-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2019-09-03
Już na samym początku książki nasunęło mi się porównanie z Gwiezdnymi Wrotami (filmy) i Lodem (Jacek Dukaj). Było tak sile i oczywiste, że już przez całą książkę nie umiałem zmusić mózgu do zaprzestania wyszukania kolejnych porównań. Gdy do tego narzuciła mi się nachalna analogia do prozy A. Dumasa, poddałem się i po każdym rozdziale w mojej głowie powstawały kolejny uporczywe zestawienia, co gdzie już było. Nie chodzi o to, że zarzucam autorowi kopiowanie cudzych pomysłów, bo nie wiem i nie chcę wiedzieć czy świadomie na kimś się wzorował, czy przypadkowo wpadł w cudzą konwencję (jest ich tyle, że trudno być zupełnie oryginalnym). Chodzi o to, że skojarzenia są tak oczywiste, że, przynajmniej w moim przypadku, przeszkadzały one w podążaniu za fabułą.
A fabuła, niestety słaba. Taka powiastka awanturniczo-szpiegowska z romansem (prawda że A. Dumas sam się nasuwa?). Gdy odkrywałem kolejne nieścisłości, o których pisali już inni recenzenci, coraz bardziej umacniałem się w przekonaniu, że wątek fantastyczny został dodany tylko po to, żeby autor mógł ukryć swoją niewiedzę o epoce (a dokładniej: maskować swoje braki, bo trochę jednak wie), w której osadził swoją powieść. Zaczyna się całkiem ciekawie, bo odkrywając nowe uniwersum, człowiek jest głodny wiedzy na jej temat, niestety im więcej się dowiadujemy, tym mniej zostaje motywacji do dalszego czytania, bo wszystko staje się tak oczywiste i przewidywalne, że aż irytujące.
Postaci początkowo ciekawie zarysowane, często osobliwe, o wielu chciało by się więcej dowiedzieć, ale ich poczynania są tak oczywiste, niestety często tak głupie, że gdy tylko mija urok pierwszego spotkania, najchętniej byśmy przeczytali o ich śmierci (plus, że nader często się to dzieje).
Dobrnąłem do końca i nie sprawiło mi to szczególnej przyjemności. Bo nie tylko fabuła stała się nudna z czasem, postaci przewidywalne i irytujące, ale również język, jest dość męczący, pozerski - takie określenie mi się nasuwa. Czy autor chciał połączyć styl Duma z Kraszewskim?
Można spróbować w wolnej chwili, szczególnie jeśli lubi się czytać o etosie żołnierza Polaka, mamić się mitami o wielkiej Polsce, lubi się klimaty napoleońskie. Sience w tym fiction nie było.
Z przerażeniem odkryłem, że powstał drugi tom, ja się nie skuszę.
Już na samym początku książki nasunęło mi się porównanie z Gwiezdnymi Wrotami (filmy) i Lodem (Jacek Dukaj). Było tak sile i oczywiste, że już przez całą książkę nie umiałem zmusić mózgu do zaprzestania wyszukania kolejnych porównań. Gdy do tego narzuciła mi się nachalna analogia do prozy A. Dumasa, poddałem się i po każdym rozdziale w mojej głowie powstawały kolejny...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-22
Świetna pozycja, trochę o tym, że na niektóre pytania nie ma prostych odpowiedzi (w rozumieniu tak/nie), trochę o autorze, ale przede wszystkim o tym jak daleko, jako ludzkość zaszliśmy. Napisana przystępnym językiem, czyta się bardzo przyjemnie nawet tuż przed snem lub w czasie podróży. Nadaje się nawet do czytania dzieciom, ale ciężko wówczas dobrnąć do końca rozdziału, w zalewie pytań.
Świetna pozycja, trochę o tym, że na niektóre pytania nie ma prostych odpowiedzi (w rozumieniu tak/nie), trochę o autorze, ale przede wszystkim o tym jak daleko, jako ludzkość zaszliśmy. Napisana przystępnym językiem, czyta się bardzo przyjemnie nawet tuż przed snem lub w czasie podróży. Nadaje się nawet do czytania dzieciom, ale ciężko wówczas dobrnąć do końca rozdziału, w...
więcej Pokaż mimo to