-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać1
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant2
-
ArtykułyZwyciężczyni Bookera ścigana przez indyjski rząd. W tle kontrowersyjne prawo antyterrorystyczneKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2016-08-18
2016-07-20
W każdej idealnej rodzinie znajdzie się buntownik albo buntowniczka. Nawet u Carpenterów. A kiedy wpada w kłopoty to do kogo zadzwoni? Oczywiście, że do Harrego Dresdena! W tym tomie jednak nasz bohater jest lekko odmieniony. Zyskał większość pewność siebie i ma inne podejście do wielu spraw. Na przykład o Lasciel. Tak jakby od tej części cykl miał wejść na kolejny etap ukrytej linii fabularnej łączącej wszystkie książki. Dostajemy tu kolejnego przedstawiciela złej strony mocy, dużo humoru i poszerzenie genezy głównych postaci cyklu. Zakończenie książki jest nowym początkiem wszystkiego.
Kiedy Molly Carpenter popada w kłopoty Harry nie potrafi odmówić pomocy. Szczególnie gdy jej osoba jest zamieszana w serie dziwnych morderstw na zlocie fanów horrorów. Dodatkowo nienawidząca go Biała Rada zleca mu żmudne zadanie zbadania ognisk czarnej magii w mieście.
W każdej idealnej rodzinie znajdzie się buntownik albo buntowniczka. Nawet u Carpenterów. A kiedy wpada w kłopoty to do kogo zadzwoni? Oczywiście, że do Harrego Dresdena! W tym tomie jednak nasz bohater jest lekko odmieniony. Zyskał większość pewność siebie i ma inne podejście do wielu spraw. Na przykład o Lasciel. Tak jakby od tej części cykl miał wejść na kolejny etap...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-06-07
Autor pokazał, że obszerna książka i wielowątkowość mogą iść w parze i przy tym nie nudzić czytelnika. Każdy rozpoczęty wątek został zamknięty i każdy łapie się do wątku głównego, a to jest sztuka, która u niektórych autorów jest kulą u nogi. Tak samo jak pisanie mnóstwa stron treści gdzie połowę można by wyrzucić. Tutaj każde słowo napisane jest w po coś. Coś co na początku może się wydawać mało ważne potem urasta do wielkiej rangi. Zbędne jest powtarzanie się w każdym tomie, że humor jest na poziomie mistrzowskim. Bo to jest nieodłączny punkt tej serii. Tak samo jak przegląd bohaterów tych pierwszo jak i drugoplanowych, a nawet i w trzecim rzędzie. Po prostu wszystko się pięknie składa w wyśmienitą książkę. Nawet według niektórych czytelników śmieszny tyranozaur zombie jest ważnym elementem całości. Pozostaje tylko przeczytać kolejną część chociażby po to by dowiedzieć się jak Dresden wykorzysta mrok do walki z mrokiem.
Nawet najgorsi wrogowie zgłaszają się do Dresdena po pomoc w potrzebie. Nawet jeżeli wykorzystują do tego szantaż. Tak więc Harry musi odnaleźć pewną książkę, która może spowodować koniec świata. A to że każdy chce go przy tym zabić to już normalka dla niego.
Autor pokazał, że obszerna książka i wielowątkowość mogą iść w parze i przy tym nie nudzić czytelnika. Każdy rozpoczęty wątek został zamknięty i każdy łapie się do wątku głównego, a to jest sztuka, która u niektórych autorów jest kulą u nogi. Tak samo jak pisanie mnóstwa stron treści gdzie połowę można by wyrzucić. Tutaj każde słowo napisane jest w po coś. Coś co na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-08-08
Na pierwszy rzut oka widać, że wiek czytelników dla których jest ta seria rośnie z każdym tomem. Przyzwyczajeni do prostych historii tu dostaliśmy bardziej zawiłą opowieść. Czy to dobry zabieg? Ma swoje plusy i minusy. Plusem jest to, że książka jest przez to obszerniejsza i możemy się nią dłużej delektować, ale za to na minus wychodzi prowadzenie akcji. Jest ciut gorzej niż w poprzednich częściach gdzie to było wielkim atutem. Jednakże książka ma te same zalety serii co wcześniejsze. Dobrą akcję, fajnych bohaterów z którymi możemy się utożsamić. Czekam na kontynuację.
Z Azkabanu, pilnie strzeżonego więzienia, ucieka okryty złą sławą Syriusz Black. Po tym wydarzeniu wszyscy zaczynają pilnować Harrego Pottera...
Na pierwszy rzut oka widać, że wiek czytelników dla których jest ta seria rośnie z każdym tomem. Przyzwyczajeni do prostych historii tu dostaliśmy bardziej zawiłą opowieść. Czy to dobry zabieg? Ma swoje plusy i minusy. Plusem jest to, że książka jest przez to obszerniejsza i możemy się nią dłużej delektować, ale za to na minus wychodzi prowadzenie akcji. Jest ciut gorzej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-02-23
Ponieważ, nie polubiłem "Lśnienia" podchodziłem dość sceptycznie do tej pozycji. I miałem trochę racji. Trochę zapachniało poradnikiem AA. Jak to u Kinga najpierw musiał wytłumaczyć skąd się wzięli bohaterowie i jak doszli do tego co mają teraz. Czyli jakieś ponad 200 stron niezbyt ciekawej treści. Ale potem nagle stało się coś za co pokochałem tą książkę. Jak to nazwane zostało w niej - wielkie obrócenie świata. Zmieniło się praktycznie wszystko. Akcja nabrała tępa i mogłem zobaczyć jak nawalają się telepaci. Tak jak to było w "Lśnieniu" głównego bohatera zjadła postać drugoplanowa. Czyli nad Dannego wybijała się Abra. Podobała mi się też grupa "nowoczesnych wampirów". Kawał dobrej opowieści. Niestety dopiero po ok 250 stronach. Ale i tak warto po nią sięgnąć.
Po wybuchu kotła w hotelu Panorama Danny tuła się po świecie szukając swojego miejsca. Trafia do New Hampshire, gdzie uczy się radzić sobie ze swoimi demonami. Pracuje też w tutejszym hospicjum pomagając umierającym przechodzić na drugą stronę. Los połączy go z Abrą. Małą dziewczynką, która tak jak on ma silną jasność. Razem będą musieli powstrzymać Prawdziwy Węzeł.
Ponieważ, nie polubiłem "Lśnienia" podchodziłem dość sceptycznie do tej pozycji. I miałem trochę racji. Trochę zapachniało poradnikiem AA. Jak to u Kinga najpierw musiał wytłumaczyć skąd się wzięli bohaterowie i jak doszli do tego co mają teraz. Czyli jakieś ponad 200 stron niezbyt ciekawej treści. Ale potem nagle stało się coś za co pokochałem tą książkę. Jak to nazwane...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-08
Książka którą się czuje. Raz jesteśmy przy kominku i popijamy kakao, a innym razem na pełnym morzu w słoneczną pogodę. Klimat przypomina książki Agathy Christie. Niby zwykła opowieść bez fajerwerków, ale chce się czytać. Masterton potrafi przykuć uwagę czytelnika. Duży zarys wiedzy morskiej i żeglugi. Niby to horror, ale dużo miejsca poświęcone jest na ukazanie problemu jakim jest strata bliskiej osoby i ile jesteśmy wstanie zrobić by powrócili. Postać Johna Trentona jest ciekawa pod tym względem, że on zawsze ma zimną krew. Nieważne czy nawiedza go żona, czy walczy z demonem, czy robi zakupy w sklepie. Reszta postaci jest po prostu dobrze dopasowana do sytuacji. Wszystko to tworzy opowieść, która rozbudza nasze zmysły i ciekawi z każdą kolejną stroną.
Antykwariusz John Trenton po śmierci żony popada w depresję. Pewnego dnia na aukcji kupuję akwarele z wizerunkiem swojej okolicy. Niespodziewanie pewien mężczyzna chce odkupić od niego ten obraz. Johna to dziwi i postanawia rozwikłać jego tajemnicę. Szczególnie, że nawiedza go jego zmarła żona.
Książka którą się czuje. Raz jesteśmy przy kominku i popijamy kakao, a innym razem na pełnym morzu w słoneczną pogodę. Klimat przypomina książki Agathy Christie. Niby zwykła opowieść bez fajerwerków, ale chce się czytać. Masterton potrafi przykuć uwagę czytelnika. Duży zarys wiedzy morskiej i żeglugi. Niby to horror, ale dużo miejsca poświęcone jest na ukazanie problemu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-10
Niedawno układałem książki w domowej biblioteczce i natknąłem się na Indriðasona. Tak jak o każdej książce jestem w stanie coś powiedzieć i mam jakieś odczucia to tutaj miałem problem. Wiedziałem, że są tu z jakiegoś powodu i muszą być dobre. Przypomniałem sobie, że wyszła przecież nowa książka tego autora. Dlatego sięgnąłem po "Zimny Wiatr" i wszystko wróciło. Duże wrażenie robiło na mnie pasja bohatera do zaginionych ludzi i podobieństwo do Wallandera. Dodaj my jeszcze do tego zimną Islandię i mamy to za co polubiłem tego autora. Czytając, aż czuć klimat tego kraju. To wszystko zostało wplecione w trudne życie ludzi na imigracji i liźnięty temat pedofilii. Minusem będzie tylko sposób prowadzenia akcji, który lekko nuży, ale pewnie to i tak taki specjalny zabieg.
Na jednym z osiedli zostaje znaleziony pchnięty nożem dziesięciolatek. Czy zginał tylko dlatego, że by imigrantem? Czy może to sprawka pedofila?
Niedawno układałem książki w domowej biblioteczce i natknąłem się na Indriðasona. Tak jak o każdej książce jestem w stanie coś powiedzieć i mam jakieś odczucia to tutaj miałem problem. Wiedziałem, że są tu z jakiegoś powodu i muszą być dobre. Przypomniałem sobie, że wyszła przecież nowa książka tego autora. Dlatego sięgnąłem po "Zimny Wiatr" i wszystko wróciło. Duże...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-31
Dobra kontynuacja dobrej powieści. Po raz kolejny mamy styczność z profesorem Underhillem. Tym razem profesor dzięki zdobytej księdze stwarza feniksa. Dostajemy nowych bohaterów. Komisarz Jenna Pullet i syna Zaubera. Wszystko okraszone jest aurą mistycznych stworów. Co tylko potęguje obraz całej książki. Nic dodać, nic ująć - kolejna interesująca pozycja od Mastertona.
Profesor Underhill wraz z nowymi współpracownikami stwarza mitycznego feniksa. Jednakże zaprzestają finansować jego badania. Jego jedyną nadzieją na dalszą pracę jest współpraca z synem jego przeciwnika. Doktora Zaubera. Przedstawia on mu intratną propozycję, która może wiele zmienić.
Dobra kontynuacja dobrej powieści. Po raz kolejny mamy styczność z profesorem Underhillem. Tym razem profesor dzięki zdobytej księdze stwarza feniksa. Dostajemy nowych bohaterów. Komisarz Jenna Pullet i syna Zaubera. Wszystko okraszone jest aurą mistycznych stworów. Co tylko potęguje obraz całej książki. Nic dodać, nic ująć - kolejna interesująca pozycja od Mastertona....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-26
Brawo, brawo, brawo! Świetnie napisana przygoda z elementami zoologii. Zaczytałem się od pierwszego rozdziału. Ciekawe postacie, które odgrywają ważne role. Wartka fabuła ze zwrotami akcji.
Muszę przyznać, że okładka niezbyt mnie zachęciła do sięgnięcia po tą pozycję, ale gdy się przełamałem to nie żałuję. Książka przekazuje wiedzę na temat zoologii, ale też pozwala nam na postawienie sobie pytania: Czy dla dobra leczenia poważnych chorób poświęcił bym kilka istnień ludzkich? Pokazuje nam też, że nie można czynić dobra pałając się czarną magią. Trochę mniej w niej horroru, ale dużo przygody i fantastycznych mitycznych stworzeń. Warto po nią sięgnąć chociażby po to aby trochę odpocząć od patetycznych powieści.
Nathan Underhill próbuje w Filadelfijskim Ogrodzie Zoologicznym stworzyć gryfa, aby dzięki jego komórkom leczyć ludzi z poważnych dolegliwości. Tym samy zajmuje się Doktor Zauber, dyrektor domu spokojnej starości, ale on do wytworzenia mitycznych stworzeń używa czarnej magii. Tajemnicę Zaubera odkrywa żona Nathana, która przypłaca to zapadnięciem w śpiączkę. Nathan chcąc ją uratować musi znaleźć Zauber, który zapadła się pod ziemię.
Brawo, brawo, brawo! Świetnie napisana przygoda z elementami zoologii. Zaczytałem się od pierwszego rozdziału. Ciekawe postacie, które odgrywają ważne role. Wartka fabuła ze zwrotami akcji.
Muszę przyznać, że okładka niezbyt mnie zachęciła do sięgnięcia po tą pozycję, ale gdy się przełamałem to nie żałuję. Książka przekazuje wiedzę na temat zoologii, ale też pozwala nam na...
2016-06-01
Pozycja słabsza od poprzedniego tomu. Mimo iż oparta na podobnym pomyśle. Nadchodzi czas Bożego Narodzenia to wplatamy w tło fabuły elementy z tym związane. Nie za bardzo pasuje tu Zajazd Jerozolima. Uważam, że lepszy by był np pub Betlejem, a książkę nazwać po prostu "Betlejem". Autorka jednak chciała inaczej. Gdyby nie tytuł naszej książki to bym nawet nie zwrócił większej uwagi na ten zajazd. Więcej fabuły toczy się poza pubem/zajazdem. Inaczej było w poprzednich tomach przez co tworzył się klimat serii. Trochę całość tej fabuły się wlecze i z nadmiaru postaci pobocznych czasem nie wiadomo kto wymawia dane kwestie w dialogach i o co chodzi. Minusy trochę niweczy niezawodne poczucie humoru Planta i sierżant Wiggins ze swoimi przypadłościami. Choć tego drugiego jest mało. A szkoda. Jednakże polecam książkę fanom serii, fanom kryminałów i fanom fajnej książki.
Nadinspektor Jury odpowiada na zaproszenie kuzynki i zamierza spędzić święta Bożego Narodzenia z nią i jej rodziną w Newcastle. Podczas spaceru na cmentarzu ratuje od omdlenia tajemniczą kobietę. Ta w rewanżu zaprasza go do siebie. Po mile spędzonym wieczorze Jury dowiaduje się, że kobieta nie żyje. Nie patrząc na niezbyt przychylne spojrzenia miejscowej policji postanawia rozwiązać zagadkę jej śmierci.
Pozycja słabsza od poprzedniego tomu. Mimo iż oparta na podobnym pomyśle. Nadchodzi czas Bożego Narodzenia to wplatamy w tło fabuły elementy z tym związane. Nie za bardzo pasuje tu Zajazd Jerozolima. Uważam, że lepszy by był np pub Betlejem, a książkę nazwać po prostu "Betlejem". Autorka jednak chciała inaczej. Gdyby nie tytuł naszej książki to bym nawet nie zwrócił...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-06-30
Macalvie skradł książkę Juremu. Wigginsa też. Najbardziej wyrazista postać w tej słabszej powieści. Zazwyczaj jest tak, że Grimes ma dobrą książkę, a potem gorszą i tak w zapętleniu. "Przystań nieszczęsnych dusz" powinna być ta lepszą. Niestety wyszło inaczej. Może na to wpłynęła mała objętość książki, albo fabuła, która nie jest zbyt interesująca.
W pewnym momencie fabuła skupia się na pewnej osobie dając jako tako rozwiązanie zagadki, ale na szczęście finał zaskakuje. Choć został poprowadzony szybko i trochę nieczytelnie. Co psuję zaskoczenie. Niektóre wątki są zbyt zagmatwane, choć wszystko tworzy całość.
Jak już wspomniałem Macalvie zjada innych bohaterów swoją oryginalnością, jednak im dalej w las tym jest oddelegowany w cień Jurego. Który jak zawsze trzyma swój poziom. Reszta postaci jest bardziej epizodyczna i nie zapadają w pamięć. Nawet Plant ma gorszy dzień. Może dla tego, że nie ma przy nim Agaty.
To wszystko niestety powoduje taką niską ocenę. Czytelnicy, którzy chcą zacząć poznawać Jurego nie powinni sięgać po tą książkę w pierwszej kolejności. Ponieważ jest ona przeznaczona dla wiernych fanów nadinspektora. Innych może nie przekonać.
Macalvie skradł książkę Juremu. Wigginsa też. Najbardziej wyrazista postać w tej słabszej powieści. Zazwyczaj jest tak, że Grimes ma dobrą książkę, a potem gorszą i tak w zapętleniu. "Przystań nieszczęsnych dusz" powinna być ta lepszą. Niestety wyszło inaczej. Może na to wpłynęła mała objętość książki, albo fabuła, która nie jest zbyt interesująca.
W pewnym momencie fabuła...
2016-06-20
W porównaniu z poprzednimi częściami "Wiedźmi Spisek" jest arcydziełem. Autor wzniósł się na wyżyny swojego warsztatu. Już pierwsze kilka stron uświadomiło mnie, że to będzie świetna książka. Nasz główny bohater bardziej dojrzał po roku pracy u Stracharza i stał się zupełnie kimś innym. Potrafi samodzielnie podejmować decyzje, nie jest już taki łatwowierny. To tylko niektóre jego nowe cechy. Mimo tego, że samego Stracharza jest mniej to wcale się nie obija. Nawet Alice zmieniła swoje postępowanie na lepsze. A najlepsze w tej książce było przedstawienie kim tak naprawdę jest matka Thomasa. Po części już wcześniej się domyślałem tego po przeczytaniu poprzedniej części, ale sama geneza tej postaci jest mistrzowska. Także zawartość skrzyń może zaskoczyć.
Pierwszy rok to był rok boginów. Teraz nastąpił rok nauki o wiedźmach. To co było w pierwszym tomie to tylko przedsmak tego co jest w tym. Można by uznać tą część jako podręcznik o wiedźmach. Mamy tu cały przegląd klanów i wiedźm z Hrabstwa, a także z dalekich krain i nie tylko. Dużo możemy się spodziewać już po samym treningu Thomasa, który jest bardzo rozbudowany niż poprzednio. Narzekałem zazwyczaj, że w tej serii akcja i dynamizm kuleje, ale tu zostało to tak dopracowane i pomieszane z wielowątkowością, że nie mam się do czego przyczepić. Czytając ją wręcz pragnąłem kolejnej strony. Liczę na to, że kolejne tomy będą równie dobre jak nie lepsze.
Najwyższy czas by zająć się wiedźmami w Pendle. Thomas oddaje się ciężkim treningom by być dobrze przygotowanym do walki. Jednak to wiedźmy wykonują pierwszy krok. Napadają na farmę gdzie mieszkał wcześniej i wykradają skrzynie jego mamy i porywają Jacka i Ellie. Podwójnie zmotywowany wyrusza do walki z wiedźmami.
W porównaniu z poprzednimi częściami "Wiedźmi Spisek" jest arcydziełem. Autor wzniósł się na wyżyny swojego warsztatu. Już pierwsze kilka stron uświadomiło mnie, że to będzie świetna książka. Nasz główny bohater bardziej dojrzał po roku pracy u Stracharza i stał się zupełnie kimś innym. Potrafi samodzielnie podejmować decyzje, nie jest już taki łatwowierny. To tylko...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-07-10
Trochę się zawiodłem na tej książce po powrocie do Xanthu po dłuższej nieobecności. Wiedziałem, że smok odegra tu wielką rolę, ale odczuwałem nudę przez poprowadzenie fabuły. Jest ona trochę nijaka. Tego co było mocną stroną serii, czyli żarty kolorowane erotyzmem i zabawa słowem, zostały prawie zapomniane. Tak jakby autor ugrzecznił Xanth. Co prawda dalej odkrywamy nowe miejsca w krainie i poznajemy nowych bohaterów, ale to już trochę nie to samo. Talent Ivy trochę zbyt ogólny do ogarnięcia i poprowadzenia w historii. Szczególnie przez dziecko kilkuletnie. Reasumując jest to najsłabsza książka do tej pory w krainie Xanth. Oby dalsze części powróciły na dobrą drogę.
Zaklęcie zapomnienia rozpada się. Przez co Rozpadliniarz grasuje poza Rozpadliną. W zamieszaniu gubi się Ivy córka Dora i Irene. W skutek wypadku spowodowanego przez Hugona Dobry Czarodziej i Rozpadliniarz zostają odmłodzeni do wieku niemowlęcego dzięki polaniu wodą z Fontanny Młodości. Jednak nad Xanth nadciąga większe niebezpieczeństwo.
Trochę się zawiodłem na tej książce po powrocie do Xanthu po dłuższej nieobecności. Wiedziałem, że smok odegra tu wielką rolę, ale odczuwałem nudę przez poprowadzenie fabuły. Jest ona trochę nijaka. Tego co było mocną stroną serii, czyli żarty kolorowane erotyzmem i zabawa słowem, zostały prawie zapomniane. Tak jakby autor ugrzecznił Xanth. Co prawda dalej odkrywamy nowe...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-07-29
Od początku sceptycznie podchodziłem do Harrego Pottera. Może to przez wzgląd na szum medialny i ludzi, którzy o nim mówili w kółko. Teraz gdy wszystko ucichło na spokojnie sięgnąłem po "Kamień filozoficzny" i muszę przyznać iż jestem zaskoczony. Książka ma bardzo dobrze prowadzoną fabułę z wieloma elementami zwrotów akcji i fałszywych tropów. Każda z postaci ma znaczenie nawet występująca jeden raz w książce. Każdy ma swoje dobre i złe strony. Nie ma supermenów bez wad. Cały magiczny świat jest jedną wielką symboliką zwykłego szarego świata mugoli. Są ludzie z wyższych i niższych sfer, ładni i brzydcy. Tak jakby autorka chciała pokazać dzieciom ważne aspekty życia jak na przykład przyjaźń i szacunek przez otoczkę magii, żeby łatwiej to sobie uzmysłowiły. Reasumując na pewno sięgnę po kolejny tom przygody. Na pewno bardziej ta seria nadaje się dla dzieci niż seria o Stracharzu.
Harry Potter prowadzi nudne życie w domu swoich wujków. Ma problemy ze wszystkim. Z jakiegoś powodu go nienawidzą i traktują z góry. Wychwalając w niebiosa swojego syna. Szczególnie się wkurzają gdy przez Harrego dochodzi do dziwnych i niewytłumaczalnych wypadków. Pewnego dnia dostaje list z dziwnego miejsca, które odmieni jego życie o trzysta sześćdziesiąt stopni. Dowie się też skąd ma dziwną bliznę na czole. Rozpocznie się przygoda. Magiczna przygoda.
Od początku sceptycznie podchodziłem do Harrego Pottera. Może to przez wzgląd na szum medialny i ludzi, którzy o nim mówili w kółko. Teraz gdy wszystko ucichło na spokojnie sięgnąłem po "Kamień filozoficzny" i muszę przyznać iż jestem zaskoczony. Książka ma bardzo dobrze prowadzoną fabułę z wieloma elementami zwrotów akcji i fałszywych tropów. Każda z postaci ma znaczenie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-08-02
Drugi tom o naszym małym czarodzieju również nie zawodzi. Można się zachwycać nad tymi samymi aspektami co w zeszłym tomie dodając do tego nową historię i wprowadzając nowe postacie. Żeby się za dużo nie powtarzać. Fabuła i jej stopniowanie jest mocnym punktem książki jak i pewnie całej serii (po dwóch tomach na pewno). Niby inna historia, ale jest częścią większej. Powolne odkrywanie wszystkiego przed czytelnikiem i zwodzenie go za nos jest kolejnym punktem na plus. Każda postać jest inna i oryginalna. Każdy czytelnik znajdzie kogoś dla siebie.
W Hogwartcie źle się dzieje. Uczniowie zostają poddani czarowi po którym zostają unieruchomieni. Na ścianie ktoś napisał, że Komnata Tajemnic została otwarta. Co to za komnata, która podobno nie istnieje? Jak odwrócić działanie czaru? Wszystko znajduje się w tej książce.
Drugi tom o naszym małym czarodzieju również nie zawodzi. Można się zachwycać nad tymi samymi aspektami co w zeszłym tomie dodając do tego nową historię i wprowadzając nowe postacie. Żeby się za dużo nie powtarzać. Fabuła i jej stopniowanie jest mocnym punktem książki jak i pewnie całej serii (po dwóch tomach na pewno). Niby inna historia, ale jest częścią większej. Powolne...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-05
Liczyłem na książkę pełną akcji i to dostałem, ale w małym zalążku. Początek książki nie wskazywał na to, że coś się może zepsuć. Jason Bourne jest idealną postacią dla zadań specjalnych. Można przymknąć oko na to, że jest jak taki idealny Amerykanin. Coś pokroju Jacka Reachera. Fabuła jest dynamiczna i wbija w fotel. Nie można przewidzieć co się stanie. I to wszystko do pewnego momentu gdzie zamienia się w thriller polityczny i wszystko się zmienia. Nasz bohater jest wręcz nużący, a autor karmi nas polityką. Nie robi tego jak Forsyth, który dawkuje stopniowo, ale nagle wywraca fabułę do góry nogami. Z nie chęcią przetrwałem do ostatniej strony.
Na brzeg zostaje wyrzucony mężczyzna, który nic o sobie nie wie. Prawdopodobnie w wyniku amnezji. Pod opieką miejscowego lekarza próbuje odtworzyć swoje wspomnienia i odzyskać dawne życie. Jego zachowania pokazują, że jest świetnie wyszkolony w walce. Dziwnym jest też to, że wszyscy na niego polują. Aby przetrwać za wszelką cenę musi sobie przypomnieć.
Liczyłem na książkę pełną akcji i to dostałem, ale w małym zalążku. Początek książki nie wskazywał na to, że coś się może zepsuć. Jason Bourne jest idealną postacią dla zadań specjalnych. Można przymknąć oko na to, że jest jak taki idealny Amerykanin. Coś pokroju Jacka Reachera. Fabuła jest dynamiczna i wbija w fotel. Nie można przewidzieć co się stanie. I to wszystko do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-28
Ulegając w końcu popularności fantastycznego świata Tolkiena zasięgnąłem po lekturę "Hobbita". Po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Książka według mnie mogła by być trzy tomowa tak jak filmy na jej podstawie (widziałem jedynie pierwszy). Czułem się jakbym czytał streszczenie historii i to nie tylko przez formę narracji. Po prostu wiele rzeczy było przeskakiwanych i trochę spisanych po macoszemu. Widać, że to było takie "suche" fantasy bardziej skupiające się na historii niż na jej otoczce. Brnięcie od punktu A do B bez schodzenia na pobocze. Mi osobiście coś takiego się nie podoba. Co nie oznacza, że książka (jej fabuła i postacie) jest złą pozycja. Fani gatunku będą zachwyceni. Dlatego pozycja dostała dodatkową gwiazdkę w ocenie.
Bilbo Baggins jest hobbitem i prowadzi spokojne życie w swojej norze. Wszystko się zmienia gdy przed jego domem pojawi się czarodziej Gandalf. Zacznie się wielka przygoda, której hobbit będzie się wypierał rękami i nogami. Ale w końcu zobaczy jak ważnym jest jej ogniwem. Liczą na niego nie tylko krasnoludy chcące odzyskać swoje królestwo, ale i wiele innych.
Ulegając w końcu popularności fantastycznego świata Tolkiena zasięgnąłem po lekturę "Hobbita". Po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Książka według mnie mogła by być trzy tomowa tak jak filmy na jej podstawie (widziałem jedynie pierwszy). Czułem się jakbym czytał streszczenie historii i to nie tylko przez formę narracji. Po prostu wiele rzeczy było przeskakiwanych i trochę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-17
I o to zakończyła się saga o Harrym Potterze. Może to i dobrze bo to była najsłabsza książka z serii. Wszystko to co było plusem w pozostałych tutaj staje się minusem. Niepotrzebne było wydłużanie opowieści na cały rok szkolny gdy Harrego tam nie ma bo ma on ważniejsze rzeczy na głowie. Przez co mamy długie przerywniki gdzie postacie nic nie robią co trochę irytuje. Fabuła powinna iść z przytupem nawet kosztem objętości książki. Czytając czułem się jakbym rozpędzał się z wydarzeniami książki, a potem nagle ktoś wciska mi hamulec. I tak co kawałek. Na szczęście na koniec ktoś się zlitował. Wymontował hamulec i wcisnął gaz do dechy. Przez co zakończenie wyszło fajnie i logicznie. Szkoda żegnać się z bohaterami uniwersum, ale z niektórymi to już na zawsze. W pewnym momencie bałem się, że ze wszystkimi.
Podsumowując saga o Harrym Potterze to świetna przygoda dla każdego: dużego czy małego. Pełno tu symboliki, którą każdy czytelnik może na swój sposób interpretować. A co najważniejsze poczuć się jak uczeń Hogwartu.
Voldemort przejmuje władze. Każdy kto się mu sprzeciwi zostanie stracony. Czarodzieje, którzy nie są czystej krwi zostają zredukowani do mugoli. Jedyną nadzieją na przywrócenie ładu jest Harry Potter i jego ruch oporu.
I o to zakończyła się saga o Harrym Potterze. Może to i dobrze bo to była najsłabsza książka z serii. Wszystko to co było plusem w pozostałych tutaj staje się minusem. Niepotrzebne było wydłużanie opowieści na cały rok szkolny gdy Harrego tam nie ma bo ma on ważniejsze rzeczy na głowie. Przez co mamy długie przerywniki gdzie postacie nic nie robią co trochę irytuje. Fabuła...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-19
Zawsze powtarzam, że dany autor ma książki: złe i dobre. Tu się trafiła tragiczna. Przeczytałem pięćdziesiąt stron i słowa wlatywały mi jednym okiem by potem wylecieć uszami z głowy. Jeden wielki bełkot. Niby to ma być powieść grozy i ona tam jest. Aż strach to czytać. Taką nudną książkę.
Zawsze powtarzam, że dany autor ma książki: złe i dobre. Tu się trafiła tragiczna. Przeczytałem pięćdziesiąt stron i słowa wlatywały mi jednym okiem by potem wylecieć uszami z głowy. Jeden wielki bełkot. Niby to ma być powieść grozy i ona tam jest. Aż strach to czytać. Taką nudną książkę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-29
Ciąg dalszy przygód Harrego Pottera, ale zostawiony jakby na drugim planie. Autorka bardziej pragnie przedstawić nam historię rodziny Voldemorta. Ale nie brak tu tajemnic i zawiłości z życia naszego ulubionego bohatera i paczki jego przyjaciół. Będzie jak zwykle dużo przygody, uśmiechu, zagadek, ale też dramatów i smutków. Zbliżamy się do decydującego starcia.
W świecie czarodziejów panuje panika. Wszyscy już wiedzą, że Harry nie kłamał. Voldemort powrócił i pragnie podbić świat. zaczyna od wzięcia na cel swojego największego przeciwnika. Tymczasem Harry odnajduje na lekcji eliksirów tajemniczy podręcznik należącym do Księcia Półkrwi.
Ciąg dalszy przygód Harrego Pottera, ale zostawiony jakby na drugim planie. Autorka bardziej pragnie przedstawić nam historię rodziny Voldemorta. Ale nie brak tu tajemnic i zawiłości z życia naszego ulubionego bohatera i paczki jego przyjaciół. Będzie jak zwykle dużo przygody, uśmiechu, zagadek, ale też dramatów i smutków. Zbliżamy się do decydującego starcia.
W świecie...
Książkę wyszukałem przypadkiem. Akurat skończyłem oglądać serial "Bibliotekarze" i czułem niedosyt. Przeczytałem opis z tyłu książki i zauważyłem, że ma bardzo podobną tematykę do serialu i serii filmów o poszukiwaczach artefaktów. Ma jedną poważną różnicę. Nie ma tu elementów magicznych, ale i tak jest interesująco.
Wszystko dzieje się głównie w Hiszpanii i odzyskiwaniem artefaktów z tego kraju zajmuje się Corpus Poszukiwaczy do którego ma wstąpić nasz bohater. Każdy członek ma inną specjalizacje co urozmaica tę książkę. Fabuła toczona niczym w Indiana Jonesie. Wszystko jest przemyślane i powoli ukazywane w dalszych losach. Aż czuć przygodę i staje się nieformalnie kolejnym członkiem ekspedycji. Wątki historyczne umyślnie wplatane nie nudzą, a wręcz ciekawią. Końcówka wręcz wymusza kolejną część, a co za tym idzie kolejną przygodę.
Młody Tirso Alfaro odbywa praktyki w muzeum w Canterbury. Jest zainteresowany zabytkową pateną. W czasie jej oględzin wplątuje się w jej dziwną kradzież. Dziwną bo patera dalej jest na swoim miejscu, ale tylko Tirso widzi, że to wysokiej klasy podróbka. Po wyrzuceniu z muzeum znajduje nietypową ofertę pracy. Tak zaczyna się prawdziwa przygoda, która zabierze go w nieznane.
Książkę wyszukałem przypadkiem. Akurat skończyłem oglądać serial "Bibliotekarze" i czułem niedosyt. Przeczytałem opis z tyłu książki i zauważyłem, że ma bardzo podobną tematykę do serialu i serii filmów o poszukiwaczach artefaktów. Ma jedną poważną różnicę. Nie ma tu elementów magicznych, ale i tak jest interesująco.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWszystko dzieje się głównie w Hiszpanii i odzyskiwaniem...