-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Najbardziej znienawidzona lektura szkolna większości osób, która u mnie w szkole akurat została pominięta i tym samym zachęciła mnie do zapoznania się z nią i przekonania o co tyle szumu. Książki słuchałam, a nie czytałam, więc nie jestem w stanie stwierdzić jaką objętość zajmowały opisy przyrody, ale absolutnie mi one nie przeszkadzały i nie nudziły mnie. Historia wydaje mi się banalna, ze szczęśliwym zakończeniem i wiarą w miłość ponad podziałami. Uważam, że to jest książka, którą można docenić dopiero w życiu dorosłym i dlatego nie dziwię się, że niemal każde dziecko w szkole tej powieści nie lubiło. Ja doceniłam ją dlatego, że była niesamowicie odprężająca, bo żyjąc w obecnych czasach, gdzie każdy gdzieś pędzi i jest niemal ciągle zestresowany, ta książka pozwala się na chwilę zatrzymać i wyjść na świeże powietrze we własnej głowie. Szczegółowe opisy przyrody pozwoliły mi stworzyć w umyśle piękne obrazy, które mogłam podziwiać w ślimaczym tempie i przekonać się jak bardzo mój mózg tego potrzebował. Dałam się porwać z nurtem i płynąć spokojnie z sielankową historią bohaterów, dlatego też będę tę książkę bardzo dobrze wspominać.
Najbardziej znienawidzona lektura szkolna większości osób, która u mnie w szkole akurat została pominięta i tym samym zachęciła mnie do zapoznania się z nią i przekonania o co tyle szumu. Książki słuchałam, a nie czytałam, więc nie jestem w stanie stwierdzić jaką objętość zajmowały opisy przyrody, ale absolutnie mi one nie przeszkadzały i nie nudziły mnie. Historia wydaje...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo dobrze się czytało. Wartka akcja, ciekawa intryga, klimat cyberpunka jak najbardziej został tutaj oddany. Postacie nie są płaskie, zapadają w pamięć. Jedynie końcówka była dla mnie zbyt... gładka (żeby nie zaspojlerować). Jak dla mnie byłaby z tego też fajna seria.
Choć nie ocenia się książki po okładce, to wyjątkowo chciałabym pochwalić właśnie okładkę, bo jest super. W pełni oddaje klimat, a wystarczyły tylko 2 kolory, futurystyczny font i kilka prostych elementów, aby dostać piękną, oszczędną kompozycję. Miła odmiana od wielu brzydactw, na jakie trafiamy w księgarniach.
Bardzo dobrze się czytało. Wartka akcja, ciekawa intryga, klimat cyberpunka jak najbardziej został tutaj oddany. Postacie nie są płaskie, zapadają w pamięć. Jedynie końcówka była dla mnie zbyt... gładka (żeby nie zaspojlerować). Jak dla mnie byłaby z tego też fajna seria.
więcej Pokaż mimo toChoć nie ocenia się książki po okładce, to wyjątkowo chciałabym pochwalić właśnie okładkę, bo jest...