak dalej żyć". Brak odwagi, wygoda, obrośnięcie w "życiowy tłuszcz", przyzwyczajenia nie pozwalają nam na ryzykowne, szalone działania, na życie z dobrze pojętym rozmachem, poznawanie, smakowanie, czucie tego, co najlepsze w świecie. Niby chcemy gdzieś pojechać, ale gdzie ten zapał,...

Recenzje nastawiły mnie dość pozytywnie do książki, ale tak naprawdę nie ma w niej tego co szukałam - tej głębi przemyśleń.

Recenzje nastawiły mnie dość pozytywnie do książki, ale tak naprawdę nie ma w niej tego co szukałam - tej głębi przemyśleń.

Polski reportaż podróżniczy w świeżym wydaniu

Polski reportaż podróżniczy w świeżym wydaniu

Ciekawa przygoda, świetnie zdjęcia

Ciekawa przygoda, świetnie zdjęcia

Bardzo chaotyczna

Bardzo chaotyczna