Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Historia zawarta w książce "Królowa Zdrajców" jest w mojej opinii najbardziej porywająca wśród książek trylogii i prawdopodobnie najbardziej wciągająca z całej serii przygód Sonei. Zwroty akcji i jej wartki bieg trzymały mnie w ciągłym napięciu, a książkę pochłonęłam w zasadzie błyskawicznie. Jednak pojawia się jedno olbrzymie "ale" - zakończenia wątków są w większości baaardzo płaskie. Tyle akcji, tyle problemów, ucieczek, bitew i cyk nagle po sprawie w pół strony, nie podoba mi się to. Punkty kulminacyjne powinny być o wiele bardziej rozbudowane i chociażby dokładniej opisane. A nawet gdyby przez to książka miała być o 200 stron dłuższa, to i tak z chęcią bym po nią sięgnęła. W ogólnym rozrachunku uważam, że warto ją przeczytać.

Historia zawarta w książce "Królowa Zdrajców" jest w mojej opinii najbardziej porywająca wśród książek trylogii i prawdopodobnie najbardziej wciągająca z całej serii przygód Sonei. Zwroty akcji i jej wartki bieg trzymały mnie w ciągłym napięciu, a książkę pochłonęłam w zasadzie błyskawicznie. Jednak pojawia się jedno olbrzymie "ale" - zakończenia wątków są w większości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przeciąga czytelnika przez wiele różnych stanów - od smutku do ciepłego wzruszenia, często zahaczając o niepokój. Wywołany jest on problemami głównej bohaterki, jej napadami uciążliwych myśli.
Pozycja zdecydowanie warta przeczytania, żeby zobrazować sobie, jak może wyglądać życie osoby chorej psychicznie.

Książka przeciąga czytelnika przez wiele różnych stanów - od smutku do ciepłego wzruszenia, często zahaczając o niepokój. Wywołany jest on problemami głównej bohaterki, jej napadami uciążliwych myśli.
Pozycja zdecydowanie warta przeczytania, żeby zobrazować sobie, jak może wyglądać życie osoby chorej psychicznie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo fajnie wyjaśnia podstawowe zagadnienia ze statystyki. Laicy matematyczni pewnie magicznie dzięki niej stwierdzą, że to jednak nie takie ciężkie. Szkoda, że wpadła w moje ręce po egzaminie ze statystyki - może w mojej głowie byłoby jaśniej i bardziej przejrzyście niż w tablicach rozkładu F.

Książka bardzo fajnie wyjaśnia podstawowe zagadnienia ze statystyki. Laicy matematyczni pewnie magicznie dzięki niej stwierdzą, że to jednak nie takie ciężkie. Szkoda, że wpadła w moje ręce po egzaminie ze statystyki - może w mojej głowie byłoby jaśniej i bardziej przejrzyście niż w tablicach rozkładu F.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest dobra dla laików, którzy nie wiedzą nic a nic o naszym mikrobiomie i układzie pokarmowym. Dla osób poszukujących nowych, fascynujących informacji, które poszerzą ich wiedzę o nieznane odkrycia - książka będzie jedynie średnia. Chociaż ilustracje i humor znacznie zwiększają jej wartość!

Książka jest dobra dla laików, którzy nie wiedzą nic a nic o naszym mikrobiomie i układzie pokarmowym. Dla osób poszukujących nowych, fascynujących informacji, które poszerzą ich wiedzę o nieznane odkrycia - książka będzie jedynie średnia. Chociaż ilustracje i humor znacznie zwiększają jej wartość!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Hipnotyzująca opowieść o Eustacie Conwayu - prawdopodobnie ostatnim człowieku w świecie Amerykańskiego przepychu, który postanowił żyć w zgodzie z naturą. Przekładając kolejne strony książki, zauważamy jego ewolucję, w czasie której odkrywa samego siebie i otaczający go świat. Poznajemy jego codzienne walki, bolączki, rodzinne dramaty, załamania nerwowe, romanse i chwile wielkiej intymności. W skrócie mówiąc, poznajemy człowieka z krwi i kości, najprawdziwszego z prawdziwych. Choćby dlatego warto przeczytać tę książkę, żeby poznać Eustace'a i jego niesamowity świat. Dodatkowo, pióro Gilbert jak zawsze mnie zachwyca., Nie mam chyba więcej słów, żeby oddać doskonałość tej książki.

Hipnotyzująca opowieść o Eustacie Conwayu - prawdopodobnie ostatnim człowieku w świecie Amerykańskiego przepychu, który postanowił żyć w zgodzie z naturą. Przekładając kolejne strony książki, zauważamy jego ewolucję, w czasie której odkrywa samego siebie i otaczający go świat. Poznajemy jego codzienne walki, bolączki, rodzinne dramaty, załamania nerwowe, romanse i chwile...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy mnie nie dziwił fakt, że na lekcjach historii postacie kobiece były nieliczne, a na języku polskim słyszałam o zaledwie kilku pisarkach. Płeć żeńska była od zarania dziejów umniejszana w swoich prawach i sprowadzana jedynie do "podstawowych" jej obowiązków. Jednak nastały dla nas odrobinę jaśniejsze czasy, gdzie nie wszystkie nasze prawa są łamane. Możemy skorzystać z dobrodziejstwa tej epoki i wykorzystać ją do popularyzacji wiedzy o naszych przodkiniach oraz zrozumieć ich niezaprzeczalny wkład w to, gdzie teraz się znajdujemy jako społeczeństwo. Idealną bramą do tego jest "Brakująca połowa dziejów". Możemy poznać przeszłość kobiet sztuki i polityki, dowiedzieć się o tym, jak wyglądała walka o naszą edukację i wolność z kobiecej perspektywy oraz wiele innych aspektów życia na przestrzeni wieków. Pozostaje jedynie posiadanie chęci do poszerzenia swojej zapewne marnej wiedzy o naszej historii oraz chęci do zmienienia czegoś w zakresie jej dostępności dla wszystkich Polaków.

Nigdy mnie nie dziwił fakt, że na lekcjach historii postacie kobiece były nieliczne, a na języku polskim słyszałam o zaledwie kilku pisarkach. Płeć żeńska była od zarania dziejów umniejszana w swoich prawach i sprowadzana jedynie do "podstawowych" jej obowiązków. Jednak nastały dla nas odrobinę jaśniejsze czasy, gdzie nie wszystkie nasze prawa są łamane. Możemy skorzystać...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zastanawiałam się, skąd tyle negatywnych opinii dla tej powieści i po dotarciu do jej ostatniej strony zrozumiałam, że opis na obwolucie przyciąga fanów romansów, zagadek i niespełnionej miłości. Tymczasem książka jedynie nawiązuje do lekkich uczuć zakochanych, a tak naprawdę porusza wiele głębszych tematów, takich jak: bezsensowność ludzkiego życia, zmaganie się z traumą po śmierci bliskich osób oraz poszukiwanie swojego miejsca na ziemi.
Główna bohaterka, Ruth Thomas, jest żywiołową osiemnastolatką, która mierzy się z ostatnim z tych problemów. Jej wrodzona duma i upartość zabrania uległości względem wpływowych krewnych, kiedy jednocześnie sama nie może ułożyć własnej wizji przyszłości na małej wyspie zamieszkanej przez zalkoholizowanych poławiaczy homarów. Przewracając kolejne strony, otrzymujemy barwny opis mieszkańców wyspy, który obrazuje wzorce typowe w naszym społeczeństwie.
Jest to książka, którą zdecydowanie trudno ocenić po okładce, ponieważ kompletnie się do niej nie odnosi. Jednak nie oznacza to, że należy uznać ją za niewartą poświęcenia kilku godzin na przeczytanie. Jeśli tylko da się jej szansę, Ruth może zabrać nas w podróż przez zaskakującą przemianę swojego własnego życia, jak i całej wyspy.

Zastanawiałam się, skąd tyle negatywnych opinii dla tej powieści i po dotarciu do jej ostatniej strony zrozumiałam, że opis na obwolucie przyciąga fanów romansów, zagadek i niespełnionej miłości. Tymczasem książka jedynie nawiązuje do lekkich uczuć zakochanych, a tak naprawdę porusza wiele głębszych tematów, takich jak: bezsensowność ludzkiego życia, zmaganie się z traumą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli ktokolwiek z was z trudem przebrnął przez dział "ewolucjonizm" w szkolnych podręcznikach do biologii, to z pewnością zmieni swoje nastawienie do tego tematu już po kilku stronach książki Menno Schilthuizena. Naukowiec przedstawia ogrom barwnych przykładów, które polemizują z dotychczas przyjętą definicją ewolucji i zapoznaje nas z licznym gronem współczesnych badaczy zajmujących się ewolucją dużych miast. Porównuje procesy zachodzące w naturalnych środowiskach z tymi zurbanizowanymi a pasja, z którą przekazuje tę wiedzę stale zachęca do przeczytania "jeszcze jednego rozdziału". Serdecznie polecam zarówno osobom, które miały już styczność z biologią, jak i tym mniej zagłębionym w temacie.

Jeśli ktokolwiek z was z trudem przebrnął przez dział "ewolucjonizm" w szkolnych podręcznikach do biologii, to z pewnością zmieni swoje nastawienie do tego tematu już po kilku stronach książki Menno Schilthuizena. Naukowiec przedstawia ogrom barwnych przykładów, które polemizują z dotychczas przyjętą definicją ewolucji i zapoznaje nas z licznym gronem współczesnych badaczy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Recepta na adrenalinę" wymyka się poza schemat, jaki zauważyłam w książkach popularnonaukowych z zakresu medycyny, a dodatkowo robi to w sposób niezwykle subtelny. Przemyca więcej historii niż bezpośrednich i suchych opisów doświadczeń, co pozwala na zbliżenie się do przedstawionych postaci. Kiedy wybierałam tę książkę z półki w bibliotece spodziewałam się dogłębnej analizy reakcji chemicznych, które doprowadziły Napoleona Cybulskiego do odkrycia, a trafiłam na realistyczną opowieść o dziesiątkach polskich (i nie tylko) naukowców z końca XIX wieku. Muszę przyznać, że było to miłe zaskoczenie, ponieważ sama z siebie nie sięgnęłabym po książkę skupiającą się na życiu naukowców, a w tym wypadku zostałam nią momentalnie pochłonięta. Książka ta zawiera przyjemne opisy trudniejszych zagadnień, które dla osób spoza świata przyrodniczego mogłyby wydawać się skomplikowane, co umożliwia wszystkim czytelnikom niezaburzoną szperaniem w internecie lekturę. Serdecznie polecam osobom, które już się wplątały w miłość do nauki lub dopiero chcą zostać wplątane.

"Recepta na adrenalinę" wymyka się poza schemat, jaki zauważyłam w książkach popularnonaukowych z zakresu medycyny, a dodatkowo robi to w sposób niezwykle subtelny. Przemyca więcej historii niż bezpośrednich i suchych opisów doświadczeń, co pozwala na zbliżenie się do przedstawionych postaci. Kiedy wybierałam tę książkę z półki w bibliotece spodziewałam się dogłębnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyobraźmy sobie, że jest beznadziejny dzień, wieje urywający głowę wiatr, a pozytywne nastawienie do życia turla się po podłodze. Wtem z domowej biblioteczki bije do naszych oczu blask turkusu okładki książki pani Kaśki. Mogę szczerze powiedzieć, że zawarte w niej anegdotki i przemyślenia umiliły mi jeden z najcięższych tygodni w, o zgrozo, dopiero rozpoczynającym się roku. Poszczególne części poruszają tematy lżejsze i cięższe, wywołując uśmiech lub wprawiając w zadumę. Idealny miszmasz, jeśli chce się uciec od przytłaczającej codzienności, a w gratisie można otrzymać pakiet życiowych prawd. Gorąco polecam.

Wyobraźmy sobie, że jest beznadziejny dzień, wieje urywający głowę wiatr, a pozytywne nastawienie do życia turla się po podłodze. Wtem z domowej biblioteczki bije do naszych oczu blask turkusu okładki książki pani Kaśki. Mogę szczerze powiedzieć, że zawarte w niej anegdotki i przemyślenia umiliły mi jeden z najcięższych tygodni w, o zgrozo, dopiero rozpoczynającym się roku....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Patrząc ogólnie: dobry poradnik, opracowany przez profesjonalistę z ogromnym doświadczeniem zawodowy. Jednak książka ta nie podbiła mojego serca, ponieważ jest skierowana do osób bardzo zamkniętych w sobie, które na dobrą sprawę średnio odnajdują się w życiu społecznym (a przynajmniej takie mam odczucie po przeczytaniu). Osobiście może tylko jedno lub dwa spostrzeżenia wobec zachowań były dla mnie intrygujące, nowe, ale reszta jest dość oczywista. Piszę to przez pryzmat osoby ekstrawertycznej. Dlaczego więc sięgnęłam po tę pozycję? Przez zainteresowanie dla coachingu. Nie jest to jego standardowa forma, bo skupia się na zaburzeniach zachowania w społeczeństwie. Polecam ją jedynie osobom, które mają z tym spore problemy,chociaż i tak odpowiedniejsze byłoby udanie się do specjalisty.

Patrząc ogólnie: dobry poradnik, opracowany przez profesjonalistę z ogromnym doświadczeniem zawodowy. Jednak książka ta nie podbiła mojego serca, ponieważ jest skierowana do osób bardzo zamkniętych w sobie, które na dobrą sprawę średnio odnajdują się w życiu społecznym (a przynajmniej takie mam odczucie po przeczytaniu). Osobiście może tylko jedno lub dwa spostrzeżenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to absurd! Autor przywołuje jakieś tam badania, ale ich szczegółowo nie omawia, nie przywołuje dokładnych wyników badań, a opisuje je na korzyść własnego, często błędnego argumentowania. Podąża za modą na eliminację glutenu, która jest niepoprawna z punktu widzenia medycznego i każe wyeliminować z diety produkty ogólnie dobre dla naszego zdrowia. Nie tłumaczy zjawisk biologicznych dokładnie, co człowieka bez wykształcenia w tej dziedzinie może zgubić. Niektóre rzeczy mogą być opisane poprawnie, ale podeszłabym do wszystkiego z przymrużeniem oka i jednak zdała się na zdrowy rozum, a nie "cudowny", "magiczny" sposób na rozwiązanie wszelkich problemów. Książka naciągana, polecam bardziej wartościową "Cichą władzę mikrobów", która jest o wiele bardziej kompetentna.

Ta książka to absurd! Autor przywołuje jakieś tam badania, ale ich szczegółowo nie omawia, nie przywołuje dokładnych wyników badań, a opisuje je na korzyść własnego, często błędnego argumentowania. Podąża za modą na eliminację glutenu, która jest niepoprawna z punktu widzenia medycznego i każe wyeliminować z diety produkty ogólnie dobre dla naszego zdrowia. Nie tłumaczy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Swoją przygodę z twórczością Clare zaczęłam mając 12 lat, ale nie przeczytałam w tamtym okresie wszystkich pozycji. Postanowiłam teraz, mając 18 lat, skończyć każdą jej książkę, ale się rozczarowałam. Świat nocnych łowców to magiczne miejsce i z pewnością dobre otoczenie dla młodszych nastolatków, którzy dopiero zaczynają przygodę z regularnym czytelnictwem. Jeśli o mnie chodzi: fabuła przeciętna, a dialogi mało ambitne.

Swoją przygodę z twórczością Clare zaczęłam mając 12 lat, ale nie przeczytałam w tamtym okresie wszystkich pozycji. Postanowiłam teraz, mając 18 lat, skończyć każdą jej książkę, ale się rozczarowałam. Świat nocnych łowców to magiczne miejsce i z pewnością dobre otoczenie dla młodszych nastolatków, którzy dopiero zaczynają przygodę z regularnym czytelnictwem. Jeśli o mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra fantastyka dla młodzieży, nic dodać nic ująć. No może dodam, że bohaterowie do pokochania. Książka nie popisuje się stylem i tematami wartymi do rozważenia, dlatego powinno się ją przeczytać, będąc nastolatkiem, bo momentami może nużyć.

Dobra fantastyka dla młodzieży, nic dodać nic ująć. No może dodam, że bohaterowie do pokochania. Książka nie popisuje się stylem i tematami wartymi do rozważenia, dlatego powinno się ją przeczytać, będąc nastolatkiem, bo momentami może nużyć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wytłumaczmy sobie jedną rzecz: sięgając po książkę oczekujemy czegoś niesamowitego, różniącego się od naszego życia, a kiedy otrzymujemy opowiadania jak zawarte w tej książce to czujemy się rozczarowani. Dlaczego tak jest? Ponieważ większość osób nie potrafi zrozumieć piękna zwykłego życia. W przeciwieństwie do innych recenzentów, śmiałam się i płakałam przy niektórych opowiadaniach, a styl banalnie prosty szczerze mnie oczarował. Niektórzy bohaterowie przypadli mi do gustu, a inni nie. Jednak prawie każdą historię chciałabym poznać w pełnej krasie bez niedopowiedzeń, które w zasadzie były przyjemną możliwością pobudzenia fantazji. Nie jest to literatura kobieca, na co wskazuje nazwisko autorki, ale naprawdę warta przeczytania, jeśli nie są nam obce drobnostki codzienności i potrafimy je kochać.

Wytłumaczmy sobie jedną rzecz: sięgając po książkę oczekujemy czegoś niesamowitego, różniącego się od naszego życia, a kiedy otrzymujemy opowiadania jak zawarte w tej książce to czujemy się rozczarowani. Dlaczego tak jest? Ponieważ większość osób nie potrafi zrozumieć piękna zwykłego życia. W przeciwieństwie do innych recenzentów, śmiałam się i płakałam przy niektórych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tę książkę mogę zrecenzować w dwóch kwestiach: fabuła i wydanie.
Zacznę od przyjemniejszego. Życie Nocnych Łowców jest bliskie memu sercu od około pięciu lat, więc na świat przedstawiony narzekać nie mogę i nie mam zamiaru. Postacie cudowne z jednym wyjątkiem - panna Tessa. Oh, jak to dziewczę mnie irytuje! Rozumiem, że można być zagubionym w miłości, ale jej rozterki to dramat. Dosłownie i w przenośni. Scena gorących pocałunków w pokoju Jema wydawała się wymuszona podobnie jak ta z Willem na balkonie. Jak mi szkoda ich obu, co oni muszą z nim znosić. Generalnie i tak jestem zadowolona, że to Jemowi "oddała swoje serce". Do innych scen nie mam zastrzeżeń i bardzo szybko mi się wszystko czytało. No może zakończenie, w którym nagle wszyscy są tacy szczęśliwi jest zbyt proste. Chyba jeszcze w tym tygodniu sięgnę po ostatnią część.
Biorąc pod uwagę wydanie, jestem rozczarowana. Rozumiem, że mogą zdarzyć się literówki i błędy interpunkcyjne, ale nie w takiej liczbie i to w którymś z kolei wydaniu! Jeszcze to mogę przeboleć, nie jest źle. Jednak jest rzecz, która mnie niezwykle irytowała podczas lektury. A mianowicie brak przypisów dolnych. Odwołania do książek, kiedy pojawiał się cytat, były raczej w tekście, więc z tym takiego problemu nie ma, choć wolałabym, żeby jednak wyjaśnienia znalazły się na dole strony. Znacznie gorszy jest brak tłumaczeń zwrotów po francusku, łacinie czy jakie to tam jeszcze języki były. Czytając książkę, liczę na to, że nie będę musiała biegać i szukać telefonu, żeby do tłumacza wklikać kilka słów, bo chcę wiedzieć, o co chodzi. Nawet jeśli na każdej stronie miałby być przypis z tłumaczeniem, co daje redakcji znacznie więcej pracy, on musi być. Takie sytuacje utrudniają czytanie, przez zakłócenie jego płynności.
Gdyby nie moja dozgonna miłość do Clare i świata, który wykreowała, ocena byłaby niższa niż te siedem gwiazdek.

Tę książkę mogę zrecenzować w dwóch kwestiach: fabuła i wydanie.
Zacznę od przyjemniejszego. Życie Nocnych Łowców jest bliskie memu sercu od około pięciu lat, więc na świat przedstawiony narzekać nie mogę i nie mam zamiaru. Postacie cudowne z jednym wyjątkiem - panna Tessa. Oh, jak to dziewczę mnie irytuje! Rozumiem, że można być zagubionym w miłości, ale jej rozterki to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialna, humorystyczna, prawdziwa - nic dodać, nic ująć.

Genialna, humorystyczna, prawdziwa - nic dodać, nic ująć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na tak grubą powieść historyczną, czyta się całkiem przyjemnie. Fabuła przyjemna, wciągająca, niestety nużyły mnie zbyt długie opisy miejsca.

Jak na tak grubą powieść historyczną, czyta się całkiem przyjemnie. Fabuła przyjemna, wciągająca, niestety nużyły mnie zbyt długie opisy miejsca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nic dodać, nic ująć. Idealny zbiór tak potrzebnej teraz wiedzy. Dzięki tej książce pogłębiłam swoją wiedzę w zakresie zdrowego odżywiania, ale również dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, które na pewno mi pomogą.
Książkę tą bardzo przyjemnie się czyta ze względu na dobrą grafikę. Przepisy również bardzo pomocne! Polecam wszystkim osobom zainteresowanym zdrowym odżywianiem bez chemii.

Nic dodać, nic ująć. Idealny zbiór tak potrzebnej teraz wiedzy. Dzięki tej książce pogłębiłam swoją wiedzę w zakresie zdrowego odżywiania, ale również dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, które na pewno mi pomogą.
Książkę tą bardzo przyjemnie się czyta ze względu na dobrą grafikę. Przepisy również bardzo pomocne! Polecam wszystkim osobom zainteresowanym zdrowym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie rozumiem popularności tej książki. Owszem, lubię fantastykę, ale nie tak banalną. Pewnie większość użytkowników wie, czym jest fanfiction. Większość z nich jest bardzo kiepska, nie wnosi nic ciekawego i wydaje się być pisana przez bardzo początkującego pisarza, jakim ja sama byłam w wieku 10 lat. "Szeptem" jest dla mnie tego rodzaju fanfikiem. Opisy są nudne, a dialogi banalne. Oczekiwałam czegoś o wiele bardziej ambitnego, patrząc na ogromną popularność tej serii.

Nie rozumiem popularności tej książki. Owszem, lubię fantastykę, ale nie tak banalną. Pewnie większość użytkowników wie, czym jest fanfiction. Większość z nich jest bardzo kiepska, nie wnosi nic ciekawego i wydaje się być pisana przez bardzo początkującego pisarza, jakim ja sama byłam w wieku 10 lat. "Szeptem" jest dla mnie tego rodzaju fanfikiem. Opisy są nudne, a dialogi...

więcej Pokaż mimo to