Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jest mi wstyd, zwyczajnie jest mi wstyd, że przeczytałam tą książkę. No, ale wszyscy tak ją chwalili, pisali, że to bestseller roku, powieść wszech czasów, a sama autorka to objawienie. Nie wiem komu ta Pani dała w łapę, żeby tak pisali, ale minęli się z prawdą i to bardzo.
Pani naoglądała się za dużo filmów pornograficznych. Ja rozumiem, że w romansie można gdzieniegdzie dodać pikantne momenty, ale w tej książce było ich za wiele, "bardzo za wiele". I opisy samego sexu czasami przyprawiały o mdłości. Nie jestem pruderyjna i tematy sexu mnie nie gorszą, ale ta książka to zwyczajne przegięcie.
I najlepsze w tym, że doczekała się ekranizacji. Boże, widzisz a nie grzmisz....
Tak wiem, przeczytałam też 2 i 3 część. Ale nie dlatego, że książka mnie zachwyciła tylko dlatego, że w kolejnych częściach było mniej scen erotycznych a więcej rozmów. Dlatego tamte części mają jedną gwiazdkę więcej.
Czy polecam książkę? Nie. Czy mi się podobała? Nie, nie, nie...

Jest mi wstyd, zwyczajnie jest mi wstyd, że przeczytałam tą książkę. No, ale wszyscy tak ją chwalili, pisali, że to bestseller roku, powieść wszech czasów, a sama autorka to objawienie. Nie wiem komu ta Pani dała w łapę, żeby tak pisali, ale minęli się z prawdą i to bardzo.
Pani naoglądała się za dużo filmów pornograficznych. Ja rozumiem, że w romansie można gdzieniegdzie...