-
ArtykułyOjcowie w literaturze, czyli świętujemy Dzień OjcaKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyRękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać566
-
ArtykułyWejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2
Biblioteczka
2022-11-01
2022-02-20
Bardzo ciekawa książka. Podstawowe zagadnienia psychiatryczne zostały przedstawione w prosty, zrozumiały sposób, w sam raz dla laików. Polecam.
Bardzo ciekawa książka. Podstawowe zagadnienia psychiatryczne zostały przedstawione w prosty, zrozumiały sposób, w sam raz dla laików. Polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-01-28
2021-11-14
Książka jest bardzo dokładną analizą wiarygodności Ewangelii i podstawowych doktryn chrześcijaństwa. Jestem pełna podziwu, jak wielką pracę włożył autor w przeprowadzenie tego śledztwa, dlatego książkę oceniam wysoko. Jednak myślę, że nie każdemu przypadnie ona do gustu. Jeśli ktoś już jest chrześcijaninem, to ta książka może utwierdzić go w przekonaniu, że to, w co wierzy, jest oparte na solidnych podstawach. Jednak szczerze mówiąc nie wydaje mi się, żeby zagorzały ateista poprzez tę lekturę nawrócił się na chrześcijaństwo, aczkolwiek wg tego, o czym mówi sam autor w wywiadzie zamieszczonym na końcu, było bardzo dużo takich przypadków.
Książka jest bardzo dokładną analizą wiarygodności Ewangelii i podstawowych doktryn chrześcijaństwa. Jestem pełna podziwu, jak wielką pracę włożył autor w przeprowadzenie tego śledztwa, dlatego książkę oceniam wysoko. Jednak myślę, że nie każdemu przypadnie ona do gustu. Jeśli ktoś już jest chrześcijaninem, to ta książka może utwierdzić go w przekonaniu, że to, w co wierzy,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMyślę, że ta książka zainteresuje raczej te osoby, które interesują się kotami jako gatunkiem zwierząt, a nie jako domowymi pupilami. Autorka przytacza dużo ciekawostek, wyników badań i eksperymentów, niejednokrotnie dość absurdalnych. Nie mogłam się jednak oprzeć wrażeniu, że autorka, chociaż podobno jest zagorzałą kociarą, przedstawia koty raczej od negatywnej, niż od pozytywnej strony: koty to szkodniki tępiące zagrożone gatunki, rozmnażają się w sposób niekontrolowany, w dodatku roznoszą toksoplazmozę. Nie potrafią wyrażać emocji ani nawiązać bliższej relacji z człowiekiem - w takim razie moje koty chyba są jakieś wyjątkowe, bo mam wrażenie, że bardzo dobrze to potrafią... W dodatku w jednym rozdziale autorka pisze, że kotów nie powinno się wypuszczać z domu, gdyż bez opanowania polują na ptaki i małe gryzonie, w następnym rozdziale zaś twierdzi, że kot zamknięty w czterech ścianach jest nieszczęśliwy i cierpi... Czyli tak źle, i tak niedobrze. Ogólnie wydaje mi się, że gdybym dopiero zastanawiała się nad posiadaniem kota, to po lekturze tej książki poczułabym się zniechęcona.
Myślę, że ta książka zainteresuje raczej te osoby, które interesują się kotami jako gatunkiem zwierząt, a nie jako domowymi pupilami. Autorka przytacza dużo ciekawostek, wyników badań i eksperymentów, niejednokrotnie dość absurdalnych. Nie mogłam się jednak oprzeć wrażeniu, że autorka, chociaż podobno jest zagorzałą kociarą, przedstawia koty raczej od negatywnej, niż od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-08-26
Od początku książka zapowiadała się ciekawie, zawierała sporą dawkę podstawowej wiedzy z zakresu męskiej seksualności, o której na pewno nie dowiemy się w szkole. Później jednak było coraz gorzej. Ogólnie uważam, że ta książka skierowana jest raczej do osób, które mają problem ze zbudowaniem długotrwałej, zdrowej relacji, opartej na czyś więcej, niż seks. Czytelnik, który od wielu lat trwa w szczęśliwym związku, zaspokaja w nim swoje potrzeby i jest wierny partnerce/partnerowi, raczej nie znajdzie tu dużo porad dla siebie, ale to w sumie nic dziwnego, bo takie osoby nie potrzebują szukać pomocy u seksuologa. Pacjenci Pana Doktora to przeważnie osoby mające bogate doświadczenie seksualne z wieloma partnerkami, a nawet jeśli są w stałym związku, to swoją partnerkę zdradzają. Jestem trochę w szoku, jakie problemy ludzie mają, no ale z drugiej strony do seksuologa nie przychodzi nikt, kto nie potrzebuje profesjonalnej pomocy.
Bardzo irytowało mnie ciągłe krytykowanie kościoła katolickiego. Nie jest tajemnicą, jaki jest stosunek kościoła to spraw związanych z seksem, ale można było wspomnieć o tym raz, zamiast powtarzać przy każdej nadarzającej się okazji (chociaż nie wnosiło to nic do treści). Kolejną irytującą mnie rzeczą było mówienie o zdradzie małżeńskiej, jakby była to rzecz najnormalniejsza w świecie, wszyscy to robią i nie jest to nic godnego potępienia. Rozdział "Dlaczego mężczyźni zdradzają" był chyba najkrótszy z całej książki, bo najwyraźniej ten temat nie jest tak istotny, aby poświęcić mu tyle samo miejsca, co innym poruszonym problemom. No i te "Monologi penisa" na końcu - żenujące, wulgarne, niczego nie wnoszące do lektury, swoim poziomem całkowicie odstające od pozostałej części i w książce uchodzącej za źródło wartościowej wiedzy, tego typu treści nie powinny się w ogóle znaleźć.
Podsumowując: niektóre rozdziały (zwłaszcza te początkowe) warto przeczytać, ale większość można spokojnie pominąć (o ile nie jest się potencjalnym pacjentem gabinetu seksuologa).
Od początku książka zapowiadała się ciekawie, zawierała sporą dawkę podstawowej wiedzy z zakresu męskiej seksualności, o której na pewno nie dowiemy się w szkole. Później jednak było coraz gorzej. Ogólnie uważam, że ta książka skierowana jest raczej do osób, które mają problem ze zbudowaniem długotrwałej, zdrowej relacji, opartej na czyś więcej, niż seks. Czytelnik, który...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-28
Znudziła mnie ta książka, nie dałam rady przez nią przebrnąć. Na mój gust, zbyt naukowa, a jednocześnie nie doszukałam się w niej niczego odkrywczego. Może psycholog, socjolog czy filozof znajdzie tutaj interesujące treści, jednak zwykły laik, który sięgnął po tę książkę spodziewając się jakichś ciekawostek czy anegdotek, a nie naukowych wykładów, będzie zawiedziony.
Znudziła mnie ta książka, nie dałam rady przez nią przebrnąć. Na mój gust, zbyt naukowa, a jednocześnie nie doszukałam się w niej niczego odkrywczego. Może psycholog, socjolog czy filozof znajdzie tutaj interesujące treści, jednak zwykły laik, który sięgnął po tę książkę spodziewając się jakichś ciekawostek czy anegdotek, a nie naukowych wykładów, będzie zawiedziony.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-08
Spodziewałam się że będzie to kolejny banalny poradnik o tym, jak wieść dobre i spełnione życie. Ale ta książka poradnikiem nie jest. Jest za to niezwykle merytorycznym i konkretnym opracowaniem przedstawiającym pojęcie sensu życia od strony psychologicznej i filozoficznej. Widać, że autorka bardzo dokładnie zgłębiła ten temat, odnosi się bowiem do wielu źródeł i badań naukowych, powołuje się zarówno na współczesną psychologię, jak i na starożytną myśl filozoficzną, a także przytacza historie zwyczajnych osób, takich jak każdy z nas, które w pewnym momencie swojego życia odczuły potrzebę odnalezienia w nim głębszego sensu i udało im się to.
Jeśli ktoś interesuje się tematyką psychologiczno-filozoficzną,lub po prostu zastanawia się, jak znaleźć w swoim życiu źròdła sensu, ta książka z pewnością jest warta przeczytania.
Spodziewałam się że będzie to kolejny banalny poradnik o tym, jak wieść dobre i spełnione życie. Ale ta książka poradnikiem nie jest. Jest za to niezwykle merytorycznym i konkretnym opracowaniem przedstawiającym pojęcie sensu życia od strony psychologicznej i filozoficznej. Widać, że autorka bardzo dokładnie zgłębiła ten temat, odnosi się bowiem do wielu źródeł i badań...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-25
Słyszałam wiele zachwytów odnośnie tej książki, sięgając więc po nią byłam przekonana, że o to mam przed sobą prawdziwe arcydzieło, które odmieni moje życie. Jakże się rozczarowałam... Ciężko mi jest uczciwie tę książkę ocenić. Pomysł świetny, intencje autorki bardzo dobre. Niestety mimo to lektura jest bardzo ciężka i męcząca. Musiałam się naprawdę mocno skupić, żeby zrozumieć, co czytam. Wiele akapitów musiałam przeczytać po kilka razy, a i tak nadal nie wiedziałam, o co w nich chodzi. Przyznaję, niektóre fragmenty mnie zainteresowały i skłoniły do zastanowienia. Często byłam wręcz zafascynowana tym, jak zaskakująco autorka interpretuje ludowe mity i legendy, jak umiejętnie dostrzega w nich nawiązanie do kobiecej psychiki. Ale mimo to przez większość czasu miałam wrażenie, że czytam jeden wielki bełkot, w kółko to samo, tylko pisane innymi słowami. Zdecydowanie zabrakło mi konkretów. Nie wyniosłam z tej lektury żadnych konkretnych rad, które mogłabym zastosować w życiu. Może jestem po prostu za głupia. Może nie należę do grupy docelowej odbiorców tej książki. Może jestem nie dość uduchowiona i dlatego nie zrozumiałam trzech czwartych treści. W moim odczuciu jest to jednak przerost formy nad treścią. Może rzeczywiście powinnam czytać tę książkę wolniej, wczytywać się dokładnie w każde słowo, analizować je, po każdym rozdziale robić kilkudniową przerwę. Jednak mój egzemplarz był wypożyczony z biblioteki, nie miałam więc czasu żeby czytać go całymi miesiącami czy nawet latami, jak robią to inni. W męczarniach dobrnęłam prawie do końca, poległam na ostatnich 50 stronach... Gdyby ta książka była o połowę krótsza, to może moje wrażenie byłoby inne, niestety całość jest za bardzo rozwleczona i w rezultacie po prostu nudna. Nie dokończyłam lektury, ale myślę że niewiele straciłam i na tych ostatnich stronach nie ma niczego, o czym nie było mowy już wcześniej.
Zastanawiam się tylko, czy te wszystkie osoby, które oceniły tę książkę na 10 gwiazdek (czyli arcydzieło), rzeczywiście z czystym sumieniem mogą powiedzieć, że zrozumiały wszystkie te skomplikowane i uduchowione wywody autorki i czy byłyby w stanie wytłumaczyć komuś tak mało bystremu, jak ja, o co w nich chodziło. Jeśli tak, to jestem pełna podziwu.
Słyszałam wiele zachwytów odnośnie tej książki, sięgając więc po nią byłam przekonana, że o to mam przed sobą prawdziwe arcydzieło, które odmieni moje życie. Jakże się rozczarowałam... Ciężko mi jest uczciwie tę książkę ocenić. Pomysł świetny, intencje autorki bardzo dobre. Niestety mimo to lektura jest bardzo ciężka i męcząca. Musiałam się naprawdę mocno skupić, żeby...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-14
Książka przedstawia kilka typów osobowości określanych jako emocjonalne wampiry i pokazuje, w jaki sposób można z takimi ludźmi koegzystować, nie pozwalając im pozbawić nas energii. Tematyka ciekawa, a jako że emocjonalnych wampirów wkoło nas nie brakuje, już od jakiegoś czasu poszukiwałam ciekawego poradnika omawiającego właśnie ten temat. Tę książkę jednak przeczytałam z trudem. Jakoś w ogóle nie odpowiada mi język, jakim jest ona napisana. Niektóre zdania musiałam czytać po kilka razy, żeby zrozumieć ich sens. Poza tym odniosłam wrażenie, że każdy kolejny rodzaj wampirów omawiany jest coraz bardziej lakonicznie, tak jakby autorowi w trakcie pisania stopniowo kończyła się wena. Pierwszy gatunek - wampiry aspołeczne, zajmuje prawie pół książki, natomiast ostatni - wampiry paranoiczne, zaledwie kilkanaście stron, a szkoda, bo akurat ten rodzaj wampirów zainteresował mnie najbardziej. Nie mniej jednak warto wiedzieć, czym charakteryzują się wampiry emocjonalne i jak je rozpoznać, a w razie potrzeby (tzn gdyby taki wampir nagle pojawił się w naszym życiu), zawsze można do książki wrócić i jeszcze raz przestudiować interesujące nas rozdziały.
Książka przedstawia kilka typów osobowości określanych jako emocjonalne wampiry i pokazuje, w jaki sposób można z takimi ludźmi koegzystować, nie pozwalając im pozbawić nas energii. Tematyka ciekawa, a jako że emocjonalnych wampirów wkoło nas nie brakuje, już od jakiegoś czasu poszukiwałam ciekawego poradnika omawiającego właśnie ten temat. Tę książkę jednak przeczytałam z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-06-12
Książka w przystępny, prosty sposób przedstawia podstawowe informacje i ciekawostki o owadach - naszych małych "przyjaciołach", którym zazwyczaj nie poświęcamy zbyt dużo uwagi, a jeśli już, to najczęściej tylko dlatego, że irytują nas swoim natrętnym brzęczeniem, kłują lub żądlą. Najczęściej uznajemy, że ich życie nie ma większej wartości, i bez zastanowienia unicestwiamy te małe stworzonka. Tymczasem autorka pokazuje nam, jak fascynujące potrafią one być, jak złożone społeczności tworzą, jak ważną rolę pełnią w całym ekosystemie, ile im zawdzięczamy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. I chociaż niektóre fragmenty książki trochę mnie nudziły, to inne czytałam z zapartym tchem. Myślę, że każdy, kto przeczyta tę książkę, będzie już od tej pory zupełnie inaczej patrzył na te niezwykłe stworzenia.
Książka w przystępny, prosty sposób przedstawia podstawowe informacje i ciekawostki o owadach - naszych małych "przyjaciołach", którym zazwyczaj nie poświęcamy zbyt dużo uwagi, a jeśli już, to najczęściej tylko dlatego, że irytują nas swoim natrętnym brzęczeniem, kłują lub żądlą. Najczęściej uznajemy, że ich życie nie ma większej wartości, i bez zastanowienia unicestwiamy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-31
Od razu zaznaczam, że nie przeczytałam tej książki w całości, opinię więc wystawiam jedynie na podstawie fragmentów. Książka znudziła mnie po kilkudziesięciu stronach, przeczytałam więc tylko rozdziały 1-3 oraz 5.
Sądząc po tytule, spodziewałam się, że weganizm i nieweganizm zostaną przedstawione jako równorzędne sposoby odżywiania, z których każdy ma swoje argumenty za i przeciw, a żaden nie jest lepszy bądź gorszy. Tymczasem autorka opisuje mięsożerców jako tych złych, pozbawionych empatii, współczucia i wrażliwości na krzywdę zwierząt, zaś wegan jako tych dobrych, którzy chcą uczynić świat lepszym, a spotyka ich za to ostracyzm, szyderstwa, nietolerancja i kompletny brak zrozumienia. Ponadto kwestia jedzenia lub niejedzenia mięsa została sprowadzona jedynie do zgody bądź niezgody na zabijanie zwierząt, a przecież jest wiele innych argumentów decydujących o tym, że ktoś wybiera taki czy inny sposób odżywiania.
Ja w tej książce nie znalazłam nic dla siebie, może dlatego, że nie jestem weganką, ani nie mam wegan w swoim najbliższym otoczeniu. Może więc ktoś inny dostrzeże tu wartościowe treści. Ja jednak szybko odłożyłam tę książkę z powrotem na półkę i zaliczyłam ją do kategorii "niedoczytane".
Od razu zaznaczam, że nie przeczytałam tej książki w całości, opinię więc wystawiam jedynie na podstawie fragmentów. Książka znudziła mnie po kilkudziesięciu stronach, przeczytałam więc tylko rozdziały 1-3 oraz 5.
Sądząc po tytule, spodziewałam się, że weganizm i nieweganizm zostaną przedstawione jako równorzędne sposoby odżywiania, z których każdy ma swoje argumenty za i...
2015-07-11
Po raz pierwszy przeczytałam tę książkę kilka lat temu. Zupełnie przypadkiem natrafiłam na nią w bibliotece, zaczęłam czytać i... poczułam się tak, jakbym czytała książkę o samej sobie. Nie mogłam się oderwać. Z każdą kolejną stroną zaczynałam coraz lepiej rozumieć swoją introwertyczną naturę. Zawsze uważałam się za osobę nieco inną od wszystkich, ale nie miałam pojęcia, dlaczego tak jest. Dopiero lektura tej właśnie książki sprawiła, że wyzbyłam się wielu kompleksów, przestałam się przejmować swoim spokojnym, nieco powolnym temperamentem, a wręcz zaczęłam dostrzegać jego wyjątkowość i zalety. Po przeczytaniu całej książki zakupiłam swój własny egzemplarz po to, aby mieć go na swojej półce i w każdej chwili móc znowu po niego sięgnąć. Zwykle, gdy potrzebuję wsparcia w zrozumieniu swojego introwertycznego zachowania, otwieram poradnik na konkretnym rozdziale dotyczącym sytuacji, z jaką właśnie się zmagam. Ostatnio jednak przeczytałam znowu całą książkę od początku do końca i myślę, że powrócę do niej jeszcze wiele razy.
Myślę, że tę pozycję powinien przeczytać każdy introwertyk, właśnie po to, aby wyzbyć się kompleksów, z jakimi często borykamy się ze względu na swoją osobowość. Bardzo dobrze byłoby też, aby książkę przeczytali również ekstrawertycy i dzięki niej przestali w końcu nas błędnie i krzywdząco oceniać i zrozumieli, że nie każdy, kto stroni od tłumnych, hucznych spotkań towarzyskich (a gdy już się na nich znajdzie, lepiej czuje się w roli obserwatora niż aktywnego uczestnika), jest zarozumiałym odludkiem.
Po raz pierwszy przeczytałam tę książkę kilka lat temu. Zupełnie przypadkiem natrafiłam na nią w bibliotece, zaczęłam czytać i... poczułam się tak, jakbym czytała książkę o samej sobie. Nie mogłam się oderwać. Z każdą kolejną stroną zaczynałam coraz lepiej rozumieć swoją introwertyczną naturę. Zawsze uważałam się za osobę nieco inną od wszystkich, ale nie miałam pojęcia,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-25
2016-07-16
Kolejny poradnik, który utwierdził mnie w przekonaniu, że nie lubię tego typu literatury i niezwykle ciężko jest mi przebrnąć przez każdą taką książkę. Generalnie cała idea jest ciekawa, wierzę w to, że nasza podświadomość ma wielką moc i to od niej w dużym stopniu zależy wiele aspektów naszego życia. Wierzę również, że podświadomość osoby chorej ma duży wpływ na proces zdrowienia. Nie odważyłabym się jednak powiedzieć np. człowiekowi choremu na raka, że nie może wyzdrowieć tylko dlatego, że podświadomie tego nie chce. Z całym szacunkiem do autora, o ile niektóre z jego porad wzięłam sobie do serca i staram się do nich stosować, to jednak do sporej części z nich podeszłam z dystansem.
Dlaczego nie doczytałam książki do końca? Ponieważ odniosłam nieodparte wrażenie, że całe jej przesłanie zostało zawarte mniej więcej na 50 pierwszych stronach, a dalej było już tylko wałkowanie w kółko tego samego innymi słowami.
Kolejny poradnik, który utwierdził mnie w przekonaniu, że nie lubię tego typu literatury i niezwykle ciężko jest mi przebrnąć przez każdą taką książkę. Generalnie cała idea jest ciekawa, wierzę w to, że nasza podświadomość ma wielką moc i to od niej w dużym stopniu zależy wiele aspektów naszego życia. Wierzę również, że podświadomość osoby chorej ma duży wpływ na proces...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-29
Książka jest świetna, bardzo mi się podobała. Oczywiście nie wystarczy jej tylko przeczytać, najważniejsze jest, aby zawartą w niej wiedzę wykorzystywać w praktyce. No i na pewno jednokrotne przeczytanie też niewiele da. Warto do tej książki regularnie powracać, a na pewno za każdym razem odnajdzie się w niej coś nowego.
Książka jest świetna, bardzo mi się podobała. Oczywiście nie wystarczy jej tylko przeczytać, najważniejsze jest, aby zawartą w niej wiedzę wykorzystywać w praktyce. No i na pewno jednokrotne przeczytanie też niewiele da. Warto do tej książki regularnie powracać, a na pewno za każdym razem odnajdzie się w niej coś nowego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06-03
Troszkę jestem zawiedziona bo sądząc po opisie spodziewałam się nieco innej tematyki, a okazało się że jednak nie do końca odnalazłam siebie w charakterystyce osób nadwydajnych mentalnie. Dobrze jednak wiedzieć, że takie osoby istnieją i jakie posiadają cechy. Jednak mimo wszystko nie odnalazłam w tej książce wielu odkrywczych rzeczy, trochę mnie znudziła, doczytałam co prawda do końca, ale dużego wpływu na moje życie nie wywarła.
Troszkę jestem zawiedziona bo sądząc po opisie spodziewałam się nieco innej tematyki, a okazało się że jednak nie do końca odnalazłam siebie w charakterystyce osób nadwydajnych mentalnie. Dobrze jednak wiedzieć, że takie osoby istnieją i jakie posiadają cechy. Jednak mimo wszystko nie odnalazłam w tej książce wielu odkrywczych rzeczy, trochę mnie znudziła, doczytałam co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-23
2020-01-01
Zbiór bardzo interesujących rozmów Marcina Dorocińskiego głównie z osobami zajmującymi się ochroną zwierząt, ale i ogólnie szeroko pojętej przyrody. Książka otwiera oczy na wiele problemów i przypomina, jak cennym dobrem jest natura i jak ważne jest, aby o nią dbać, a na końcu każdego rozdziału znajdziemy kilka praktycznych wskazówek dotyczących tego, w jaki sposób każdy z nas może przyczynić się do ochrony przyrody. Ponadto książka zawiera sporo ciekawostek o świecie flory i fauny, dowiedziałam się z niej naprawdę sporo interesujących rzeczy, a najbardziej zapadły mi w pamięć rozdziały o jeżach oraz o nietoperzach.
Zbiór bardzo interesujących rozmów Marcina Dorocińskiego głównie z osobami zajmującymi się ochroną zwierząt, ale i ogólnie szeroko pojętej przyrody. Książka otwiera oczy na wiele problemów i przypomina, jak cennym dobrem jest natura i jak ważne jest, aby o nią dbać, a na końcu każdego rozdziału znajdziemy kilka praktycznych wskazówek dotyczących tego, w jaki sposób każdy z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Bardzo dobra książka, kompendium rzetelniej wiedzy dotyczącej porodu naturalnego. Zawiera również dużo cennych porad, które mogą ułatwić przeżycie tego ważnego i emocjonującego wydarzenia. Polecam każdej kobiecie przygotowującej się do porodu.
Bardzo dobra książka, kompendium rzetelniej wiedzy dotyczącej porodu naturalnego. Zawiera również dużo cennych porad, które mogą ułatwić przeżycie tego ważnego i emocjonującego wydarzenia. Polecam każdej kobiecie przygotowującej się do porodu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to