Polska ilustratorka, autorka książek dla dzieci, związana z Poznaniem. W 2010 roku ukończyła studia na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. W swoim dorobku ma 36 książek dla dzieci, jako autor lub współautor. Należy do ścisłej czołówki ilustratorów polskich młodego pokolenia.http://emiliaszewczyk.blogspot.com/
Mam sentyment do bestsellerowej serii Rok w lesie.
Znałam każdą rozkładówkę na pamięć bo synek uwielbiał kiedyś tę wyszukiwankę.
Dziś wybraliśmy się do Planetarium na seans Polaris i jak o gwiazdach mowa to mam dla was idealną kartonówkę dla najmłodszych do snu.
Wydanie jest magiczne i zachwyca za sprawą ilustracji Emilii Dziubak, natomiast do snu ukołysze was rymowany tekst Tomasza Plebańskiego.
@wydawnictwo_nasza_ksiegarnia
Mała i ciekawska sroczka jest bardzo senna, szuka zatem i zagląda w zakamarki lasu by znaleźć idealne miejsce na sen. Co się nada?
Może nora borsuka?
Albo gniazdo słowika?
"Chodzi po lesie malutka sroczka.
Patrzy, kto rankiem śpi, i trze oczka.
Zaczyna dzień dziarsko swoją wędrówkę
i wszędzie wtyka ciekawską główkę. "
Urocza, ciepła opowieść, która ukołysze was do snu✨️
Rok w lesie Zasypianka małe cudo wydawnicze, z którego dzieci dowiedzą się jak zasypiają leśne zwierzęta i wyciszą przy wieczornym czytaniu.
@zaczytanapsychomama
„Rok w lesie. Zasypianka” to idealne uzupełnienie dla fanów tej wspaniałej wyszukiwanki. Za rysunki odpowiada niesamowita Emilia Dziubak więc dla większości osób będą to bardzo dobrze znane i lubiane stworzonka znane z klasycznej wersji „Roku w lesie”. Tu ponownie możemy się z nimi spotkać i przypomnieć, które buszują w dzień a które będą aktywne w nocy.
Całość ma charakter rymowanki mówionej przez sroczke, więc część dzieci na pewno będzie chciała powtarzać i nauczy się jej z łatwością na pamięć. Tekstu nie jest dużo, więc nada się idealnie zarówno dla tych dzieci które lubią słuchać jak i dla takich maluchów, które nie przepadają za długimi czytankami. Można czytać zarówno do snu lub jako kontynuacje po skończeniu oglądanie wyszukiwanki. Fani „Roku w lesie” będą na pewno zachwyceni a przynajmniej moje dzieciaki były.