Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jeśli ktoś nie czytał Harry'ego Potter'a to znaczy, że nie miał dzieciństwa :) Każdy powinien znacz książkę - nie tylko film.

Jeśli ktoś nie czytał Harry'ego Potter'a to znaczy, że nie miał dzieciństwa :) Każdy powinien znacz książkę - nie tylko film.

Wszystko pięknie, ładnie tylko te opisy...
Ale taki już styl H.Sienkiewicza :)

Wszystko pięknie, ładnie tylko te opisy...
Ale taki już styl H.Sienkiewicza :)

'Jesienna Miłość' czyli pierwowzór wszystkim dobrze znanego filmu pt.'Szkoła uczuć'. Uczuciowa to ona raczej nie jest - wielu emocji się w tej książce nie dopatrzymy. Cała akcja, pisana ciągłym tekstem ze znikomą ilością dialogów, nuży a postać Landona została przedstawiona zupełnie bezosobowo, co tylko potęgowało chęć odłożenia książki z powrotem na półkę. Zawsze się zastanawiam jak to możliwe, że filmy na podstawie książek Sparksa są tak wzruszające i chwytające za serce skoro styl pisarza jest ubogi, wyprany z emocji i nieciekawy.

'Jesienna Miłość' czyli pierwowzór wszystkim dobrze znanego filmu pt.'Szkoła uczuć'. Uczuciowa to ona raczej nie jest - wielu emocji się w tej książce nie dopatrzymy. Cała akcja, pisana ciągłym tekstem ze znikomą ilością dialogów, nuży a postać Landona została przedstawiona zupełnie bezosobowo, co tylko potęgowało chęć odłożenia książki z powrotem na półkę. Zawsze się...

Obecnie przejadły mi się opowiadania o wampirach i wilkołakach, ale ta książka zapisze się w mojej pamięci na długo: po obejrzeniu filmu po prostu rzuciłam się na tę książkę i przeczytałam ją w 1 dzień - 400 stron, mój rekord :D I od tamtego czasu czytam książki jedna za drugą.
Wiem, że Zmierzch ma dużo przeciwników,ale jeśli ktoś nie lubi wampirów - to nie powinien jej czytać i już. Moim zdaniem, w swoim rodzaju przebija wszystkie inne, a S.Meyer napisała ją tak płynnym językiem, że przeżywamy wszystko tak emocjonalnie jakby czuła to Bella. Książkę czyta się z wypiekami na twarzy, a kiedy kończymy ostatnią stronę, już wiemy, że przeczytamy wszystkie części, a zakończenie sagi będzie tłukło się w głowie jeszcze przez długi czas.
Polecam osobom, które zaczynają swoją przygodę w dziedzinie romansów. Może napędzi was do czytania, jak to się stało ze mną ;)

PS. Uważam, że prolog jest świetny!

Obecnie przejadły mi się opowiadania o wampirach i wilkołakach, ale ta książka zapisze się w mojej pamięci na długo: po obejrzeniu filmu po prostu rzuciłam się na tę książkę i przeczytałam ją w 1 dzień - 400 stron, mój rekord :D I od tamtego czasu czytam książki jedna za drugą.
Wiem, że Zmierzch ma dużo przeciwników,ale jeśli ktoś nie lubi wampirów - to nie powinien jej...

Moja ulubiona część.
Co tu dużo pisać, każdy powinien przeczytać. W końcu to Harry Potter ;)

Moja ulubiona część.
Co tu dużo pisać, każdy powinien przeczytać. W końcu to Harry Potter ;)

Gdybym wcześniej zauważyła, że to książka jest oparta na filmie, nigdy nie sięgnęłabym po Dziewczynę w czerwonej pelerynie. Akcja jest sucha, widać że brak tu głębszej fabuły a dialogi sztuczne. Zawiodłam się.

Gdybym wcześniej zauważyła, że to książka jest oparta na filmie, nigdy nie sięgnęłabym po Dziewczynę w czerwonej pelerynie. Akcja jest sucha, widać że brak tu głębszej fabuły a dialogi sztuczne. Zawiodłam się.

Niesamowita seria. Trzyma w napięciu, porywa gwałtownością i zwrotami akcji. Świetnie napisana, jedyna w swoim rodzaju. Oszałamiające zakończenie.
Muszę pisać w skrócie, gdyż inaczej nigdy bym nie skończyła pisać :)

Niesamowita seria. Trzyma w napięciu, porywa gwałtownością i zwrotami akcji. Świetnie napisana, jedyna w swoim rodzaju. Oszałamiające zakończenie.
Muszę pisać w skrócie, gdyż inaczej nigdy bym nie skończyła pisać :)

Po wydaniu cyklu Zmierzch wydawałoby się, że autorka nie przebije swojego bestsellera. A jednak to zrobiła! Książka zachwyca!
Świat przedstawiony przez S.Meyer jest bogaty w szczegóły, ukazuje uczucia jakie często żywimy do obcych osób, choć te bardzo starają się o nasze zaufanie. W końcu znajdują się osoby, które akceptują nas takimi, jakimi jesteśmy.
Czytając Intruza nie mogłam usiedzieć na miejscu, a czasami musiałam odejść i odetchnąć. Natłok wrażeń, odczuć, emocji, napięcia i akcji. O tak - akcji. Jest wartka i trzymająca w napięciu. A pojawienie się Jareda i Iana po prostu miesza nam, a tak naprawdę Melanie i Wagabundzie w głowie. Dziewczyny muszą podjąć trudne decyzje...
Niech was nie zniechęca pierwsze 100 stron, przez które rzeczywiście ciężko jest przebrnąć. Jeszcze mi podziękujecie :)
A zakończenie...po prostu zwala z nóg! Daje wiele do myślenia i wzrusza.
Polecam wszystkim osobom, które kochają akcje i książki, w których bohaterowie odnajdują siebie i dokonują trudnych wyborów.

Po wydaniu cyklu Zmierzch wydawałoby się, że autorka nie przebije swojego bestsellera. A jednak to zrobiła! Książka zachwyca!
Świat przedstawiony przez S.Meyer jest bogaty w szczegóły, ukazuje uczucia jakie często żywimy do obcych osób, choć te bardzo starają się o nasze zaufanie. W końcu znajdują się osoby, które akceptują nas takimi, jakimi jesteśmy.
Czytając Intruza...

Książka porywa, powoli kończymy... i trach cała magia znika. Zakończenie może i wbija w fotel ale nie czegoś takiego się spodziewałam. Dlatego odjęłam gwiazdki

Książka porywa, powoli kończymy... i trach cała magia znika. Zakończenie może i wbija w fotel ale nie czegoś takiego się spodziewałam. Dlatego odjęłam gwiazdki