Alicya Patrick Senécal 7,5
ocenił(a) na 86 lata temu Każdy chyba zna historię Alicji, która podążając za królikiem trafia do krainy czarów – pełnej nienaturalności, dziwności czy absurdalności. Historia ta, ma też wiele odsłon, a mroczną, nihilistyczną i destruktywną wersję możemy przeczytać u Patricka Senécala.
„Alicya” – książka pełna kontrowersji, opowiada o dziewczynie, która pragnie poznać siebie. Mimo iż młoda kobieta była pod rodzicielskim nadzorem, na swoim koncie miała różne „grzeszki”, aczkolwiek to dla niej zdecydowanie za mało, dlatego też po osiągnięciu dorosłości postanawia opuścić rodzinny kącik w poszukiwaniu własnego „ja”. Ma jej przy tym pomóc nawet zmiana jednej literki w imieniu, bowiem nowe imię, oznacza nowonarodzoną osobę. Jednak cena jaką młoda dziewczyna musi zapłacić, to przekraczanie granic – swoich, społecznych, ale także granic człowieczeństwa w zamian właściwie za co? Za seks, narkotyki, chwilę przyjemności czy ekstazy kończąc na gwałcie czy - wszystko po to, by dowiedzieć się, że tak naprawdę jest nic nie warta, a jej zachowanie to nic innego jak szczeniackie wybryki – osoby, która pragnie udowodnić i tak zepsutemu już światu, iż jest otwarta na nowe doznania, erotyczne uniesienia czy eksperymenty. Taka postawa Alicyi świadczy o tym, że mimo dojrzałości według prawa, to nadal pozostała mentalnym dzieckiem – inaczej się tego nie da nazwać. Mimo iż można zauważyć u niej resztki człowieczeństwa, to i tak nie ma dla niej żadnego ratunku – pozostanie wrakiem człowieka…
Aczkolwiek muszę przyznać, że autor miał ciekawy pomysł na przedstawienie tej historii w spółczesnym świecie – liczne nawiązania do oryginału po prostu dodają kunszt całości książki. W dziele tym nie brakuje Czerwonej Królowej – kolejna smarkula mająca popieprzone w głowie będąca zarazem Burdel-mamą. Obecni są także dwaj bliźniacy – psychopatyczni, sadomasonistyczni drugorzędni bohaterowie emanujący okrucieństwem, pogardą dla drugiego człowieka, a także tabletki Makro – powodujące poczucie wyższości nad inną osobą [zabieg autora tutaj także jest genialny, bowiem podkreśla to także wizualnie – większa czcionka, tekst literami drukowanymi, a wszystko po to, by bardziej uwidocznić przeżycia Alicyi, sprawiające wrażenie, że może się wszystko, zupełnie wszystko] oraz pigułka Mikro – efekt przeciwny do wcześniejszego – poczucie niewidzialności, mniejszości, a także spokoju ducha, który odczuwa główna bohaterka, napisane mniejszą czcionką.
Wszystkie te zabiegi autora sprawiają, że pomimo tego, iż książka jest o upadku moralności czy destrukcji człowieka, to jest się pod wrażeniem pomysłowości oraz innowacyjności samego tekstu, dlatego polecam przeczytać samemu. :)