😎„Inwestor” Moniki Pawelec to typowy romans biurowy, w którym główny bohater jest bogatym, tajemniczym, niezwykle przystojnym mężczyzną u władzy. A ona to jedyna kobieta, która mu się opiera, więc on chce jej jeszcze bardziej. Banał? Niestety. 🧐Zdecydowanym plusem jest to, że mimo przedłużanej na siłę fabuły, czytało się tą historię w miarę płynnie i szybko.

👩🏼Ona jest asystentką prezesa upadającego domu mody. Inteligentna, pewna siebie i sarkastyczna. Wykorzystuje swoje atuty i udaje głupiutką, by załatwić swoje sprawy, często mówi mężczyznom, to co chcą usłyszeć. Onieśmielenie czuje tylko przy Oscarze. Nie chce być jego kolejnym łatwym podbojem, dlatego się opiera – do czasu. Brak jej asertywności, przy nim libido decyduje za nią.

🧑🏽On jest potencjalnym inwestorem w firmie, w której ona pracuje. Oscar to kobieciarz i podrywacz, przekonany, że zawsze dostaje to czego chce – teraz chce Alice. Pod pretekstem poznania firmy zmusza ją, by spędziła z nim tydzień. Notorycznie narusza jej przestrzeń osobistą, jest despotyczny i kontrolujący. Uwielbia takie gry, nie spodziewał się tylko, że wreszcie trafi na godnego przeciwnika.


Od pierwszego spotkania flirtują ze sobą, masowo rzucane są podteksty seksualne. Napięcie między niby jest namacalne. Szybko ta relacja przekształca się w romans. I kiedy mówię szybko, mam na myśli ekspresowo, bo już po pierwszym spotkaniu śpią w jednym łóżku. Ciężko uwierzyć w głębsze uczucia między nimi, że oprócz fascynacji seksualnej, jest tam coś więcej. Absurdalność niektórych ich zachowań aż kuje w oczy.

🥲Przykre, bo to zmarnowany potencjał…

Ocena: 💙🤍🤍🤍🤍
🎵: Angel - Toby Mai
💋💋Do usłyszenia!💋💋

😎„Inwestor” Moniki Pawelec to typowy romans biurowy, w którym główny bohater jest bogatym, tajemniczym, niezwykle przystojnym mężczyzną u władzy. A ona to jedyna kobieta, która mu się opiera, więc on chce jej jeszcze bardziej. Banał? Niestety. 🧐Zdecydowanym plusem jest to, że mimo przedłużanej na siłę fabuły, czytało się tą historię w miarę płynnie i szybko.

👩🏼Ona jest...

To taka książka, że przeczytałem ją kilka miesięcy temu i nawet za bardzo nie pamiętam, żebym ją czytał. Ot romansiło czytadło.... Trochę jak opowiadanie w necie.

To taka książka, że przeczytałem ją kilka miesięcy temu i nawet za bardzo nie pamiętam, żebym ją czytał. Ot romansiło czytadło.... Trochę jak opowiadanie w necie.

"Inwestor" i "Asystentka" Monika Pawelec

Po raz pierwszy zrobię podwójną recenzję 😉
Jest mi tak wygodniej, z tego względu, że czytałam jedną po drugiej i mam odczucie, że to była jedna książka. W ogóle mogłoby tak być.😁

Było to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale jak się zorientowałam nic innego jeszcze nie powstało, tylko te dwie książki. Styl pisania nie jest zły więc śmiało może tworzyć i chętnie to przeczytam 😊 Książki czyta się lekko i szybko.

Jak same tytuły wskazują jest to romans biurowy Inwestora i Asystentki. Oboje są wybuchowi, impulsywni i chodzą własnymi drogami. I tutaj właśnie nie wiem jakim cudem są razem, ona co chwile od niego ucieka, co chwile wychodzą jakieś trupy z szafy i się kłócą i awanturują, dogadują się tylko w łóżku, tylko czy taka relacja ma szansę przetrwać? Oskar zachowuje się jak stalker, dorabia klucze do jej mieszkania bez jej wiedzy, szuka jej po całym świecie i podstawia śniadanie pod twarz, wręcz zmusza ją do jedzenia. Dziwna ta jego postać. Alice nie jest lepsza, co chwile chodzi obrażona na cały świat. Tak naprawdę ta książka nie ma fabuły, ona była o wszystkim i o niczym, a bohaterzy są aż nadto wyidealizowani. Piękni, młodzi, bogaci, w ubraniach od najlepszych projektantów. 🤢

Jak ktoś chce się odmóżdżyć i poczytać o niczym to polecam 😜

"Inwestor" i "Asystentka" Monika Pawelec

Po raz pierwszy zrobię podwójną recenzję 😉
Jest mi tak wygodniej, z tego względu, że czytałam jedną po drugiej i mam odczucie, że to była jedna książka. W ogóle mogłoby tak być.😁

Było to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale jak się zorientowałam nic innego jeszcze nie powstało, tylko te dwie książki. Styl pisania nie jest zły...

Tytuł bardzo ciekawy ale w książce mało było o tym inwestorze. Miałam wrażenie że Oskar Inwestor w tej książce był rzeczywiście tylko okładką. Ta książka powinna mieć chyba inny tytuł. Cała ta książka była tylko o Alice. Oskar był tylko maszyną do seksu, zero jakiejkolwiek z jego strony akcji dialogu czy fabuły. A końcówka żal :(
Nie polecam. Szkoda czasu.

Tytuł bardzo ciekawy ale w książce mało było o tym inwestorze. Miałam wrażenie że Oskar Inwestor w tej książce był rzeczywiście tylko okładką. Ta książka powinna mieć chyba inny tytuł. Cała ta książka była tylko o Alice. Oskar był tylko maszyną do seksu, zero jakiejkolwiek z jego strony akcji dialogu czy fabuły. A końcówka żal :(
Nie polecam. Szkoda czasu.

Ja byłam pewnie nastawiona do tej książki, bardzo mnie zaintrygowała, a jednak po jej przeczytaniu miałam mieszane uczucia 😉

Książka pt. "Inwestor" jest typowym romansem biurowym. Nie odbiega za bardzo od schematu w tej kategorii.
Głównymi bohaterami tej historii są Alice i Oskar.
Alice jest asystentką, przede wszystkim ambitną. Podobała mi się bardzo ta cecha w niej. Że potrafiła i chciała "stanąć na głowie" w interesach firmy. Jednak bardzo nie spodobał mi się brak asertywności z jej strony. To nie było fajne.
Oskar to typ człowieka, który na swój sposób korzysta z życia. Pewny siebie, zawzięty. I z wysokim mniemaniem o sobie, ponieważ wydaje mu się, że może mieć wszystko co chce.
Tych dwoje bohaterów to przeciwności.
Nasz tytułowy inwestor irytował mnie tą swoją pewnością i zachłannością.

Szef- podwładna- standardowy schemat. Jednak w niestandardowy sposób potoczyło się ich spotkanie biznesowe, które wypadło całkiem nieźle i intrygująco.
Styl Moniki Pawelec jest prosty. Czytanie dzięki takiemu stylowi jest przyjemne, ponieważ nie trzeba się zastanawiać nad sensem wypowiedzi.
Książka jest lekka i rzekłabym, że zabawna, bo bywały momenty kiedy moje kąciki ust szybowały w górę.

Historia w moim odczuciu wypadła średnio. Szczególnie kreacja bohaterów nie wypadła za dobrze. Za to styl Moniki na duży plus.

Ja byłam pewnie nastawiona do tej książki, bardzo mnie zaintrygowała, a jednak po jej przeczytaniu miałam mieszane uczucia 😉

Książka pt. "Inwestor" jest typowym romansem biurowym. Nie odbiega za bardzo od schematu w tej kategorii.
Głównymi bohaterami tej historii są Alice i Oskar.
Alice jest asystentką, przede wszystkim ambitną. Podobała mi się bardzo ta cecha w niej. Że...

Podobała mi się ta książka, ale mam nadzieje, że to był tylko wstęp, a w drugiej części zrobi się jeszcze bardziej gorąco🔥🔥

Podobała mi się ta książka, ale mam nadzieje, że to był tylko wstęp, a w drugiej części zrobi się jeszcze bardziej gorąco🔥🔥

Romans z szefem swojego przełożonego to prawdziwa nikczemność.

Ona doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale nie potrafi się oprzeć.
Alice Law jest asystentką prezesa upadającego domu mody. Mimo że jej szef często przekracza granice relacji służbowej, co staje się męczące, kobieta kocha swoją pracę i zrobi wszystko, żeby uratować przedsiębiorstwo przed bankructwem.
Oskar Wade żyje w świecie luksusu. Zawsze dostaje to, czego chce. Jednak nie przypuszcza, że na jego drodze pojawi się kobieta, która będzie godnym przeciwnikiem, a zwykłe spotkanie biznesowe zapoczątkuje serię nieoczekiwanych zdarzeń.

Sięgając po książkę, byłam bardzo ciekawa jaki powiew świeżości może zapewnić nam autorka. Romans biurowy, a właściwie modowy, bo akcja dotyczy domu mody, któremu grozi bankructwo. Jednak zamiast nowości, otrzymaliśmy ten sam schemat. Jednak nie zniechęcając się, czytałam powieść dalej ciekawa, dokąd zaprowadzi ich ta relacja.
Pióro autorki jest lekkie i przyjemne w odbiorze, a operowanie słowami przekładało się na odczytaniu emocji bohaterów.
Rosnące porządnie między nimi, musiało w końcu znaleźć swoje ujście. Zaczynają między sobą romans, który muszą ukrywać. Wszystko za sprawą interesów.
Romans czy raczej erotyk? Nie będę ukrywać, że seksem jest ona przepełniona. Ale czy to źle? Uważam, że to już musi ocenić każdy czytelnik osobiście. Dla jednego będzie to na plus, a dla innego będzie to przesadą.

Czekam na kontynuację, bo zakończenie doprowadziło mnie do takiego wniosku.

Romans z szefem swojego przełożonego to prawdziwa nikczemność.

Ona doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale nie potrafi się oprzeć.
Alice Law jest asystentką prezesa upadającego domu mody. Mimo że jej szef często przekracza granice relacji służbowej, co staje się męczące, kobieta kocha swoją pracę i zrobi wszystko, żeby uratować przedsiębiorstwo przed bankructwem.
Oskar...

Dobiłam do połowy i bardzo mocno się zmęczyłam tą historia. Dla mnie jest nijaka. Nawet nie zamierzam zabrać się za druga część.

Dobiłam do połowy i bardzo mocno się zmęczyłam tą historia. Dla mnie jest nijaka. Nawet nie zamierzam zabrać się za druga część.

Mam już ja za sobą, w momencie jak stała się absurdalna miałam ochotę ja rzucić, ale nie lubię mieć poczucia niezakończonej książki czy nieobejrzanego filmu.

Chciałabym czytać książki gdzie nie tylko wstep jest świetnym pomysłem, ale też i cała lektura. Gdzie te historie byly by bardziej prawdziwe.
Schemat jest wciąż i wciąż powielany: ona - piękna, super mądra, on - najbardziej pożądany kawaler na tej półkuli, mlody, a jednocześnie obrzydliwie bogaty.
Od teraz może wszystko i wszystkich kupić, już po pierwszym krotki spotkaniu zjawia się w środku nocy, a po 5 dniach ma dorobione bez jej wiedzy klucze do domu. Despotyczny tatusiek co każe córeczce jeść i jest w stanie ja namierzyć w każdym zakątku świata. No i ta zla, była dziewczyna co chce pokrzyżować im plany.

Bohaterowie są zadni, a panna Alutka królowa dram.

Mam już ja za sobą, w momencie jak stała się absurdalna miałam ochotę ja rzucić, ale nie lubię mieć poczucia niezakończonej książki czy nieobejrzanego filmu.

Chciałabym czytać książki gdzie nie tylko wstep jest świetnym pomysłem, ale też i cała lektura. Gdzie te historie byly by bardziej prawdziwe.
Schemat jest wciąż i wciąż powielany: ona - piękna, super mądra, on -...

Fajna, dobrze się czyta, ciekawa. Dla relaksu.

Fajna, dobrze się czyta, ciekawa. Dla relaksu.