Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Walter Isaacson – twórca biografii takich geniuszy jak Steve Jobs lub Albert Einstein, niedawno dołączył do swojej kolekcji kolejny wyjątkowy tytuł. „Leonardo da Vinci” szybko stał się bestsellerem, który zmusił wydawnictwa do wykonania kolejnych partii druku. Skąd ten fenomen?
O Leonardzie da Vinci każdy słyszał, że był największym człowiekiem renesansu. Każdy wie, jak wygląda Mona Lisa. Każdy kojarzy go z latającymi machinami i projektami wyprzedzających jego czasy urządzeń. Ale nie każdy wie o tym, że przeprowadził około 30 sekcji zwłok, czego owocem m.in. było odkrycie mechanizmu działania zastawki aorty. Nie każdy wie o jego obsesyjnym dążeniu do perfekcji i skłonności do porzucania swoich dzieł. Czego jeszcze nie wiesz o Leonardzie z Vinci? Odpowiedź: więcej, niż jesteś w stanie sobie wyobrazić.
Książka Isaacsona to 800-stronowe tomisko, które śledzi nie tylko życie renesansowego geniusza, ale także jego myśli i uczucia. Autor szczegółowo opowiada czytelnikowi o tym kim był Leonardo da Vinci – artystą, inżynierem, naukowcem, a także o tym kim on może być dzisiaj dla nas. Z książki wyławia się obraz człowieka, którego główną rozpoznawalną cechą nie jest talent, ale niezaspokojona ciekawość. W tym między innymi tkwi sukces książki Isaacsona – na złamaniu stereotypu geniusza.
Czytanie i zagłębianie się w twórczość Leonarda jest samym w sobie niezwykle twórczym zajęciem! Leonardo da Vinci był mistrzem łączenia sztuki z nauką – szkic żołnierza obok matematycznych obliczeń był czymś normalnym w jego notatkach. Jego zapiski są niezwykle silnie inspirującym bodźcem dla obu półkul mózgu człowieka, co sprawia, że ta książka zainspiruje zarówno umysły ścisłe oraz humanistyczne. Zawiera cenne i ponadczasowe wskazówki dla każdego.
Warto również wspomnieć o ponad stu ilustracjach zawartych w książce, dzięki którym na bieżąco czytelnik jest w stanie analizować to, co przekazuje sam autor. W nich zawierają się nie tylko obrazy, ale także notatki sporządzone przez Leonarda, portrety ludzi z jego otoczenia oraz parę istotnych w jego życiu budowli.
Myślę, że to co należy zrobić to podziękować Walterowi Isaacsonowi za wydanie tej książki. Spośród wielu dostępnych nam książek ta z pewnością jest warta przeczytania, bo nie tylko przekazuje nam wiedzę o faktach, ale inspiruje do tworzenia wielkich rzeczy – takich jakim autorem był sam Leonardo da Vinci.

Daria Pyziak

Walter Isaacson – twórca biografii takich geniuszy jak Steve Jobs lub Albert Einstein, niedawno dołączył do swojej kolekcji kolejny wyjątkowy tytuł. „Leonardo da Vinci” szybko stał się bestsellerem, który zmusił wydawnictwa do wykonania kolejnych partii druku. Skąd ten fenomen?
O Leonardzie da Vinci każdy słyszał, że był największym człowiekiem renesansu. Każdy wie, jak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To moja pierwsza książka spod pióra Remigiusza Mroza i prawdopodobnie zważywszy na jego popularność pewnie nie ostatnia.

Reszty dorobku jeszcze nie znam i słyszałam, że ta książka różni się od dotychczasowych powieści. Jeśli chodzi o nią samą jest ona bardzo dobrą historią, która delikatnie robi "wodę z mózgu" czytelnikowi. Można dowiedzieć się ciekawych rzeczy, o których przeciętny człowiek nie wie, z drugiej strony są też zjawiska i teorie, co do których prawdy nie możemy być pewni i wprowadzają one pewien niepokój.


Pod względem samego gatunku - horroru, oceniam ją trochę gorzej. Zabrakło trochę obrzydliwych opisów i ekspresji, ale jednak potencjał był duży.

To moja pierwsza książka spod pióra Remigiusza Mroza i prawdopodobnie zważywszy na jego popularność pewnie nie ostatnia.

Reszty dorobku jeszcze nie znam i słyszałam, że ta książka różni się od dotychczasowych powieści. Jeśli chodzi o nią samą jest ona bardzo dobrą historią, która delikatnie robi "wodę z mózgu" czytelnikowi. Można dowiedzieć się ciekawych rzeczy, o których...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka, to bomba. Bomba, która rozwali Twoje dotychczasowe spojrzenie na rzeczywistość lekarzy, medycyny, NFZ i Ministerstwo Zdrowia, nawet na Twój własny ból brzucha.

Jest to książka przede wszystkim o tym, nad czym wielu ludzi się zastanawia - dlaczego polska służba zdrowia działa tak, jak działa?
Wg. mnie autor dobrze przygotował się do odpowiedzi na to pytanie. Bez większego chaosu wchodzimy w tej książce, dość gwałtownie, w świat lekarzy. Świat, który szokuje. Bo wydawał się być inny z perspektywy pacjenta. Szok. A nawet złość i żal z powodu prawdy. Co najbardziej boli? Chyba to, że nie da się jednoznacznie określić CZYJA TO WINA?

Nie za bardzo rozumiem, dlaczego tylu ludzi ma pretensje do pana Reszki o podejście do sprawy rozwiązania problemu. Bo czy tak naprawdę, ta książka jest jego manifestem, czy jest on wolnym poszukiwaczem prawdy? Nie rozumiem, dlaczego niektórzy nie rozumieją, że są to wypowiedzi innych ludzi, ludzi z branży, którzy mają swoje poglądy? Gdzie w tej książce autor popiera te poglądy? Moim zdaniem autor obiektywnie podszedł do sprawy, nic nie narzuca. Dzięki temu dobrze się to czyta.

Poruszę jeszcze jedną rzecz. Pamiętnik sanitariusza. Być może jest to dziwny splot - pamiętnik i wywiady. Ale jak to wyszło? Mimo, że dziennik wyszedł dość lakonicznie wprowadza bardzo wiele w całą książkę. Dopełnia ją. Dlaczego? Dlatego, że dzięki niemu czytelnik na swoich oczach widzi szybką i przerażającą przemianę człowieka. Ze współczującego i pełnego chęci na wyczerpanego, odreagowującego stres śmiechem z czegoś z czego nie zaśmiałby się wcześniej. Początek. Od tego się zaczyna. A co jest dalej, też już wiemy.

Bardzo polecam tę książkę, szczególnie osobom, które są zainteresowane medycyną, wiążą z nią przyszłość. Sama jestem na biol-chem i moim marzeniem było zostać neurologiem, pomijając to, że na tę chwilę nie jestem w stanie się dostać na ten kierunek to teraz, nawet mając możliwość nie wybrałabym medycyny.

Ta książka, to bomba. Bomba, która rozwali Twoje dotychczasowe spojrzenie na rzeczywistość lekarzy, medycyny, NFZ i Ministerstwo Zdrowia, nawet na Twój własny ból brzucha.

Jest to książka przede wszystkim o tym, nad czym wielu ludzi się zastanawia - dlaczego polska służba zdrowia działa tak, jak działa?
Wg. mnie autor dobrze przygotował się do odpowiedzi na to pytanie. Bez...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka z pomysłem, z chwytliwym tytułem i ciekawą konstrukcją.
Książka, która uświadamia, wyjaśnia, a jednocześnie zadaje pytania.
Książka, do której w pełni nie dojrzałam, ale dała mi wiele.
Książka, którą zdecydowanie warto przeczytać i to nie raz.

Książka z pomysłem, z chwytliwym tytułem i ciekawą konstrukcją.
Książka, która uświadamia, wyjaśnia, a jednocześnie zadaje pytania.
Książka, do której w pełni nie dojrzałam, ale dała mi wiele.
Książka, którą zdecydowanie warto przeczytać i to nie raz.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Wydaje mi się, że wiele osób chciałoby być kimś, ale boją się, że jeśli spróbują, nie okażą się tak dobrzy, za jakich ich uważają inni.”
Ile wiem o autorze? Tylko tyle, że jest to kobieta imieniem Ava Dellaira, która swoim debiutem poruszyła wrażliwą część mojej duszy.
„Kochani dlaczego się poddaliście” to historia opowiadana w nietypowy sposób – przez listy, do osób, które zmarły. Są to między innymi Kurt Cobain, Amy Winehouse lub Jim Morrison. Laurel – bohaterka powieści, zaczęła pisać pierwszy list w ramach pracy domowej z języka angielskiego. Stały się dla niej w jakiejś części terapią.
Laurel to dziewczyna, która kochała swoją siostrę May i miała w niej swój autorytet. Jako młodsza, zawsze starała się dorównać siostrze nie zastanawiając się czy to co ona robi jest dobre czy złe. Gdy May była szczęśliwa, Laurel była szczęśliwa. Po prostu. Każda chwila, w której bohaterka została wpuszczana do „magicznego” świata starszej siostry, była ważna i sprawiała jej radość, gdyż chciała jej dorównać, być taka jak ona. Nawet, gdy pewne rzeczy jej się nie podobały, sprawiały jej przykrość, ból, nie protestowała, bo w głowie miała cały czas: „Skoro May to robi, to ja też.”. Rozwód rodziców, a następnie szybki rozwój wypadków i śmierć siostry wstrząsnęły psychiką dziewczyny.
Każdy list jest przepełniony uczuciami. Samotność, cierpienie po stracie, złość na rodziców, siostrę i samą siebie, poczucie winy, zagubienie, utrata tożsamości, aż w końcu wybaczenie i pokój. Wręcz wyciekają one z kartek, stają się autentyczne i zmieniają się w łzy i współczucie czytelnika, jakby to była jakaś wyjątkowa reakcja fizyczno-chemiczna.
Gdy zaczęłam czytać tą książkę, chciałam ją odłożyć po pierwszych listach, bo styl pisania zbytnio mi nie pasował, ale czytałam dalej i nie pożałowałam. Mam wrażenie, że każdy list jest napisany coraz lepiej, tak jak w prawdziwym życiu warsztat autora jest coraz to doskonalszy. Według mnie to sprawia, że te listy i ich autorka są bardziej realne.
Dla mnie „Kochani dlaczego się poddaliście?” jest zbiorem i źródłem bardzo cennych uwag i prawd życiowych. Chciałabym mieć swój własny egzemplarz, w którym mogłabym zaznaczyć każdy cytat, który mnie poruszył.
Można by powiedzieć, że autorka „odwaliła kawał dobrej roboty” pisząc tą książkę i naprawdę warto ją przeczytać.

„Wydaje mi się, że wiele osób chciałoby być kimś, ale boją się, że jeśli spróbują, nie okażą się tak dobrzy, za jakich ich uważają inni.”
Ile wiem o autorze? Tylko tyle, że jest to kobieta imieniem Ava Dellaira, która swoim debiutem poruszyła wrażliwą część mojej duszy.
„Kochani dlaczego się poddaliście” to historia opowiadana w nietypowy sposób – przez listy, do osób,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Walka z systemem, to motyw ostatnio bardzo popularny w młodzieżowej literaturze. Przez ową popularność różne pozycje są do siebie czasami tak podobne, że po ich przeczytaniu zastanawiamy się, którzy bohaterowie należeli, do której książki.
Jak radzi sobie z tą popularnością "Więzień Labiryntu" autorstwa James'a Dashner'a?

Bohaterem powieści jest Thomas, kilkunastoletni chłopak. Trafia on do miejsca zwanego Strefą, witają go dziesiątki chłopięcych twarzy. Czuje się zagrożony i zagubiony, a jego pamięć została usunięta w niewytłumaczalny sposób. Nie jest jedyny.
Mieszkańcy Strefy, tworząc społeczność, od ponad 2 lat próbują się wydostać z owego miejsca, które jest otoczone mrożącym krew w żyłach Labiryntem.
Thomas łamiąc wszelkie reguły zostaje bohaterem tego społeczeństwa, mimo że budzi nieufność wśród chłopców. Jest ona spowodowana tym, że odkąd on i Teresa - jedyna dziewczyna i ostatni więzień, zostali dostarczeni do Strefy, nic już nie jest takie samo, a świat Labiryntu ulega zniszczeniu.

Mogła to być książka jedna z wielu, jednak autor tchnął w nią swoje oryginalne pomysły, zmieniając ją w coś wyjątkowego, zaskakującego.
Wartka akcja, slang bohaterów, trzymające w napięciach zakończenia w każdym rozdziale, przez które nie sposób oderwać się od czytania.

Ta książka jest jak najbardziej godna, by stać na mojej półce. Mam nadzieję, że za niedługo obok niej stały też będą następne części tej serii.

Walka z systemem, to motyw ostatnio bardzo popularny w młodzieżowej literaturze. Przez ową popularność różne pozycje są do siebie czasami tak podobne, że po ich przeczytaniu zastanawiamy się, którzy bohaterowie należeli, do której książki.
Jak radzi sobie z tą popularnością "Więzień Labiryntu" autorstwa James'a Dashner'a?

Bohaterem powieści jest Thomas, kilkunastoletni...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mająca niedawno premierę książka polskiej pisarki – Agnieszki Lingas – Łoniewskiej pt. „Skazani na ból” to dramat, który złamie Ci serce.

Czasami ciężko jest kogoś kochać. Szczególnie wtedy, gdy tak bardzo się różnimy. Jednak miłość przezwycięża wszystkie przeszkody nawet różnice, które wydają się niczym mur.

Ona – ambitna i zdolna dziewczyna, niegdyś bardzo rozrywkowa, skrywająca w sobie poczucie winy po śmierci brata. On – skinhead, zagorzały w swej wierze, pełen radykalnych przekonań, agresywny i nie ufający nikomu.

Autorka prowadzi akcje z dwóch perspektyw. Amelii oraz Aleksa. Książka jest dość zajmująca, napisana w dobry sposób.

Wywołała ona wielkie „wow” wśród czytelników, ale czy na to zasługuje?
Jest to z pewnością świetna książka, z ciekawymi opisami, wartkim dialogiem. Przemiana z twardego jak kamień Pańskiego, na ciepłego i kochającego Aleksa, jest wzruszająca i chwyta za serce. Powieść ta skłania do myślenia, nad potęgą miłości, nad różnicami między ludźmi. Ciekawie jest też spojrzeć na świat z perspektywy skinheada. Za to, można wystawić bardzo wysoką notę. Tylko czy tego już gdzieś nie było?

Po przeczytaniu książki, uważam że jest to cień poprzedniej powieści pt. „Brudny Świat” tejże autorki. Podczas gdy „Skazani na ból” złamie Ci serce, tamta Ci je złamie, wyszarpie z piersi i rzuci nim przez pokój. Po za tym schemat jest bardzo podobny. Oboje skrywają w sobie demony przeszłości. Oboje są z dwóch różnych światów. Miłość, która nie powinna mieć miejsca, a jednak istnieje. I ten koniec. Ale bez spoileru.

Oczekiwałam trochę więcej od tej książki, jako że mówią o niej jako o najlepszej powieści napisanej przez Agnieszkę Lingas – Łoniewską. Być może gdybym zabrała się za tą lekturę przed przeczytaniem jej wcześniejszej książki „Brudny Świat” ruszyłaby mnie ona bardziej.

Niemniej jednak polecam tą książkę. Jest ona emocjonująca, do popłakania, jeśli ktoś lubi, a także daje dużo do myślenia. Wydaję mi się, że jest też warta kupna.

Mająca niedawno premierę książka polskiej pisarki – Agnieszki Lingas – Łoniewskiej pt. „Skazani na ból” to dramat, który złamie Ci serce.

Czasami ciężko jest kogoś kochać. Szczególnie wtedy, gdy tak bardzo się różnimy. Jednak miłość przezwycięża wszystkie przeszkody nawet różnice, które wydają się niczym mur.

Ona – ambitna i zdolna dziewczyna, niegdyś bardzo rozrywkowa,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rewelacyjny styl, rewelacyjny pomysł, rewelacyjna fabuła, rewelacyjni bohaterowie, rewelacyjna książka!

Rewelacyjny styl, rewelacyjny pomysł, rewelacyjna fabuła, rewelacyjni bohaterowie, rewelacyjna książka!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Carpe diem.
Ta książka jest jednym wielkim rozwinięciem tego słynnego hasła.
Chwytaj dzień. Żyj marzeniami. Próbuj nowych rzeczy. Raz się żyje.

Książka, którą należy przeczytać przynajmniej raz.

Carpe diem.
Ta książka jest jednym wielkim rozwinięciem tego słynnego hasła.
Chwytaj dzień. Żyj marzeniami. Próbuj nowych rzeczy. Raz się żyje.

Książka, którą należy przeczytać przynajmniej raz.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Lato zepsucia" - najbardziej odrażająca i szokująca opowieść jaką kiedykolwiek czytałam. Musiałam robić przerwy, aby dotrwać do końca tej książki.

"Lato zepsucia" - najbardziej odrażająca i szokująca opowieść jaką kiedykolwiek czytałam. Musiałam robić przerwy, aby dotrwać do końca tej książki.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ma tak skrzywiony obraz Boga, że nie mogę uwierzyć, że ktoś potrafił tak przeinaczyć sens wiary. Przeczytałam całą, z wielką ulgą czytałam ostatnią stronę, na pewno nie sięgnę po następne tomy.

Książka ma tak skrzywiony obraz Boga, że nie mogę uwierzyć, że ktoś potrafił tak przeinaczyć sens wiary. Przeczytałam całą, z wielką ulgą czytałam ostatnią stronę, na pewno nie sięgnę po następne tomy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To zakończenie nie mieści się w głowie. Książka jest bardzo dobra, ale nie dokończona...

To zakończenie nie mieści się w głowie. Książka jest bardzo dobra, ale nie dokończona...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacja! Totalna sensacja!
"Jesteś cudem" to drugi wydany w formie książki cykl felietonów Reginy Brett, ale zdecydowanie ciekawszy i bardziej fascynujący od poprzedniego poradnika.
Niemal wszystkie lekcje zawarte w tym tomie trafiły do mojego serca, skłaniając mnie do refleksji. Zrozumiałam parę rzeczy, postanowiłam sobie pewne rzeczy, czuję się mądrzejszym życiowo człowiekiem, wyłącznie po samym przeczytaniu.
Świetna robota autorki! :)

Rewelacja! Totalna sensacja!
"Jesteś cudem" to drugi wydany w formie książki cykl felietonów Reginy Brett, ale zdecydowanie ciekawszy i bardziej fascynujący od poprzedniego poradnika.
Niemal wszystkie lekcje zawarte w tym tomie trafiły do mojego serca, skłaniając mnie do refleksji. Zrozumiałam parę rzeczy, postanowiłam sobie pewne rzeczy, czuję się mądrzejszym życiowo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta książka jest cudowna, czytając ją odczuwałam emocje bohaterów, złościłam się razem z Tommym i płakałam razem z Kati. Koniec książki naprawdę mną wstrząsnął. Ta książka to piękna i tragiczna historia prawdziwej miłości w tym brudnym świecie.

Ta książka jest cudowna, czytając ją odczuwałam emocje bohaterów, złościłam się razem z Tommym i płakałam razem z Kati. Koniec książki naprawdę mną wstrząsnął. Ta książka to piękna i tragiczna historia prawdziwej miłości w tym brudnym świecie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Młodzież – kategoria społeczna ludzi w wieku ok. 13-18 lat, będących do pewnego momentu pod opieką opiekuna prawnego, najczęściej rodzica.”
Książka Marty Fox pt. „Iza Anoreczka” jest obwieszczona jako powieść młodzieżowa. Jeśli chodzi o moje prywatne doświadczenia czytelnicze, takie książki jak ta czytałam jak miałam około 10 lat. I naprawdę nie wiem, czy to ja za szybko dojrzałam, czy to powieść Marty Fox jest zbyt odważnie nazwana „powieścią dla młodzieży”.
Książka jest bardzo krótka. Krótka historia na jedno słoneczne popołudnie z herbatą w ręku. Główną bohaterką jest ambitna dziewczyna z nie wzbudzającym sympatii charakterem. Mieszka na zmianę w dwóch domach według schematu: Pierwszy tydzień z mamą, drugi tydzień z tatą i macochą. Największym marzeniem Izy oraz jej matki jest kariera modelki. Dziewczyna ma już na koncie parę sukcesów. Jak to modelka – bardzo dba o swoje ciało i włosy, przestrzega bardzo niskokalorycznej diety i ma bardzo zaniżoną wartość BMI. O jej zdrowie zaczynają się martwić jej ojciec i jego nowa żona. Iza jest przekonana, że musi wzbić się na wyżyny sławy, nie chce zawieść matki, która wielki nacisk kładzie na jej karierę. W szkole nikt za nią nie przepada, dopiero gdy Iza wykorzystuje swoje chude ręce, by wyciągnąć pierścionek koleżanki spod szafki, przepływają do niej iskry sympatii. Poznaje również Borysa, który dzwoni do niej i zaprasza ją na spacer, na którym dziewczyna łamie swoją dietę na rzecz gorącej czekolady z termosu kolegi. Iza zaczyna mieć wątpliwości co do swojej przyszłości, intencji matki. Przeglądając się w lustrze, przestają się jej podobać wystające obojczyki i sterczące kości bioder. Hamując swoje złośliwe alter ego zdobywa przyjaźń kolegów z klasy.
Ojć. Chyba opowiedziałam wam całą książkę. Nie wiem jak inaczej przekazać to co jest w tej książce niż zdradzić jej całą zawartość. Jest to naprawdę krótka książka i właściwie bez zakończenia, urwana w połowie, jakby ktoś wyrwał resztę kartek z mojego egzemplarza. Jeśli w następnym tomie tej książki (którego nota bene nie zamierzam przeczytać) jest rozwiązanie akcji, to nie rozumiem po co autorka tak bezsensownie podzieliła opowieści na dwie części zamiast wydać je w jednym egzemplarzu.
Pani Marta Fox ma nawet niezły styl pisarski, ale niektóre fragmenty tej książki sprawiały, że miałam ochotę zrezygnować z dalszej lektury. Jest to współczesna pisarka, dlatego trochę się dziwię, że nie porusza się swobodnie w słownictwie jakim dysponuje współczesna młodzież (wbrew pozorom nie koniecznie jest to język z rynsztoka). Użyte na początku książki porównania sprawiły na mnie wrażenie żałosnych. Jest parę denerwujących elementów jej stylu, ale gdyby nie one, uważam że pani Marta Fox ma bardzo lekkie pióro, które przyjemnie się czyta.

Jeśli nie interesują was takie książki, lepiej nie traćcie na nią czasu. Fani książek o niespełna 150 stronach z bardzo szybką i nieskomplikowaną fabułą powinni być zadowolenie. Jeśli chodzi o mnie, chyba nigdy już nie tknę książki, która ma mniej niż 200 stron, chyba że będzie to lektura.

„Młodzież – kategoria społeczna ludzi w wieku ok. 13-18 lat, będących do pewnego momentu pod opieką opiekuna prawnego, najczęściej rodzica.”
Książka Marty Fox pt. „Iza Anoreczka” jest obwieszczona jako powieść młodzieżowa. Jeśli chodzi o moje prywatne doświadczenia czytelnicze, takie książki jak ta czytałam jak miałam około 10 lat. I naprawdę nie wiem, czy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie chcę się rozwodzić nad samą treścią książki, chcę zwrócić uwagę na parę technicznych rzeczy.
Najbardziej komiczną rzeczą w tej książce jest jej cena. Wyjęta jakby z innego wymiaru. Szczególnie, że książka jest w miękkiej okładce, ma ok. 250 stron i jak się okazuje wcale nie jest taka gruba. To złudzenie można przypisać bardzo grubym kartkom, wg. mnie za grubym. Polskie tłumaczenie zawiera również parę błędów, takie jak brak odmiany części mowy. Mam nadzieję, że wydawca weźmie te mankamenty pod uwagę, ze względu na jakość czytania oraz ze względu na sprzedaż (mimo, że książka jest ciekawa, cena jest trochę za wysoka i myślę, że to nie jest wyłącznie moje zdanie).

Nie chcę się rozwodzić nad samą treścią książki, chcę zwrócić uwagę na parę technicznych rzeczy.
Najbardziej komiczną rzeczą w tej książce jest jej cena. Wyjęta jakby z innego wymiaru. Szczególnie, że książka jest w miękkiej okładce, ma ok. 250 stron i jak się okazuje wcale nie jest taka gruba. To złudzenie można przypisać bardzo grubym kartkom, wg. mnie za grubym. Polskie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka wciąga... bardzo. Zabrałam się do niej rano, a wieczorem kończyłam czytać podziękowania.
Styl pisarki jest bardzo prosty, przez co czytanie tej lektury jest bardzo szybkie.
Allie - główna bohaterka, wydaje się być magnesem na kłopoty, ale także na przystojnych facetów. Na początku zrezygnowana, zaczyna wchodzić w środowisko uczniów Akadami Cimmeria, do której zapisali ją rodzice. Poznaje Sylvaina, którego pożąda każda dziewczyna uczelni. Są nawzajem sobą oczarowani. Jednak Allyson nie daje spokoju Carter, który jak się okazuje jest zakochany w dziewczynie. Atmosfera w szkole powoli się psuje. Sylvain popełnia straszliwy błąd, który odsuwa go od Allie, a na którym skorzystał Carter. W szkole zaczynają ginąć ludzie. Plotki nastawiają się przeciw głównej bohaterce. Kłamstwa się piętrzą, nie wiadomo komu ufać. Niegodnymi zaufania okazuje się nawet Jo - przyjaciółka Allie. Bohaterka może liczyć jedynie na Cartera i Reachel. Po paru zwiadach mniej więcej odkrywają mroczną prawdę zbrodni. Cała trójka przyłącza się do kręgu zaufanych ludzi, aby odbyć starcie z wrogiem. Między czasie Sylvain bardzo żałuje swoich błędów. Naprawdę zależy mu na Allie... ale ona już wybrała Cartera.

Książka kończy się naprawdę emocjonująco, co oczywiście tylko pobudza do czytania następnych części cyklu. Jeśli chodzi o mnie, pod względem wyłącznie technicznym ta książka nie jest arcydziełem, ale fabuła, zwięzłość akcji i bohaterzy sprawiają, że dla mnie zasługuje na 10/10.

Książka wciąga... bardzo. Zabrałam się do niej rano, a wieczorem kończyłam czytać podziękowania.
Styl pisarki jest bardzo prosty, przez co czytanie tej lektury jest bardzo szybkie.
Allie - główna bohaterka, wydaje się być magnesem na kłopoty, ale także na przystojnych facetów. Na początku zrezygnowana, zaczyna wchodzić w środowisko uczniów Akadami Cimmeria, do której...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po szale jaki wokół siebie roztaczała ta książka, oczekiwałam od niej dość dużo. Mimo iż są w niej ciekawe momenty, ogólnie książka wg. mnie zasługuje na miano tylko dobrej.

Moje wrażenie na początku książki: Brett nie pisze do tematu. Tak jak uczeń mający powiedzieć co to jest pies, ale nie wie, więc zaczyna zdanie od "Pies to jest ssak jak kot...", a następnie ciągnie opis kota. Tak samo miałam wrażenie, że historie, które na początku umieściła w książce niezbyt imają się do tytułu danej lekcji. Z większym zagłębianiem się w tą lekturę, było coraz lepiej i do rzeczy. Niektóre felietony naprawdę mi się spodobały, m.in. lekcja 19, którą zatytułowała "Nigdy nie jest za późno na szczęśliwe dzieciństwo". Jestem też pewna, że na starość wrócę do lekcji 36. Jest ich więcej.
Plusy książki, to ponadczasowość, o której mówi Thrity Umrigar oraz sam cel jej wydania: dawanie nadziei, ludziom, pokazywanie im dobrych stron w każdej sytuacji.

Co do mojej oceny, która może wydawać się mała mimo mojej opinii przedstawionej wyżej, mam wrażenie, że wpływ na nią miała przeczytana wcześniej książka pt.: Moc Uwielbienia, która ma sporo wspólnego z "Bóg nigdy nie mruga", ale jest napisana w całkowicie inny sposób, który sprawił, że pióro Reginy Brett jest dla mnie teraz "banalne", chociaż wcale tak nie jest; to pióro autora Mocy Uwielbienia jest skomplikowane.

Po szale jaki wokół siebie roztaczała ta książka, oczekiwałam od niej dość dużo. Mimo iż są w niej ciekawe momenty, ogólnie książka wg. mnie zasługuje na miano tylko dobrej.

Moje wrażenie na początku książki: Brett nie pisze do tematu. Tak jak uczeń mający powiedzieć co to jest pies, ale nie wie, więc zaczyna zdanie od "Pies to jest ssak jak kot...", a następnie ciągnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Moja recenzja:

O Złodziejce książek słyszałam już wcześniej, po przeczytaniu paru opinii na jej temat, dodałam ją na listę książek, które chcę przeczytać. Przez kilka tygodni chodziłam na „książkowym głodzie” dopóki chmielnicki DKK mi jej nie udostępnił.
Autorem tej książki jest Markus Zusak. Główną bohaterką jest jasnowłosa Liesel Maminger, której losy poznajemy dzięki zapisanych wspomnieniach Śmierci, która jest narratorem. Postać tytułowa żyje w czasach Holocaustu. Razem ze swoim bratem zostaje przydzielona do niemieckiej rodziny zastępczej mieszkającej w Molchig w okolicach Monachium na ulicy o urokliwej nazwie – Himmelstraße. Niestety jej brat umiera w czasie podróży, czego konsekwencją zostały conocne koszmary Liesel, po których budziła się z płaczem. Bohaterka bardzo związała się z przybraną rodziną szczególnie z Hansem Hubermannem, którego nazywa „papą”, wie też, że mimo „nietypowego sposobu okazywania uczucia”, Rosa również ją kochała. Pierwszym łupem złodziejki książek, gdyż nie bez powodu została tak nazwana był Podręcznik Grabarza, którego z powodu braku wykształcenia nie mogła przeczytać. Gdy ukrytą pod łóżkiem książkę odkrywa papa, rozpoczyna się edukacja małej Liesel. Bohaterka chodziła do szkoły, gdzie nauczycielkami były surowe siostry zakonne, codziennie wybierała się też na podwórko, by razem z innymi dziećmi pograć w piłkę nożną. Tam poznaje Rudy’go – chłopca o cytrynowych włosach, z marzeniem by być Jessem Owensem, z którym zawiązała głęboką przyjaźń oraz z którym przeżywa większość z swoich przygód. Hubermannowie nie spali na pieniądzach, Rosa Hubermann była praczką, dziewczynka pomagała jej roznosząc pranie po domach. W ten sposób poznaje żonę burmistrza, która zaprasza ją do swojej biblioteki, gdzie Liesel spędza czas na czytaniu. Nadchodzi kryzys i wiele rodzin rezygnuje z usług Rosy, po czasie robi to również żona burmistrza. Liesel z wściekłości kradnie jej książkę. Potem robi to coraz częściej. W międzyczasie w życie Hubermannów wkracza ukrywający się przed nazistami Żyd o imieniu Max. Jego i Hansa łączy niesamowita historia i obietnica, jej symbolem jest akordeon, który papa dostał od ojca Żyda. Liesel bardzo zaprzyjaźniła się z Maxem, on pisze dla niej książkę. Losy bohaterki ciągnął się aż do zbombardowania Molchig, przy którym czytelnik może wylać wiele łez.
Zusak nie buduje napięcia w książce, wie że nie może nas niczym zaskoczyć, nawet śmiercią, jak mówi narrator. O przyszłości dowiadujemy się już wiele kartek wcześniej. Styl, którym posłużył się w tej książce Markus, jest jednocześnie pełen metafor, a także znajdują się w nim prosta, nie przygładzona niczym, brutalna rzeczywistość.
To książka warta przeczytania, warta łez i warta śmiechu, warta naszej uwagi. Czytając to i owo, rzadko natrafia się na książki, które są tak przejmujące. Książka otwiera oczy. Szczególnie nam – Polakom, zmienia patrzenie na naród niemiecki. Po tej książce już nigdy nie pomyślę o czymkolwiek jako ogóle. Największym zdziwieniem może być to, że książka jest przeznaczona dla szkoły podstawowej. Jednak jak najbardziej przeczytanie jej powinno być obowiązkiem również młodzieży, a nawet i zaczytanych dorosłych.

Moja recenzja:

O Złodziejce książek słyszałam już wcześniej, po przeczytaniu paru opinii na jej temat, dodałam ją na listę książek, które chcę przeczytać. Przez kilka tygodni chodziłam na „książkowym głodzie” dopóki chmielnicki DKK mi jej nie udostępnił.
Autorem tej książki jest Markus Zusak. Główną bohaterką jest jasnowłosa Liesel Maminger, której losy poznajemy dzięki...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając tą książkę miałam wrażenie, że czytam inną wersję "Lwa Kairu" Scotta Odena z nutą fantastyki. I obie książki oceniam w równym stopniu.

"Honor Złodzieja" to z początku skomplikowana opowieść, z którą ciekawość wzrastała wprost proporcjonalnie do ilości przeczytanych stron. Książka nie jest przewidywalna, bohaterzy mają ciekawe charaktery, a doza magii i tajemniczości dopełnia całą akcje. Jednak nie jest to książka typowo fantastyczna, nie znajdziecie w niej elfów, trolli, czy czarownic. Nie każdemu ta książka się spodoba, ale uważam, że tej książki nie należy od razu odrzucać, jest to całkiem dobra powieść. :)

Czytając tą książkę miałam wrażenie, że czytam inną wersję "Lwa Kairu" Scotta Odena z nutą fantastyki. I obie książki oceniam w równym stopniu.

"Honor Złodzieja" to z początku skomplikowana opowieść, z którą ciekawość wzrastała wprost proporcjonalnie do ilości przeczytanych stron. Książka nie jest przewidywalna, bohaterzy mają ciekawe charaktery, a doza magii i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to