Baśniarz

Historia młodzieżowej miłości. Można rzec - banał. Jednak nie tym razem. Sytuacja jest zagmatwana. Z jednej strony mamy świetnie uczącą się, ładną dziewczynę. Z drugiej tajemniczego chłopaka, który zajmuje się samotnie młodszą siostrą. Pokazuje jej świat i to co się dzieje dookoła poprzez snucie baśniowej opowieści. Włącza do niej postaci z otoczenia i stara się wyjaśnić wszystkie trudne tajemnice.

Z ogromną przyjemnością uczestniczyłem w tej baśniowej drodze. To co psuło mój nastrój to wyjątkowo niechlujne wydanie książki. Jest tu masa literówek, niejasnych przejść między akapitami itp. W wielu miejscach brakuje cudzysłowów i myślników. Nie wiadomo, czy dana kwestia padła, czy jest to fragment myśli bohatera, czy może należy już do innej postaci.

Generalnie polecam, nie tylko młodzieży (wszak książka jest podawana jako przedstawicielka literatury młodzieżowej).

Historia młodzieżowej miłości. Można rzec - banał. Jednak nie tym razem. Sytuacja jest zagmatwana. Z jednej strony mamy świetnie uczącą się, ładną dziewczynę. Z drugiej tajemniczego chłopaka, który zajmuje się samotnie młodszą siostrą. Pokazuje jej świat i to co się dzieje dookoła poprzez snucie baśniowej opowieści. Włącza do niej postaci z otoczenia i stara się wyjaśnić...

Zupełnie nie tego spodziewałam się po tej książce, myślałam, że będzie bardziej senna, o marzeniach i pragnieniach, a konfrontacja z tą książką to nie bajka. Poznajemy historię dwójki nastolatków, których życie potraktowało bardzo odmiennie, ale mimo wielu różnic znajdują nić porozumienia, odnajdują magię pomiędzy sobą i swoimi światami. Ale nie wszystko tutaj jest piękne, opowieść z czasem coraz bardziej się pogłębia i staje się bardziej mroczna, wdziera się niesprawiedliwa i szokująca rzeczywistość. Książka wstrząsająca i smutna, ale też z przebłyskami radości. Mnie osobiście nie podobało się samo zakończenie, które uważam za nieco przesadzone i dramatyczne, ale pasowało do tego świata.

Zupełnie nie tego spodziewałam się po tej książce, myślałam, że będzie bardziej senna, o marzeniach i pragnieniach, a konfrontacja z tą książką to nie bajka. Poznajemy historię dwójki nastolatków, których życie potraktowało bardzo odmiennie, ale mimo wielu różnic znajdują nić porozumienia, odnajdują magię pomiędzy sobą i swoimi światami. Ale nie wszystko tutaj jest piękne,...

książka, która na wiele sposobów złamała moje serce, ale której nigdy nie zapomnę.. (komentarz piszę po wielu latach, więc zdecydowanie zapada w pamięci...)

książka, która na wiele sposobów złamała moje serce, ale której nigdy nie zapomnę.. (komentarz piszę po wielu latach, więc zdecydowanie zapada w pamięci...)

Szkoda, że skończyła się w ten sposób... Chociaż nie jestem pewna, czy było jakieś lepsze wyjście. Całe życie uciekać i ukrywać się jak zbieg z więzienia? Mimo to, jest to rewelacyjna lektura.

Szkoda, że skończyła się w ten sposób... Chociaż nie jestem pewna, czy było jakieś lepsze wyjście. Całe życie uciekać i ukrywać się jak zbieg z więzienia? Mimo to, jest to rewelacyjna lektura.

Przeczytałam, po tym jak przeczytał mąż i mama. Męża trudno było odkleić od ostatnich 100 stron i potem wręcz smutny był, że w tę stronę pokierowano losy bohaterów. Ja najpierw męczyłam, czekałam na to, aż między mną i "Baśniarzem" klinkie- i kliknęło. Druga część książki chwyciła mnie i nie chciała puścić, aż nie doczytam do końca.
Największe moje zdziwienie - czy jest to lektura młodzieżowa? Czuję się staro, bo chyba nie wręczyłabym książki siedemnastolatce. Co najbardziej mi się podobało? Z pewnością język, kilka pięknych określeń gdzieś głęboko zakorzeniło się w mojej głowie np. bardzo chciałabym, aby w moim domu było niebieskie powietrze. Daje mocne 7, bo nie szastam ósemkami, ale polecam, polecam osobom dorosłym.

Przeczytałam, po tym jak przeczytał mąż i mama. Męża trudno było odkleić od ostatnich 100 stron i potem wręcz smutny był, że w tę stronę pokierowano losy bohaterów. Ja najpierw męczyłam, czekałam na to, aż między mną i "Baśniarzem" klinkie- i kliknęło. Druga część książki chwyciła mnie i nie chciała puścić, aż nie doczytam do końca.
Największe moje zdziwienie - czy jest to...

"Baśniarz" to opowieść tak niezwykła, że zdarzało mi się płakać bez żadnego powodu, kiedy miałam ją w rękach. Chłód okalał mnie całą, ale gdzieś w środku tlił się żar jaki wydobywał się z serca Anny. Słyszałam śmiech Michi, kiedy Abel podnosił ją i kręcił nią na powitanie. Widziałam twarz Abla, kiedy próbował pozwolić sobie na miłość. Czułam jego strach, kiedy bał się, że coś złego stanie się Michi. Słyszałam przyspieszające bicie serca Anny, kiedy on pojawiał się w pobliżu. I czułam fale kołyszące baśniowym statkiem, którym płynęła Mała Królowa. Bałam się pytań Pytającego i drżałam widząc odpowiedzi Odpowiadającego. Wstrzymywałam oddech, kiedy poznawałam historię Abla. Zastygałam w bezruchu, kiedy Anna i Abel nie mogli się odnaleźć. Płakałam, kiedy widziałam przed oczami zawilce gajowe. I znienawidziłam los, kiedy czytałam ostatnie strony książki.
Ta powieść to uczucia. Ta powieść to piosenka Leonarda Cohena. Ta powieść to wiersz dwojga ludzi, którzy cały czas się szukają. To opowieść o miłości braterskiej i miłości nastoletniej. To statek dla naszej duszy, która płynie po zimnym oceanie. To okulary latarnika i futro kota. Ale przede wszystkim to złote oczy szaro srebrnego psa.

"Baśniarz" to opowieść tak niezwykła, że zdarzało mi się płakać bez żadnego powodu, kiedy miałam ją w rękach. Chłód okalał mnie całą, ale gdzieś w środku tlił się żar jaki wydobywał się z serca Anny. Słyszałam śmiech Michi, kiedy Abel podnosił ją i kręcił nią na powitanie. Widziałam twarz Abla, kiedy próbował pozwolić sobie na miłość. Czułam jego strach, kiedy bał się, że...

Mocna, zagadkowa, baśniowa, zimowa, trochę chaotyczna, wciągająca. Ma coś w sobie

Mocna, zagadkowa, baśniowa, zimowa, trochę chaotyczna, wciągająca. Ma coś w sobie

Zapowiadała się super, do połowy byłam zachwycona pomysłem. Druga połowa... Pisana jakby przez inną osobę. Romantyzowanie mordercy, gwałtu. Nie poleciłabym jej nikomu, szkoda czasu na takie książki.

Zapowiadała się super, do połowy byłam zachwycona pomysłem. Druga połowa... Pisana jakby przez inną osobę. Romantyzowanie mordercy, gwałtu. Nie poleciłabym jej nikomu, szkoda czasu na takie książki.

Choć początkowo trudno było mi wejść w jej klimat, to z czasem zaczęła mnie wchłaniać w swój świat i razem z Michi i Anną czekałam z niecierpliwością na dalszy ciąg baśni. I, tak jak one, dałam się zmanipulować, całkowicie pozwoliłam omotać się baśniarzowi. A na koniec czułam się przeciorana, rozdarta i wykorzystana.

Tak się zastanawiam, po czym poznać, że książka jest dobra.
Bo Baśniarz nie jest arcydziełem literatury światowej i prawdopodobnie nigdy nie zapisze się w żadnym kanionie lektur obowiązkowych. Ale mimo to przez kilka dni po przeczytaniu nie dawał mi spokoju, ciągle siedział mi gdzieś z tyłu głowy i zmuszał o myśli o nim. Może to właśnie o to chodzi? Nie o styl, nie o przesłanie, ale właśnie o wywołanie emocji. Jeśli tak, to Baśniarz jest bardzo dobrą książką.

Zapraszam po więcej: https://czytelniawpustelni.blogspot.com/2021/09/basniarz.html

Choć początkowo trudno było mi wejść w jej klimat, to z czasem zaczęła mnie wchłaniać w swój świat i razem z Michi i Anną czekałam z niecierpliwością na dalszy ciąg baśni. I, tak jak one, dałam się zmanipulować, całkowicie pozwoliłam omotać się baśniarzowi. A na koniec czułam się przeciorana, rozdarta i wykorzystana.

Tak się zastanawiam, po czym poznać, że książka jest...

Piekna...tajemnicza...pełna magii historia pierwszej miłości...trudnej miłości dziewczyny z dobrego domu do chlopaka z trudna przeszoscia. Opowieść przeplatana jest piękna baśniową historią, ktora chłopak opowiada siostrze i Annie. To właściwie jedyne czego dowiadujemy się o Ablu...szkoda...że nie mogłam poznać jego historii z jego perspektywy...poruszająca i godna polecenia.

Piekna...tajemnicza...pełna magii historia pierwszej miłości...trudnej miłości dziewczyny z dobrego domu do chlopaka z trudna przeszoscia. Opowieść przeplatana jest piękna baśniową historią, ktora chłopak opowiada siostrze i Annie. To właściwie jedyne czego dowiadujemy się o Ablu...szkoda...że nie mogłam poznać jego historii z jego perspektywy...poruszająca i godna polecenia.