-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać30
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant3
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2015-12
2015-12
Jak na Cecelię Ahern spodziewałam się czegoś więcej. Szkoda. Raczej nie polecam.
Jak na Cecelię Ahern spodziewałam się czegoś więcej. Szkoda. Raczej nie polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-02-28
Piękna, ciepła powieść o przyjaźni między człowiekiem i psem. Napisana lekko i z humorem. Przy zakończeniu nie da się nie wzruszyć. Lektura obowiązkowa dla wszystkich psiarzy :). Polecam.
Piękna, ciepła powieść o przyjaźni między człowiekiem i psem. Napisana lekko i z humorem. Przy zakończeniu nie da się nie wzruszyć. Lektura obowiązkowa dla wszystkich psiarzy :). Polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-14
Przed chwilą skończyłam czytać tą powieść i jest naprawdę niesamowita! Jedna z niewielu nieprzewidywalnych i nie schematycznych dystopii, młodzieżowych science - fiction, fantastyki, bo trudno mi jest określić gatunek tej tej powieści, jakie czytałam. Świetnie wykreowani bohaterowie, włączając, w to główną bohaterkę, świetna akcja, no i to napięcie! Coś świetnego! Denerwowały mnie jednak dość przydługie opisy, wolałabym zamiast tego więcej dialogów, no ale może to taki urok tej księżki ;) Bardzo polecam i nie mogę doczekać się, aż sięgnę po następną część.
Przed chwilą skończyłam czytać tą powieść i jest naprawdę niesamowita! Jedna z niewielu nieprzewidywalnych i nie schematycznych dystopii, młodzieżowych science - fiction, fantastyki, bo trudno mi jest określić gatunek tej tej powieści, jakie czytałam. Świetnie wykreowani bohaterowie, włączając, w to główną bohaterkę, świetna akcja, no i to napięcie! Coś świetnego!...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-15
Cudowna powieść o miłości, rodzinie, akceptacji i złych decyzjach. Piękny styl i język autorki, który pobudza wyobraźnię. Gorąco polecam.
Cudowna powieść o miłości, rodzinie, akceptacji i złych decyzjach. Piękny styl i język autorki, który pobudza wyobraźnię. Gorąco polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-25
2015-11-03
2015-10-25
"Restart" Amy Tintera wzbudził we mnie ciekawość dość oryginalnym pomysłem na fabułę. Powieść na początku wydaje się ciekawa i daje nadzieję na inny dalszy los historii niż typowy dla wszelkiego rodzaju dystopii przebieg akcji. Oczywiście mamy tu niestety typowy schemat powieści młodzieżowo dystopicznej. Rozumiem, że trudno jest wymyślić coś nowego, ale ciągle, może naiwnie liczę na to, że jakiś autor tego typu książek mnie zaskoczy swoim pomysłem... Widać daremnie. W każdym razie, wielkim plusem tej powieści są wspaniale wykreowani bohaterowie. Główna bohaterka jest naprawdę świetna. Nie rozwodzi się nad każdą decyzją, jak to często bywa, ale jest konkretna i wie czego chce. Bohaterowie drugoplanowi są również bardzo dobrze wykreowani. Naprawdę, moim zdaniem to rzadkość, żeby książka z tego gatunku miała tak sensownych bohaterów. Mam tylko nadzieję, że nie zmienię mojego zdania na ten temat po przeczytaniu kolejnych części tej serii. Ogólnie powieść dobra i warta przeczytania.
"Restart" Amy Tintera wzbudził we mnie ciekawość dość oryginalnym pomysłem na fabułę. Powieść na początku wydaje się ciekawa i daje nadzieję na inny dalszy los historii niż typowy dla wszelkiego rodzaju dystopii przebieg akcji. Oczywiście mamy tu niestety typowy schemat powieści młodzieżowo dystopicznej. Rozumiem, że trudno jest wymyślić coś nowego, ale ciągle, może naiwnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-26
2015-09-06
2015-08-27
Pierwszy raz zabrakło mi skali w ocenie książki, ponieważ, gdybym mogła dałabym tej niezwykłej powieści milion gwiazdek na dziesięć. Co to była za lektura! To niezwykła opowieść o wielkiej miłości, prawdziwej przyjaźni i o niezwykłym poświęceniu. Rzadko zdarza mi się płakać nad książką, prawie nigdy, ale przy czytaniu "Mechanicznej Księżniczki" łzy leciały mi strumieniami. Chylę czoła przed wyobraźnią Cassandry Clare i gorąco zachęcam do sięgnięcia po trylogię "Diabelskie Maszyny".
Pierwszy raz zabrakło mi skali w ocenie książki, ponieważ, gdybym mogła dałabym tej niezwykłej powieści milion gwiazdek na dziesięć. Co to była za lektura! To niezwykła opowieść o wielkiej miłości, prawdziwej przyjaźni i o niezwykłym poświęceniu. Rzadko zdarza mi się płakać nad książką, prawie nigdy, ale przy czytaniu "Mechanicznej Księżniczki" łzy leciały mi strumieniami....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-22
Ta powieść jest po prostu niesamowita! Niesie mądre przesłanie i pokazuje do jakiego momentu w swojej historii może dojść ludzkość, jeżeli będzie postępować w dany sposób. Czytałam wiele opinii, gdzie "Dawcę" porównywano do "Niezgodnej", jednak moim zdaniem jest to trochę krzywdzące dla tej powieści, gdyż myślę, że "Dawca" to książka dużo głębsza, może taka przypowieść, która wiele uczy, nie mówiąc wprost. Tą pozycję naprawdę warto znać i przeczytać. Polecam gorąco!
Ta powieść jest po prostu niesamowita! Niesie mądre przesłanie i pokazuje do jakiego momentu w swojej historii może dojść ludzkość, jeżeli będzie postępować w dany sposób. Czytałam wiele opinii, gdzie "Dawcę" porównywano do "Niezgodnej", jednak moim zdaniem jest to trochę krzywdzące dla tej powieści, gdyż myślę, że "Dawca" to książka dużo głębsza, może taka przypowieść,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-19
Przed chwilą skończyłam czytać "Mechanicznego księcia" Cassandry Clare i jestem zachwycona i szczerze mówiąc zaskoczona, bo nie wiedziałam, że tak książka tak bardzo przypadnie mi do gustu. Po lekturze pierwszej części stwierdziłam, że była ona w porządku, ale nic nad to i takiego samego wrażenia spodziewałam się po następnych częściach, ale cieszę się, że nie miałam racji, bo druga część "Diabelskich Maszyn" jest obłędna! Jedynym minusem było dla mnie to, że rozdziały były jak dla mnie za długie i to trochę utrudniało lekturę, ale na szczęście w tych rozdziałach były gwiazdki oznaczające koniec danej sceny, więc dało się przeżyć :) Za to bohaterowie, styl autorki, język, akcja wszystko super. Normalnie cud, miód i orzeszki ;) Nie mogę doczekać się, aż sięgnę po "Mechaniczną księżniczkę", która mam nadzieję będzie jeszcze(jeśli to możliwe) lepsza!
Przed chwilą skończyłam czytać "Mechanicznego księcia" Cassandry Clare i jestem zachwycona i szczerze mówiąc zaskoczona, bo nie wiedziałam, że tak książka tak bardzo przypadnie mi do gustu. Po lekturze pierwszej części stwierdziłam, że była ona w porządku, ale nic nad to i takiego samego wrażenia spodziewałam się po następnych częściach, ale cieszę się, że nie miałam racji,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-15
"Legenda. Wybraniec" Marie Lu mniej podobała mi się, niż pierwsza część tej trylogii. Głównie dlatego, że przez ponad połowę nie mogłam się wczuć w opowiadaną historię. Jak dla mnie wydarzenia były opisane zbyt szczegółowo, przez co nie dało się odczuć rytmu tej historii. Dopiero po ponad połowie powieści, zostałam w miarę zaintrygowana tym, co się dzieje, więc jest to dla mnie dość spory minus, gdyż "Legenda. Rebeliant" porwała mnie od razu. Gdyby nie zakończenie i rzeczy, które mają miejsce po wspomnianej wcześniej ponad połowie ksiązki, to można by było powiedzieć, że ta powieść jest bardzo schematyczna. Chciałabym jeszcze wspomnieć, że relacja June i Andena za bardzo przypominała mi relację Julii i Warnera z trylogii "Dotyk Julii", może ja tylko odniosłam wrażenie podobieństwa, co prawda małego, ale zawsze i nie podobało mi się to. Ogólnie dużym plusem jest dla mnie to, że w trylogii "Legenda" jest dwóch głównych bohaterów, przez co opowieść jest ciekawsza i nie trzeba odbierać jej z punktu widzenia głównej bohaterki, co jak wiadomo często jest irytujące ;). Podoba mi się również poprowadzenie tutaj wątków miłosnych, nie chodzi mi szczególnie o wątek między June i Day'em, tylko też między innymi parami, ja nie zauważyłam tworzenia par na siłę, uczucia między osobami są pokazane w miarę naturalnie, jak na dystopię oczywiście, gdzie zawsze musimy mieć do czynienia z epicką miłością ;) Podsumowując, "Legenda. Wybraniec" to w miarę dobra książka, jednak uważam, że dużo słabsza od swojej poprzedniczki.
"Legenda. Wybraniec" Marie Lu mniej podobała mi się, niż pierwsza część tej trylogii. Głównie dlatego, że przez ponad połowę nie mogłam się wczuć w opowiadaną historię. Jak dla mnie wydarzenia były opisane zbyt szczegółowo, przez co nie dało się odczuć rytmu tej historii. Dopiero po ponad połowie powieści, zostałam w miarę zaintrygowana tym, co się dzieje, więc jest to dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-06
Zazwyczaj nie czytuję kryminałów, ponieważ jak to wynika z opisu jest to chyba kryminał lub thriller, ale opis na okładce mnie zaintrygował oraz chciałam sprawdzić to jak Becca Fitzpatric sprawdzi się w czymś innym niż anielskie opowieści. "Black Ice" opowiada o wyprawie dwóch przyjaciółek w pokryte śniegiem góry, jednakże na drodze pojawiają się pewne komplikacje i dziewczęta nie docierają we wcześniej zaplanowane miejsce. Kim są przystojni chłopcy oferujący pomoc? Jaki sekret odkryje Britt? I kto stoi za zbrodniami, o których wszyscy mówią? Ogólnie rzecz biorąc, książka podobała mi się, jednak trochę się dłużyła i niestety musiałam zmuszać się do czytania, czego bardzo nie lubię, ponieważ ciekawość zakończenia wzięła górę. Muszę jednak przyznać, że ostatnie parędziesiąt stron wywołało we mnie silne emocje i nie mogłam oderwać się od książki. Już wcześniej czytałam opinię mówiące o tym, że zakończenie, a raczej rozwiązanie pewnej sprawy jest przewidywalne i niestety muszę się z tym zgodzić. Następną sprawą jest to, że irytowało mnie zachowanie Britt, a dokładniej jej rozwodzenie się nad byłym chłopakiem, dlatego, że Britt jest zaradna i inteligentna, więc było to dla mnie nienaturalne, ja dostrzegam tu trochę Nory z "Szeptem", a szkoda bo bez tego Britt była by mało denerwującą postacią ;) Podobał mi się również sposób przedstawienia psychiki bohaterów, a szczególnie Calvina, ponieważ można zobaczyć motywy nim kierujące, a także sytuacje, które doprowadziły do popełnienia pewnych czynów. Plusem jest również postać Jude'a, który sam jest wielką tajemnicą. Podobało mi się również to, że można było poczuć ten górski, zimny klimat, więc to świetna ochłoda na gorące dni, takie jak dziś. :) Powieść przyjemna i warta przeczytania :)
Zazwyczaj nie czytuję kryminałów, ponieważ jak to wynika z opisu jest to chyba kryminał lub thriller, ale opis na okładce mnie zaintrygował oraz chciałam sprawdzić to jak Becca Fitzpatric sprawdzi się w czymś innym niż anielskie opowieści. "Black Ice" opowiada o wyprawie dwóch przyjaciółek w pokryte śniegiem góry, jednakże na drodze pojawiają się pewne komplikacje i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-09
Po "Mechanicznego Anioła" sięgnęłam, gdyż słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii oraz dlatego, że pierwszy tom "Darów Anioła" zmęczył mnie i pozostawiłam tą książkę nieprzeczytaną. Wiele osób jednak zachwyca się twórczością Cassandry Clare, więc chciałam dać szansę innym powieściom spod jej pióra. Mimo to, że "Mechaniczny Anioł" również opowiada o Nocnych Łowcach, ta powieść wydała mi się mniej infantylna niż "Miasto Kości" i mimo tego, że na początku ciężko było mi się zanurzyć w tej opowieści postanowiłam dać jej szansę. Jak widać po mojej ocenie, nie była to szansa zmarnowana i dobrze bawiłam się czytając tą powieść, a historia Tessy naprawdę mnie zaciekawiła. Szczególnie podobał mi się klimat tej powieści - Londyn w XVIII, deszcz, mgła, stare mury Instytutu... za to naprawdę ogromny plus. Podobał mi się również sposób przedstawienia wszystkich nadnaturalnych istot, w pozostałych młodzieżówkach z elementami fantastycznymi są one przedstawiane jako tajemnicze, fascynujące istoty, ostatecznie kończą jako pozytywne postacie. Tutaj, przynajmniej w pierwszym tomie, bo na tym się kończy moja wiedza, mamy powiedziane, że one są nie są pozytywne, poza paroma wyjątkami, ale ogólnie nie należy im ufać. Na plus jest przedstawienie wątku miłosnego w tej części, czyli w moim odczuciu nie był natarczywy oraz schematyczny, ale chyba kończy się to w tym tomie, bo jak się dowiedziałam po okładkowym opisie drugiej części, znowu będzie ten nieszczęsny trójkącik... no cóż, wolałabym, żeby relacje Tessy z drugim chłopcem pozostały na przyjaźni, no ale nie ja tu decyduję ;) Podsumowując, powieść czytało mi się szybko i przyjemnie, ale nie zachwyciła mnie, nie "porwała" i czuję się trochę zmęczona tym światem, więc zrobię sobie przerwę zanim znowu zapoznam się z przygodami Nocnych Łowców. Myślę, że moje odczucia spowodowane są po części tym, że ja nie jestem jakoś szczególnie miłośniczką fantastyki, ale myślę, że dla fana takich fantastycznych opowieści "Mechaniczny Anioł" Cassandry Clare będzie nie lada gratką. :)
Po "Mechanicznego Anioła" sięgnęłam, gdyż słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii oraz dlatego, że pierwszy tom "Darów Anioła" zmęczył mnie i pozostawiłam tą książkę nieprzeczytaną. Wiele osób jednak zachwyca się twórczością Cassandry Clare, więc chciałam dać szansę innym powieściom spod jej pióra. Mimo to, że "Mechaniczny Anioł" również opowiada o Nocnych Łowcach, ta...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-06
Po "Kłamstwo doskonałe" nie sięgnęłabym, gdybym nie zobaczyła go na bibliotecznej półce opuszczając bibliotekę. Jakiś czas temu serie Sary Shepard skończyły mnie "wciągać" i interesować, ze względu na powtarzanie tych samych wątków i przysłowiowe "odgrzewane kotlety". Wiem, że nie są to powieści od których należy oczekiwać przemyśleń na temat życia czy mądrych życiowych dewiz, ale ciągłe czytanie praktycznie tego samego po prostu przestaje bawić. Po czwartą część "Gry w kłamstwa" sięgnęłam, ponieważ nie lubię zostawiać niedokończonych serii, z czystej ciekawości oraz dlatego, że bohaterów serii "Gry w Kłamstwa" polubiłam bardziej niż bohaterów "Pretty Little Liars". Muszę przyznać, że ta powieść byłaby taka sama jak jej poprzedniczki, gdyby nie to zakończenie! Myślałam, że autorka już niczym mnie nie zaskoczy, a jednak się myliłam i to dzięki temu zakończeniu powieść może się obronić, gdyż na teorie snute przez Emmę dotyczące tego, kto jest zabójcą, już dawno nie zwracam uwagi, bo bohaterka sama nie może się zdecydować. Polecam tą lekturę tym, którzy mają już za sobą poprzednie części, bo być może tak jak u mnie, wzbudzi ciekawość na temat zakończenia tej całej historii.
Po "Kłamstwo doskonałe" nie sięgnęłabym, gdybym nie zobaczyła go na bibliotecznej półce opuszczając bibliotekę. Jakiś czas temu serie Sary Shepard skończyły mnie "wciągać" i interesować, ze względu na powtarzanie tych samych wątków i przysłowiowe "odgrzewane kotlety". Wiem, że nie są to powieści od których należy oczekiwać przemyśleń na temat życia czy mądrych życiowych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSięgając po tą książkę liczyłam na wciągającą, lecz przwidywalną lekturę, ponieważ powieści tego typu są zawyczaj przewidywalne, co jednak nie znaczy , że ich nie lubię ;) Powieść Marie Lu zafundowała mi jednak wiele zwrotów akcji, a losy bohaterów śledziłam z zapartym tchem. Ciekawym rozwiązaniem jest to, że nie mamy tu głównej bohaterki, a dwie główne postacie, które dla siebie nawzajem są „złe”. Jedno z nich jest przykładym obywatelem ufającym ślepo władzy, a drugie buntuje się chociaż tak naprawdę nie zna wszystkich poczynań państwa.Podobało mi się to, że czytelnik razem z bohaterem odkrywa wiele zagadek funkcjonowania Republiki oraz motywów kierujących ludźmi władzy. Mam jednak parę zastrzeń co do tej powieści. Po pierwsze, język którym posługują się bohaterowie w pewnych momentach jest zbyt oficjalny, co sprawiało, że dialogi wydawały się sztuczne, a bohaterzy byli mniej wiarygodni. Po drugie, jest to skarga raczej do wydawcy i korektora, ponieważ w moim egzemplarzu pojawiały się literówki, co jest niedopuszczalne. Po trzecie, zakończenie było przewidywalne. Wiem, że wcześniej pisałam, że mi to nie przeszkadza, bo tak jest, jednak po akcji, którą śledziłam z zapartym tchem ciekawie byłoby dostać zakończenie, którego bym się nie spodziewała. Jest to jednak trylogia, więc może zakończenie całej serii będzie lepsze. Podsumowując, „Legenda. Rebeliant.” to powieść warta uwagi i polecam sięgnięcie po nią, a ja nie mogę doczekać się, aż przeczytam kolejną część. :)
Sięgając po tą książkę liczyłam na wciągającą, lecz przwidywalną lekturę, ponieważ powieści tego typu są zawyczaj przewidywalne, co jednak nie znaczy , że ich nie lubię ;) Powieść Marie Lu zafundowała mi jednak wiele zwrotów akcji, a losy bohaterów śledziłam z zapartym tchem. Ciekawym rozwiązaniem jest to, że nie mamy tu głównej bohaterki, a dwie główne postacie, które dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-06-20
"Wszechświat kontra Alex Woods" to powieść niezwykła. To powieść mądra, ciekawa, poruszająca ważne tematy, skłaniająca do refleksji i do bólu prawdziwa. Książka opowiada o zdarzeniach, które doprowadziły do wydarzenia przedstawionego nam na początku powieści, czyli zatrzymania Alexa przez policję wiozącego w bagażniku marihuanę oraz ludzkie prochy. Alex opowiada nam praktycznie całe swoje życie, którego ważnym elementem jest przyjaźń z panem Petersonem. Powieść porusza temat decydowania o własnym losie oraz stawia pytanie czy zasady narzucone ludziom przez innych są naprawdę dobre. Powieść ta nie jest lekka, łatwa i przyjemna co zaliczam na plus, jednak nie czytało mi się jej szybko, a momentami była dla mnie nużąca. Nie mam pojęcia dlaczego. Być może styl autora nie przypadł mi do gustu. W każdym razie serdecznie polecam tę powieść, jednak nie polecam jej każdemu, gdyż wydaje mi się, że powinna po nią sięgnąć osoba powyżej 15 roku życia oraz taka, która ma wyrobione zdanie na tematy decydowania o własnym ciele i losie.
"Wszechświat kontra Alex Woods" to powieść niezwykła. To powieść mądra, ciekawa, poruszająca ważne tematy, skłaniająca do refleksji i do bólu prawdziwa. Książka opowiada o zdarzeniach, które doprowadziły do wydarzenia przedstawionego nam na początku powieści, czyli zatrzymania Alexa przez policję wiozącego w bagażniku marihuanę oraz ludzkie prochy. Alex opowiada nam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Piękna, jednak nie pozbawiona bólu historia o rodzinie, przyjaźni, miłości i samoakceptacji. To ważna książka i warto ją przeczytać. Polecam.
Piękna, jednak nie pozbawiona bólu historia o rodzinie, przyjaźni, miłości i samoakceptacji. To ważna książka i warto ją przeczytać. Polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to