-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Najgorszymi doradcami są pośpiech i samotność. Pusta, wyludniona ziemia, martwy świat, w którym wegetują niedobitki wymarłej ludzkości. Ludzie, skazani na powolne dogorywanie, na życie bez przyszłości, bez celu, na codzienną egzystencję, stawiają czoła swoim wewnętrznym demonom. "Lęk" jest horrorem psychologicznym. Stonowany, wyciszony klimat pustkowia i wciąż narastający niepokój sprawia, że stajemy się czujni, oczekujemy czegoś co czyha ukryte, żeby uderzyć w najmniej spodziewanym momencie. "Lęk" to również bezgłośny krzyk rozpaczy wynikłej z przerażającej samotności, to efekt dysfunkcyjnych relacji międzyludzkich. "Lęk" to bezruch, bezdziałanie, stagnacja. "Lęk" to śmierć. Polecam.
Najgorszymi doradcami są pośpiech i samotność. Pusta, wyludniona ziemia, martwy świat, w którym wegetują niedobitki wymarłej ludzkości. Ludzie, skazani na powolne dogorywanie, na życie bez przyszłości, bez celu, na codzienną egzystencję, stawiają czoła swoim wewnętrznym demonom. "Lęk" jest horrorem psychologicznym. Stonowany, wyciszony klimat pustkowia i wciąż narastający...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Gałęziste" zaliczyłbym do gatunku horroru "turystycznego". Taki nowy gatunek: "horror - przewodnik" po Suwałkach i okolicy. Miłość autora do rodzinnej Suwalszczyzny wylewa się niemal z każdego rozdziału - piękne opisy przyrody, miejsca warte zobaczenia, ich historia a nawet wskazówki jak do nich dojechać. No i oczywiście mamy również obraz ignoranckiej "warszawki", nawiedzającej to dziewicze miejsce. Brak tu tylko jednego - horroru. Głównego bohatera (Tomka) nie cierpiałem od początku, a potem było już tylko gorzej. Z czasem zacząłem nawet trzymać stronę przeciwną. Pogańskie wierzenia, prastare bóstwa, dziwne rytuały, łączą się tu z silną wiarą chrześcijańską, ateizmem i ścisłym, matematycznym spojrzeniem na rzeczywistość lecz niestety groza, po kilku pierwszych rozdziałach, powoli zaczyna ustępować miejsca obszernemu programowi zwiedzania "Suwałek" a potem dostaje tyle różnych "odnóg", postaci, miejsc i wątków, że czytelnik zaczyna się zastanawiać czemu główni bohaterowie nie wieją jeszcze gdzie pieprz rośnie. Wszystko na szczęście nadrabia końcówka, która trafia w moje gusta - duży plus. Wydaje mi się, że opowiadanie jest przegadane. Za dużo tej miłości autora do swojej małej ojczyzny - za dużo grzybów w barszczu.
"Gałęziste" zaliczyłbym do gatunku horroru "turystycznego". Taki nowy gatunek: "horror - przewodnik" po Suwałkach i okolicy. Miłość autora do rodzinnej Suwalszczyzny wylewa się niemal z każdego rozdziału - piękne opisy przyrody, miejsca warte zobaczenia, ich historia a nawet wskazówki jak do nich dojechać. No i oczywiście mamy również obraz ignoranckiej "warszawki",...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Król w Żółci" to zbiór kilku mrocznych opowiadań z gatunku horroru gotyckiego. Jest to jedno z niewielu zapamiętanych dzieł Roberta Chambersa - pisarza tworzącego w epoce H. P. Lovecrafta. Sam twórca Cthulhu okrzyknął "Żółty Znak" Chambersa jako jedno z najlepszych opowiadań grozy wszech czasów. Historie zawarte w książce łączy kilka wspólnych elementów. Jednym z nich, będącym pierwowzorem "Necronomiconu" jest sztuka, wydana w formie książkowej, pod tytułem "Król w Żółci" i tak jak dzieło szalonego Araba Abdula Alhazreda, doprowadza ona czytelników do depresji, przyprawia o stany lękowe i burzy obecny światopogląd. Zbiór zawiera również kilka klimatycznie mrocznych opowiadań grozy, charakterystycznych dla Chambersa a niezwiązanych z "Królem". Jak dla mnie, miłośnika twórczości H. P. Lovecrafta, jest to pozycja obowiązkowa.
"Król w Żółci" to zbiór kilku mrocznych opowiadań z gatunku horroru gotyckiego. Jest to jedno z niewielu zapamiętanych dzieł Roberta Chambersa - pisarza tworzącego w epoce H. P. Lovecrafta. Sam twórca Cthulhu okrzyknął "Żółty Znak" Chambersa jako jedno z najlepszych opowiadań grozy wszech czasów. Historie zawarte w książce łączy kilka wspólnych elementów. Jednym z nich,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPamiętacie horrory klasy B z lat 70-tych? Fabularnie naiwne, słabe aktorsko, pełne krwawych efektów specjalnych, gdzie trup ściele się gęsto, potwory atakują rozwrzeszczane, potykające się na każdym kroku piękności a główny bohater - macho lat 70-tych (wąsy, dżinsy, goła klata, koszula w kratę) ratuje owe damy i w dodatku cały świat? Horrory, które oglądaliśmy na wakacjach nad morzem, w sali telewizyjnej lub u kumpla na wideo (kiepska jakość obrazu świadczyła o popularności filmu na osiedlu)? Czar młodości. Tak właśnie kojarzy mi się "Manitou", po przeczytaniu książki do końca. Piszę "do końca" gdyż początek opowieści zapowiada się całkiem tajemniczo i mrocznie, zaczyna budować się klimat - później rusza rollercoaster. Nie ma tu stopniowania nastroju czy budowania tła akcji jak na przykład u Stephena Kinga. Jednym słowem - klasyk i pozycja obowiązkowa dla wielbicieli horrorów. Kto czuje nostalgię do tego typu naiwnych "strasznych opowieści" powinien przeczytać "Manitou" - ja w każdym razie, z przymrużeniem oka, sięgam po drugą część.
Pamiętacie horrory klasy B z lat 70-tych? Fabularnie naiwne, słabe aktorsko, pełne krwawych efektów specjalnych, gdzie trup ściele się gęsto, potwory atakują rozwrzeszczane, potykające się na każdym kroku piękności a główny bohater - macho lat 70-tych (wąsy, dżinsy, goła klata, koszula w kratę) ratuje owe damy i w dodatku cały świat? Horrory, które oglądaliśmy na wakacjach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejny tomik upiornych historyjek - tym razem jakby straszniejszych. Historie również posiadają obszerny opis i bibliografię na końcu książki. Jeszcze tylko trzeba zorganizować ognisko w nocy i można straszyć słuchaczy, powtarzając lub tworząc swoje wersje opowiadań.
Kolejny tomik upiornych historyjek - tym razem jakby straszniejszych. Historie również posiadają obszerny opis i bibliografię na końcu książki. Jeszcze tylko trzeba zorganizować ognisko w nocy i można straszyć słuchaczy, powtarzając lub tworząc swoje wersje opowiadań.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStephen King znów nie zawodzi. Przesiąknięte "amerykańskością" opowiadania z dreszczykiem to zbiór niepołączonych fabularnie historii o tematyce różnorakiej. Opowiadania zawierają komentarze autora, tłumaczącego genezę ich powstawania i idee przyświecające w tamtym czasie pisarzowi. Niektóre historie odwołują się do większych, bardziej znanych powieści Kinga, inne jak 1408 zostały sfilmowane, a wszystkie czyta się przyjemnie i lekko. Ogólnie - duży plus. Polecam miłośnikom Kinga i nie tylko.
Stephen King znów nie zawodzi. Przesiąknięte "amerykańskością" opowiadania z dreszczykiem to zbiór niepołączonych fabularnie historii o tematyce różnorakiej. Opowiadania zawierają komentarze autora, tłumaczącego genezę ich powstawania i idee przyświecające w tamtym czasie pisarzowi. Niektóre historie odwołują się do większych, bardziej znanych powieści Kinga, inne jak 1408...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKalkuta - Czarne Miasto. Tu, w błocie ulic i wśród rumowisk slumsów rodzą się demony Zafóna. Spowita trującymi wyziewami bagnisk, chłostana deszczami monsunów jest tłem dla tajemnicy zbierającej swe śmiertelne, płonące żniwo. "Pałac Północy" to druga powieść z "Trylogii Mgły", niepowiązana fabularnie z pozostałymi i jednocześnie druga Zafóna, zaraz po "Marinie", którą przeczytałem. Książka nie zachwyciła mnie tak jak wspomniana już "Marina" - ulubiona powieść samego pisarza. Historii nie brakuje akcji, tajemnicy i ciekawych bohaterów a mimo to nie wyczułem tu klimatu tłocznego, barwnego i pełnego kontrastów, największego miasta Bengalu Zachodniego. Z wyjątkiem opisów monsunowych nawałnic i lokacji związanych z opowiadaniem, tło "Pałacu Północy" potraktowano po macoszemu i gdyby nie ciągłość fabularna, mogłoby to być każde większe miasto, noszące ślady rewolucji przemysłowej XVIII - XX wieku. Sama historia jest również jakaś taka "sucha", brak mi tu magii odczuwalnej w "Marinie". Ogólnie - można przeczytać.
Kalkuta - Czarne Miasto. Tu, w błocie ulic i wśród rumowisk slumsów rodzą się demony Zafóna. Spowita trującymi wyziewami bagnisk, chłostana deszczami monsunów jest tłem dla tajemnicy zbierającej swe śmiertelne, płonące żniwo. "Pałac Północy" to druga powieść z "Trylogii Mgły", niepowiązana fabularnie z pozostałymi i jednocześnie druga Zafóna, zaraz po "Marinie",...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHorror Kinga, pomimo oczywistych cech wspaniałej powieści grozy to także piękna, nostalgiczna opowieść o utraconym dzieciństwie. Dorosłość, pełna zawiedzionych nadziei i utraconych marzeń, pełna trudów życia, jest jakby innym życiem, czymś co nieodwracalnie utraciliśmy. Nasze wspomnienia z lat dziecięcych, tych najlepszych, tych o wakacjach, kumplach, przygodach i pierwszych miłościach, często przez nas wyolbrzymiane i podkolorowane to zamknięty rozdział naszego życia. Tak jak główni bohaterowie z tego horroru, wspominamy coś co już odeszło a powrót do miejsc z dzieciństwa, spotkanie przyjaciół z tamtych lat, owo zderzenie z teraźniejszością i rzeczywistością nie zawsze pokrywa się z tym co zapamiętaliśmy. Horror "To" przeraża a książka, pomimo objętości, trzyma czytelnika cały czas w napięciu. Polecam.
Horror Kinga, pomimo oczywistych cech wspaniałej powieści grozy to także piękna, nostalgiczna opowieść o utraconym dzieciństwie. Dorosłość, pełna zawiedzionych nadziei i utraconych marzeń, pełna trudów życia, jest jakby innym życiem, czymś co nieodwracalnie utraciliśmy. Nasze wspomnienia z lat dziecięcych, tych najlepszych, tych o wakacjach, kumplach, przygodach i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Marina" to piękna, magiczna bajka dziejąca się w zaczarowanych, tajemniczych zaułkach nieistniejącej już Barcelony. Oniryczny klimat starych, opustoszałych pałacyków ukrytych w gąszczu zarosłych ogrodów, wąskich uliczek miasta i dziwnych i tajemniczych ludzi jest jakby wyrwany żywcem z opowieści z dreszczykiem okresu romantyzmu. Książkę czyta się jednym tchem, chcąc poznać całą historię do końca. Elementy grozy splatają się tu z pięknymi relacjami bohaterów znajdując swój finał w cudownie nostalgicznym zakończeniu. Bardzo polecam i chcę więcej takich książek.
"Marina" to piękna, magiczna bajka dziejąca się w zaczarowanych, tajemniczych zaułkach nieistniejącej już Barcelony. Oniryczny klimat starych, opustoszałych pałacyków ukrytych w gąszczu zarosłych ogrodów, wąskich uliczek miasta i dziwnych i tajemniczych ludzi jest jakby wyrwany żywcem z opowieści z dreszczykiem okresu romantyzmu. Książkę czyta się jednym tchem, chcąc poznać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDruga część historii o diabolicznym Misquamacusie to, moim zdaniem, zdecydowanie lepsze dzieło w stosunku do pierwszej książki. Mamy tu wszystko, czego zabrakło w pierwszym opowiadaniu, a więc rozbudowane tło akcji, osadzenie w konkretnym miejscu i czasie, wynikające z konkretnych przyczyn historycznych, narastające napięcie i klimat oraz w miarę sensownych bohaterów. Autor ograniczył ilość naiwnych dialogów, jakie prowadził Erskine w części pierwszej a miłośnicy prozy Lovecrafta również znajdą tutaj coś dla siebie. Podsumowując - na mojej skali "grozometru" horror ten zbiera 5-6 punktów (Stephen King 8-9 a Ketchum 10) ale i tak przyjemnie się go czyta co oznacza, że sięgam po kolejne części cyklu.
Druga część historii o diabolicznym Misquamacusie to, moim zdaniem, zdecydowanie lepsze dzieło w stosunku do pierwszej książki. Mamy tu wszystko, czego zabrakło w pierwszym opowiadaniu, a więc rozbudowane tło akcji, osadzenie w konkretnym miejscu i czasie, wynikające z konkretnych przyczyn historycznych, narastające napięcie i klimat oraz w miarę sensownych bohaterów. Autor...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzy da się napisać ciekawy horror o zwykłym szarym "bloczydle", jakich pełno w naszym kraju? Oczywiście, że tak! Ileż to razy, jadąc rozklekotaną, skrzypiącą windą - trumną na "naste" piętro, baliśmy się poruszyć w trwodze przed uwięzieniem między piętrami? Ile razy, wracając z zakupami czuliśmy na sobie ciekawski wzrok zza "judasza" lub schodząc do piwnicy i szukając naszej komórki czuliśmy niepokój, spotęgowany jeszcze przez wszechobecny zapach kurzu czy porozkładaną truciznę na szczury - miejsca oznaczone trupią czaszką? Debiut Zygmunta Miłoszewskiego opowiada właśnie o takim miejscu - mrocznym, klaustrofobicznym i odrealnionym i jak na debiut jest to całkiem udana powieść grozy. Brakuje mi tu wielu rzeczy - rozwinięcia klimatu miejsca, opisu sąsiadów i ich życia czy dokończenia historii bohaterów akcji ale i tak książkę fajnie się czyta a akcja i groza przyjemnie się zagęszczają. Ogólnie - na plus, choć "szału nie ma".
Czy da się napisać ciekawy horror o zwykłym szarym "bloczydle", jakich pełno w naszym kraju? Oczywiście, że tak! Ileż to razy, jadąc rozklekotaną, skrzypiącą windą - trumną na "naste" piętro, baliśmy się poruszyć w trwodze przed uwięzieniem między piętrami? Ile razy, wracając z zakupami czuliśmy na sobie ciekawski wzrok zza "judasza" lub schodząc do piwnicy i szukając...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBurzliwa historia podboju Dzikiego Zachodu fascynuje kolejne pokolenia całego świata. Dzisiejszą Amerykę zbudowali twardzi, nieugięci ludzie, niejednokrotnie poświęcając swój dobytek, zdrowie i życie. Amerykańscy pionierzy, bo o nich w książce mowa, przedzierają się przez dzikie, pierwotne tereny dziewiczej ziemi. Jedną z takich wypraw tworzy, dotknięta fatum, grupa Donnera, której dzieje zapisały się tragicznie na kartach historii kontynentu. W drodze do nowego, lepszego, dostatniego życia wyprawa ze Springfield taszczy na pakach wozów cały swój dobytek, prowadzi swoje rodziny, parobków, bydło ale także swoją przeszłość, od której chciałaby uciec. Zatargi, intrygi, zdrady, to wszystko przed czym wielu z nich ucieka, podąża za grupą i przypomina o dawnym życiu. "Głód" to historia o zwykłych ludziach, tu nie ma bohaterów okrytych chwałą zwycięstwa. To droga przez trud i łzy a kiedy nadchodzi zima, również i przez straszliwy głód.
Burzliwa historia podboju Dzikiego Zachodu fascynuje kolejne pokolenia całego świata. Dzisiejszą Amerykę zbudowali twardzi, nieugięci ludzie, niejednokrotnie poświęcając swój dobytek, zdrowie i życie. Amerykańscy pionierzy, bo o nich w książce mowa, przedzierają się przez dzikie, pierwotne tereny dziewiczej ziemi. Jedną z takich wypraw tworzy, dotknięta fatum, grupa...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo co właśnie przeczytałem to ponura proza życia codziennego. Podobne historie znajdziemy na szpaltach gazet, w radiu czy telewizorze. Szczegóły są przerażające, sprawcy okrutni a wyroki sądów niesprawiedliwe. Są też takie, które nie wychodzą na światło dzienne, które cichną w milczeniu, wstydzie i niechęci świadków. Takie historie dzieją się wokoło, stykamy się z nimi i cieszymy się w duchu, że nie dotyczą nas. Chciałbym, żeby to opowiadanie było jedynie owocem wyobraźni autora. Życie jest jednak okrutne. Ludzie są okrutni. Bardziej niż nam się wydaje.
To co właśnie przeczytałem to ponura proza życia codziennego. Podobne historie znajdziemy na szpaltach gazet, w radiu czy telewizorze. Szczegóły są przerażające, sprawcy okrutni a wyroki sądów niesprawiedliwe. Są też takie, które nie wychodzą na światło dzienne, które cichną w milczeniu, wstydzie i niechęci świadków. Takie historie dzieją się wokoło, stykamy się z nimi i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNadszedł czas na danie główne, przy którym "Poza sezonem" to jedynie przystawka. Takim hasłem reklamowana jest druga część o kanibalach z Dead River. Opowiadanie, które w założeniu miało być jeszcze okrutniejsze i bardziej przerażające od części pierwszej. Piszę "miało być" gdyż ku mojemu rozczarowaniu, po świetnej przystawce, kelner musiał się pomylić i otrzymałem kolejną, uboższą ale jednak przystawkę. Drugie opowiadanie jest historią wtórną, okrojoną z aury tajemnicy spowijającej pochodzenie grupy ludożerców. Fabuła biegnie utartym już torem i powiela pomysły z części pierwszej. Z jednej strony książkę dobrze się czyta - opisy, klimat i akcja działają na wyobraźnię a z drugiej pozostaje żal, że autor nie poszedł na całość i zabrakło tu świeżości i rozmachu przy całym możliwym do wykorzystania potencjale. Robert Bloch (Psychoza) pisze: "niewykluczone, że Potomstwo to najbardziej przerażający horror jaki kiedykolwiek przeczytaliście". Reklama dźwignią handlu, bo albo Bloch nie czytał "Dziewczyny z sąsiedztwa" czy "Poza sezonem", albo "ręka rękę myje" - dzisiaj ja tobie a jutro ty mnie.
Nadszedł czas na danie główne, przy którym "Poza sezonem" to jedynie przystawka. Takim hasłem reklamowana jest druga część o kanibalach z Dead River. Opowiadanie, które w założeniu miało być jeszcze okrutniejsze i bardziej przerażające od części pierwszej. Piszę "miało być" gdyż ku mojemu rozczarowaniu, po świetnej przystawce, kelner musiał się pomylić i otrzymałem kolejną,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Bastion to książka o życiu, jego przemijalności i kruchości. Nostalgiczna opowieść o utraconym świecie. Bastion to także historie bohaterów - wiele historii. Historie zwykłe, jak każdego z nas, pełne marzeń, obaw i planów a wszystkie przecięte jak nożem w jednej chwili przez śmiercionośnego wirusa. Totalny reset, biała karta. Czytając Bastion spodziewałem się jednakże innego poprowadzenia całej fabuły. Lwią część opowiadania zajmują historie sprzed epidemii, nostalgiczne wspomnienia bohaterów i osobiste dywagacje - wiadomo King buduje swój świat i atmosferę. Brak tu jednak akcji lub jest ona po prostu szczątkowa. W tym świecie ogarniętym anarchią, wyludnionym, zdziczałym, zło jest wręcz incydentalne a groza całej sytuacji jest marginalna - jako przeciwwagę mógłbym tu przywołać serial "The Walking Dead", w którym powiedzenie "człowiek człowiekowi wilkiem" urasta wręcz od gigantycznych rozmiarów i jest główną siłą napędową całej serii. Poza tym uważam, że książkę można by skompresować do jednej trzeciej, no powiedzmy do połowy objętości, bez straty na fabule. Rozpisywanie tych wszystkich wspomnień i tęsknot za smakiem batoników czy lemoniady jest, mimo że przyjemnym dla czytelnika, ale jednak laniem wody. Brak mi w tej historii detali, zawężenia pola całej akcji do konkretnych działań jednostki w obliczu zagrożenia, mierzenia się z rzeczywistością. To tak jakby porównać maraton do biegu na sto lub czterysta metrów - poza kilkoma świetnymi momentami trzymającymi w napięciu reszta akcji rozpisana jest na długi dystans i pozbawiona szczegółów.
Czy wrócę do tej książki? Czy przeczytam ją ponownie? Raczej nie, chociaż nie żałuję że to zrobiłem.
Bastion to książka o życiu, jego przemijalności i kruchości. Nostalgiczna opowieść o utraconym świecie. Bastion to także historie bohaterów - wiele historii. Historie zwykłe, jak każdego z nas, pełne marzeń, obaw i planów a wszystkie przecięte jak nożem w jednej chwili przez śmiercionośnego wirusa. Totalny reset, biała karta. Czytając Bastion spodziewałem się jednakże...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHedonizm w połączeniu z dobrobytem, po osiągnięciu apogeum, zaczyna pożerać swoje dzieci. Konsumpcjonizm i egoizm, pociągnięty do granic absurdu, zmienia ludzi w puste i głupie lalki, wrzuca wszystkich do jednego kotła systemu, pozbawia twarzy i indywidualizmu. Nieważne jak się nazywasz, co czujesz, co myślisz - ważne jest ile posiadasz, ile masz na koncie i jak się z tym obnosisz. Każdy, począwszy od żebraka na ulicy, jest częścią systemu, na każdym można zarobić, każdego można wykorzystać. Podobno seryjni mordercy zostawiają znaki by ktoś ich wskazał i zakończył ich dzieło - tu, w świecie Patricka Batemana, nikogo to nie obchodzi a okrutne, krwawe orgie spaczonego głównego bohatera są jedynie próbą nadania sensu swojej egzystencji. Bezimienni, bogaci i próżni - wszyscy wegetują. Ta książka was pożre, przeżuje i wydali. Jest to raczej monotonny pamiętnik, pozbawiony fabuły i akcji, pełen opisów firmowych marek, spotkań w drogich restauracjach i rozmów o niczym. Cała książka jest jakby jednym wielkim obrazem, mającym wywołać odczucie zmęczenia i przesytu. Tej książki się nie czyta - ją trzeba zmęczyć.
Hedonizm w połączeniu z dobrobytem, po osiągnięciu apogeum, zaczyna pożerać swoje dzieci. Konsumpcjonizm i egoizm, pociągnięty do granic absurdu, zmienia ludzi w puste i głupie lalki, wrzuca wszystkich do jednego kotła systemu, pozbawia twarzy i indywidualizmu. Nieważne jak się nazywasz, co czujesz, co myślisz - ważne jest ile posiadasz, ile masz na koncie i jak się z tym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Stryj Silas" to wiktoriańska powieść gotycka w odcieniach czerni i granatu, niepokojąca, fantasmagoryczna i tajemnicza. Wątek kryminalny przeplata się tu z romansem a groza łagodzona jest opisami życia angielskiej arystokracji. Otoczenie, w którym dzieje się cała historia przytłacza, wywołuje klaustrofobię i niepokój. Postacie otaczające główną bohaterkę są oniryczne, nierealne, kryjące tajemnice za woalem konwenansów i przybieranych masek. Nie jest to horror nie jest to też romans - to coś pomiędzy. Książka, pisana w stylu literatury kobiecej, doczekała się kilku adaptacji filmowych. Warto się nad nią pochylić chociażby po to, by sięgnąć do korzeni gatunku.
"Stryj Silas" to wiktoriańska powieść gotycka w odcieniach czerni i granatu, niepokojąca, fantasmagoryczna i tajemnicza. Wątek kryminalny przeplata się tu z romansem a groza łagodzona jest opisami życia angielskiej arystokracji. Otoczenie, w którym dzieje się cała historia przytłacza, wywołuje klaustrofobię i niepokój. Postacie otaczające główną bohaterkę są oniryczne,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Tchnienie grozy" to zbiór dwunastu nowelek z gatunku niesamowitych opowieści. Dwunastu wspaniałych perełek. Nie wszystkie z nich są "straszne" ale za to wszystkie czyta się wyśmienicie. Historie te nie zmrożą nam krwi w żyłach ale na pewno rozerwą i umilą czas w deszczowy, listopadowy wieczór, a jako że ów fantastyczny wybór jest zbiorem opowiadań jedenastu różnych pisarzy tego gatunku, może stać się wyjściem do zapoznania z ich twórczością.
"Tchnienie grozy" to zbiór dwunastu nowelek z gatunku niesamowitych opowieści. Dwunastu wspaniałych perełek. Nie wszystkie z nich są "straszne" ale za to wszystkie czyta się wyśmienicie. Historie te nie zmrożą nam krwi w żyłach ale na pewno rozerwą i umilą czas w deszczowy, listopadowy wieczór, a jako że ów fantastyczny wybór jest zbiorem opowiadań jedenastu różnych pisarzy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrzy opowiadania H. P. Lovecrafta napisane na zamówienie Zealii Bishop i oparte na jej szkicach i sugestiach. Tym razem twórca mitologii Cthulhu przenosi nas do Oklahomy w czasy podboju dzikiego zachodu i amerykańskich pionierów. Opowiadanie pierwsze - "Klątwa Yiga" oddaje twardy i prymitywny charakter tamtych czasów i ludzi przybyłych na nowe ziemie wraz ze swoimi przesądami i zabobonami. Opowiadanie drugie, jak dla mnie przydługie i mało dynamiczne. Element grozy, pojawiający się na początku, powoli zamiera na rzecz rozwleczonego opisu. Opowiadanie trzecie natomiast to świetna, mroczna historia utrzymana w typowym dla Lovecrafta klimacie grozy. "Kopiec" to pozycja dla miłośników twórczości samotnika z Providence. Osoby pragnące dopiero poznać jego twórczość powinny zacząć swoją przygodę raczej od "Widmo nad Innsmouth" czy "Zew Cthulhu".
Trzy opowiadania H. P. Lovecrafta napisane na zamówienie Zealii Bishop i oparte na jej szkicach i sugestiach. Tym razem twórca mitologii Cthulhu przenosi nas do Oklahomy w czasy podboju dzikiego zachodu i amerykańskich pionierów. Opowiadanie pierwsze - "Klątwa Yiga" oddaje twardy i prymitywny charakter tamtych czasów i ludzi przybyłych na nowe ziemie wraz ze swoimi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Kimże jestem, aby opiniować to gotyckie dzieło o najsłynniejszym wampirze wszechczasów, które wpłynęło na całą naszą współczesną kulturę? Powieść obowiązkowa.
Kimże jestem, aby opiniować to gotyckie dzieło o najsłynniejszym wampirze wszechczasów, które wpłynęło na całą naszą współczesną kulturę? Powieść obowiązkowa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to