-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2018-07-03
2018-12-12
(...)
"Ależ właśnie po to wsadzono pana do więzienia"
- "Jak to?"
- "No tak, wolność to właśnie to. Pozbawiają pana wolności".
Nigdy nie pomyślałem o tym. Uznałem, że ma rację: "To prawda - powiedziałem - gdzie byłaby kara?".
(...)
Na początku nie zgodzę się z wyzuciem z emocji głównego bohatera.
Wszak ma jakieś przebłyski:
1. Chce uściskać jednego ze znajomych (imienia na pomnę) na sali sądowej, gdy ten złożył zeznania
2. Dotyk kobiecego ciała sprawia mu przyjemność
3. MYŚLI O UCIECZCE. Naprawdę nikt tego nie zauważył? Skoro byłoby mu wszystko jedno, myśl taka nie pojawiłaby się.
Nie zgodzę się z opinią, że bohater jest człowiekiem złym.
Człowiekiem obojętnym, wyzutym z emocji, defetystą, owszem, ale czy to czyni człowieka złym? Same te cechy nie, ale impuls niestety zadziałał i stało się. Został złym.
A tak naprawdę jest obcym.
Myślę, że obcym i obojętnym z wyboru.
Woli umrzeć teraz niż za 20 lat, bo kolejne lata życia napawają go strachem. I jestem w stanie to zrozumieć.
Skazany, bo nie płakał na pogrzebie matki, a dzień po obcował z kobietą.
Litości.
Zakończenie jest jak uderzenie obuchem w głowę.
Obcy składa siebie w ofierze, taki buntownik.
Bo dlaczegóżby nie?
Jest po prostu aspołeczny, znam takich.
PS Chciałabym również przeczytać odpowiedź na tę książkę - "Sprawę Meursaulta" autorstwa Kamela Daoud. Jeżeli ktoś miałby tę pozycję w formacie .epub lub .mobi, proszę o wiadomość ;).
(...)
"Ależ właśnie po to wsadzono pana do więzienia"
- "Jak to?"
- "No tak, wolność to właśnie to. Pozbawiają pana wolności".
Nigdy nie pomyślałem o tym. Uznałem, że ma rację: "To prawda - powiedziałem - gdzie byłaby kara?".
(...)
Na początku nie zgodzę się z wyzuciem z emocji głównego bohatera.
Wszak ma jakieś przebłyski:
1. Chce uściskać jednego ze znajomych (imienia...
2018-12-09
Książka ta jest połączeniem teorii z zakresu neurologii, psychoneurologii i niekiedy psychiatrii z fabularyzowaną wersją jej przypadków.
Nie powiem, książkę czytało mi się szybko i przyjemnie.
Zawsze to dodatkowa wiedza (jakże niszowa), która zaskakuje.
Umysł ludzki jednak jest niezmierzony.
Książka ta jest połączeniem teorii z zakresu neurologii, psychoneurologii i niekiedy psychiatrii z fabularyzowaną wersją jej przypadków.
Nie powiem, książkę czytało mi się szybko i przyjemnie.
Zawsze to dodatkowa wiedza (jakże niszowa), która zaskakuje.
Umysł ludzki jednak jest niezmierzony.
2018-12-26
Po przeczytaniu dwuksiążkowego cyklu o Emilii Przecinek jestem zachwycona Olgą Rudnicką (a wiedzcie, że jest to moje pierwsze spotkanie z tą polską pisarką).
Rudnicka ma niezwykle lekkie, sympatyczne, niewymuszone, świeże pióro.
Styl pisania jest niewypowiedzianie przyjemny i lekki, chociaż nie zawsze traktuje o lekkich sprawach.
Na myśl przychodzą mi taki tuzy jak Siesicka czy Musierowicz.
Myślę, że Olga może ze spokojem rozgościć się na najwyższej półce; wsród ww. polskich pisarek.
Z przyjemnością sięgnę po kolejne książki autorki.
Po przeczytaniu dwuksiążkowego cyklu o Emilii Przecinek jestem zachwycona Olgą Rudnicką (a wiedzcie, że jest to moje pierwsze spotkanie z tą polską pisarką).
Rudnicka ma niezwykle lekkie, sympatyczne, niewymuszone, świeże pióro.
Styl pisania jest niewypowiedzianie przyjemny i lekki, chociaż nie zawsze traktuje o lekkich sprawach.
Na myśl przychodzą mi taki tuzy jak...
2018-08-22
2018-11-14
Pierwsze 7 tomów prezentowało najwyższą klasę powieści obyczajowej z silnym tłem historycznym.
Natomiast nie opuszcza mnie wrażenie, że od tego tomu coś zaczęło się psuć.
Po pierwsze, dwa ww. tomy różni 11 lat. Pewne wątki z tomu 7 umarły śmiercią naturalną po to, by w tomie 8 powrócić już rozwiązane (mowa choćby o rozstaniu Carloline z Dwightem). Gdzie rozwiązanie ukazane oczom czytelnika tego chociażby wątku? To tak jakby kupić dziecku klocki lego i ułożyć je za jego plecami -.-, przedstawiając gotowe rozwiązanie (a fe!).
Od tomu 8 autor poszedł już w stronę historii snutych w okół dzieci Demelzy i Rossa. z jednej strony to zrozumiałe, lecz z drugiej... to już inna historia.
No nic, zobaczę co przyniesie tom 9 i w którą stronę Winston Graham poprowadził tę sagę. Mam nadzieję, że kolejne tomy nie staną się kuponem do odcinania sławy.
Pierwsze 7 tomów prezentowało najwyższą klasę powieści obyczajowej z silnym tłem historycznym.
Natomiast nie opuszcza mnie wrażenie, że od tego tomu coś zaczęło się psuć.
Po pierwsze, dwa ww. tomy różni 11 lat. Pewne wątki z tomu 7 umarły śmiercią naturalną po to, by w tomie 8 powrócić już rozwiązane (mowa choćby o rozstaniu Carloline z Dwightem). Gdzie rozwiązanie ukazane...
2018-09-09
Olaboga :-O.
Nie opuszcza mnie wrażenie, że każda kolejna część jest jeszcze bardziej znakomita!
Olaboga :-O.
Nie opuszcza mnie wrażenie, że każda kolejna część jest jeszcze bardziej znakomita!
2018-08-11
2018-05-23
I kolejna część za mną. Doszłam do etapu, że następna część będzie pierwsza chronologicznie w poznawaniu przeze mnie przed kolejnym sezonem serialu (cudownego zresztą!).
Sagę Poldarków połyka się (tak, to trafne sformułowanie) szybko i przyjemnie.
Ciekawa jestem dalszych losów Elizabeth, która jest tak marionetkową postacią.
No i Demelza forever <3!
I kolejna część za mną. Doszłam do etapu, że następna część będzie pierwsza chronologicznie w poznawaniu przeze mnie przed kolejnym sezonem serialu (cudownego zresztą!).
Sagę Poldarków połyka się (tak, to trafne sformułowanie) szybko i przyjemnie.
Ciekawa jestem dalszych losów Elizabeth, która jest tak marionetkową postacią.
No i Demelza forever <3!
2018-05-10
Najgorsze jest, gdy zdobędziesz wyobrażenie o jakiejś postaci - na podstawie ekranizacji, a po lekturze dowiadujesz się, że Horacy był czarnym mopsikiem, a Panna Penvenen wcale nie była blondynką :-o.
;)
Najgorsze jest, gdy zdobędziesz wyobrażenie o jakiejś postaci - na podstawie ekranizacji, a po lekturze dowiadujesz się, że Horacy był czarnym mopsikiem, a Panna Penvenen wcale nie była blondynką :-o.
;)
2018-04-24
Druga część również bardzo dobra, chociaż ekranizacja zaczyna powoli, powooli odbiegać od książki. Przede wszystkim wątek Keren! Dlaczego widzowi poskąpiono tej jatki? ;)
Druga część również bardzo dobra, chociaż ekranizacja zaczyna powoli, powooli odbiegać od książki. Przede wszystkim wątek Keren! Dlaczego widzowi poskąpiono tej jatki? ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-04-11
I część jest bardzo dobra. Szybko ją połknęłam i już sięgam po kolejną. Szkoda, że pominęli w serialu wątek stalkera Jinny. Serial jest jak dotąd niezwykle wierny :).
I część jest bardzo dobra. Szybko ją połknęłam i już sięgam po kolejną. Szkoda, że pominęli w serialu wątek stalkera Jinny. Serial jest jak dotąd niezwykle wierny :).
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-12-31
Krótko, treściwie, nostalgicznie.
Z czytania tegoż płynęła przyjemność.
Krótko, treściwie, nostalgicznie.
Z czytania tegoż płynęła przyjemność.
2018-12-29
Jak na książeczkę tak niewielkich rozmiarów, czytało się ją bardzo przyjemnie.
Jak na książeczkę tak niewielkich rozmiarów, czytało się ją bardzo przyjemnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-12-30
Ktoś poniżej orzekł, że jest to książką o... ćpaniu.
Jeśli epizod (znaczący, nie powiem) z grzybkami halucynegonnymi nazywamy od razu książką o ćpaniu, to strach pomyśleć o Witkacym i innych takich ;).
Niemniej przyjemnie czytało mi się powieść, pierwsze moje spotkanie z tą autorką.
Myślę, że udane. Książeczka (bo niewielkich rozmiarów) naprawdę zaskakuje doborem fabuły i postaci.
Ktoś poniżej orzekł, że jest to książką o... ćpaniu.
Jeśli epizod (znaczący, nie powiem) z grzybkami halucynegonnymi nazywamy od razu książką o ćpaniu, to strach pomyśleć o Witkacym i innych takich ;).
Niemniej przyjemnie czytało mi się powieść, pierwsze moje spotkanie z tą autorką.
Myślę, że udane. Książeczka (bo niewielkich rozmiarów) naprawdę zaskakuje doborem fabuły i...
2018-12-28
2018-12-29
Trudno jest mi orzec, czy to słoń czy nosorożec.
Taki strumień świadomości trochę.
Trudno jest mi orzec, czy to słoń czy nosorożec.
Taki strumień świadomości trochę.
2018-12-28
2018-12-07
2018-12-20
Widzę tę książkę, czytam pierwsze pięć stron i WOW!
Następne strony to już opiumowy bełkot w ramionach prostytutek.
Zmarnowany debiut, zmarnowany papier, zmarnowany mój czas.
Tłumaczka mogła podnieść przyswajalność tekstu, ale nie: po co tłumaczyć słowa w hindi i wyrażenia z tamtejszej kultury. Przecież wszyscy je znamy, prawda?
Widzę tę książkę, czytam pierwsze pięć stron i WOW!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNastępne strony to już opiumowy bełkot w ramionach prostytutek.
Zmarnowany debiut, zmarnowany papier, zmarnowany mój czas.
Tłumaczka mogła podnieść przyswajalność tekstu, ale nie: po co tłumaczyć słowa w hindi i wyrażenia z tamtejszej kultury. Przecież wszyscy je znamy, prawda?