-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2018-07-30
2018-06-27
2018-05-25
2018-05-18
Ostatnie rozdziały musiałam przekartkować, bo inaczej nigdy nie skończyłabym tej książki. Trzymajcie się od niej z daleka! Nie warto tracić czasu...
Ostatnie rozdziały musiałam przekartkować, bo inaczej nigdy nie skończyłabym tej książki. Trzymajcie się od niej z daleka! Nie warto tracić czasu...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-03-29
2017-08-06
2018-01-05
moonybookishcorner.blogspot.com
Muszę przyznać, że druga część nie zachwyciła mnie tak bardzo, jak zdołała to zrobić "Ocalona", jednak nadal uważam, że jest to książka, której naprawdę warto dać szansę.
To, co najbardziej podobało mi się w tej książce to jak wspaniale Duncan poradziła sobie z właściwą reprezentacją diversity. Miyole jest lesbijką pochodzenia Haitańskiego, lecz ta książka nie jest o tym, jak Miyole dopiero zaczyna akceptować swoją orientację, jak to często bywa w książkach z działu young adult. Dziewczyna nigdy nie kwestionuje swojej orientacji i nie jest to źródło jakichkolwiek jej problemów. Jest to najnormalniejsza rzecz na świecie i dokładnie tak ukazała to Duncan w swojej książce.
Jednak piękno różnorodności tej książki nie skupia się tylko na orientacji głównej bohaterki. Ciężko jest zliczyć ile narodowości zostało ukazanych w "Głębokiej Próźni". Bardzo podoba mi się to, że tłumacz zastosował w swoim tłumaczeniu metodę egzotyzacji i pozostawił wszystkie zdania w obcych językach tak, jak są. Sprawiło to, że można było naprawdę odczuć jakby podróżowało się razem z Miyole przez całą galaktykę. I także tutaj Alexandra Duncan zabłysnęła, gdyż nie znając ani słowa w danych językach, z kontekstu można było zrozumieć wszystko, co tylko pokazuje, jak dobrą i umiejętną pisarką jest.
Mam tej książce do zarzucenia jedynie dwie rzeczy.
Pierwszą z nich jest to, że bardzo ciężko było mi przebrnąć przez tę książkę. Polubiłam wszystkich jej bohaterów (szczególnie Rubio) i ciekawiło mnie wszystko to, co działo się w tej książce, jednak czasami styl pisania Duncan jest dość przytłaczający, opisy zbyt długie i niezrozumiałe, co sprawiało, że byłam nią odrobinę znudzona. Jest to niesamowity paradoks - byłam tą książką ogromnie zaciekawiona, jednak jej fragmenty okropnie mnie nudziły. Nie zmienia to jednak faktu, że Duncan jest wspaniałą autorką i czuję, że spod jej pióra może jeszcze wyjść wiele fantastycznych rzeczy.
Drugą rzeczą jest to, że nie mogę zrozumieć, dlaczego Miyole porzuciła wszystko to, na czym jej zależało, żeby pomóc Cassii. Miyole nie raz przyznała, że nie jest bohaterką, a do tego jest zbyt rozsądna, żeby tak ryzykować dla kogoś, do kogo poczuła miętę. Nie pasowało mi to do jej charakteru.
Pomimo chwilowego znudzenia i małej niekonsekwencji, "Głęboka Próżnia" jest niesamowitą książką i godną następczynią "Ocalonej". Nawet jeśli ktoś nie jest fanem Sci-fi tak jak ja, to ta książka przypadnie Wam do gustu, zapewniam!
moonybookishcorner.blogspot.com
Muszę przyznać, że druga część nie zachwyciła mnie tak bardzo, jak zdołała to zrobić "Ocalona", jednak nadal uważam, że jest to książka, której naprawdę warto dać szansę.
To, co najbardziej podobało mi się w tej książce to jak wspaniale Duncan poradziła sobie z właściwą reprezentacją diversity. Miyole jest lesbijką pochodzenia...
Nie uważam, aby była to zła książka, jednak ani trochę nie dorównuje swoim poprzedniczkom.
Nie uważam, aby była to zła książka, jednak ani trochę nie dorównuje swoim poprzedniczkom.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to