-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2021-03-14
Niezwykle wzruszająca i sugestywna opowieść. Trafiło mnie w sam środek serducha. Wypunktowała moje ukryte lęki i spotęgowała potrzebę bycia kochanym - przez innych i samego siebie.
Niezwykle wzruszająca i sugestywna opowieść. Trafiło mnie w sam środek serducha. Wypunktowała moje ukryte lęki i spotęgowała potrzebę bycia kochanym - przez innych i samego siebie.
Pokaż mimo to2021-02-28
Trzeba przyznać, że niezły bystrzak z Franka. Umysł i język cięte jak maczeta, retoryka i wyobraźnia godne podziwu. Książka niestety nierówna, im dalej tym głębiej zapadłem się bagno jego przesadnie pesymistycznego, nieco moralizatorskiego gadania. Gdyby jego przemyślenia nt. Polityki znalazły się na początku książki rzuciłbym ją w kąt po kilku minutach. Na szczęście były na końcu, więc zmęczyłem ją do końca. Muzyczne wątki - prima sort.
Trzeba przyznać, że niezły bystrzak z Franka. Umysł i język cięte jak maczeta, retoryka i wyobraźnia godne podziwu. Książka niestety nierówna, im dalej tym głębiej zapadłem się bagno jego przesadnie pesymistycznego, nieco moralizatorskiego gadania. Gdyby jego przemyślenia nt. Polityki znalazły się na początku książki rzuciłbym ją w kąt po kilku minutach. Na szczęście były...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-25
Bardzo doceniam kunszt, szczerość oraz odwagę z jaką zanurzyła się autorka w rodzinne głębiny. Jednak bardzo się zmęczyłem tą lekturą - niestety. Długa, chaotyczna, momentami pretensjonalna. Czytałem, ale byłem kompletnie wyłączony. Niewiele wątków mnie zainteresowało. Przykro mi, ale nie rozumiem fenomenu.
Bardzo doceniam kunszt, szczerość oraz odwagę z jaką zanurzyła się autorka w rodzinne głębiny. Jednak bardzo się zmęczyłem tą lekturą - niestety. Długa, chaotyczna, momentami pretensjonalna. Czytałem, ale byłem kompletnie wyłączony. Niewiele wątków mnie zainteresowało. Przykro mi, ale nie rozumiem fenomenu.
Pokaż mimo to2021-02-10
2021-02-09
2021-02-05
2021-01-31
2021-01-28
2021-01-28
2021-01-28
Nie dałem rady, odłożyłem w połowie. Bardzo pretensjonalny język - wstęp tak mnie zabolał pod tym względem, że dziwię się że znalazłem siłę by czytać dalej. Doceniam bardzo pracę włożoną w dokumentalistykę, ale ilość szczegółów jest absurdalna. Sam jestem muzykiem i gitarzystą, więc niuanse techniczne mnie interesują ale, na Boga, bez przesady.
Nie dałem rady, odłożyłem w połowie. Bardzo pretensjonalny język - wstęp tak mnie zabolał pod tym względem, że dziwię się że znalazłem siłę by czytać dalej. Doceniam bardzo pracę włożoną w dokumentalistykę, ale ilość szczegółów jest absurdalna. Sam jestem muzykiem i gitarzystą, więc niuanse techniczne mnie interesują ale, na Boga, bez przesady.
Pokaż mimo to