Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , ,

Kasacja to pierwszy thriller prawniczy, który miałam przyjemność przeczytać. Była to również pierwsza przeczytana przeze mnie powieść Remigiusza Mroza, ale już nie mogę się doczekać, kiedy będę miała okazję poznać kolejne historie, które wyszły spod pióra tego pana.

Jak wynika z opisu, sprawa początkowo wydaje się prosta i oczywista. Jednak gdyby naprawdę tak było, to nie dostalibyśmy prawie 500 stronicowej powieści, czyż nie?

Dwie osoby zostały brutalnie zamordowane. 10 dni później ich ciała zostają odnalezione w mieszkaniu podejrzanego. A raczej to, co z nich zostało. Wolę nie wdawać się w szczegóły, zwłaszcza, że dopiero co zjadłam obiad. Wracając do tematu: potencjalny morderca otwiera drzwi policjantom i jak gdyby nigdy nic zaprasza ich do przesiąkniętego krwią i smrodem gnijących ciał mieszkania. Sprawą zajmuje się stara wyjadaczka Joanna Chyłka, która dostaje pod swoje skrzydła młodego aplikanta Kordiana Oryńskiego. Szybko wplątują się w wydarzenia, o których każdy normalny człowiek wolałby nie wiedzieć. Oczywiście nasi bohaterowie nie należą do tego typu ludzi. Ich wrodzona ciekawość i pragnienie wymierzenia sprawiedliwości sprowadzają na nich coraz większe kłopoty...

Cała sprawa zostaje wyjaśniona dopiero na sam koniec powieści, za co należą się ogromne brawa autorowi. Kiedy myślałam, że wszystko zostało już wyjaśnione, okazało się, że prawda jest zupełnie inna. Nikt nie mógł spodziewać się takiego obrotu spraw. Zwłaszcza bohaterowie tej intrygującej historii. Jest to naprawdę świetna książka. Dobrze obmyślana i zaplanowana. Wszystko zostało zapięte na ostatni guzik. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się tego po polskim autorze, ale byłam bardzo mile zaskoczona. Przez wszystkie 496 stron powieść wręcz emanowała autentycznością. Uwielbiam to w książkach. Taka historia naprawdę mogłaby się wydarzyć, nawet w Polsce. Postacie były prawdziwe, ludzkie, dzięki czemu bardzo szybko zyskały moją sympatię. Ich pomyłki, emocje, słowa - wszystko pasowało do siebie idealnie. Jestem po prostu zachwycona tą książką i gorąco ją Wam polecam! Nawet jeśli wolicie fantastykę czy romans, to przyjemnie jest czasem sięgnąć po coś z zupełnie innej półki, bo naprawdę można trafić na miłe zaskoczenie. :)

Kasacja to pierwszy thriller prawniczy, który miałam przyjemność przeczytać. Była to również pierwsza przeczytana przeze mnie powieść Remigiusza Mroza, ale już nie mogę się doczekać, kiedy będę miała okazję poznać kolejne historie, które wyszły spod pióra tego pana.

Jak wynika z opisu, sprawa początkowo wydaje się prosta i oczywista. Jednak gdyby naprawdę tak było, to nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Celaena jest dziewczyną jedyną w swoim rodzaju. Mimo tak młodego wieku zyskała tytuł Zabójczyni Adarlanu - najgroźniejszej morderczyni na świecie. Pomimo swoich ponadprzeciętnych zdolności bohaterka zaufała nieodpowiedniej osobie, przez co została pojmana i zesłana do obozu śmierci w Endovier. Rekord życia w tym miejscu wynosi miesiąc. Celaena spędza tam rok. Podczas kolejnego dnia walki o przetrwanie zabójczyni otrzymuje niespodziewaną propozycję od następcy tronu - księcia Doriana. Ma wziąć udział w turnieju na Królewskiego Obrońcę. Dziewczyna ma dwie opcje - zostać w Endovier i umrzeć z głodu albo wygrać turniej i po czterech latach służby znienawidzonemu królowi odzyskać wolność i dobre imię. Celaena bez wahania wybiera to drugie nie zdając sobie sprawy w jak niebezpieczną intrygę właśnie się wpakowała...

Dziewczyna wraz z pozostałymi uczestnikami turnieju zamieszkuje w szklanym zamku, gdzie czekają ich mordercze treningi i próby, po których będą po kolei odpadać najsłabsi zawodnicy. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zaczęli oni znikać w tajemniczych okolicznościach. A raczej umierać. Celaena odkrywa tajemnice zamku, podczas gdy morderca jest bliżej niej, niż mogłoby się wydawać...

Cóż mogę powiedzieć - książka jest świetna! Dałabym 9/10 gdyby nie książę Dorian. Słyszałam o nim pochlebne opinie, ale mi jakoś się nie spodobał. Jego zachowanie było trochę bezsensowne, dlatego mam nadzieję, że coś ukrywa albo po prostu jakoś znacząco wpłynie na fabułę kolejnych tomów, bo jak na razie nie robi po prostu nic.

Oprócz tego jednego minusa, książka pod każdym innym względem jest po prostu cudowna. :) Główna bohaterka jest bardzo dobrze napisana. Nie mogłam już patrzeć na niezdecydowane dziewczyny, które przez pół książki zastanawiają się co na siebie włożyć. ;_; Tutaj mamy kompletne przeciwieństwo takich panienek. Celaena jest kobietą zdecydowaną, wie, czego chce i dąży do spełnienia swojego celu. Nie jest słaba i potrafi sama o siebie zadbać. Również urzekł mnie jej cięty język i skłonność do sarkazmu. Brakowało mi tylko opowieści o jej przeszłości, ale z tego co wiem, dostaniemy to w kolejnych książkach z serii, dlatego już nie mogę się doczekać, kiedy wpadną mi w ręce. :) Drugą wspaniałą postacią jest Kapitan Gwardii Chaol Westfall. Jak zapewne się domyślacie, dużo bardziej przypadł mi do gustu niż Dorian. Obaj bohaterowie bardzo się różnią, ale są najlepszymi przyjaciółmi.

Pod względem fabularnym również nie mam się do czego przyczepić. Książka na początku wolno się rozkręca, ale to normalne w tego typu powieściach. Autorka zapoznaje czytelnika z nowym światem, panującymi w nim zasadami i przedstawia wszystkie niezbędne informacje, aby nikt się w tym wszystkim nie pogubił. Kolejnym plusem jest akcja. Zwłaszcza niezwykle dobrze opisane sceny walki. Całą książkę czyta się z zapartym tchem, a szczególnie końcówkę, kiedy dostajemy nieoczekiwany obrót spraw i świetne walki w finale turnieju.

Pokochałam te postacie (z małymi wyjątkami), więc nie obyło się także bez lekko wzruszających momentów. Nie były to wyciskacze łez, ale na pewno znajdziecie momenty, w których poczujecie współczucie i sympatię do bohaterów.

Celaena jest dziewczyną jedyną w swoim rodzaju. Mimo tak młodego wieku zyskała tytuł Zabójczyni Adarlanu - najgroźniejszej morderczyni na świecie. Pomimo swoich ponadprzeciętnych zdolności bohaterka zaufała nieodpowiedniej osobie, przez co została pojmana i zesłana do obozu śmierci w Endovier. Rekord życia w tym miejscu wynosi miesiąc. Celaena spędza tam rok. Podczas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tego typu książek są setki, a powstaną jeszcze tysiące, więc nie ma sensu się tym przejmować. Coraz więcej osób ma dosyć powtarzających się scenariuszy w książkach młodzieżowych (łącznie ze mną), ale mimo wszystko stosuję zasadę: najpierw przeczytaj - potem oceniaj. Normalnie na pewno bym tej książki nie kupiła za swoje ciężko zarobione pieniądze, ale akurat byłam w posiadaniu karty prezentowej do Empiku, więc się skusiłam. ;) Tak jak przypuszczałam - nic mnie nie zaskoczyło.

Naszą główną bohaterką jest siedemnastoletnia Mare Molly Barrow. Jest Czerwoną. Na skutek pewnych wydarzeń trafia na dwór królewski jako służąca. Jednak nie pracuje tam długo, ponieważ już pierwszego wieczoru odkrywa w sobie moce, których nie powinna posiadać. Mimo że tylko Srebrni posiadają nadnaturalne zdolności, jakimś cudem Mare również je ma. Ta wiadomość mogłaby wywołać rewolucję, o której marzą Czerwoni, dlatego król postanawia coś z tym zrobić. Mare, w zamian za bezpieczeństwo swoich bliskich, zostaje narzeczoną jednego z książąt i musi udawać Srebrną. Jak to się potoczy? Dokładnie tak jak myślicie.

Pomysł i scenariusz powieści nie byłby taki zły, gdybym nie widziała go wcześniej jakieś milion razy. Główna bohaterka, w przeciwieństwie do wielu innych żeńskich protagonistek, nie była moim zdaniem irytująca, za co duży plus dla autorki. Mimo to, jakoś nie pałam do niej żadnym uczuciem. Było mi zupełnie obojętne co się z nią stanie. Historia okropnie przewidywalna - będąc w połowie książki znałam jej zakończenie. Teoretycznie było kilka zwrotów akcji i "niespodzianek", których każdy się spodziewał. Nienawidzę, gdy autorzy robią z czytelników idiotów. Również nie podobało mi się, że pani Aveyard z góry narzucała nam jak mamy myśleć. Ciągle przewijały się teksty o tym, że Czerwoni są Bogu ducha winnymi ludźmi, a Srebrni to bezduszni oprawcy. Poniekąd jest to prawdą, ale czytelnik powinien sam dojść do takiego wniosku. Naprawdę nie podobało mi się, że wszystko miałam podane na tacy. Lubię sama zastanowić się nad postaciami, nad ich motywami, i dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej. A tutaj autorka rozpisała wszystko prawdopodobnie zakładając, że czytelnik nie jest w stanie sam rozróżnić dobra od zła. Niezwykle mnie to irytowało podczas czytania. Mimo wszystko, książkę czytało się lekko i szybko, co dla mnie jest zawsze dużym plusem. Szybkie czytanie = więcej przeczytanych książek :)

Nie obyło się również bez trójkąta miłosnego. Z dwojga złego, bardziej przypadł mi do gustu starszy książę i mam nadzieję, że to jego wybierze Mare, jeżeli w ogóle wybierze kogokolwiek. Ależ by to była niespodzianka, gdyby KOBIETA nie potrzebowała MĘŻCZYZNY do życia! Z góry przepraszam wszystkich panów, którzy poczuli się urażeni, ale to wcale nie było moim zamiarem. Po prostu byłoby miło, gdyby choć w jednej historii nie wszystko kręciło się wokół miłości. ;)

Pomimo mojej raczej negatywnej oceny, myślę, że sięgnę po kolejne części z tej serii, jeśli tylko pojawią się w polskich księgarniach. :)

Tego typu książek są setki, a powstaną jeszcze tysiące, więc nie ma sensu się tym przejmować. Coraz więcej osób ma dosyć powtarzających się scenariuszy w książkach młodzieżowych (łącznie ze mną), ale mimo wszystko stosuję zasadę: najpierw przeczytaj - potem oceniaj. Normalnie na pewno bym tej książki nie kupiła za swoje ciężko zarobione pieniądze, ale akurat byłam w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to kolejna część trylogii Mroczne Umysły. Zakochałam się w pierwszym tomie i mimo że w drugim również wiele się działo, to był nieco mniej interesujący.

W drugiej części towarzyszymy Ruby coraz bardziej odczuwającej konsekwencje swojego wyboru kończącej Mroczne Umysły. Główna bohaterka wstąpiła do Ligi Dzieci i została przydzielona do zespołu, którym kierowała podczas niebezpiecznych misji. Nowe, ciekawe postacie są zawsze plusem, ale bardzo brakowało mi ukochanych bohaterów z poprzedniej części (czy już wspominałam jak bardzo kocham Liama?). Trudno mi pisać recenzję bez spoilerowania - zwłaszcza dla osób, które nie czytały poprzedniej powieści pani Bracken. Więc powiem ogólnie: Nigdy nie gasną utrzymuje dystopijny klimat, jest przepełnione akcją i nie brakuje także zagadek i tajemnic, na których rozwiązanie trzeba czekać do samego końca, przez co książka wciąga i bardzo trudno jest się od niej oderwać.

Uwielbiam Ruby, tak samo jak wszystkich innych książkowych protagonistów, którzy poświęcają się dla dobra innych. A ona poświęciła praktycznie wszystko, żeby ratować bliskich, ale też zupełnie obcych (dzieci w obozach) ludzi! Spodobała mi się jej przemiana - bohaterka nie jest już przestraszoną dziewczynką, która boi się do kogokolwiek zbliżyć. Oczywiście, nadal nienawidzi siebie i swoich umiejętności, ale przełamała się i pod koniec książki dopuściła do siebie bliskich. Zrozumiała, że mimo tego, że jest ostatnią z Pomarańczowych to nie jest sama. Ma przy sobie masę ludzi, która jest gotowa oddać za nią życie.

Tak, mam ogromną słabość do ludzi, którzy pomagają wszystkim dookoła, ale nie traktują siebie z takim szacunkiem, na który zasługują. Tematy bezwarunkowej miłości i przyjaźni również poruszają moje serce. Do tego mój ulubiony gatunek - fantasy. Czegóż chcieć więcej? Tak jak wcześniej wspomniałam, druga część przypadła mi mniej do gustu (ale tylko troszeczkę). Mimo to, książka jest na pewno warta uwagi i nie żałuję, że tak wspaniała seria zamieszkała na mojej półce. :)

Jest to kolejna część trylogii Mroczne Umysły. Zakochałam się w pierwszym tomie i mimo że w drugim również wiele się działo, to był nieco mniej interesujący.

W drugiej części towarzyszymy Ruby coraz bardziej odczuwającej konsekwencje swojego wyboru kończącej Mroczne Umysły. Główna bohaterka wstąpiła do Ligi Dzieci i została przydzielona do zespołu, którym kierowała podczas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jest mi trudno mówić o Baśniarzu. Jest to specyficzna powieść, którą na pewno zapamiętam na długo. Nie jest to zwyczajna historia o miłości dwójki nastolatków. To dużo, dużo więcej.

Anna przygotowuje się do matury kiedy poznaje tajemniczego Abla. Jego zimne jak lód spojrzenie odstrasza wszystkich z wyjątkiem jej. Każdy ostrzega ją przed "polskim handlarzem pasmanterią", ale dziewczyna nie słucha i postanawia zbliżyć się do tytułowego baśniarza, który jak się później okazuje, nie jest tylko dealerem narkotyków. Jest starszym bratem, który samotnie wychowuje młodszą siostrę Michi, po tym jak zostawiła ich matka. To łagodne oblicze Abla fascynuje Annę, która postanawia mu zaufać i zakochuje się w nim bez pamięci. Jest to najprawdopodobniej największy błąd w jej życiu.

Nie dziwię się jej - sama dałam się omotać jego baśniowej opowieści i masce nieszczęśliwego samotnika. Za to ukłon dla pani Michaelis, bo rzadko daję się zaskoczyć książkom i mimo że miałam pewne podejrzenia, to naprawdę nie spodziewałam się takiego obrotu akcji. Sądziłam, że ta opowieść zakończy się troszeczkę inaczej. Nie rozumiem dlaczego Anna wybaczyła mu po tym, co się stało, ale widocznie nigdy nikogo nie kochałam tak, jak ona kochała Abla. I dobrze. Mimo że również mu zaufałam i sądziłam, że jest dobrym człowiekiem, to i tak od samego początku ich relacje wydawały mi się toksyczne. Z czasem robiło się tylko gorzej. Jak już wspominałam, nie zrozumiałam wyboru Anny. Nie wybrałabym takiej drogi. Niektórych rzeczy po prostu nie można wybaczać. Koniec i kropka.

Jest to książka bardzo życiowa i prawdziwa, mimo że baśń na tyle zlewa się z rzeczywistością, że czasami trudno jest odróżnić jedno od drugiego. Kilka stron w książce zostało przeze mnie oznaczonych kolorowymi karteczkami, którymi wyszczególniam wszelkie cytaty, które mi się spodobają. Na pewno jeszcze nie raz do nich wrócę i zastanowię się nad ich sensem.

Mimo wszystko jest to bardzo dobra książka. Wywołała u mnie sprzeczne uczucia i zmusiła do refleksji. Czy taki zamiar miała autorka Baśniarza? Nie mam zielonego pojęcia. Jeśli tak, to kolejny ukłon w stronę tej pani. Zbudowała niesamowity świat, który mimo zabarwienia baśniowego jest boleśnie prawdziwy i mówi o problemach, z którymi spotykamy się na co dzień. Zawsze pochwalam autorów, którzy piszą o pozornie przyziemnych sprawach, które tak naprawdę są niezwykle ważne i są częścią tego, kim jesteśmy. Jak żyjemy i jakich wyborów dokonujemy. Rzeczywistość nie zawsze jest taka jak nam się wydaje, dlatego czasami trzeba dwa razy się zastanowić zanim coś zrobimy.

Jest mi trudno mówić o Baśniarzu. Jest to specyficzna powieść, którą na pewno zapamiętam na długo. Nie jest to zwyczajna historia o miłości dwójki nastolatków. To dużo, dużo więcej.

Anna przygotowuje się do matury kiedy poznaje tajemniczego Abla. Jego zimne jak lód spojrzenie odstrasza wszystkich z wyjątkiem jej. Każdy ostrzega ją przed "polskim handlarzem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

http://of-books-and-coffee.blogspot.com/2015/04/alexandra-bracken-mroczne-umysy.html

http://of-books-and-coffee.blogspot.com/2015/04/alexandra-bracken-mroczne-umysy.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Mówiąc szczerze spodziewałam się czegoś lepszego. Po tym jak zakochałam się w serialu obiecałam sobie, że muszę dorwać tę powieść. Wiedziałam, że książka różni się od serialu, ale nie, że aż tak. Serial "The 100" przedstawia prawdziwą dystopię. Każdy odcinek jest pełen akcji i nowych zagadek. Bohaterowie są również oryginalni i interesujący. Szkoda, że nie mogę tego powiedzieć o tej powieści. W porównaniu do serialu słabizna, ale jako osobny temat całkiem nieźle. Jakoś przedarłam się przez tony romansu, którego nie znoszę w książkach młodzieżowych. Bardzo spodobał mi się wątek Arki. Poznałam panujące tam zasady i zwyczaje, które nie są tak szczegółowo przedstawione w serialu. Największym minusem jest chyba fakt, że postacie są nudne i praktycznie identyczne. To największy błąd pisarza - stworzyć postacie, które nie są lubiane przez czytelników. Nieważne jak wartka jest akcja - nikogo nie obchodzi co stanie się z bohaterami, których nie lubią. Mimo wszystko końcówka rozpaliła we mnie iskierkę nadziei, że w kolejnym tomie zacznie się coś dziać. Miejmy nadzieję, że druga część serii będzie lepsza.

Mówiąc szczerze spodziewałam się czegoś lepszego. Po tym jak zakochałam się w serialu obiecałam sobie, że muszę dorwać tę powieść. Wiedziałam, że książka różni się od serialu, ale nie, że aż tak. Serial "The 100" przedstawia prawdziwą dystopię. Każdy odcinek jest pełen akcji i nowych zagadek. Bohaterowie są również oryginalni i interesujący. Szkoda, że nie mogę tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie czytałam całości, ale myślę, że wiele nie straciłam. Płytkie postacie bez charakteru. Każda scena erotyczna jest kopią poprzedniej. Wiem, że ciemna masa kupi wszystko, co wypromują media, ale naprawdę długo się zastanawiałam i chyba nigdy nie zrozumiem jakim cudem ta książka osiągnęła taki sukces. Czytałam dużo lepsze opowiadania napisane przez czternastolatków.

Nie czytałam całości, ale myślę, że wiele nie straciłam. Płytkie postacie bez charakteru. Każda scena erotyczna jest kopią poprzedniej. Wiem, że ciemna masa kupi wszystko, co wypromują media, ale naprawdę długo się zastanawiałam i chyba nigdy nie zrozumiem jakim cudem ta książka osiągnęła taki sukces. Czytałam dużo lepsze opowiadania napisane przez czternastolatków.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie mam bladego pojęcia jakim cudem ta książka znalazła się w kategorii "Literatura dziecięca". Mimo że zawiera mądre rady i lekcje na temat życia, nie jest ona przeznaczona dla dzieci. Niemniej jednak polecam ją wszystkim starszym czytelnikom. Zwłaszcza tym, którzy doświadczyli w swoim życiu prawdziwego cierpienia. Nie mam tak tragicznych wspomnień jak Ochiyo, ale potrafiłam się z nią utożsamić. Tak jak ona zawsze różniłam się od innych ludzi. Nie jestem taka jak większość moich rówieśniczek. Jestem tak samo uparta i niezależna jak główna bohaterka powieści. Do tego łączy nas zamiłowanie do sztuk walki. Czasami jej przydługie rozmyślania były nudne lub nawet irytujące, ale ogólnie polubiłam Ochiyo i z chęcią poznałabym jej dalsze losy.

Nie mam bladego pojęcia jakim cudem ta książka znalazła się w kategorii "Literatura dziecięca". Mimo że zawiera mądre rady i lekcje na temat życia, nie jest ona przeznaczona dla dzieci. Niemniej jednak polecam ją wszystkim starszym czytelnikom. Zwłaszcza tym, którzy doświadczyli w swoim życiu prawdziwego cierpienia. Nie mam tak tragicznych wspomnień jak Ochiyo, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Spędzasz całe swoje życie w labiryncie, zastanawiając się, jak któregoś dnia z niego uciekniesz i jakie niesamowite to będzie uczucie, wmawiasz sobie, że przyszłość pomaga ci przetrwać, ale nigdy tego nie robisz. Wykorzystujesz przyszłość, żeby uciec od teraźniejszości."
Prawdopodobnie każdy z nas w pewnym momencie swojego życia szukał "Wielkiego Być Może". Lecz czym ono tak naprawdę jest? Zapewne jest to coś innego dla każdego i we wszystkich przypadkach odnosi inny skutek. Jednak dzięki tej powieści odzyskałam wiarę, że warto tego szukać. Możliwe, że nie każdemu jest pisane jego odnalezienie, ale samo poszukiwanie jest niezwykłą podróżą, która może odmienić nas i nasze życie. Trzeba nauczyć się najtrudniejszej rzeczy, by móc iść dalej - wybaczenia. "Nie możemy się narodzić i nie możemy umrzeć." Nie możemy cofnąć czasu, żeby zapobiec pewnym zdarzeniom, ale możemy je naprawić w inny sposób. Wybaczając sobie i innym. Możemy zapomnieć o tych zdarzeniach, ale to nie oznacza, że nigdy ich nie było. Nigdy nie jesteśmy w stanie zacząć życia od nowa. Nie da się stać się nowym człowiekiem. Możemy tylko zmienić i ukształtować to, co już mamy. A życie mamy tylko jedno. Prosto i szybko nigdy nie jest ucieczką z labiryntu.

"Spędzasz całe swoje życie w labiryncie, zastanawiając się, jak któregoś dnia z niego uciekniesz i jakie niesamowite to będzie uczucie, wmawiasz sobie, że przyszłość pomaga ci przetrwać, ale nigdy tego nie robisz. Wykorzystujesz przyszłość, żeby uciec od teraźniejszości."
Prawdopodobnie każdy z nas w pewnym momencie swojego życia szukał "Wielkiego Być Może". Lecz czym ono...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kolejna seria Johna Flanagana zapowiada się równie ciekawie, co poprzednia. Wątek Skandii i życia jej mieszkańców jest bardzo interesujący. Jestem wielką fanką "Zwiadowców" dlatego cieszę się, że autor nie zmienił swojego stylu. Tęsknię za Araluenem, Willem i Haltem, ale historia Hala i jego drużyny jest równie wciągająca i trzymająca w napięciu. Jednak końcówka trochę mnie zawiodła i przede wszystkim zdziwiła. Hal, który przez całą powieść odznaczał się nieprzeciętną inteligencją, postąpił w tak głupi sposób... Tak czy siak, gorąco polecam to dzieło wszystkim fanom Flanagana i nie tylko. Z niecierpliwością czekam na moment, kiedy będę mogła sięgnąć po kolejną część serii.

Kolejna seria Johna Flanagana zapowiada się równie ciekawie, co poprzednia. Wątek Skandii i życia jej mieszkańców jest bardzo interesujący. Jestem wielką fanką "Zwiadowców" dlatego cieszę się, że autor nie zmienił swojego stylu. Tęsknię za Araluenem, Willem i Haltem, ale historia Hala i jego drużyny jest równie wciągająca i trzymająca w napięciu. Jednak końcówka trochę mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po skończeniu lektury miałam wrażenie, że przeczytałam dwie książki. Początek i koniec były ciekawe i wypchane akcją. Reszta nudna jak flaki z olejem. Nie potrafię dać tej opowieści wyższej oceny. Miejmy nadzieję, że drugi tom będzie bardziej interesujący...

Po skończeniu lektury miałam wrażenie, że przeczytałam dwie książki. Początek i koniec były ciekawe i wypchane akcją. Reszta nudna jak flaki z olejem. Nie potrafię dać tej opowieści wyższej oceny. Miejmy nadzieję, że drugi tom będzie bardziej interesujący...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie spodziewałam się niczego szczególnego sięgając po tę książkę, ale na szczęście zdziwiłam się. Bardzo spodobała mi się ta powieść. Zwykle omijam szerokim łukiem książki, w których fantasy jest połączone z romansem, ale coś mnie tknęło i wypożyczyłam "Burzę" z biblioteki. Może dlatego, że głównym bohaterem jest chłopak. Nie chcę zdradzać fabuły, więc powiem tylko, że książka jest warta uwagi dla wielbicieli gatunku. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.

Nie spodziewałam się niczego szczególnego sięgając po tę książkę, ale na szczęście zdziwiłam się. Bardzo spodobała mi się ta powieść. Zwykle omijam szerokim łukiem książki, w których fantasy jest połączone z romansem, ale coś mnie tknęło i wypożyczyłam "Burzę" z biblioteki. Może dlatego, że głównym bohaterem jest chłopak. Nie chcę zdradzać fabuły, więc powiem tylko, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka jest przeciętna, ale pewnie gdybym miała 12 lat to bym się w niej zakochała.

Książka jest przeciętna, ale pewnie gdybym miała 12 lat to bym się w niej zakochała.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Zakończenie było trochę naciągane i przewidywalne, ale ogólnie książka bardzo mi się spodobała.

Zakończenie było trochę naciągane i przewidywalne, ale ogólnie książka bardzo mi się spodobała.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Połączenie "Alicji..." z zombie? Super! Magiczny, bajkowy klimat połączony z horrorem. Razem stworzyłyby świetną opowieść. Szkoda tylko, że żadnej z tych rzeczy nie można znaleźć w tej książce.

Połączenie "Alicji..." z zombie? Super! Magiczny, bajkowy klimat połączony z horrorem. Razem stworzyłyby świetną opowieść. Szkoda tylko, że żadnej z tych rzeczy nie można znaleźć w tej książce.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem fanką Sherlocka Holmesa, dlatego zaciekawił mnie ten tytuł. Jednak nie spodziewałam się niczego więcej niż prostej przygodówki dla młodzieży. Nie pomyliłam się. Książka lekka i przyjemna. Choć muszę przyznać, że zmuszałam się do przeczytania końcówki. Daleko jej do dzieł A.C.Doyle'a, ale z pewnością mogę ją polecić młodym czytelnikom, którym sztuka dedukcji jest jeszcze obca.

Jestem fanką Sherlocka Holmesa, dlatego zaciekawił mnie ten tytuł. Jednak nie spodziewałam się niczego więcej niż prostej przygodówki dla młodzieży. Nie pomyliłam się. Książka lekka i przyjemna. Choć muszę przyznać, że zmuszałam się do przeczytania końcówki. Daleko jej do dzieł A.C.Doyle'a, ale z pewnością mogę ją polecić młodym czytelnikom, którym sztuka dedukcji jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Wspaniała opowieść przedstawiająca smutne realia naszego społeczeństwa. Indywidualizm jest zabijany w nas już w latach szkolnych. Narzucane nam są normy i zasady, których nieprzestrzeganie jest surowo karane. Lecz kto stworzył te zasady i zdecydował, że są one właściwe? Podążanie własną drogą jest równie trudne jak i ważne.
Książka również uświadamia czytelnikowi, że poezja powinna mieć specjalne miejsce w życiu każdego człowieka, bez względu na jego wiek, zawód czy pochodzenie.
Mimo przewidywalnego zakończenia na długo zapamiętam tą książkę. Polecam ją każdemu.
Carpe Diem!

Wspaniała opowieść przedstawiająca smutne realia naszego społeczeństwa. Indywidualizm jest zabijany w nas już w latach szkolnych. Narzucane nam są normy i zasady, których nieprzestrzeganie jest surowo karane. Lecz kto stworzył te zasady i zdecydował, że są one właściwe? Podążanie własną drogą jest równie trudne jak i ważne.
Książka również uświadamia czytelnikowi, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Nie pamiętam kiedy ostatni raz jakaś książka mnie tak wciągnęła.
Nie będę jej opisywać ani oceniać, bo jest to opowieść, której nie da się przekazać w inny sposób, nie niszcząc jej. Tą książkę trzeba po prostu przeczytać. To dzieło zalicza się do kategorii "poruszające i zapamiętane na zawsze". Nie można przejść obojętnie obok tego tytułu.
Polecam te książkę każdemu; nie tylko nastolatkom. Porusza ona bardzo ważne i czasami trudne problemy, z którymi zmagają się ludzie w każdym wieku.
"To nasza tylko, nie gwiazd naszych wina."

Nie pamiętam kiedy ostatni raz jakaś książka mnie tak wciągnęła.
Nie będę jej opisywać ani oceniać, bo jest to opowieść, której nie da się przekazać w inny sposób, nie niszcząc jej. Tą książkę trzeba po prostu przeczytać. To dzieło zalicza się do kategorii "poruszające i zapamiętane na zawsze". Nie można przejść obojętnie obok tego tytułu.
Polecam te książkę każdemu; nie...

więcej Pokaż mimo to