rozwińzwiń

Caraval. Chłopak, który smakował jak północ

Okładka książki Caraval. Chłopak, który smakował jak północ Stephanie Garber
Nominacja w plebiscycie 2017
Okładka książki Caraval. Chłopak, który smakował jak północ
Stephanie Garber Wydawnictwo: Znak Literanova Cykl: Caraval (tom 1) literatura młodzieżowa
415 str. 6 godz. 55 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Caraval (tom 1)
Tytuł oryginału:
Caraval
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2017-02-15
Data 1. wyd. pol.:
2017-02-15
Liczba stron:
415
Czas czytania
6 godz. 55 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324037292
Tłumacz:
Mateusz Borowski
Inne
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
1054 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
383
1

Na półkach:

Bardzo mnie wynudzila ta książka. Klimat może i fajny, iluzja..magia...
Ale czuję że nie mogłam jakoś bardziej "wejść" w tą książkę. Czegoś mi tu brakowało.

Bardzo mnie wynudzila ta książka. Klimat może i fajny, iluzja..magia...
Ale czuję że nie mogłam jakoś bardziej "wejść" w tą książkę. Czegoś mi tu brakowało.

Pokaż mimo to

avatar
24
5

Na półkach:

Fajna historia, czytało się bardzo przyjemnie i lekko. Klimat illuzji nie jest dla każdego, mnie osobiście troszkę męczyło wieczne zastanawianie się co jest rzeczywiste a co nie, kto gra, a kto jest sobą. Dowiadujemy się wszystkiego dopiero w 2-3 ostatnich rozdziałach, a większość książki nas prowadzi jak przez mgłę z zasłoniętymi oczami.
Mam nadzieję, że to dopiero początek i liczę na dalsze rozwinięcie wątku romantycznego i dynamiczniejsza akcję.

Fajna historia, czytało się bardzo przyjemnie i lekko. Klimat illuzji nie jest dla każdego, mnie osobiście troszkę męczyło wieczne zastanawianie się co jest rzeczywiste a co nie, kto gra, a kto jest sobą. Dowiadujemy się wszystkiego dopiero w 2-3 ostatnich rozdziałach, a większość książki nas prowadzi jak przez mgłę z zasłoniętymi oczami.
Mam nadzieję, że to dopiero...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
27

Na półkach:

Po raz pierwszy czytałam tą powieść chwilę temu, chyba niedługo po pierwszym wydaniu w Polsce, więc parę lat minęło. Z tego powodu książka była dla mnie tak samo niespodziewana jak wtedy.


Tajemnice, sekrety i magia to kwintesencja Caravalu. Jest to gra organizowana przez Mistrza Legendę, i zarazem marzenie naszej głównej bohaterki - Scarlett. Czekając na zaaranżowany przez okrutnego ojca ślub dostaje właśnie zaproszenie by wziąć udział w tej zabawie wraz z młodszą siostra Donatellą i swoim narzeczonym. Wraz z irytującym Scarlett żeglarzem - Julianem, docierają na wyspę gdzie odbywa się gra. Jednak w chwili dotarcia Tellą znika, a Scarlett zrobi wszystko by odnaleźć siostrę. Więc dołącza do widowiska.

„Pamiętaj, to tylko gra…”

Ale czy na pewno?

Powieść jest zdecydowanie czymś nowym. Wciągnęła mnie od początku, wplątałam się w fabułę i razem ze Scarlett dałam się parę razy zakręcić, bo nic nie jest tym co się wydaję. A Julian, ah tacy faceci jak on to moja słabość.

Pomimo mojego zachwytu, to jednak miałam momenty, że Scarlett mnie irytowała. Za bardzo chodziła za siostrą z parasolką, i wiem, że znalezienie jej było dla niej najważniejsze, ale czasem mnie to po prostu wkurzało. Sama nie wiem czemu 😅

No i tradycyjnie o zakończeniu.

Było jedną wielką niespodzianką. Dostałam swój happy end, ale też i kolejne sekrety. Po epilogu moja reakcja to : co, jak, skąd, czemu i jeszcze raz co.

Także lecę czytać kolejny tom, by poznać odpowiedzi na moje pytania.

Ocena
9/10 ⭐️

Instagram/tiktok: @agnesereads

Po raz pierwszy czytałam tą powieść chwilę temu, chyba niedługo po pierwszym wydaniu w Polsce, więc parę lat minęło. Z tego powodu książka była dla mnie tak samo niespodziewana jak wtedy.


Tajemnice, sekrety i magia to kwintesencja Caravalu. Jest to gra organizowana przez Mistrza Legendę, i zarazem marzenie naszej głównej bohaterki - Scarlett. Czekając na zaaranżowany...

więcej Pokaż mimo to

avatar
232
19

Na półkach: ,

Caraval to wciągająca książka, którą przeczytałam w niecały dzień. Historia jest inna, dla mnie to coś nowego. Ciekawy świat, rozbudowany o zagadki i mistycznego Mistrza.
Zaskakujący przebieg wydarzeń, duży rozwój bohaterów i intrygujące zakończenie.

Pamiętaj, że Caraval to tylko gra!

Caraval to wciągająca książka, którą przeczytałam w niecały dzień. Historia jest inna, dla mnie to coś nowego. Ciekawy świat, rozbudowany o zagadki i mistycznego Mistrza.
Zaskakujący przebieg wydarzeń, duży rozwój bohaterów i intrygujące zakończenie.

Pamiętaj, że Caraval to tylko gra!

Pokaż mimo to

avatar
29
29

Na półkach:

Gra jest fikcją, ale czy wszyscy w niej grają? Szaleństwo dosłownie każda strona książki mnie zaskakiwała nowymi faktami, doznaniami i niewiadomymi.

Gra jest fikcją, ale czy wszyscy w niej grają? Szaleństwo dosłownie każda strona książki mnie zaskakiwała nowymi faktami, doznaniami i niewiadomymi.

Pokaż mimo to

avatar
433
240

Na półkach:

Ta książka miała niepowtarzalny magiczny i bajkowy klimat ale też nieco pokręcony.

Historia jest opisana z trzeciej narracji co nieco utrudniało mi wczuwanie się w losy bohaterów ale dosyć krótka bo 360 stron więc raz dwa i przeczytałam. Nigdy nie było wiadomo kto jest kim w Caravalu i czy nie ma ukrytych zamiarów. To był bardzo dobry pomysł z takim zagraniem. Dzięki temu czytałam rozdział za rozdziałem żeby rozwikłać wszystkie zagadki. Przede mną jeszcze dwa tomy ale jeśli także będą tak zawiłe to zostawię sobie je na późniejszy czas. Dla tej historii trzeba się poświęcić żeby ją zrozumieć i skupić się tylko na niej , połączyć ze sobą kropki i dojść do końca.

Jestem zadowolona z zakończenia choć epilog daje nam przedsmak kolejnego tomu

Ta książka miała niepowtarzalny magiczny i bajkowy klimat ale też nieco pokręcony.

Historia jest opisana z trzeciej narracji co nieco utrudniało mi wczuwanie się w losy bohaterów ale dosyć krótka bo 360 stron więc raz dwa i przeczytałam. Nigdy nie było wiadomo kto jest kim w Caravalu i czy nie ma ukrytych zamiarów. To był bardzo dobry pomysł z takim zagraniem. Dzięki temu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
320
18

Na półkach: ,

Bardziej w stylu książek dla dzieci niż YA, podobny sposób przedstawiania zdarzeń, podobne wybory fabularne. Ale żaden z bohaterów nie był irytujący i rzecz faktycznie miała jakaś fabułę. Dość podobał mi się pomysł, byłam na tyle ciekawa, że doczytałam do końca.

Bardziej w stylu książek dla dzieci niż YA, podobny sposób przedstawiania zdarzeń, podobne wybory fabularne. Ale żaden z bohaterów nie był irytujący i rzecz faktycznie miała jakaś fabułę. Dość podobał mi się pomysł, byłam na tyle ciekawa, że doczytałam do końca.

Pokaż mimo to

avatar
237
39

Na półkach:

O „Caravalu” słyszałam już od dłuższego czasu. Są to książki, o których jest naprawdę głośno, szczególnie za granicą. Widziałam mnóstwo opinii, które bardzo wychwalały tę historię, pomysł, klimat i bohaterów. Nie raz w oko wpadły mi przepiękne grafiki, a także cudowne rolki na Instagramie. Nie da się nie dostrzec, jak wielką miłością czytelnicy darzą tę książkę i każdą inną, która wyszła spod pióra Stephanie Garber.

Nie mogłam się już dłużej opierać tej opowieści. Musiałam dać jej szansę. Miałam wobec niej bardzo duże oczekiwania, chciałam, aby zachwyciła mnie tak jak innych. Czy „Caraval” stał się jedną z moich ukochanych książek? Czy udało się jej spełnić, choć w pewnym stopniu moje wymagania? A może wręcz przeciwnie, stała się zawodem, którym złamał mi serce?

Nie ma osoby, która nie słyszałaby o pełnym magii spektaklu zwanym Caraval. Każdy o nim mówi, każdy chce, choć na moment stać się jego częścią. Bardzo mało osób wie, jak to wygląda, więc w zależności od tego, kogo spytasz, usłyszysz coś innego. Ale to, co jest pewne, to że jest to przedstawienie, które zmienia życie każdego, kto weźmie w nim udział. To niezwykły, magiczny spektakl z udziałem publiczności, który pochłania bez reszty. Pełny tajemnic, skrzący się magią, jedyny w swoim rodzaju. Nie ma na tym świecie nic, co mu dorówna.

Scarlett Dragna i jej siostra Donatella, są jednymi z osób, które bardzo pragną, by choć raz obejrzeć Caraval. Scarlett od wielu lat pisze listy do Mistrza Caravalu, starając się przekonać go, że powinien wraz ze swoim spektaklem zjawić się na Trisidzie. Niestety, mijają lata, a dziewczyna nie dostaje odpowiedzi. A gdy jej ojciec zaaranżował dla niej małżeństwo z pewnym hrabią, to dociera do niej, że to marzenie może się nigdy nie ziścić.

I wtedy, niespodziewanie, otrzymuje ona przepiękny list, a w środku są zaproszenia, na które tak bardzo wraz z Tellą czekały. Dziewczyna boi się jednak wyrwać ze szponów surowego ojca. Na pomoc przychodzi im pewien pełen tajemnic żeglarz, który zabiera je na wyspę, gdzie odbędzie się to niezwykłe wydarzenie. Lecz gdy przybywają na miejsce, dzieje się coś, czego Scarlett się kompletnie nie spodziewała. Jej siostra zniknęła i nikt nie wie, co się z nią stało.

Czy Scarlett poradzi sobie z zagadkami Caravalu i odnajdzie siostrę, czy wygra grę i zdobędzie niezwykłą nagrodę?
Jak pisałam wyżej, miałam wobec tej książki ogromne oczekiwania. I choć bardzo chcę powiedzieć, że zostały spełnione, to niestety nie mogę tego zrobić. Niektóre owszem, ale nie wszystkie. Nie mogę jednocześnie powiedzieć, że jestem zawiedziona, bo choć zdaję sobie doskonale sprawę z każdej wady tego tworu, to jednocześnie dostałam od niej wystarczająco, aby ją naprawdę mocno polubić. Chciałabym napisać o niej tylko dobre słowa, niestety, nie tym razem. Mam nadzieję jednak, że mimo tego i tak dacie szansę tej trylogii.

Mimo że „Caraval” nie jest grubą książką, to przeczytanie jej trochę mi zajęło. Gdy zastanawiam się nad przyczyną takiego stanu rzeczy, to od razu w głowie pojawia mi się jedna myśl. To przez język, przez styl autorki. Przez to jak zbudowane są zdania i to, jak zostały połączone. Uwielbiam, gdy styl autora/autorki jest kwiecisty i rozbudowany, gdy skupia się on na dokładnym opisaniu świata, miejsc akcji, uczuć bohaterów, gdy widać, że nie jest to tylko zbiór poszczególnych zdań streszczających fabułę. Czytałam mnóstwo młodzieżówek, w których każde zdanie było dopracowane, gdzie autorzy skupiali się na tym, by zagłębić się w stworzony świat i przede wszystkim psychikę bohaterów.

Niestety, pod tym kątem „Caraval” lekko mnie zawiódł. Styl autorki jest bardzo prosty, a w przypadku powieści, która ma być dla czytelnika wyjątkowym doświadczeniem, która ma opisywać jedyne w swoim rodzaju wydarzenie, przydałoby się więcej magii. Po prostu. Bardziej złożonych zdań, dosłownie ociekających magią. Może i czyta się to bardzo lekko, ale jednocześnie autorka nie zagłębiła się odpowiednio w fabułę i naprawdę trudno jest płynąć przez tekst. Da się odczuć tutaj magię i nie powiedziałabym, że styl autorki jest tragiczny. Jest dobrze, ale przy takim pomyśle na świat i fabułę aż prosi się, aby było doskonale, wyjątkowo, genialnie.

I to właśnie jest ten konflikt, który wzbudziła we mnie ta książka. Prosty język mnie zawiódł, ale jednocześnie odczułam ten baśniowy klimat. Czytałam ją z przyjemnością, ciesząc się, że nie muszę się przy niej mocno skupiać, by zapamiętać ilość szczegółów. Nie można jej odmówić wyjątkowości. Jest doskonałą propozycją, gdy szukamy czegoś lekkiego na rozluźnienie.

W kwestii samej fabuły również sporo mi zabrakło. Pomysł jest naprawdę świetny i ma w sobie ogromny potencjał, nie został on jednak w pełni wykorzystany. I kolejny raz jest to brak rozbudowania akcji, przemyślenia tego, co powinno się dziać podczas takiego wydarzenia. Mogło być naprawdę interesująco, tak, że każdy czytałby tę historię z wypiekami na twarzy. Autorka stworzyła świat, który jest bardzo ciekawy, jednak, zamiast skupić się na zagadkach, klimacie, rozwinięciu tego pomysłu, to skupiła się na wątku romantycznym. Gdyby chociaż to się jej udało, to okej, niech będzie. Ale tutaj również nie do końca jej wyszło.

Wracając jednak do fabuły, to zanim zaczęłam czytać „Caraval” to byłam pewna, że samo wydarzenie będzie naprawdę niezwykłe. Chciałam śledzić każdy ruch bohaterów, chciałam dosłownie wsiąknąć między litery, chciałam mocno odczuwać każde spotkanie, każdą zagadkę, każdy plot twist. Chciałam akcji, krwi, emocji.
I to nie tak, że tego nie ma. Ale naprawdę ciężko jest się wczuć. Na początku dostajemy informację, że Caraval to bardzo prestiżowe i wyjątkowe wydarzenie, ale niestety nie czuć tego podczas lektury. A przecież mamy tutaj zwroty akcji, niezwykle barwne postaci, mnóstwo kreatywnych pomysłów. Całość jest intrygująca, tym bardziej że na jaw wychodzą kolejne tajemnice, a klimat jest wręcz odurzający. Dlaczego więc tak trudno jest w pełni oddać się tej historii?

Często już sama nie wiedziałam, w co wierzyć, było mrocznie, magicznie, ekscytująco. Ale jednocześnie cały czas czułam niedosyt. Bardzo mocno pragnęłam, aby było tego jeszcze więcej, aby każde wydarzenie Caravalu zostało dokładnie opisane pięknym, magicznym językiem. Nie jestem zawiedziona, bo było dobrze, ale w głębi serca pragnę, by ta historia została bardziej rozwinięta, bardziej dopracowana, chcę, by nie była tylko krótką baśnią, a grubym tomiszczem, które dosłownie opływa magią. By była historią, w której autorka mocno zagłębia się w stworzony przez siebie świat, zamiast opisywać go nam jedynie po łebkach. Pokochałam tę historię, ale jednocześnie, nie mogę pozbyć się tego ukłucia zawodu.

Potencjał był ogromny, także i na wątek romantyczny. Dostaliśmy ciekawe postaci, ale zostały opisane bardzo pobieżnie. Tutaj jest ten sam problem co w przypadku reszty książki. Brakuje zagłębienia się w bohaterów, brak rozwinięcia, często ma się wrażenie, że są oni tylko zbiorem kilku cech charakteru, zabrakło tutaj rozbudowanych dialogów, ich myśli, odczuć. Przez to, relacja, która narodziła się pomiędzy nimi, była naprawdę trudna do przyjęcia. Zabrakło solidnych fundamentów, na których narodziłoby się uczucie.

Mam wrażenie, że strasznie narzekam na tę książkę. Ale ja nie odbieram tego jako narzekanie, bo mimo wszystko naprawdę dobrze spędziłam czas przy „Caravalu”. To, co tutaj bardzo mocno działa, to klimat, który jest wprost niepowtarzalny, zdecydowanie wyjątkowy. Jest pomysł, są zwroty akcji, są emocje. Nie jest to tylko opis wydarzenia, bo w całej tej historii kryje się coś więcej, tajemnice, które odkrywane są w kolejnych częściach, a także w drugiej trylogii. Czuję ogromne pragnienie, by poznać je wszystkie jak najszybciej.

Widzę ogrom serca włożonego w tę historię. Widzę ciekawy świat, świetne pomysły, widzę tę magię. To wszystko wynagrodziło mi wszelkie wady tej książki. Jest coś takiego w „Caravalu”, że naprawdę trudno jest się oderwać. Nawet gdy doskonale zdawałam sobie sprawę, że sporo tutaj brakuje. Byłam bardzo ciekawa, co jeszcze wymyśliła autorka, czym mnie zaskoczy. Pochłonęłam tę część z ogromną przyjemnością i praktycznie od razu zaczęłam czytać drugi tom.

Poznawanie tej historii było dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem. Z jednej strony wzbudziła we mnie bardzo pozytywne odczucia, ale z drugiej strony pojawiły się zgrzyty, przez które nie stała się jedną z moich ulubionych książek. Nie dała mi wiele, ale jednocześnie dała mi bardzo dużo. Czy to, co piszę ma w ogóle sens?

Czasami tak jest. Czytasz książkę, widzisz kolejne wady, możesz się złościć, denerwować, możesz narzekać, że jest źle napisana, niedopracowana, że bohaterowie są płascy i płytcy. Ale jednocześnie, cieszysz się każdym słowem, podziwiasz świat, kreatywność, pomysłowość, ekscytujesz się każdym wydarzeniem.

Tym właśnie jest dla mnie „Caraval”. Guilty pleasure. Wiem, że dużo jej brakuje, ale jednocześnie nie potrafię powiedzieć „Nie było warto”. Było! Zdecydowanie było warto. Nie żałuję tego spotkania i na pewno będę dalej poznawać świat stworzony przez autorkę.

O „Caravalu” słyszałam już od dłuższego czasu. Są to książki, o których jest naprawdę głośno, szczególnie za granicą. Widziałam mnóstwo opinii, które bardzo wychwalały tę historię, pomysł, klimat i bohaterów. Nie raz w oko wpadły mi przepiękne grafiki, a także cudowne rolki na Instagramie. Nie da się nie dostrzec, jak wielką miłością czytelnicy darzą tę książkę i każdą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Nie potrafię zrozumieć, skąd te wszystkie zachwyty i wysokie opinie. Bohaterowie płytcy tak jak wykreowany świat w moim mniemaniu. Pomysł całkiem ciekawy ale na tym sie kończy. O beznadziejności i braku jakichkolwiek emocji przy watku romantycznym nie wspomnę nawet. Były momenty gdzie całkiem się wkręciłam ale szybko się zawodziłam gdyż puenta była bardziej niż przewidywalna. A gdy dowiedziałam się o tym, że tom 2 jest pisany z perspektywy Telli(siostry glownej bohaterki 1 czesci) to był moment, ktory utwierdził mnie w przekonaniu, że go nie przeczytam gdyż ta postać doprowadzała mnie do szału od samego początku.

Nie potrafię zrozumieć, skąd te wszystkie zachwyty i wysokie opinie. Bohaterowie płytcy tak jak wykreowany świat w moim mniemaniu. Pomysł całkiem ciekawy ale na tym sie kończy. O beznadziejności i braku jakichkolwiek emocji przy watku romantycznym nie wspomnę nawet. Były momenty gdzie całkiem się wkręciłam ale szybko się zawodziłam gdyż puenta była bardziej niż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
247
67

Na półkach: , , , ,

Niestety historia nie wciągnęła mnie tak jak myślałam, że mnie wciągnie. Sam świat przedstawiony, czyli uczestnictwo w Caravalu wydaje mi się niezmiernie ciekawe, jednak mam poczucie, że przedstawione postacie zostały zaledwie zarysowane pod względem swoich charakterów, nie mówiąc już o relacjach między nimi... Nie jestem pewna czy dam szansę kolejnej części.

Niestety historia nie wciągnęła mnie tak jak myślałam, że mnie wciągnie. Sam świat przedstawiony, czyli uczestnictwo w Caravalu wydaje mi się niezmiernie ciekawe, jednak mam poczucie, że przedstawione postacie zostały zaledwie zarysowane pod względem swoich charakterów, nie mówiąc już o relacjach między nimi... Nie jestem pewna czy dam szansę kolejnej części.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3 083
  • Przeczytane
    2 535
  • Posiadam
    685
  • Ulubione
    120
  • 2023
    74
  • Teraz czytam
    73
  • 2022
    64
  • Fantastyka
    51
  • 2018
    42
  • Fantasy
    39

Cytaty

Więcej
Stephanie Garber Caraval. Chłopak, który smakował jak północ Zobacz więcej
Stephanie Garber Caraval. Chłopak, który smakował jak północ Zobacz więcej
Stephanie Garber Caraval. Chłopak, który smakował jak północ Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także