Wampir z Ropraz

Okładka książki Wampir z Ropraz Jacques Chessex
Okładka książki Wampir z Ropraz
Jacques Chessex Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Inne Historie kryminał, sensacja, thriller
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Inne Historie
Tytuł oryginału:
Le vampire de Ropraz
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374145541
Tłumacz:
Anna Topczewska
Tagi:
literatura szwajcarska psychopata
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Literatura na Świecie nr 9-10/2021 (602-603) Piero Bianconi, Marek Bieńczyk, Corinna Bille, Jacques Chessex, Plinio Martini, Giovanni Orelli, Jean-Paul Paccolat, Philippe Rahmy, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Alberto Roncaccia, Jean-Christophe Rufin, Tomasz Swoboda, Antoni Zając, Łukasz Żebrowski
Ocena 0,0
Literatura na ... Piero Bianconi, Mar...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
407 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
162
12

Na półkach: ,

Przerost formy nad treścią. Tę książkę napisano bardzo słabo. O ile tematyka bardzo ciekawa, o tyle wykonanie jest na słabym poziomie. Autor kompletnie nie zbudował klimatu, nic mnie tu nie szokuje, bo nieumiejętność poprowadzenia akcji odebrała mi jakiekolwiek odczucia. Przeczytane w kilkadziesiąt minut bez emocji, może ze zniesmaczeniem, że można zepsuć tak dobry materiał. Z tego mogłaby wyjść powieść grozy, horror z gatunku klasyki a wyszła mdła historia, którą mimo wszystko szybko się zapomni.

Przerost formy nad treścią. Tę książkę napisano bardzo słabo. O ile tematyka bardzo ciekawa, o tyle wykonanie jest na słabym poziomie. Autor kompletnie nie zbudował klimatu, nic mnie tu nie szokuje, bo nieumiejętność poprowadzenia akcji odebrała mi jakiekolwiek odczucia. Przeczytane w kilkadziesiąt minut bez emocji, może ze zniesmaczeniem, że można zepsuć tak dobry...

więcej Pokaż mimo to

avatar
803
305

Na półkach: , , , , ,

WIELKOBUKOWE BEZSENNE BINGO wyzwanie 2020: MUTANTY I KANIBALE

Bardzo dobra, minimalistyczna opowieść w której jesteśmy jednocześnie wszystkowiedzącym narratorem, małomiasteczkową społecznością a nawet samym zwyrodnialcem oskarżonym o profanowanie zwłok młodych kobiet.

Autor płynnie i bez najmniejszego ostrzeżenia wchodzi w różne rzeczywistości poszczególnych punktów widzenia a to wszystko plastycznym ale bardzo prostym, konkretnym językiem - bez sentymentów, zbędnych metafor czy niestrawnej poezji.

Nie szokowały mnie sugestywne opisy, ale przyznaję: są mocne i naturalistyczne. Chessex łapie czytelnika i bardzo konkretnie osadza w sytuacji, co daje świetny efekt.

Potwór, zabobony, niepokojąca atmosfera, ekscytacja zagrożeniem - oszczędnie rozegrane, czyta się rewelacyjnie. Na pewno nie dla fanów horrorów klasy B, zupełnie nie ten kaliber.

"Po dziś dzień na strychach i w komórkach znajdziemy księgi czarnoksięskie oraz instrukcje, jak gotować krew miesięczną, wymioty, sproszkowaną ślinę ropuchy i żmii. Kiedy księżyc za dużo blasku daje, przed tym i owym umykaj. Kiedy księżyc nazbyt wcześnie wstaje, węża do wora zamykaj. Szaleństwo zwycięża. I strach. Kto wkradł się na poddasze? Kto przeszedł po dachu? Na sekrety otchłani czekaj z prochem i widłami!"

WIELKOBUKOWE BEZSENNE BINGO wyzwanie 2020: MUTANTY I KANIBALE

Bardzo dobra, minimalistyczna opowieść w której jesteśmy jednocześnie wszystkowiedzącym narratorem, małomiasteczkową społecznością a nawet samym zwyrodnialcem oskarżonym o profanowanie zwłok młodych kobiet.

Autor płynnie i bez najmniejszego ostrzeżenia wchodzi w różne rzeczywistości poszczególnych punktów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
28

Na półkach:

Dość brutalna lektura. Epatowanie dosłownością jest tu atutem. Opowiedziana historia budzi niesmak, odrazę, ale też intryguje.

Dość brutalna lektura. Epatowanie dosłownością jest tu atutem. Opowiedziana historia budzi niesmak, odrazę, ale też intryguje.

Pokaż mimo to

avatar
1759
1758

Na półkach:

Czytanie książki z okładkową notatką zakończoną zdaniem: "Książka dla wymagających czytelników o silnych nerwach", o godzinie 23, w pustym mieszkaniu (cała chata dla mnie, a ja czytam!),nie było dobrym pomysłem. Nie wiem co mnie podkusiło zaryzykować spokój błogiego snu na rzecz koszmaru nocnego, zwłaszcza, że początek wprowadzający w opowieść był tak upiorny,że aż wymarzony dla sadysty-psychopaty.
Wkroczyłam do krainy, gdzie "odludne domostwa rozproszone wśród mrocznych drzew, ciasne miasteczka o niskiej zabudowie. Brak przepływu idei, tradycja przytłacza, nowoczesnej higieny się nie zna. Skąpstwo, zabobon (…) gdzie panoszy się czarnoksięstwo", a w gospodarstwach ludzie często się wieszają. W stodole. Na belce pod kalenicą, a na cmentarzu takiej społeczności odnalezione, wykopane ciało młodziutkiej Rosy, zmarłej kilka dni wcześniej.
Ale, żeby tylko wykopane!
Ono zostało zgwałcone, okaleczone, rozczłonkowane, rozwłóczone i… dalszych szczegółów oszczędzę, bo ciężko się czytało (na szczęście nic nie jadłam),a jeszcze ciężej napisać o tym. I byłby z tego świetny horror, gdyby nie rzeczywiste wydarzenie w tytułowym Ropraz w 1903 roku, wykorzystane przez autora nie po to, by mnie straszyć i karmić głód sensacji podnoszącej adrenalinę, ale by pokazać psychopatyczne owoce społeczeństwa "jako jawne przypomnienie wstydliwych sekretów każdego z okolicznych miasteczek. Przemilczane, skrywane brudy. Alkohol. Zabobon. Kazirodztwo. Odwieczne akty potajemnego nierządu w oborach i stajniach. Notoryczne okrucieństwo wobec oszalałych ze strachu zwierząt. Tuszowane zabójstwa. Przyczajona zemsta." Zemsta, która zaczęła polować na sprawcę, niekonieczne rzeczywistego.
Mija 100 lat, a w moim kraju Wydarzenia Polsatu donoszą o podobnej historii w Zielonej Górze. Sprawca gwałci kobiety, nawet w obecności małych dzieci, posuwając się do okaleczania ofiar. W mieście zaczyna pojawiać się psychoza. Taksówkarze przeżywają ożywienie w interesie, wożąc kobiety po mieście, bojące się samodzielnie poruszać poza domem. Wszyscy szukają wampira według portretu pamięciowego zrekonstruowanego na podstawie zeznań poszkodowanych.
Liczba ofiar rośnie lawinowo, również poza Zieloną Górą.
Cała Polska żyje problemem!
Problemem, który jak się okazało później, w połowie, a może w większej części został rozdmuchany przez same „ofiary”, które napady wymyśliły i aby uwiarygodnić oskarżenia, dokonały samookaleczeń o czym donoszą nagłówki w mediach: "Pięć kobiet wymyśliło sobie gwałty" , "Świdnica: 16-latka okaleczyła się i wymyśliła gwałt".
Jestem tym przerażona, bo idąc tokiem rozumowania autora książki, musiałam zadać sobie pytanie: jakim jesteśmy społeczeństwem, skoro rodzimy nie tylko zbrodniarzy, ale i ofiary chcące nimi być?! Czy to jest powtórka z Ropraz, czy problem podlegający ewolucji, który wiecznie gnije w najniższych, skrzętnie skrywanych pokładach życia społecznego, by od czasu do czasu wypłynąć cuchnącą, ropną wydzieliną na zewnątrz, za każdym razem coraz bardziej smrodliwą?
I to był dopiero koszmar jaki zafundowałam sobie nie tylko przed snem i nie tylko na noc, ale na całe życie.
Faktycznie, książka dla ludzi wymagających i o silnych nerwach, jednak nie przypuszczałam w jakże odmiennym znaczeniu.
http://naostrzuksiazki.pl/

Czytanie książki z okładkową notatką zakończoną zdaniem: "Książka dla wymagających czytelników o silnych nerwach", o godzinie 23, w pustym mieszkaniu (cała chata dla mnie, a ja czytam!),nie było dobrym pomysłem. Nie wiem co mnie podkusiło zaryzykować spokój błogiego snu na rzecz koszmaru nocnego, zwłaszcza, że początek wprowadzający w opowieść był tak upiorny,że aż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
137

Na półkach:

Całkiem przyjemna (o ile przyjemna może być) książeczka o "wampiryzmie", nekromancji, gwałtach i innych seksualnych zboczeniach. Króciutka, ale bardzo treściwa, ciekawa, bez zbędnych wątków i z nietypowym zakończeniem.
Książka dla czytelników o silnych nerwach? To przesadzone stwierdzenie, nic nadzwyczajnego ani niespotykanego w dzisiejszych horrorach niestety w niej nie było...

Całkiem przyjemna (o ile przyjemna może być) książeczka o "wampiryzmie", nekromancji, gwałtach i innych seksualnych zboczeniach. Króciutka, ale bardzo treściwa, ciekawa, bez zbędnych wątków i z nietypowym zakończeniem.
Książka dla czytelników o silnych nerwach? To przesadzone stwierdzenie, nic nadzwyczajnego ani niespotykanego w dzisiejszych horrorach niestety w niej nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
879
412

Na półkach: , , , ,

Jak na książeczkę tak niewielkich rozmiarów, czytało się ją bardzo przyjemnie.

Jak na książeczkę tak niewielkich rozmiarów, czytało się ją bardzo przyjemnie.

Pokaż mimo to

avatar
2004
808

Na półkach: ,

Mroczna,krwawa,intrygująca,świetnie opisana zaczęłam czytać pierwszy rozdział aby zobaczyć o czym jest i nie odłożyłam póki nie skończyłam.Dla dorosłego czytelnika zdecydowanie.

Mroczna,krwawa,intrygująca,świetnie opisana zaczęłam czytać pierwszy rozdział aby zobaczyć o czym jest i nie odłożyłam póki nie skończyłam.Dla dorosłego czytelnika zdecydowanie.

Pokaż mimo to

avatar
11
11

Na półkach:

Pozycja interesująca dla osób lubiących książkę z dreszczykiem.
Styl i klimat trzyma w napięciu ale nie przesadzajmy - raczej można się tego czy owego domyslić (nie, nie zabił ogrodnik ;).
Ogólnie koncepcja fajna, zwłaszcza zakończenie daje "kopa".
Polecam, jeśli ktoś nie boi się sięgnąć po mroczną książkę samemu w noc, gdy za oknem wieje wiatr a w okna biją gałęzie...

Pozycja interesująca dla osób lubiących książkę z dreszczykiem.
Styl i klimat trzyma w napięciu ale nie przesadzajmy - raczej można się tego czy owego domyslić (nie, nie zabił ogrodnik ;).
Ogólnie koncepcja fajna, zwłaszcza zakończenie daje "kopa".
Polecam, jeśli ktoś nie boi się sięgnąć po mroczną książkę samemu w noc, gdy za oknem wieje wiatr a w okna biją gałęzie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
88
40

Na półkach:

Zastanawiam się, co u licha skłoniło mnie do przeczytania tej książki. Z okładki oraz z ust jej kupca już dużo się dowiedziałam; może sądziłam, że jest lepsza? Rozczarowałam się. Choć początkowo nie zapowiadała się na tak słabą, za jaką mam ją po przeczytaniu całości.
Książkę tę oceniam jako dosadną i niepotrzebnie epatująca opisami zwyrolstwa, zwłaszcza popełnianego na dziecku, co czyni ją po prostu obleśną, ale też w zasadzie nie pozostawia wiele do myślenia. Wszystko podaje na tacy, dyktuje odczucia, pokazuje, że tu trzeba się otrząsać z obrzydzenia, a tam - współczuć. Wartko się czyta (nie jest to też jakaś opasła, wielowątkowa powieść, raczej nowela),ale ostatecznie nie ma w sobie żadnych "substancji odżywczych". Ot, snickers zrobiony z goowna, spermy i krwi, dla niepoznaki oblany czekoladą.

Zastanawiam się, co u licha skłoniło mnie do przeczytania tej książki. Z okładki oraz z ust jej kupca już dużo się dowiedziałam; może sądziłam, że jest lepsza? Rozczarowałam się. Choć początkowo nie zapowiadała się na tak słabą, za jaką mam ją po przeczytaniu całości.
Książkę tę oceniam jako dosadną i niepotrzebnie epatująca opisami zwyrolstwa, zwłaszcza popełnianego na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
27

Na półkach:

Trzyma w napięciu. Dobrze się czyta. Okrucieństwo jest niby na wierzchu, a jakby pod czymś schowane.

Trzyma w napięciu. Dobrze się czyta. Okrucieństwo jest niby na wierzchu, a jakby pod czymś schowane.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    528
  • Chcę przeczytać
    322
  • Posiadam
    108
  • Ulubione
    10
  • 2013
    8
  • 2014
    8
  • 2020
    7
  • Teraz czytam
    6
  • 2022
    5
  • 2018
    5

Cytaty

Więcej
Jacques Chessex Wampir z Ropraz Zobacz więcej
Jacques Chessex Wampir z Ropraz Zobacz więcej
Jacques Chessex Wampir z Ropraz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także