Popularne hasła / tagi
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Algernon Blackwood

- Pisze książki: fantasy, science fiction, horror, biografia, autobiografia, pamiętnik, czasopisma
- Urodzony: 14 marca 1869
- Zmarły: 10 grudnia 1951
Algernon Henry Blackwood (ur. 14 marca 1869 w Shooter's Hill, zm. 10 grudnia 1951 w Bishopsteighton) - angielski pisarz, dziennikarz i spiker radiowy. Jego prace, przez krytyków uznawane są "za najbardziej warte wyróżnienia wśród dzieł z gatunku "opowieści dziwnych", może poza dziełami Lorda Dunsany'ego." Algernon Blackwood urodził się w Shooter's Hill, które dzisiaj jest południowo-wschodnią częścią Londynu, w rodzinie administratora urzędu pocztowego, który, według Petera Penzoldta "był człowiekiem dobrego serca, ale żenująco wąskich przekonań religijnych". Blackwood w swoim dorosłym życiu parał się wieloma zajęciami - był farmerem w Kanadzie, właścicielem hotelu, reporterem w Nowym Jorku i okazjonalnym eseistą dla wielu periodyków. W wieku trzydziestu-kilku lat, przeniósł się na powrót do Anglii i zaczął pisać nowelki o tematyce z pogranicza fantasty i horroru. Dziesięć zbiorów krótkich opowiadań odniosło duży sukces i przyniosło mu rozgłos - niektóre z nich zostały zaadaptowane na potrzeby słuchowisk radiowych. Blackwood napisał także czternaście powieści, parę książek dla dzieci, sztuk teatralnych. Był zapalczywym zwolennikiem przyrody, co da się odczuć w wielu opowiadaniach. Aby zaspokoić swój "paranormalny głód" wstąpił do londyńskiego Ghost Club. Jego najbardziej znanymi dziełami są zapewne Wendigo oraz Wierzby. Blackwood należał prawdopodobnie do Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku, podobnie jak jego znajomy po fachu Arthur Machen. Tematy kabalistyczne przebrzmiewają w opowiadaniu Ludzki Akord (The Human Chord).
- 571 przeczytało książki autora
- 1 105 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Wydawało się, że upłynęło kilka godzin, lecz w rzeczywistości minęły zaledwie sekundy, czas bowiem mierzy się jego upływem, a nie ilością doznań, jakie w sobie zawiera.
Wydawało się, że upłynęło kilka godzin, lecz w rzeczywistości minęły zaledwie sekundy, czas bowiem mierzy się jego upływem, a nie ilością do...
Rozwiń ZwińSłyszeć o wielkich, pierwotnych rzeczach to jedno, ale widzieć je na własne oczy, to coś całkiem innego. Życie w nich i poznanie natury przyrody wymagało inicjacji, której żaden inteligentny człowiek nie był w stanie odbyć bez uprzedniego przewartościowania wszystkiego, co dotąd uważał za trwałe, niezmienne i święte.
Słyszeć o wielkich, pierwotnych rzeczach to jedno, ale widzieć je na własne oczy, to coś całkiem innego. Życie w nich i poznanie natury przy...
Rozwiń Zwiń... Wtedy właśnie zrozumiał, co oznacza niesamowita, niewzruszona cisza pierwotnego lasu, kiedy nie ma wiatru... a noc zdaje się być materialna i jak waż wślizguje się do wnętrza ludzkiej duszy, by otoczyć ją szarym, lepkim kokonem...
... Wtedy właśnie zrozumiał, co oznacza niesamowita, niewzruszona cisza pierwotnego lasu, kiedy nie ma wiatru... a noc zdaje się być materia...
Rozwiń Zwiń
DYSKUSJE