Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zaskakująco dobry ( w stosunku do okładki) psychologiczny thriller. Pierwsze wydanie pod o niebo trafniejszym tytułem, niz drugie (serialowe) "Od nowa " . Nauczka, żeby jednak nie oceniać książki po okładce.

Zaskakująco dobry ( w stosunku do okładki) psychologiczny thriller. Pierwsze wydanie pod o niebo trafniejszym tytułem, niz drugie (serialowe) "Od nowa " . Nauczka, żeby jednak nie oceniać książki po okładce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Doskonały przykład, jak nadawanie etykiet szkodzi literaturze, a przede wszystkim czytelnikom, bo podejrzewam, że oprócz zaprzysięgłych fanów gatunku, mało kto sięgnie po pozycję typu "cyberpunk science fiction". A tymczasem to po prostu bardzo dobrze napisana literacka wizja przyszłości, którą przedstawił kilkanaście lat później Yuval Harari w "Homo Deus". W dodatku główny bohater mimo swojego futurystycznego
sztafażu, to odległy w czasie i przestrzeni potomek Philipa Marlowa - podobnie jak u Chandlera bohater prowadzący śledztwo jest narratorem tej historii. Oprócz nawiązań stylistyczno - językowych, pojawiają się tu również ulubione wątki Chandlera - relacje bogacze - zwykli ludzie, problemy z ustalaniem tożsamości postaci, łącznie z samym narratorem, oraz ich skomplikowane motywacje psychologiczne. Po prostu zgrabnie zmodyfikowany kryminał noir z domieszką Lema z Solaris.

Doskonały przykład, jak nadawanie etykiet szkodzi literaturze, a przede wszystkim czytelnikom, bo podejrzewam, że oprócz zaprzysięgłych fanów gatunku, mało kto sięgnie po pozycję typu "cyberpunk science fiction". A tymczasem to po prostu bardzo dobrze napisana literacka wizja przyszłości, którą przedstawił kilkanaście lat później Yuval Harari w "Homo Deus". W dodatku główny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pełne polotu,humoru, błyskotliwe relacje reporterskie z turnieju tenisowego, targów rolnych stanu Illinois, rejsu wycieczkowym liniowcem - w delegacji, czyli "na statku służbowo". Ale także wnikliwe rozważania o filmach Davida Lyncha i ,przede wszystkim, o tym jak amerykańska telewizja kształtuje, czyli ogłupia, swoich odbiorców i jak
destrukcyjną rolę w kulturze może odgrywać ironia,gdy się jej nadużywa.
Teksty powstały w latach dziewięćdziesiątych, ale nie straciły nic ze swojej wartości. Dodatkową atrakcje stanowią przypisy,które niekiedy zajmują 90% strony i stanowią niejako samodzielne teksty. Krótko mówiąc, wspaniała książka.

Pełne polotu,humoru, błyskotliwe relacje reporterskie z turnieju tenisowego, targów rolnych stanu Illinois, rejsu wycieczkowym liniowcem - w delegacji, czyli "na statku służbowo". Ale także wnikliwe rozważania o filmach Davida Lyncha i ,przede wszystkim, o tym jak amerykańska telewizja kształtuje, czyli ogłupia, swoich odbiorców i jak
destrukcyjną rolę w kulturze może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Proza wybitnej amerykańskiej poetki wydana w Polsce po niemal czterdziestu latach, ale nic nie straciła ze swojej wartości. Zwłaszcza opowiadania autobiograficzne o dzieciństwie przywodzą na myśl opowiadania Flannery O’Connor i Alice Munro, , piękny esej- wspomnienie o poetce Marianne Moore pt. „Starania czułości” ( brzmi znajomo i aktualnie) i wreszcie ”Amerykańska Szkoła Pisania” to wspomnienie jej pracy redaktorki/recenzentki korespondencyjnych kursach pisania literackiego . Młoda absolwentka uniwersytetu podjęła pracę w dość marnej firmie w której „objawiła mi się po raz pierwszy tajemnicza, zdumiewająca potęga słowa pisanego”. Bishop z pewnością potrafiła ją wykorzystać. Znakomita forma graficzna okładki.

Proza wybitnej amerykańskiej poetki wydana w Polsce po niemal czterdziestu latach, ale nic nie straciła ze swojej wartości. Zwłaszcza opowiadania autobiograficzne o dzieciństwie przywodzą na myśl opowiadania Flannery O’Connor i Alice Munro, , piękny esej- wspomnienie o poetce Marianne Moore pt. „Starania czułości” ( brzmi znajomo i aktualnie) i wreszcie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Misterium i maniery. Pisma przygodne w wyborze i opracowaniu Sally i Roberta Fitzgeraldów Robert Fitzgerald, Sally Fitzgerald, Flannery O'Connor
Ocena 6,9
Misterium i ma... Robert Fitzgerald, ...

Na półkach:

Bardzo ciekawy zbiór tekstów o charakterze dyskursu, bo większość to wykłady wygłaszane na uczelniach. Najciekawsze wydaja mi się rozważania o warsztacie pisarskim, a większość błędów omawianych przez autorkę niedługo II wojnie niestety jak ulał pasuje do współczesnej polskiej prozy.Gorzej,gdy wypowiada się o związkach religii i literatury, a osłupienie wprawiła mnie opinia tej niewątpliwie inteligentnej osoby na temat cenzurowania literatury przez władze kościelne. Dodatkowa gwiazdka za świetne wydanie, a zwłaszcza okładkę.

Bardzo ciekawy zbiór tekstów o charakterze dyskursu, bo większość to wykłady wygłaszane na uczelniach. Najciekawsze wydaja mi się rozważania o warsztacie pisarskim, a większość błędów omawianych przez autorkę niedługo II wojnie niestety jak ulał pasuje do współczesnej polskiej prozy.Gorzej,gdy wypowiada się o związkach religii i literatury, a osłupienie wprawiła mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieściowa parabola losu śląskiego - najbardziej podobał mi się język opowieści, na szczęście nie "przefajnowany", ale opowieść wymagała ode mnie sporo sprawdzania źródeł historycznych, zwłaszcza sekwencja berlińska.czyli lektura w pełni pożyteczna.

Powieściowa parabola losu śląskiego - najbardziej podobał mi się język opowieści, na szczęście nie "przefajnowany", ale opowieść wymagała ode mnie sporo sprawdzania źródeł historycznych, zwłaszcza sekwencja berlińska.czyli lektura w pełni pożyteczna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł podobny jak w "Terrorze", część poświęcona alpinistyce znakomita, natomiast intryga ... niebezpiecznie zmierza w kierunku Dana Browna, a nie np. Phillipa Kerra.

Pomysł podobny jak w "Terrorze", część poświęcona alpinistyce znakomita, natomiast intryga ... niebezpiecznie zmierza w kierunku Dana Browna, a nie np. Phillipa Kerra.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomita monografia. Powstawała w połowie XX w i do tej pory badacze twórczości Haydna z pewnością dokonali postępów, ale praca Geiringera i tak pozostanie, nomen omen, klasyczną pozycją napisaną z niewątpliwym talentem literackim, a tego niestety brakuje większości współczesnych autorów. Bardzo krzepiący portret tytanicznie pracowitego artysty, który mimo ograniczeń i podporządkowania wobec mecenasów, zdołał osiągnąć sukces i niezależność.

Znakomita monografia. Powstawała w połowie XX w i do tej pory badacze twórczości Haydna z pewnością dokonali postępów, ale praca Geiringera i tak pozostanie, nomen omen, klasyczną pozycją napisaną z niewątpliwym talentem literackim, a tego niestety brakuje większości współczesnych autorów. Bardzo krzepiący portret tytanicznie pracowitego artysty, który mimo ograniczeń i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Temat pasjonujący.To,co Messner pisze o wyprawach i wspinaczce jest przedstawione klarownie i kompetentnie, ale nie rozumiem po co wymyślił sobie monologi wewnętrzne Mallory'ego - zagadka zdobycia Everestu i tak
wciąż zachowuje walor tajemniczej legendy.Przynajmniej do czasu,gdy skutki zmian klimatycznych pozwolą odnaleźć aparat fotograficzny wspinaczy.

Temat pasjonujący.To,co Messner pisze o wyprawach i wspinaczce jest przedstawione klarownie i kompetentnie, ale nie rozumiem po co wymyślił sobie monologi wewnętrzne Mallory'ego - zagadka zdobycia Everestu i tak
wciąż zachowuje walor tajemniczej legendy.Przynajmniej do czasu,gdy skutki zmian klimatycznych pozwolą odnaleźć aparat fotograficzny wspinaczy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze napisane,kryminał noir skrzyżowany z włoskim neorealizmem, obraz Neapolu o niebo ciekawszy niż u Ferrante, dzięki niej nabrałam apetytu na pizzę smażoną przez ulicznych sprzedawców.

Dobrze napisane,kryminał noir skrzyżowany z włoskim neorealizmem, obraz Neapolu o niebo ciekawszy niż u Ferrante, dzięki niej nabrałam apetytu na pizzę smażoną przez ulicznych sprzedawców.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejna biografia kobiety - artystki, która powstała w rezultacie iście benedyktyńskiej pracy z materiałami archiwalnymi. Angelika Kuźniak jako wytrawna reporterka przeprowadziła "śledztwo" w sprawie życia i twórczości Boznańskiej powołując "świadków" wydarzeń i próbując zrozumieć swoją bohaterkę. Historia Boznańskiej osadzona jest w realiach społeczno-politycznych, dzięki czemu można się dowiedzieć np.z jakimi problemami borykali się krakowscy kamienicznicy lub jakie były warunki i koszty życia w czasie zaborów, I wojny i w okresie międzywojennym.

Kolejna biografia kobiety - artystki, która powstała w rezultacie iście benedyktyńskiej pracy z materiałami archiwalnymi. Angelika Kuźniak jako wytrawna reporterka przeprowadziła "śledztwo" w sprawie życia i twórczości Boznańskiej powołując "świadków" wydarzeń i próbując zrozumieć swoją bohaterkę. Historia Boznańskiej osadzona jest w realiach społeczno-politycznych,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomite opowieści o starości - żadnej zbędnej czułostkowości, rozdzierającego dramatyzmu, ale często wręcz przejmujące.
Wydaje mi się, że Strout idealnie realizuje postulat Olgi Tokarczuk
o "czułym narratorze" - opowiada jakby przyciszonym głosem, ale nadaje swoim bohaterom,nawet tym irytującym i niefajnym, wartość i godność.
Jedna z tych książek, które na długo zostają w głowie.

Znakomite opowieści o starości - żadnej zbędnej czułostkowości, rozdzierającego dramatyzmu, ale często wręcz przejmujące.
Wydaje mi się, że Strout idealnie realizuje postulat Olgi Tokarczuk
o "czułym narratorze" - opowiada jakby przyciszonym głosem, ale nadaje swoim bohaterom,nawet tym irytującym i niefajnym, wartość i godność.
Jedna z tych książek, które na długo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo mozolna lektura, bo tak napraqwdę to dwie książki "w jednym", bo
w niektórych przypadkach przypisy (gęstym, drobnym druczkiem) są obszerniejsze, niż zapiski autora. Ciekawym doświadczeniem było czytanie ich równolegle z dziennikiem żony, niekiedy uzupełniają się wzajemnie.
Bardzo dobrze się je czyta, bo język Iwaszkiewicz świetnie znosi próbę czasu. Inspirujące, ze w ciężkich czasach warto wrócić do klasyki wielkich powieści np. Tołstoj i tam szukać pociechy.

Bardzo mozolna lektura, bo tak napraqwdę to dwie książki "w jednym", bo
w niektórych przypadkach przypisy (gęstym, drobnym druczkiem) są obszerniejsze, niż zapiski autora. Ciekawym doświadczeniem było czytanie ich równolegle z dziennikiem żony, niekiedy uzupełniają się wzajemnie.
Bardzo dobrze się je czyta, bo język Iwaszkiewicz świetnie znosi próbę czasu. Inspirujące, ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspomnienie wyprawy na wyspę Kołgujew odbywanej na początku lat dziewięćdziesiątych - lektura wymaga studiowania map, a o dziwo na mapach w Google obecnie jest tam wciąż sporo białych plam.... Obraz wyspy i zamieszkujących ją społeczności jest bardzo przygnębiający, ale stanowi ciekawy zapis obrazu Syberii w dobie rozpadu ZSRR.
Nie najlepsza lektura na upalne lato,bo dominują błoto i komary.
Melancholijny sposób opowiadania o przyrodzie,ludziach i sobie w duchu Stachury, a nie "survivalu".

Wspomnienie wyprawy na wyspę Kołgujew odbywanej na początku lat dziewięćdziesiątych - lektura wymaga studiowania map, a o dziwo na mapach w Google obecnie jest tam wciąż sporo białych plam.... Obraz wyspy i zamieszkujących ją społeczności jest bardzo przygnębiający, ale stanowi ciekawy zapis obrazu Syberii w dobie rozpadu ZSRR.
Nie najlepsza lektura na upalne lato,bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szacowne wydawnictwo, autorka to uznana badaczka twórczości Szymanowskiego, pojawiły się nieznane dotąd materiały, a zatem może powstać nowa książka.Zwłaszcza,że tym razem główny nacisk położono na życie rodzinne i uczuciowe Szymanowskiego, a zwłaszcza jego związek z sąsiadką, panią Davydov. Tylko dlaczego ta bardzo złożona i inspirująca relacja pozostaje w cieniu "amora, który ostrzył swoje strzały"?! Przecież wiadomo,że życie osobiste i twórczość artystów pozostają pozostają na ogół w ścisłym związku, chyba, że "Poeta cierpi za miliony od 10 do 13.20", a potem jest już osobą prywatną i nikomu nic do tego co tam sobie porabia po godzinach. Nie rozumiem dlaczego autorka uznała,że (domniemany?) romans tak inteligentnych osób zasługuje na styl "harlekinowy". Ciekawostkę stanowią dwa zdjęcia, na których Natalia Davydov wygląda jak jakaś bohaterka Stephena Kinga, a nie prawdziwa osoba. Smutny epilog historii jej życia opisał Rubinstein w drugim tomie swoich wspomnień. Dla mnie pożytek z tej lektury był taki, że dzięki niej trafiłam na książeczkę Wandy Chotomskiej o Szymanowskim z przepięknymi ilustracjami Rechowicza.

Szacowne wydawnictwo, autorka to uznana badaczka twórczości Szymanowskiego, pojawiły się nieznane dotąd materiały, a zatem może powstać nowa książka.Zwłaszcza,że tym razem główny nacisk położono na życie rodzinne i uczuciowe Szymanowskiego, a zwłaszcza jego związek z sąsiadką, panią Davydov. Tylko dlaczego ta bardzo złożona i inspirująca relacja pozostaje w cieniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor miesiąc po miesiącu przedstawia najważniejsze wydarzenia w

wiedeńskim świecie kultury w przededniu wybuchu Wielkiej Wojny.

Opisuje rozwój nowych kierunków malarstwa, muzyki - np. Schonberg,

Alban Berg historia pieśni napisanych do " tekstów pocztówkowych"

Altenberga, literatury, psychoanalizy, filozofii - min. Karl Popper

i Witgenstien, wzbogacając je zarówno o genezę poszczególnych


historii i życiorysów , jak i o ich dalsze losy. I to wszystko w

bardzo przystępnej, często anegdotycznej, formie. Są także polonica,

chociażby towarzysko-artystyczne wyczyny Szymanowskiego i Fitelberga.

Książka Piotra Szaroty przypomina jaką rolę w powstaniu nowoczesnej

kultury odegrało miejsce, w którym to wszystko się działo - Wiedeń,

stolica wielonarodowego Cesarstwa, za chwilę skurczone do postaci

malutkiej Austrii. A wcześniej były tam kawiarnie z gazetami w

kilkudziesięciu językach. "Ostrze ironii" Marjorie Perloff może

stanowic znakomitą kontynuację

Autor miesiąc po miesiącu przedstawia najważniejsze wydarzenia w

wiedeńskim świecie kultury w przededniu wybuchu Wielkiej Wojny.

Opisuje rozwój nowych kierunków malarstwa, muzyki - np. Schonberg,

Alban Berg historia pieśni napisanych do " tekstów pocztówkowych"

Altenberga, literatury, psychoanalizy, filozofii - min. Karl Popper

i Witgenstien, wzbogacając je...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejne odkrycie (po Marii Morskiej) niezwykłej kobiety i artystki,

o której wcześniej wiedziałam jedynie, że była żoną Jana Karskiego.

Bardzo dobrze napisana historia jej życia i kariery artystycznej

wpisana wiry historii XX w. Oprócz tego jest to także historia rozwoju

tańca nowoczesnego przed II wojną (Niemcy, Włochy, Wielka Brytania)i p

po wojnie (USA) i jego miejsca w kulturze (i historii też). Ciekawa

opowieść o pasji, która pozwalała przezwyciężyć wszelkie przeszkody.

Wydaje się, że taniec to sztuka ulotna i krótka kariera (vide film

dok. Kieślowskiego "Siedem kobiet w różnym wieku"), a tymczasem

okazuje się, że Nireńska pozostawiła trwały ślad w ludziach, z którymi

pracowała (uczennice). Zaimponował mi jej księgozbiór i kręgi ludzi

kultury, z którymi utrzymywała kontakty.

Kolejne odkrycie (po Marii Morskiej) niezwykłej kobiety i artystki,

o której wcześniej wiedziałam jedynie, że była żoną Jana Karskiego.

Bardzo dobrze napisana historia jej życia i kariery artystycznej

wpisana wiry historii XX w. Oprócz tego jest to także historia rozwoju

tańca nowoczesnego przed II wojną (Niemcy, Włochy, Wielka Brytania)i p

po wojnie (USA) i jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dwie książki w jednym : historie trzydziestolatków w Warszawie na lądujących na zakrętach życiowych i - znacznie ciekawszy - dziennik polskiej emigrantki w Szwecji, która pisze otwarcie jak trudno jest się odnaleźć w innej kulturze i języku. Ciekawe, że w języku szwedzkim nie ma słowa "proszę", a zamiast tego się kilkakrotnie "dziękuje". Trudno to sobie wyobrazić, zwłaszcza komuś dobrze wychowanemu, a to czubek góry lodowej odmienności, którą jakże trudno przezwyciężyć. Nie wiem ile własnych doświadczeń autorka zawarła w tych "szwedzkich zapiskach", ale sądząc z jej innych książek i wypowiedzi poznała i zrozumiała swój nowy kraj. To dobrze,kiedy pisarz opowiada i tłumaczy świat, posługując się ładnym i klarownym językiem.

Dwie książki w jednym : historie trzydziestolatków w Warszawie na lądujących na zakrętach życiowych i - znacznie ciekawszy - dziennik polskiej emigrantki w Szwecji, która pisze otwarcie jak trudno jest się odnaleźć w innej kulturze i języku. Ciekawe, że w języku szwedzkim nie ma słowa "proszę", a zamiast tego się kilkakrotnie "dziękuje". Trudno to sobie wyobrazić,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomite studium porównawcze twórczości i życiorysów artystów pokazanych na tle przemian społeczno-kulturowych zwłaszcza lat 50-tych i 60-tych.
Nieodzowne uzupełnienie do "Kronik Boba Dylana", przedstawiające genezy najważniejszych utworów i ich losy, np.recenzje czy też wykonania na koncertach.Niestety,a może wręcz przeciwnie,książka wymaga powtórnej lektury ze "słuchaniem" zarówno Cohena i Dylana, jak i mnóstwa tradycyjnych amerykańskich utworów folkowych.

Znakomite studium porównawcze twórczości i życiorysów artystów pokazanych na tle przemian społeczno-kulturowych zwłaszcza lat 50-tych i 60-tych.
Nieodzowne uzupełnienie do "Kronik Boba Dylana", przedstawiające genezy najważniejszych utworów i ich losy, np.recenzje czy też wykonania na koncertach.Niestety,a może wręcz przeciwnie,książka wymaga powtórnej lektury ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pięknie wydane (wyd.Ruta) bardzo dobrze napisane trzy krótkie opowiadania. Najbardziej ujął mnie refleksyjny realizm magiczny sprzątania, chociaż sama wolę dynamiczny styl Jennifer Lawrence w „American Hustle”.

Pięknie wydane (wyd.Ruta) bardzo dobrze napisane trzy krótkie opowiadania. Najbardziej ujął mnie refleksyjny realizm magiczny sprzątania, chociaż sama wolę dynamiczny styl Jennifer Lawrence w „American Hustle”.

Pokaż mimo to