Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To książka pełna niespodzianek. Helena Rubinstein miała skłonności do naginania rzeczywistości… niewiele wiemy o jej młodości, a to, co wiemy, raczej nie jest pewne 😉 Angus Trumble postanowił zbadać losy tej niezwykłej kobiety i opowiedzieć o okresie, w którym mieszkała w Australii i dopiero rozkręcała swoje kosmetyczne imperium. Jednak w książce nie omija wcześniejszych, ani późniejszych etapów jej życia. Znalazło się tutaj sporo miejsca dla sztuki, którą Helena uwielbiała się otaczać, sporo historii o jej portretach, podróżach i… o tym, jak wyglądało życie w Australii w czasach, kiedy mieszkała w niej Rubinstein. Jest to ciekaw, choć dość nieoczywiste połączenie. Czy się sprawdziło? Hmm… mnie książka nieco rozbawiła, swoimi przeskokami tematów, tym, że co chwilę trafiałam na informacje, których kompletnie się nie spodziewałam. Jeśli przed lekturą nie wiedzieliście zbyt dużo o Helenie Rubinstein, to nie poznacie jej zbyt dobrze. To raczej książka, która sprawdzi się dla tych, którzy już sporo o niej i jej biznesie wiedzą, albo dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się o niej czegokolwiek. Myślę, że idealnie sprawdzi się na prezent – jest bardzo ładnie wydana, w twardej oprawie, nie brakuje w niej zdjęć. Napisana dobrze, czyta się bardzo przyjemnie. Ja nie mam do niej większych zarzutów… No dobra, mam jeden. Zdecydowanie za długi wstęp. Najpierw mamy słowo wstępne, później notę od autora, potem wprowadzenie, następnie rozdział malarski… Właściwa historia, którą sugeruje nam tytuł, zaczynamy dopiero na 67 stronie. Ale z drugiej strony, któż karze nam czytać wszystkie dołączone wstępy… 😉 Więcej recenzji na profilu https://www.instagram.com/sczytalim/