Uczeń architekta

- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- The Architect's Apprentice
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2016-05-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Data 1. wydania:
- 2015-04-01
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324041220
- Tłumacz:
- Jerzy Kozłowski
- Tagi:
- Turcja Stambuł architektura historia meczet uczeń słoń manipulacja wojna literatura turecka
- Inne
Intryga, pasja i klątwa w sercu XVI-wiecznego Stambułu.
Dwór Sulejmana szczelnie oplatają intrygi, a w jego sercu trwa bezlitosna walka o władzę. Do sułtańskiej menażerii trafia młody opiekun białego słonia, Dżahan. Wkrótce zostanie uczniem mistrza Sinana, najsłynniejszego architekta imperium osmańskiego. Jego sercem zawładnie córka sułtana – księżniczka Mihrimah, a wyobraźnią – potężne budowle. Chłopiec stopniowo odkrywa, kim jest, a z drobnego złodziejaszka staje się wielkim budowniczym. Meczety, mosty, karawanseraje, pałace, akwedukty – historia Dżahana nieodwracalnie splata się z historią Stambułu, miasta mozaiki, które olśniewa, fascynuje i pochłania.
Elif Shafak stworzyła powieść wielowarstwową, intrygującą i misternie skonstruowaną. Uczeń architekta zachwyca rozmachem, maestrią pióra i wiernym portretem epoki, uwodząc czytelnika i wciągając w świat niczym z Opowieści z tysiąca i jednej nocy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Ciebie zainteresować
Oficjalne recenzje
Opowieść o kornaku, architekcie i XVI-wiecznym Stambule
Turcja wciąż jawi mi się, jako kraj egzotyczny. Szczególnie ta dawna Turcja, wraz ze swoimi haremami, menażeriami i wspaniałymi, orientalnymi budowlami. Stambuł to bajkowe miasto z „Opowieści tysiąca i jednej nocy”, ale również mocno osadzona stolica wraz z niespotykaną architekturą. Dla mnie nadal nieznana.
Tuż po sięgnięciu po „Ucznia architekta” Elif Shafak, zaczęłam żałować tego, jak mało wiem o Turcji. Być może nie żałowałam braku doświadczenia zwiedzania Stambułu (bo wszystko przecież jeszcze może być przede mną),ale, o dziwno, żałowałam nieoglądania tureckiego serialu „Wspaniałe stulecie”. Pobieżnie wiem, co było tematem serialu i co mogłabym porównać z powieścią Shafak. Osadzona w tym samym okresie – na dworze sułtana Sulejmana, przywołująca postaci jak sułtanka Hurren czy księżniczka Mihrimah. Oczywiście jednak od początku założyłam, że Elif Shafak o wiele lepiej poradziła sobie z fabułą i warsztatem niż turecki serial.
Z pierwszych kart powieści wyczuwamy intrygę związaną z dojściem do władzy sułtana Murada. I na tym etapie muszę wytknąć jedyny zarzut w kierunku autorki – wątek się gubi, a jego rozwinięcie mogłoby stanowić bardzo ciekawą fabułę. Strona, którą jednak obiera Shafak nie jest bynajmniej mniej interesująca. Jak sama pisze w posłowi, impulsem, który stworzy zamysł na powieść była rycina, przedstawiająca sułtana Sulejmana, architekta Sinana, a w dalszym planie białego słonia i jego kornaka. Powieść skupia się na młodym chłopcy, o imieniu Dżahan, który w wyniku zbiegu okoliczności staje się kornakiem białego słonia, Czhoty, w menażerii sułtana.
Pierwsze strony powieści to opowieść, którą Dżahan snuje dla pięknej księżniczki Mihrimah. Historia toczy się niczym „Opowieść tysiąca i jednej nocy”, urzeka księżniczkę i na całe życie łączy dwoje ludzi, których dzieli wielka przepaść – kornaka i córkę sułtana – platonicznym uczuciem miłosnym.
Miłość Dżahana do Mihrimah to jeden z wątków, który łączy go z dworem sułtana. Drugim jest nauka u jednego z najsłynniejszych architektów imperium osmańskiego, Sinanem. Dżahan staje się jednym z czterech uczniów wielkiego architekta i współuczestniczy w budowie tak wielkich tureckich budowli, jak meczet Mihrimah, minaret Suleymaniye i minaret Szehzade, a także odbudowa kopuły Hagia Sophia. Choć historia Turcji przedstawiona przez Shafak nie zawsze jest chronologiczna i nie zawsze odpowiada prawidłowym odstępom czasu, powieściowa fabuła jest wspaniałą kreacją umiejscowioną w scenerii rzymskiej budowy katedry Świętego Piotra i wpływów na architekturę, które wywierał Michał Anioł; sprzecznym wizjom i nastrojom towarzyszącym odbudowie stambulskich akweduktów czy odnowienia Hagia Sophia. Elif Shafak snuje swoją opowieść przez stulecia, przez panowania kolejnych sułtanów. Tu architektura, kreacja i wielkie przemyślenia, łączą się z miłością, orientalnym podejściem do egzotycznych i potężnych zwierząt oraz z wielkimi historycznymi momentami. Fabuła iście płynie jak orientalna baśń. Nie dziwi zatem zakończenie u progu budowy Tadż Mahal w Agrze. Ponad stuletni Dżahan snuje się po kartach powieści, jak baśniowy bohater, któremu przytrafia się więcej, niż komukolwiek w tej erze.
Kim był kornak na inspirującej rycinie? Jaką rolę dla Sulejmana czy Sinana odegrał ów biały słoń? Część tej wykreowanej fabuły być może miała jakieś odzwierciedlenie w rzeczywistości. Być może słoń pomagał w budowie meczetów. Być może Sinan brał na swych uczniów zdolnych chłopaków znikąd. Jednak o kimś takim, jak kornak na dworze Sulejmana, nigdy już się prawdopodobnie nie dowiemy. Elif Shafak podjęła próbę interpretacji tejże ryciny. Z tej jednej informacji uprzędła piękną powieść, która jest zarówno wspaniale napisana, mistrzowsko skonstruowana, świetnie przemyślana (należy docenić ogrom pracy, który Shafak musiała włożyć, by walory historyczny nabyły autentyczności),a przede wszystkim ciągnie się w pochłaniający sposób, iście jak historie opowiadane przez Szeherezadę. Wciąga w ten XVI-wieczny Stambuł, w tę historię biednego kornaka, oddanego swojemu słoniowi, oraz w tę opowieść o wielkiej architekturze, która jest także budową, sięganiem w głąb i rozumieniem własnej duszy.
Monika Samitowska-Adamczyk
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo dobra, klimatyczna książka,taka typowa. Piękna podróż po egzotycznym świecie i cudowna opowieść o przyjaźni człowieka z słoniem.
Bardzo dobra, klimatyczna książka,taka typowa. Piękna podróż po egzotycznym świecie i cudowna opowieść o przyjaźni człowieka z słoniem.
Pokaż mimo toW tej książce magicznie strony przewracają się same… i zgodnie z założeniem autorki ta powieść płynie jak woda… Lektura tej powieści sprawiła mi dużą przyjemność, polecam.
W tej książce magicznie strony przewracają się same… i zgodnie z założeniem autorki ta powieść płynie jak woda… Lektura tej powieści sprawiła mi dużą przyjemność, polecam.
Pokaż mimo toNie moja bajka, niestety. Tak bajka. No dobra, książka dla młodzieży. Po przeczytaniu stu kilku stron odłożyłem,bo miałem wrażenie,że czytam mieszankę Baśni tysiąca i jednej nocy z baśniami Andersena i którąś z przygód Tomka Wilmowskiego. Powieść pisana bardzo łatwym językiem,dialogi banalne,mało rozbudowane. Nie będę pisał o samej fabule,bo przeczytałem tylko ponad 100 stron i tak się zastanawiam,czy to jest raczej spokojne wprowadzenie do jakiegoś głównego wątku,czy książka składa się w całości z dziesiątek takich mini-,przygód,które przeżywa bohater przez te pierwsze 100 stron. Jakby pani Shafak pisała bardziej,hmm ...powiedzmy monumentalnie,a nie strzelała jak z karabinu tymi perypetiami głównego bohatera,to może wyglądałoby to bardziej poważnie,a tak to miałem wrażenie,że czytam lekturę w 7 klasie. Podobnie miałem z J.Grzędowiczem i jego "Panem lodowego ogrodu" ,tam też wiele się działo na kilku stronach,a nie dodaje to powieści powagi. No cóż trudno,nie moja liga. Nie daję oceny,bo przeczytałem tylko 1/4 objętości.
Nie moja bajka, niestety. Tak bajka. No dobra, książka dla młodzieży. Po przeczytaniu stu kilku stron odłożyłem,bo miałem wrażenie,że czytam mieszankę Baśni tysiąca i jednej nocy z baśniami Andersena i którąś z przygód Tomka Wilmowskiego. Powieść pisana bardzo łatwym językiem,dialogi banalne,mało rozbudowane. Nie będę pisał o samej fabule,bo przeczytałem tylko ponad 100...
więcej Pokaż mimo toKsiążka godna polecenia dla miłośników powieści historycznej. Epicki rozmach, niespieszna narracja, mnóstwo wiedzy o Turcji z czasów Sulejmana Wspaniałego, bohater, do którego można się przywiązać - same plusy powieści historycznej. Nawet przekład całkiem fajny, chociaż trochę dziwne jest to, że jakoś przez dwie trzecie książki bohaterowie mówią współczesnym językiem a potem nagle pojawia się stylizacja języka na dawny. To naprawdę dziwne przy czytaniu. Dałabym mimo to więcej gwiazdek, ale w pewnym momencie, jakoś w połowie książka się zmienia, epicka opowieść z długim oddechem zmienia się trochę w kronikę, rozdziały robią się coraz krótsze, pojawia się coraz więcej postaci historycznych - tak jakby autorka nagle zadecydowała, że trzeba jak najwięcej historii upchnąć w jednej powieści. Mimo to z zainteresowaniem doczytałam do końca a to o czymś świadczy, bo tom ma 500 stron ;)
Książka godna polecenia dla miłośników powieści historycznej. Epicki rozmach, niespieszna narracja, mnóstwo wiedzy o Turcji z czasów Sulejmana Wspaniałego, bohater, do którego można się przywiązać - same plusy powieści historycznej. Nawet przekład całkiem fajny, chociaż trochę dziwne jest to, że jakoś przez dwie trzecie książki bohaterowie mówią współczesnym językiem a...
więcej Pokaż mimo tozdecydowanie polecam
zdecydowanie polecam
Pokaż mimo toWciągająca historia z masa interesujących wątków pobocznych. Takie klimaty mnie nie fascynują, jednak ta książka to wyjątek. Dodatkowym plusem jest świetny styl autorki i równie dobre tłumaczenie. Polecam!
Wciągająca historia z masa interesujących wątków pobocznych. Takie klimaty mnie nie fascynują, jednak ta książka to wyjątek. Dodatkowym plusem jest świetny styl autorki i równie dobre tłumaczenie. Polecam!
Pokaż mimo toJak w jednym zdaniu mogłabym opisać tę książkę? Produkt niezgodny z opisem. "Intryga, pasja i klątwa" - ani tam intrygi, ani pasji, ani klątwy. Zagadka kto stoi za wypadkami na placu budowy, to nie intryga. Szczenięce zauroczenie to nie pasja. A klątwa... też w sumie żadną wielką klątwą nie była. Ale nie chcę tu więcej na ten temat pisać, bo musiałabym uchylić rąbka tajemnicy z fabuły. Idąc dalej - "dwór Sulejmana szczelnie oplatają intrygi, a w jego sercu trwa bezlitosna walka o władzę" - sama prawda - tyle że tych intryg ani walki o władzę czytelnik nie uświadczy w książce. Czasem gdzieś są przebąknięte w jednym zdaniu, ale fabuła ich nie śledzi, przeto wydarzenia z dworu nie angażują czytelnika emocjonalnie nawet w najmniejszym stopniu. "Uczeń architekta zachwyca (...) wiernym portretem epoki (...)" - o, nie, nie ze mną te numery. Autorka przyznała się do manipulowania osią czasu, część wydarzeń na potrzeby fabuły przesunęła do przodu lub do tyłu. Część postaci, łącznie z głównym bohaterem, jest fikcyjna. I to wszystko jeszcze pół biedy. To, co mnie najbardziej ubodło w portrecie epoki, to ukazanie relacji Dżahan-Mihrimah. Nic takiego nie mogłoby mieć miejsca. Nie tylko dlatego, że Mihrimah była sułtanką, a Dżahan sługą, ale też dlatego, że ona była kobietą, a on niespokrewnionym z nią mężczyzną (i nie eunuchem). Jedyna interakcja jaką mogłaby mieć sułtanka ze sługą, to krótka i rzeczowa wymiana zdań na temat słonia w sułtańskiej menażerii. A najpewniej i do tego by nie doszło. Cała reszta jest bajeczką dla naiwnych. Ogólnie książka jest taką trochę bajeczką. Wiele rzeczy w niej jest mało wiarygodnych. Nie tylko wspomniana relacja Dżahana z Mihrimah, ale także wątek Cyganów i ich wyczynów, wątek niemego ucznia Sinana (dlaczego tak - wyjaśnić nie mogę, bo byłoby to zdradzeniem fabuły) czy dalsze losy Dżahana, który zostaje architektem pewnego znanego budynku... To wszystko by uszło w powieści młodzieżowej czy w fantastyce, ale w powieści historycznej... jakoś mi zgrzyta. Liczyłam na większy realizm. Niemniej, ocenę stawiam dość wysoką, bo książkę się płynnie czyta. Może nie jest zbyt realistyczna i nie angażuje emocjonalnie w wydarzenia, ale też nie zanudza i nie męczy. Przeczytać można, ale czy polecam? Chyba tylko jako lekką lekturę na wakacje.
Jak w jednym zdaniu mogłabym opisać tę książkę? Produkt niezgodny z opisem. "Intryga, pasja i klątwa" - ani tam intrygi, ani pasji, ani klątwy. Zagadka kto stoi za wypadkami na placu budowy, to nie intryga. Szczenięce zauroczenie to nie pasja. A klątwa... też w sumie żadną wielką klątwą nie była. Ale nie chcę tu więcej na ten temat pisać, bo musiałabym uchylić rąbka...
więcej Pokaż mimo toKażdy, kto był w Stambule choćby na dwudniowej wycieczce fakultatywnej pozna nazwisko - Sinan. To architekt i budowniczy niemal wszystkich najważniejszych stambulskich meczetów i innych budowli w czasach osmańskich. Czyli tych, którymi tak się zachwycamy - od meczetu Sulejmana pyszniącego się na wzgórzu począwszy.
W tej powieści poznajemy - choć nie wprost - życie genialnego architekta i jego niektóre dzieła. Bohaterem opowieści jest jeden z jego uczniów. To, oczywiście nie jest książka historyczna, to powieść z dużą, jak to u tej autorki dozą baśniowości i magii. Ale to dopiero pod koniec.
Akcja toczy się na ulicach i placach budów Stambułu, przede wszystkim zaś na terenach pałacu Topkapi. Jakbym tam była... Znajomość tego miejsca bardzo ułatwia poddanie się klimatowi opowieści o czasach wspaniałych lecz niezwykle trudnych dla kogoś, kto nie urodził się sułtanem a przynajmniej ukochaną żoną aktualnego sułtana... Jest i Hurrem, słodka bohaterka serialu... Tu jest okrutnicą.
Poza tym sporo się dzieje, wciąż nas autorka czymś nowym zaskakuje, zaciekawia. Nie ma czasu na nudę.
A sam Sinan? Architekt o niespożytej wyobraźni, niezwykle pracowity oraz bardzo solidny. Przed rozpoczęciem prac badał grunt, rodzaj gleby, nawet kierunki wiatru znad Bosforu. Toteż większość jego budowli stoi do dzisiaj, choć minęło ponad 400 lat a okolica jest aktywna sejsmicznie.
Czy Sinan wierzył w te wszystkie znaki, przepowiednie, którym musiał się jakoś poddawać, nim wbił pierwszą łopatę? Myślę, że nie, jednak takie były czasy...Ja z tej książki zapamiętam, jak łatwo ludzie poddają się zabobonom, gdy brakuje wiedzy o tym, co ich otacza i dlaczego coś się dzieje.
Każdy, kto był w Stambule choćby na dwudniowej wycieczce fakultatywnej pozna nazwisko - Sinan. To architekt i budowniczy niemal wszystkich najważniejszych stambulskich meczetów i innych budowli w czasach osmańskich. Czyli tych, którymi tak się zachwycamy - od meczetu Sulejmana pyszniącego się na wzgórzu począwszy.
więcej Pokaż mimo toW tej powieści poznajemy - choć nie wprost - życie...
Shafak zdecydowanie lubię. „Uczeń architekta" to kolejna książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać.
Tym razem trafiamy do XVI-wiecznego Stambułu za czasów Sulejmana, jego syna i wnuka. Czytelnik śledzi losy i perypetie Dżahana chłopca, opiekuna białego słonia i ucznia słynnego architekta Sinana. Razem z nim przybywamy do miasta i trafiamy do ogrodów i przypałacowego zoo sułtana. Jesteśmy jednocześnie tak blisko i tak daleko od władzy. Dżahan, sprytem i zrządzeniem losu trafia tam, gdzie nie jego miejsce, musi szybko nauczyć się jak być kornakiem (fachowym opiekunem słonia) i pilnować, by nie wydała się jego tajemnica. Z czasem okazuje się, że nie tylko on ma tajemnice, warte ukrycia. Dzięki tym zabiegom, poznajemy Stambuł od środka, od kuchni. Jesteśmy świadkami powstawania wielkich budowli, poznajemy mechanizmy i ludzi sprawujących władze. Zaglądamy do dzielnic biedoty, poznajemy problemy z jakimi zmaga się miasto.
Shafak świetnie oddaje koloryt miasta, jego mozaikowość rasową, etniczną, językową, religijną. Potrafi oddać ducha starego Stambułu, miasta, które zachwyca i odstrasza jednocześnie. Świetnym przykładem jest Hagia Sofia, piękna i monumentalna, do której murów „poprzyklejały” się nędzne rudery biedoty, istna samowolka budowlana. To Stambuł bajeczny, ale też okrutnie realistyczny, autorka nie boi się ukazywać skaz i pęknięć. Mieszka tu bardzo zabobonna społeczność, którą bardzo łatwo kierować, gdy się wie za które sznurki pociągać. Kasta kapłanów doskonale sobie z tym radzi. Trochę mi to naszego Faraona przypominało.
Poznajemy też pracę ówczesnych architektów ich wiedzę, możliwości i ograniczenia. Umiejętne lawirowanie między tymi, którzy mają władzę, może okazać się istotne, zarówno jeśli chodzi o nasze życie, jaki i pozwolenie na budowę.
Shafak potrafi ukazać różne oblicza mistyki Wschodu, w taki sposób, by Europejczyk choć trochę otarł się o próbę zrozumienia tej odmiennej kultury.
I pomyśleć, że pretekstem do powstania tej historii było pewne zdjęcie...
Shafak zdecydowanie lubię. „Uczeń architekta" to kolejna książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać.
więcej Pokaż mimo toTym razem trafiamy do XVI-wiecznego Stambułu za czasów Sulejmana, jego syna i wnuka. Czytelnik śledzi losy i perypetie Dżahana chłopca, opiekuna białego słonia i ucznia słynnego architekta Sinana. Razem z nim przybywamy do miasta i trafiamy do ogrodów i...
Prawdziwie piękna literatura. Sięgnę po więcej Elif Shafak.
Prawdziwie piękna literatura. Sięgnę po więcej Elif Shafak.
Pokaż mimo to