Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek Annie Barrows, Mary Ann Shaffer
Ocena 7,4
Stowarzyszenie... Annie Barrows, Mary...

Na półkach: , ,

Co tu dużo pisać- lektura przeurocza, ciepła, optymistyczna i bardzo wciągająca. Czyta się lekko i szybko, z nieschodzącym z twarzy uśmiechem, mimo, że porusza też smutniejsze tematy dotyczące wojny i powojennych losów. Książka jest niezwykle pozytywna, magiczna, bezpretensjonalna i zabawna. Bohaterowie świetnie scharakteryzowani ze swoimi wadami i zaletami. Czysty relaks i odprężenie przy czytaniu gwarantowane, gorąco polecam.

Co tu dużo pisać- lektura przeurocza, ciepła, optymistyczna i bardzo wciągająca. Czyta się lekko i szybko, z nieschodzącym z twarzy uśmiechem, mimo, że porusza też smutniejsze tematy dotyczące wojny i powojennych losów. Książka jest niezwykle pozytywna, magiczna, bezpretensjonalna i zabawna. Bohaterowie świetnie scharakteryzowani ze swoimi wadami i zaletami. Czysty relaks i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dałam 6 gwiazdek na zachętę, bo to debiut, polski autor, więc chciałam być miła:) Głównymi grzechami tej książki są- nie do końca wyjaśnione motywy zabójcy, brak jakiegokolwiek klucza w wyborze ofiar, brak choćby napomknięcia jakiego to "grzechu" te "biedactwa" się dopuściły, że musiał je w tak bestialski soposób ukarać. Niby na końcu jest o tym wzmianka, ale mało przekonująca. Praktycznie każdy, nawet najbardziej pokręcony umysł zabójcy ma pewien kanon działania,czy charakteryzujący go modus operandi, a tu pomiesznaie z poplątaniem, metodyka od Sasa do lasa. Poza tym, jak dla mnie to bezsensowne epatowanie zwyrodniałymi opisami dręczenia ofiar, niczego nie wnosi do fabuły, a jest po prostu obrzydliwe. Zapewne autor chciał nas zaszokować - tylko pytanie w jakim celu? oprócz oczywiście odruchów wymiotnych nie widzę dla tego uzasadnienia - makabra dla makabry. Mam wrażenie, że warsztat pisarski jest jeszcze trochę kulawy, bo czytając pierwsze rozdziały miałam wrażenie jakby napisał je nastolatek. Na plus należy zaliczyć krótkie rozdziały, choć i tu się przyczepię zapytowując jaki sens ma kończenie rozdziału w połowie dialogu? tempo akcji raczej przyzwoite, mam więc nadzieję, że autor się podciągnie i może jeszcze będziemy mieli z niego pociechę.

Dałam 6 gwiazdek na zachętę, bo to debiut, polski autor, więc chciałam być miła:) Głównymi grzechami tej książki są- nie do końca wyjaśnione motywy zabójcy, brak jakiegokolwiek klucza w wyborze ofiar, brak choćby napomknięcia jakiego to "grzechu" te "biedactwa" się dopuściły, że musiał je w tak bestialski soposób ukarać. Niby na końcu jest o tym wzmianka, ale mało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to zbiorek nieskomplikowanych, prostych i nastrojowych opowiadań. Próżno szukać w nim grozy, która przeszyje nas dreszczem i nie pozwoli w nocy spać. To raczej klimatyczne i uroczo staroświeckie opowieści zostawiające po sobie takie delikatne, nieuchwytne uczucie przyjemnego niepokoju. Myślę, że świetnie sprawdziłyby się jako kameralne opowieści snute przy kominku w mroźną, zimową noc.

Jest to zbiorek nieskomplikowanych, prostych i nastrojowych opowiadań. Próżno szukać w nim grozy, która przeszyje nas dreszczem i nie pozwoli w nocy spać. To raczej klimatyczne i uroczo staroświeckie opowieści zostawiające po sobie takie delikatne, nieuchwytne uczucie przyjemnego niepokoju. Myślę, że świetnie sprawdziłyby się jako kameralne opowieści snute przy kominku w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nigdy wcześniej nie dałam Mrozowi tak mało gwiazdek, ale mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki, a właściwie to jestem rozczarowana. Cóż z tego,że się szybko czyta, jak ilość nieścisłości, absurdów, niewyjaśnionych spraw aż bije po oczach. Bohaterowie nie wzbudzają żadnych emocji, ani ciepłych uczuć, postaci bez wyrazu, trudno komuś kibicować, nawet nie byłam w stanie do końca współczuć ofierze przemocy jak poznałam jej "prawdziwą twarz" i kierujące nią motywy. Obraz przemocy wobec niej, szczególnie jej eskalacja kompletnie nierealna- nie znam kobiety, która po tylu ciosach w głowę, kopniakach, uderzeniach we wszystkie możliwe części ciała, byłaby w stanie się podnieść, otrzepać i dalej kontynuować swój misterny plan. Zakończenie i tym samym rozwiązanie zagadki nie przynosi zadowolenia, ani satysfakcji - jest naciągane,dziwaczne, bez podstawowej logiki, z niepokończonymi wątkami, nie otrzymujemy odpowiedzi na istotne pytania. Koniec końców nie wiemy co dokładanie stało się z Ewą i kto za tym wszystkim stoi, kto zabił Blitza i właściwie dlaczego, skąd Kasandra znała szczegóły i niuanse związku Damiana i Ewy, a pytania można tak mnożyć w nieskończoność. Można przeczytać dla wyrobienia sobie własnej opinii.

Nigdy wcześniej nie dałam Mrozowi tak mało gwiazdek, ale mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki, a właściwie to jestem rozczarowana. Cóż z tego,że się szybko czyta, jak ilość nieścisłości, absurdów, niewyjaśnionych spraw aż bije po oczach. Bohaterowie nie wzbudzają żadnych emocji, ani ciepłych uczuć, postaci bez wyrazu, trudno komuś kibicować, nawet nie byłam w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę przyznać, że to bardzo udany debiut J. Harper. Historia wciąga powoli, przeszłość nieśpiesznie odkrywa swoje tajemnice i sekrety. Nie tak łatwo wrócić po 20 latach do miasteczka młodości związanego z największą życiową traumą, wyrzutami sumienia, zmową milczenia, układami i wrogością tej małej społeczności. Dobrze zarysowane tło społeczne i małomiasteczkowa mentalność mieszkańców, nie najgorzej skonstruowany i ciekawy wątek kryminalny, zgrabnie łączący przeszłość z teraźniejszością i na deser rozwiązanie obu zagadek kryminalnych, choć prawdę mówiąc dużo wcześniej można wydedukować kto jest winny. Całkiem dobrze się czyta, z poczuciem, że książka jest lepsza niż się początkowo spodziewałam, to miła niespodzianka.

Muszę przyznać, że to bardzo udany debiut J. Harper. Historia wciąga powoli, przeszłość nieśpiesznie odkrywa swoje tajemnice i sekrety. Nie tak łatwo wrócić po 20 latach do miasteczka młodości związanego z największą życiową traumą, wyrzutami sumienia, zmową milczenia, układami i wrogością tej małej społeczności. Dobrze zarysowane tło społeczne i małomiasteczkowa mentalność...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Oskarżenie" czyta się błyskawicznie, rozdział za rozdziałem znika nie wiadomo kiedy, bo i tempo niesłabnące, akcji dużo, ciekawość co dalej - nie można się nudzić, cięte i dowcipne dialogi, pogmatwana fabuła, starzy znajomi z początków spotkań z Chyłką i Zordonem, główni bohaterowie zmaltretowani fizycznie i psychicznie ponad miarę, i tradycyjnie niespodzianka na koniec. Może wydawać się nie tak spektakularna jak zawsze, ale po dłuższym zastanowieniu myślę, że jednak otwierająca całkiem nowe możliwości pokierowania dalszymi losami naszych ulubieńców. Oceny 7,5 nie można dać, więc naciągnęłam do 8 gwiazdek sentymentu i zamiłowania do całej serii.

"Oskarżenie" czyta się błyskawicznie, rozdział za rozdziałem znika nie wiadomo kiedy, bo i tempo niesłabnące, akcji dużo, ciekawość co dalej - nie można się nudzić, cięte i dowcipne dialogi, pogmatwana fabuła, starzy znajomi z początków spotkań z Chyłką i Zordonem, główni bohaterowie zmaltretowani fizycznie i psychicznie ponad miarę, i tradycyjnie niespodzianka na koniec....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest rewelacyjna. Znalazłam w niej wszystko to, co lubię w porządnym kryminale - małą społeczność na odciętej od świata wyspie, świetnie opisany surowy klimat i krajobrazy, szalejący sztorm, trup ścielący się gęsto, kolejni potencjalni podejrzani, nieprzewidziane zwroty akcji, fajny, coraz mroczniejszy klimat, dynamika akcji, stopniowane napięcie, wzrastające poczucie zagrożenia, zagęszczająca się atmosfera i wreszcie efektowny, dramatyczny epilog. Świetnie się czyta, dosłownie na jednym wdechu, z rumieńcami na twarzy i niesłabnącą ciekawością co będzie dalej. Lepsza niż i tak dobra " Chemia śmierci". Gorąco polecam.

Książka jest rewelacyjna. Znalazłam w niej wszystko to, co lubię w porządnym kryminale - małą społeczność na odciętej od świata wyspie, świetnie opisany surowy klimat i krajobrazy, szalejący sztorm, trup ścielący się gęsto, kolejni potencjalni podejrzani, nieprzewidziane zwroty akcji, fajny, coraz mroczniejszy klimat, dynamika akcji, stopniowane napięcie, wzrastające...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Czarownica" to interesująca historia i ciekawie się ją czyta. Jak zawsze w przypadku Lackberg bohaterowie "z krwi i kości", naznaczeni problemami, dramatami, latami skrywanymi tajemnicami, rzutującymi na całe życie. Wątek kryminalny jest bardzo dobry, historyczny również wciągający, natomiast społeczny - przybijający i smutny, ale niezwykle realistyczny w dzisiejszych czasach.
Na minus -tym razem połączenie historii z XVII wieku z dzisiejszą - mocno naciągane, niewiarygodne i bardzo słabo wg mnie zazębiające się. Także nagromadzenie w jednej książce mnóstwa tak różnych wątków - mamy tu właściwie wszystko - zabójstwa,zemstę, homoseksualistów, lesbijki, przemoc psychiczną i fizyczną w rodzinie, trudną, rozwydrzoną młodzież, domniemaną czarownicę, a na dokładkę uchodźców ukazanych w schemacie biało-czarnym. Trochę to ciężkostrawny koktajl, ale "po starej znajomości" z Camillą do przełknięcia.
Na plus z pewnością dogłębnie wyjaśnione motywy działania poszczególnych bohaterów, przez co doskonale rozumiemy ich sytuację, oraz położenie w jakim się znaleźli, chwilami zaczynamy im współczuć tego co musieli w życiu znieść, co z kolei doprowadziło ich na skraj przepaści i ścieżki, z której nie da się już zawrócić.
Powieść nieco schematyczna, ale taka już jest formuła sagi z Fjallbacki i nie ma się co nadmiernie czepiać. Polecam miłośnikom i nie tylko.

"Czarownica" to interesująca historia i ciekawie się ją czyta. Jak zawsze w przypadku Lackberg bohaterowie "z krwi i kości", naznaczeni problemami, dramatami, latami skrywanymi tajemnicami, rzutującymi na całe życie. Wątek kryminalny jest bardzo dobry, historyczny również wciągający, natomiast społeczny - przybijający i smutny, ale niezwykle realistyczny w dzisiejszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna część Stacji Jagodno to czarująca, optymistyczna i urokliwa lektura, w której głównie poznajemy dalsze losy bohaterów znanych z wcześniejszych części, oraz dwie nowie postacie - Sylwię i Piotra. Czyta się lekko, płynie, bez wysiłku, ale z zaciekawieniem śledząc perypetie mieszkańców Jagodna i słuchając dobrych rad babci Róży i hrabianki Zuzanny.
Z czystym sercem można polecić na poprawę humoru.

Kolejna część Stacji Jagodno to czarująca, optymistyczna i urokliwa lektura, w której głównie poznajemy dalsze losy bohaterów znanych z wcześniejszych części, oraz dwie nowie postacie - Sylwię i Piotra. Czyta się lekko, płynie, bez wysiłku, ale z zaciekawieniem śledząc perypetie mieszkańców Jagodna i słuchając dobrych rad babci Róży i hrabianki Zuzanny.
Z czystym sercem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Schronienie" to lektura dla młodszego, nastoletniego czytelnika. Czyta się ją niezwykle szybko, dobra lektura na jedno, dłuższe popołudnie. Sprawnie poprowadzona fabuła, dość ciekawa zagadka, nagłe zwroty akcji i nastolatkowie w roli głównej - niezła rozrywka, dość przyzwoity i miły przerywnik od "cięższego" gatunku lektur. Dla odprężenia - polecam.

"Schronienie" to lektura dla młodszego, nastoletniego czytelnika. Czyta się ją niezwykle szybko, dobra lektura na jedno, dłuższe popołudnie. Sprawnie poprowadzona fabuła, dość ciekawa zagadka, nagłe zwroty akcji i nastolatkowie w roli głównej - niezła rozrywka, dość przyzwoity i miły przerywnik od "cięższego" gatunku lektur. Dla odprężenia - polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Chemia śmierci" to świetnie napisany thriller, trzymający w napięciu od początku do szalonego końca. Akcja osadzona jest w niewielkim, sennym miasteczku, w którym od pierwszych chwil ma się wrażenie, że coś wisi w powietrzu, a jak już lawina zdarzeń rusza jest nie do zatrzymania. Zwroty akcji, napięcie, powiększający się krąg podejrzanych, świetny klimat, opisy i przemyślenia, do tego męczący upał i wreszcie zaskakujące zakończenie. Czyta się jednym tchem, gorąco polecam!

"Chemia śmierci" to świetnie napisany thriller, trzymający w napięciu od początku do szalonego końca. Akcja osadzona jest w niewielkim, sennym miasteczku, w którym od pierwszych chwil ma się wrażenie, że coś wisi w powietrzu, a jak już lawina zdarzeń rusza jest nie do zatrzymania. Zwroty akcji, napięcie, powiększający się krąg podejrzanych, świetny klimat, opisy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Rykoszet" to bardzo wciągający, świetnie napisany kryminał. Początkowo historia zawarta w książce biegnie dwutorowo, po to by pod koniec lektury oba wątki pięknie się zazębiły i pozwoliły głównemu bohaterowi dotrzeć do prawdy.
W książce mamy wszystko- świetną intrygę kryminalną, ciekawą i niezwykle wciągającą historię życia mordercy, dobrze sportretowanych, interesujących bohaterów, dynamikę akcji i odwieczne pytania - jak dalece dramatyczna przeszłość może wpłynąć na całe życie? czy da się rozwiązać odwieczny problem - kara czy zemsta? i dokąd nas może zaprowadzić źle rozumiane wyrównywanie rachunków z przeszłości.
Książka dopracowana pod każdym względem, dlatego gorąco polecam.

"Rykoszet" to bardzo wciągający, świetnie napisany kryminał. Początkowo historia zawarta w książce biegnie dwutorowo, po to by pod koniec lektury oba wątki pięknie się zazębiły i pozwoliły głównemu bohaterowi dotrzeć do prawdy.
W książce mamy wszystko- świetną intrygę kryminalną, ciekawą i niezwykle wciągającą historię życia mordercy, dobrze sportretowanych, interesujących...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Łaska" to bardzo dobra lektura. Ma swój małomiasteczkowy klimat, osadzony w realiach lat osiemdziesiątych, do których z pewnym sentymentem wróciłam. Dobrze nakreśleni bohaterowie, ich mentalność i stan duchowy. Początkowo akcja jest lekko ospała, ale sprawnie prowadzona intryga, wciąga w kolejne niespodziewane zdarzenia, aż do dość zaskakującego finału.
Czyta się bardzo dobrze i sprawnie. Polecam, dla odmiany od "dzisiejszych" klasycznych kryminałów.

"Łaska" to bardzo dobra lektura. Ma swój małomiasteczkowy klimat, osadzony w realiach lat osiemdziesiątych, do których z pewnym sentymentem wróciłam. Dobrze nakreśleni bohaterowie, ich mentalność i stan duchowy. Początkowo akcja jest lekko ospała, ale sprawnie prowadzona intryga, wciąga w kolejne niespodziewane zdarzenia, aż do dość zaskakującego finału.
Czyta się bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka mocno przeciętna, przeładowana zbyt dużą liczbą postaci, z naciąganymi wątkami, z brakiem akcji, niestety nie porywa emocjami. Rozwiązanie dość przewidywalne, w sumie niczym mnie nie zaskoczyło, a szkoda bo spodziewałam się dobrego thrillera.

Książka mocno przeciętna, przeładowana zbyt dużą liczbą postaci, z naciąganymi wątkami, z brakiem akcji, niestety nie porywa emocjami. Rozwiązanie dość przewidywalne, w sumie niczym mnie nie zaskoczyło, a szkoda bo spodziewałam się dobrego thrillera.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo interesująca i jedna z lepszych części "Lipowa". Ciekawa intryga kryminalna, dobrze zarysowane postaci, wciągające wątki, okraszone ludową legendą, niebanalne tło społeczne i z czego najbardziej się cieszę Daniel-reaktywacja! To wszystko razem i każde z osobna sprawia, że powieść czyta się szybko, bez nudnych "przestojów", wciąż coś nowego się dzieje, jest ciekawie, intrygująco, zaskakująco - jednym słowem bardzo dobrze! Brawo dla autorki za ciągły rozwój i oczywiście serdecznie polecam wielbicielom Lipowa.

Bardzo interesująca i jedna z lepszych części "Lipowa". Ciekawa intryga kryminalna, dobrze zarysowane postaci, wciągające wątki, okraszone ludową legendą, niebanalne tło społeczne i z czego najbardziej się cieszę Daniel-reaktywacja! To wszystko razem i każde z osobna sprawia, że powieść czyta się szybko, bez nudnych "przestojów", wciąż coś nowego się dzieje, jest ciekawie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tyle dobrych ocen, zachwytów i rekomendacji, więc sięgnęłam po tę lekturę i ja. Powieść stała na półce parę miesięcy zanim zabrałam się za czytanie i teraz już wiem, że chyba podświadomie odwlekałam ten moment. Książka mnie umęczyła, jej czytanie było wybitnie żmudnym zajęciem i chyba górnik pracujący na przodku ma więcej radości z pracy, niż ja po przeczytaniu tej książki. Historia opisana w książce nie jest zbyt porywająca, jest płaska, bez wyrazu i pazura, większość rozdziałów wprowadza monotonię, nudę i wlecze się niemiłosiernie ćwicząc moją cierpliwość w oczekiwaniu na to, kiedy wreszcie coś się wydarzy. A akcja ożywa nieznacznie na kilku ostatnich stronach, ale to zdecydowanie za mało, żeby zatrzeć ogólne kiepskie wrażenie. Nie mam w zwyczaju odkładać "napoczętej" książki, więc jakoś przebrnęłam przez tę lekturę, ale przecież nie o to chodzi w czytaniu.

Tyle dobrych ocen, zachwytów i rekomendacji, więc sięgnęłam po tę lekturę i ja. Powieść stała na półce parę miesięcy zanim zabrałam się za czytanie i teraz już wiem, że chyba podświadomie odwlekałam ten moment. Książka mnie umęczyła, jej czytanie było wybitnie żmudnym zajęciem i chyba górnik pracujący na przodku ma więcej radości z pracy, niż ja po przeczytaniu tej książki....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dobranoc, Auschwitz. Reportaż o byłych więźniach Aleksandra Wójcik, Maciej Zdziarski
Ocena 7,4
Dobranoc, Ausc... Aleksandra Wójcik,&...

Na półkach: ,

"Dobranoc, Auschwitz" to nie fikcja literacka, napisana przez mniej lub bardziej lotnego autora, którą można jednoznacznie ocenić. To prawdziwe opowieści i wspomnienia, za którymi stoi żywy człowiek, jego historia i jego życie.
Nie mam odwagi ocenić zawartości tej książki, bo to nie ja byłam poddawana eksperymentom medycznym, nie ja dostawałam raz dziennie mętną, wodnistą breję określaną zupą, a do tego "porcję" chleba 2x2 cm szumnie zwaną kromką, nie ja kradłam obierki od ziemniaków, żeby choć na chwilę zapełnić krzyczący z głodu żołądek, nie ja wolałam spać na gołych deskach podłogi, bo w siennikach na pryczach dotkliwie gryzły pchły, wszy i pluskwy, nie ja pracowałam ponad siły i co dzień umierałam ze strachu o swoich najbliższych i siebie, i w końcu nie ja oglądałam wysokie hałdy utworzone z martwych ciał - a to ledwie drobny ułamek obozowej rzeczywistości.
Nie każdy był w stanie znieść ten koszmar, tak jak główni bohaterowie tego reportażu, ludzie z twardym charakterem, jeszcze mocniejszą psychiką, dużym szacunkiem dla ludzi, ale też z ogromnym poczuciem humoru i wolą życia.
Byli i tacy, którzy nie znieśli tej traumy, którzy upadli, wyzbyli się człowieczeństwa, donosili i wkradali się w łaski hitlerowców dla porcji chleba, lub nadziei na kolejny przeżyty dzień.
Ale ich też nie zamierzam oceniać, czy potępiać,mając w głowie obraz tego do czego zdolny jest człowiek, aby przeżyć. Łatwo oceniać z pozycji ciepłego domu, pełnej lodówki i poczucia bezpieczeństwa. Tak myślę, że chyba nie przeżyłabym w tym piekle jednego dnia, a na samą myśl, że mogłabym być w ich położeniu czułam pierwotny strach i lodowate ciarki na plecach, dlatego mam ogromnie dużo wyrozumiałości dla osób , które się poddały i nie dały rady znieść tego brzemienia, mając potem zapewne wyrzuty sumienia, albo zepchnęli te wspomnienia w czarny kąt niepamięci, by móc dalej żyć.
Z ciekawością czytałam również dalsze losy naszych bohaterów,jak wyglądało ich życie po Auschwitz, o założonych , szczęśliwych rodzinach, ale też trudnych relacjach. O tym , że praktycznie do końca życia "żyli" obozem, nieustannie opowiadali o swoich doświadczeniach w wywiadach, na wykładach, lekcjach w szkołach,na corocznych spotkaniach byłych więźniów każdemu kto chciał słuchać. Dla mnie to byłoby jak wieczne rozdrapywanie nigdy nie zabliźnionych ran, ale dla nich to codzienność, konieczność, w trosce o pamięć tamtych dni. Chylę czoło przed Nimi z dumą i podziwem, a książkę polecam jak dopełnienie posiadanej wiedzy o piekle na ziemi.

"Dobranoc, Auschwitz" to nie fikcja literacka, napisana przez mniej lub bardziej lotnego autora, którą można jednoznacznie ocenić. To prawdziwe opowieści i wspomnienia, za którymi stoi żywy człowiek, jego historia i jego życie.
Nie mam odwagi ocenić zawartości tej książki, bo to nie ja byłam poddawana eksperymentom medycznym, nie ja dostawałam raz dziennie mętną, wodnistą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Wszystkie kolory nieba" to kontynuacja "Większego kawałka nieba". Druga część opowieści jest słabsza od pierwszej. Szczerze mówiąc było wiele momentów, albo i całych rozdziałów, które się dłużyły, były nudne, nie wnosiły nic do opowiadanej historii, lub były po prostu retrospekcją tego co czytaliśmy w pierwszej części.Watek Igi i Wiktora potraktowany po macoszemu, prawdę mówiąc nie widziałam między bohaterami tej wielkiej miłości, dla której zmienia się całkowicie dotychczasowe życie. O ile Wiktor nie krył się z uczuciami, o tyle - miało się wrażenie- że Iga przyjmuje "hołdy" i nic więcej nie jest w stanie z siebie wykrzesać. Zdecydowanie lepiej na tym tle wypadł wątek rodzącego się uczucia między Jankiem i Amelią- było to bardziej prawdziwe, życiowe i realne i w istocie dostrzec można było zaangażowane obu stron. Trochę "życia" do powieści wnosi matka Wiktora i częściowo ojciec Igi, ale to za mało żeby przykuć na dłużej moją uwagę. Wiele wątków pozostało otwartych, jakby czekając na kontynuację w kolejnym tomie, ale nie wiem czy potrzebnie, bo już druga część nie pozostawia po sobie spektakularnych wrażeń.

"Wszystkie kolory nieba" to kontynuacja "Większego kawałka nieba". Druga część opowieści jest słabsza od pierwszej. Szczerze mówiąc było wiele momentów, albo i całych rozdziałów, które się dłużyły, były nudne, nie wnosiły nic do opowiadanej historii, lub były po prostu retrospekcją tego co czytaliśmy w pierwszej części.Watek Igi i Wiktora potraktowany po macoszemu, prawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fabuła "Rewizji" jest ciekawa i wciągająca na tyle, że trudno odłożyć książkę. Czyta się świetnie i bez wysiłku- to oczywiście zasługa niezwykle lekkiego pióra R. Mroza. Postaci wyraziste i pełnokrwiste, rozwój wydarzeń spójny, ale też o wiele spokojniejszy i nie tak bardzo ekscytujący jak w poprzednich tomach, dialogi inteligentne z humorem, nutką sarkazmu.Zakończenie intrygujące, dość niespodziewane i zaskakujące na tyle, że z czystą przyjemnością sięgnę po kolejny tom. Niektórzy narzekają na powtarzalność, przewidywalność i pewien schemat pisania R. Mroza kolejnych książek z tej serii, ale mimo drobnych uchybień, nadal uważam, że jest to kawał świetnej lektury.

Fabuła "Rewizji" jest ciekawa i wciągająca na tyle, że trudno odłożyć książkę. Czyta się świetnie i bez wysiłku- to oczywiście zasługa niezwykle lekkiego pióra R. Mroza. Postaci wyraziste i pełnokrwiste, rozwój wydarzeń spójny, ale też o wiele spokojniejszy i nie tak bardzo ekscytujący jak w poprzednich tomach, dialogi inteligentne z humorem, nutką sarkazmu.Zakończenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na książkę trafiłam zupełnym przypadkiem, nie znane mi było nazwisko autorki, a i okładka nic nie wnosiła, bo jest... po prostu czarna:)Jednak ani przez chwilę nie żałuję zakupu, bo książka jest świetna. Przeplatające się wątki - kryminalny i " horrorystyczny" rozdział po rozdziale spokojnie i początkowo leniwie pozwalają nam poznać bohaterów i okoliczności życiowe w jakich w danym momencie się zaleźli. Duży plus za nie przeładowanie ilością bohaterów, bo przez to lektura jest taka bardziej kameralna - jak lubię. Początkowo oba wątki płyną swoim nurtem, a ich rozwinięcie bardzo dobre - powoli narastająca ciekawość czytelnika, poczucie niewypowiedzianego zagrożenia, obawy, nieuchwytny - intuicyjny lęk i uczucie nadciągającego nieszczęścia, na które nic nie można poradzić. I nie chodzi o hektolity krwi, czy tony wyprutych flaków, tylko właśnie o przeczucia, uczucia czy wrażenia, których nie da się wytłumaczyć, a które zatruwają umysły nasze i bohaterów.Świetne połączenie wątków - jasne, klarowne, wytłumaczalne; kiedy splatają się losy wszystkich postaci otrzymujemy interesujące i zaskakujące zakończenie. I koniec końców uznałam, że ta czarna okładka bardzo dobrze ilustruje mroczną treść. Gorąco polecam, szczególnie wielbicielom krymiało-horrorów.

Na książkę trafiłam zupełnym przypadkiem, nie znane mi było nazwisko autorki, a i okładka nic nie wnosiła, bo jest... po prostu czarna:)Jednak ani przez chwilę nie żałuję zakupu, bo książka jest świetna. Przeplatające się wątki - kryminalny i " horrorystyczny" rozdział po rozdziale spokojnie i początkowo leniwie pozwalają nam poznać bohaterów i okoliczności życiowe w jakich...

więcej Pokaż mimo to