rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Trudno jest mi określić tę książkę książką ulubioną. Sugerowałoby to, że właśnie skończyłam czytać pozycję lekką, zapewniającą w ten czy inny sposób r o z r y w k ę .
Dzieło Siddharthy Mukherjee w żadnym wypadku nie jest książką lekką, ani tym bardziej czysto rozrywkową, choć pochłaniałam ją z prawdziwym zainteresowaniem, będąc pod wrażeniem, jak sprawnie udało się autorowi połączyć wątki osobiste, biologiczne, chemiczne, historyczne i wyciągnąć z tej mieszanki niezwykłą puentę o humanizmie, człowieczeństwie i jego istocie - ciągłej przemianie i walce na jaką jesteśmy skazani nie tylko w przypadku raka. "Cesarz wszech chorób" nie jest książką łatwą, choć pasjonującą - lecz na podejmowaną przez Mukherjee tematykę trzeba wybrać odpowiedni moment, aby monumentalizm dzieła i okrucieństwo raka nie przerosło odbiorcy.
Brak mi słów, aby wyrazić, jak bardzo polecam tę książkę i jak bardzo szanuję wiedzę w niej zawartą. To dzieło absolutne.

Trudno jest mi określić tę książkę książką ulubioną. Sugerowałoby to, że właśnie skończyłam czytać pozycję lekką, zapewniającą w ten czy inny sposób r o z r y w k ę .
Dzieło Siddharthy Mukherjee w żadnym wypadku nie jest książką lekką, ani tym bardziej czysto rozrywkową, choć pochłaniałam ją z prawdziwym zainteresowaniem, będąc pod wrażeniem, jak sprawnie udało się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zasłużona "szóstka" - ani mnie wybitnie nie wciągneła, ani nie zawiodła, choć wiem, że Nesbo stać na więcej.

Zasłużona "szóstka" - ani mnie wybitnie nie wciągneła, ani nie zawiodła, choć wiem, że Nesbo stać na więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Końcówka autentycznie mnie poruszyła. Polecam każdemu - nie jest to długa książka, ale skłania do przemyśleń, interpretacji i analiz. King naprawdę się wykazał!

Końcówka autentycznie mnie poruszyła. Polecam każdemu - nie jest to długa książka, ale skłania do przemyśleń, interpretacji i analiz. King naprawdę się wykazał!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka lekka, wciągająca i bez dwóch zdań wyjątkowa - można się zapomnieć w Amsterdamie XVII wieku. Postacie są pełnokrwiste, żywe, a fabuła nie pozwala odłożyć powieści na dłużej.
Niestety, zabrakło mi silniej zarysowanej puenty, zaś po blurbie z tyłu spodziewałabym się większych zaskoczeń w czasie samego czytania.

Książka lekka, wciągająca i bez dwóch zdań wyjątkowa - można się zapomnieć w Amsterdamie XVII wieku. Postacie są pełnokrwiste, żywe, a fabuła nie pozwala odłożyć powieści na dłużej.
Niestety, zabrakło mi silniej zarysowanej puenty, zaś po blurbie z tyłu spodziewałabym się większych zaskoczeń w czasie samego czytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

8/10 - 20.01.2018

8/10 - 20.01.2018

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo trudno jest mi "Proces" ocenić.
Z jednej strony część powieści zrobiła na mnie wrażenie (w szczególności rodzdziały 1, 2, 9, 10) i sprowokowała do pewnych refleksji.
Z drugiej strony zaś, środek książki straszliwie mi się dłużył. W pewnych chwilach ze złością ciskałam "Proces" na bok, złorzecząc pod nosem, że "jest to bezsensowny bełkot" (szczególnie w momentach, w których pojawiał się adwokat Józefa K.).
Tak radykalnej opinii na szczęście już nie mam. Technicznie, styl Kafki przypadł mi do gustu.
Niestety, "Proces" z pewnością nie dorównał opiniom, jakich słuchałam przed przeczytaniem powieści - może poprzeczka była mimo wszystko za wysoko?
Daję 7/10 choć powinno być 6,5/10.
Zainteresowały mnie jednak inne książki Kafki - jestem ciekawa, czy przypadek "Procesu" był tylko przypadkiem, czy po prostu twórczość praskiego pisarza nie jest dla mnie.

Bardzo trudno jest mi "Proces" ocenić.
Z jednej strony część powieści zrobiła na mnie wrażenie (w szczególności rodzdziały 1, 2, 9, 10) i sprowokowała do pewnych refleksji.
Z drugiej strony zaś, środek książki straszliwie mi się dłużył. W pewnych chwilach ze złością ciskałam "Proces" na bok, złorzecząc pod nosem, że "jest to bezsensowny bełkot" (szczególnie w momentach, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Brak mi słów - ciężko jest mi opisać mistrzostwo Laclosa. Powieść absolutnie niszcząca, rozrywająca, wciągająca od pierwszego listu, do ostatniego.
Dziesięć gwiazdek - w pełni zasłużone.

Brak mi słów - ciężko jest mi opisać mistrzostwo Laclosa. Powieść absolutnie niszcząca, rozrywająca, wciągająca od pierwszego listu, do ostatniego.
Dziesięć gwiazdek - w pełni zasłużone.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

8 gwiazdek - 11.03.2017
6 gwiazdek - 14.07.2018
9 gwiazdek - 3.11.2020

8 gwiazdek - 11.03.2017
6 gwiazdek - 14.07.2018
9 gwiazdek - 3.11.2020

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

6 gwiazdek - 25.01.2017

6 gwiazdek - 25.01.2017

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

17.01.2017 - 8 gwiazdek

17.01.2017 - 8 gwiazdek

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

6.09.2016 - 10 gwiazdek

6.09.2016 - 10 gwiazdek

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę przyznać, że po średnim drugim tomie "Malowanego Człowieka" byłam dość sceptycznie nastawiona do jego kontynuacji, dlatego sporo czasu minęło, zanim zabrałam się za następne dzieło Bretta. Musiałam odpocząć od jego prozy i lekkiego stylu (który w poprzedniku "Pustynnej Włóczni" zaczął mnie nużyć), dać sobie czas na zastanowienie się, czy w ogóle chcę do "Cyklu Demonicznego" wracać...
Na szczęście, nie porzuciłam Arlena, Leeshy, Rojera i mojego ulubionego Jardira (który zaintrygował mnie w poprzednim tomie, a zauroczył do reszty w obecnie recenzowanym), postanawiając dać im kolejną szansę. Nie zawiodłam się.
"Pustynna Włócznia" jest doskonale skonstruowana - wydarzenia istotne dla losów świata, przeplatane są z tymi, które zadziały się znacznie wcześniej. Pan Brett opisał krasjańską drogę do wielkości, doskonale oddając na papierze rozterki Jardira, znajdującego się w centrum uwagi czytelnika przez większą część powieści. I dobrze, bo to, póki co, najlepszy bohater "Cyklu Demonicznego".
Jednakże wątki wojowniczego Jardira chowają się przy ledwie napoczętej historii Renny, o której mogłabym czytać i czytać, mimo iż pojawiła się pod koniec tomu. Losy tej dziewczyny naprawdę mną wstrząsnęły, a pan Brett bezlitośnie uciął jej wątek, dając do zrozumienia, że będzie kontynuowany w kolejnej części.
Z kolei nasza trójka, z którą znamy się od początku cyklu, wreszcie przestała mnie irytować. Zyskali "ciała fabularnego", zaczęłam wierzyć w ich historię, rozterki i charakter. Znowu zaczęłam się przejmować problemami bądź co bądź głównych bohaterów cyklu, tych, z którymi jesteśmy najdłużej.
Podsumowując, "Pustynna Włócznia" to naprawdę dobra książka fantasy. Z ciekawym wątkiem głównym i doskonale wykreowanym światem przedstawionym, do którego chce się wracać i wracać, a Peter V. Brett ma świetne pióro, którym potrafi przyciągnąć czytelnika do kartek swoich książek na bardzo długi czas. Polecam i tym razem bez wahania sięgnę po kolejną część!

Muszę przyznać, że po średnim drugim tomie "Malowanego Człowieka" byłam dość sceptycznie nastawiona do jego kontynuacji, dlatego sporo czasu minęło, zanim zabrałam się za następne dzieło Bretta. Musiałam odpocząć od jego prozy i lekkiego stylu (który w poprzedniku "Pustynnej Włóczni" zaczął mnie nużyć), dać sobie czas na zastanowienie się, czy w ogóle chcę do "Cyklu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

10.05.2020 - 8/10
To jest po prostu świetna młodzieżówka - bardzo dobra w swoim gatunku.

11.07.2016 - 6/10
"Czerwona Piramida" podobała mi się znacznie bardziej, niż te tomy "Percy'ego", które dotychczas przeczytałam. Moim zdaniem, ta książka Riordana jest dedykowana nieco starszym czytelnikom, niż "Złodziej Pioruna" i "Morze Potworów".

10.05.2020 - 8/10
To jest po prostu świetna młodzieżówka - bardzo dobra w swoim gatunku.

11.07.2016 - 6/10
"Czerwona Piramida" podobała mi się znacznie bardziej, niż te tomy "Percy'ego", które dotychczas przeczytałam. Moim zdaniem, ta książka Riordana jest dedykowana nieco starszym czytelnikom, niż "Złodziej Pioruna" i "Morze Potworów".

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Obca" jest książką na przeczytanie której bardzo się nastawiałam i nakręcałam. Osiemnastowieczna Szkocja, płomienny romans, podróże w czasie - co może pójść nie tak? Niestety, powieść pani Gabaldon nie zachwyciła mnie tak, jak obiecywały to opinie, pyszniące się z tyłu okładki.

"Obca" jest książką bardzo nierówną - niektóre wydarzenia przedstawione są w taki sposób, że aż chce się czytać dalej, lecz duża część z nich po prostu spowalnia akcję. Gdyby pani Gabaldon zadecydowała się napisać książkę o połowę krótszą, ale za to bardziej obfitą w akcję, pięknie napisane sceny witane byłyby przeze mnie z należytym entuzjazmem.

Najgorszy był dla mnie środek książki - tam Claire zaczynała mnie irytować, a opisywane wydarzenia nudzić (przez co traciłam czujność, kiedy pojawiały się te istotne dla fabuły). Chyba tylko dość sentymentalne uczucie, jakim darzę osiemnastowieczną Szkocję (tudzież Szkocję w ogóle), żal czasu, poświęconego na "Obcą" i, oczywiście, iście "fraserowski" upór, powstrzymały mnie od porzucenia powieści.

Nie żałuję, ponieważ końcówka jest najlepiej napisanym i najbardziej wciągającym fragmentem tej książki. Cieszę się, że przebrnęłam przez dobry początek i słaby środek; warto było to zrobić dla ostatnich dwustu stron.

Najmocniejszym walorem powieści jest niezwykły klimat osiemnastowiecznej Szkocji, który Diana Gabaldon wykreowała na kartach swojego opasłego dzieła. Pisarka nie szczędziła czytelnikowi szczegółów i opisów tradycji klanowych. Pokochałam również dokładne zobrazowanie operacji oraz zabiegów medycznych, wykonywanych przez naszą Claire na dzielnych, upartych Szkotach - autorka "Obcej" popisała się wszechstronną wiedzą, za co bardzo ją podziwiam.

Bohaterowie powieści są wyraziści i pełnokrwiści; z całego serca pokochałam Janet, która jest cudownie charakterna - czytałam o niej z czystą przyjemnością. Także postać Dougala MacKenziego wzbudziła moje zainteresowanie.

Moim zdaniem "Obca" miała olbrzymi potencjał, który został częściowo zagrzebany przez powoli się rozwijającą akcję, lecz uważam, że niska ocena tej książki może wynikać z mojej lekkiej niechęci do romansów oraz praktycznie zerowego obycia w świecie miłosnych uniesień i palącego pożądania. Mimo tego nie żałuję czasu, poświęconego "Obcej" - dla fenomenalnie wykreowanego świata przedstawionego oraz dla wątku podróży w czasie warto było przebrnąć przez tę powieść.

"Obca" jest książką na przeczytanie której bardzo się nastawiałam i nakręcałam. Osiemnastowieczna Szkocja, płomienny romans, podróże w czasie - co może pójść nie tak? Niestety, powieść pani Gabaldon nie zachwyciła mnie tak, jak obiecywały to opinie, pyszniące się z tyłu okładki.

"Obca" jest książką bardzo nierówną - niektóre wydarzenia przedstawione są w taki sposób, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książki Riordana to pozycje idealne na lato. Czyta się je szybko i przyjemnie. Polecam!

Książki Riordana to pozycje idealne na lato. Czyta się je szybko i przyjemnie. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Piękna opowieść o sztuce i miłości z rewelacyjnym zaskoczeniem - przy czytaniu ostatnich stron powieści uśmiech sam cisnął mi się na usta.
Shafak w swoim dziele odmalowała niezwykle żywy obraz Stambułu; z przyjemnością podróżowałam z kornakiem przez ciasne uliczki i zafascynowana oglądałam wspaniałe budowle.

Piękna opowieść o sztuce i miłości z rewelacyjnym zaskoczeniem - przy czytaniu ostatnich stron powieści uśmiech sam cisnął mi się na usta.
Shafak w swoim dziele odmalowała niezwykle żywy obraz Stambułu; z przyjemnością podróżowałam z kornakiem przez ciasne uliczki i zafascynowana oglądałam wspaniałe budowle.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

7.04 - 8/10

7.04 - 8/10

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

"Wielkiego Gatsby'ego" przeczytałam w zaledwie jeden dzień. Z początku tylko zaintrygowana, później bez reszty wciągnięta i zatopiona w lekturze, poznawałam losy bohaterów, którzy przeszli bezlitosną przemianę (podobnie, jak moje zdanie o nich). Dzieło Fitzgeralda to dla mnie opowieść przede wszystkim o bezlitosnym fatum - Gatsby nie miał szans na osiągnięcie pełnego szczęścia, a jego ideały brutalnie zderzyły się z rzeczywistością.

"Wielkiego Gatsby'ego" przeczytałam w zaledwie jeden dzień. Z początku tylko zaintrygowana, później bez reszty wciągnięta i zatopiona w lekturze, poznawałam losy bohaterów, którzy przeszli bezlitosną przemianę (podobnie, jak moje zdanie o nich). Dzieło Fitzgeralda to dla mnie opowieść przede wszystkim o bezlitosnym fatum - Gatsby nie miał szans na osiągnięcie pełnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

1.05.2017 - 8 gwiazdek

1.05.2017 - 8 gwiazdek

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

13.02.2016 - 8 gwiazdek

13.02.2016 - 8 gwiazdek

Pokaż mimo to