-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel16
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik267
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2023-08-01
2023-05-02
2023-04-10
2023-02-19
Rozumiem zamysł autorki, natomiast wykonanie jest okropne. Nie potrafiłam w ogóle wejść w tę historię, ciągle wybijały mnie z rytmu liczne, nazwy własne i odniesienia kulturowe, które trudno europejczykom zrozumieć. Czułam się tak przytłoczona tą niezrozumiałą dla mnie wyliczanką, że po 50 stronach z przykrością odłożyłam tę książkę na stos wstydu. Trafiła do biblioteki, może ktoś się w niej zakocha, mnie niestety bardzo rozczarowała. Temat ważny, ale to raczej książka dla tych, którzy znają japońską kulturę i historię, cały ten kontekst, którego ja nie mam i nie byłam w stanie skupić się na historii głównego bohatera. Zarzut trochę do siebie, a trochę do wydawcy. Wydaje mi się, że to słaby tytuł, nawet dla miłośników prozy z Japonii.
Rozumiem zamysł autorki, natomiast wykonanie jest okropne. Nie potrafiłam w ogóle wejść w tę historię, ciągle wybijały mnie z rytmu liczne, nazwy własne i odniesienia kulturowe, które trudno europejczykom zrozumieć. Czułam się tak przytłoczona tą niezrozumiałą dla mnie wyliczanką, że po 50 stronach z przykrością odłożyłam tę książkę na stos wstydu. Trafiła do biblioteki,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-15
Nie rozumiem zachwytów. Płaska, nijaka, uboga językowo, nie ma w niej nic, co by mnie zachwyciło. Ogromne rozczarowanie, tym większe, że jest to tytuł określany mianem bestsellera. Chyba z tej samej półki, co niskich lotów czytadła o Greyach i innych. Dodatkowy minus za lenistwo wydawcy i zlecenie przekładu z angielskiego tłumaczenia, zamiast z oryginału w języku japońskim. 😬
Nie rozumiem zachwytów. Płaska, nijaka, uboga językowo, nie ma w niej nic, co by mnie zachwyciło. Ogromne rozczarowanie, tym większe, że jest to tytuł określany mianem bestsellera. Chyba z tej samej półki, co niskich lotów czytadła o Greyach i innych. Dodatkowy minus za lenistwo wydawcy i zlecenie przekładu z angielskiego tłumaczenia, zamiast z oryginału w języku japońskim. 😬
Pokaż mimo to2022-02-09
2021-02-01
2021-02-24
2020-04-04
2017
2020-03-20
Bardzo, bardzo wierzyłam w tę książkę, ale czytanie odczuwałam niemal fizycznie, niczym brnięcie przez koszmarne tropikalne bagno. Utknęłam w połowie, nie mogę się ruszyć do przodu. Chyba pokonał mnie ten nieznośny klimat. Szkoda, bo Małe życie to książka mojego życia.
Bardzo, bardzo wierzyłam w tę książkę, ale czytanie odczuwałam niemal fizycznie, niczym brnięcie przez koszmarne tropikalne bagno. Utknęłam w połowie, nie mogę się ruszyć do przodu. Chyba pokonał mnie ten nieznośny klimat. Szkoda, bo Małe życie to książka mojego życia.
Pokaż mimo to2017-04-07
W porównaniu z cudowną "O pięknie", "Londyn NW" to jakiś koszmarny bełkot, literacka czkawka. Zadie, co zrobiłaś?! Oby to była jedyna pomyłka w jej karierze.
W porównaniu z cudowną "O pięknie", "Londyn NW" to jakiś koszmarny bełkot, literacka czkawka. Zadie, co zrobiłaś?! Oby to była jedyna pomyłka w jej karierze.
Pokaż mimo to2016-08
Nie wiem czy to wina formy (audiobook), czy też niee podchodzi mi styl autora - pewne jest, że to nie była udana próba zapoznania się książkami Jagielskiego.
Nie wiem czy to wina formy (audiobook), czy też niee podchodzi mi styl autora - pewne jest, że to nie była udana próba zapoznania się książkami Jagielskiego.
Pokaż mimo to2016
Lektura tej książki była dla mnie jak zagubienie się w (ardeńskim) lesie. Ciężko się z niej wydostać, mimo najszczerszych chęci.
Lektura tej książki była dla mnie jak zagubienie się w (ardeńskim) lesie. Ciężko się z niej wydostać, mimo najszczerszych chęci.
Pokaż mimo toMoże kiedyś sam jej jeszcze szansę. Póki co początek mnie nie wciągnął ani trochę.
Może kiedyś sam jej jeszcze szansę. Póki co początek mnie nie wciągnął ani trochę.
Pokaż mimo to
Nie spodziewałam się, że kiedyś polegnę na McEwanie. Do tej pory bez rozczarowań, a czytałam większość jego książek. Szkoda, był potencjał - niestety zmarnowany chaotyczną, średnio wciągającą fabułą. Miejscami super, ale bywało, że chciałam wyrzucić tę książkę przez okno.
Nie spodziewałam się, że kiedyś polegnę na McEwanie. Do tej pory bez rozczarowań, a czytałam większość jego książek. Szkoda, był potencjał - niestety zmarnowany chaotyczną, średnio wciągającą fabułą. Miejscami super, ale bywało, że chciałam wyrzucić tę książkę przez okno.
Pokaż mimo to