Martwy rewir

Autor zaczyna powracać do poprzednich części których już nie pamiętam i nie wiem o co chodzi

Autor zaczyna powracać do poprzednich części których już nie pamiętam i nie wiem o co chodzi

Wydaje mi się że kolejne części Harrego dresdena są rozwinięciem jego prywatnej historii a przeciwnicy są wrzucani jako wypełnienie do historii, niemniej jednak sprawiają mi te książki bardzo dużą przyjemność i czekam jak się to rozwinie

Wydaje mi się że kolejne części Harrego dresdena są rozwinięciem jego prywatnej historii a przeciwnicy są wrzucani jako wypełnienie do historii, niemniej jednak sprawiają mi te książki bardzo dużą przyjemność i czekam jak się to rozwinie

storytel

storytel

Autor złapał od początku wiatr w żagle i do końca go utrzymał Nie dość , że akcja nie ustaje, to wszystko spina się logicznie, postaci są dobrze skonstruowane, pomysły udane a Dresden oprócz lekkiego,rozluźniającego poczucia humoru, ma sporo ciekawych spostrzeżeń i refleksji. Tym razem autor eksploruje różne możliwości przekraczania śmierci i sposobów pośmiertnego życia.Świetnie słucha się audio w wykonaniu Macieja Kowalika

Autor złapał od początku wiatr w żagle i do końca go utrzymał Nie dość , że akcja nie ustaje, to wszystko spina się logicznie, postaci są dobrze skonstruowane, pomysły udane a Dresden oprócz lekkiego,rozluźniającego poczucia humoru, ma sporo ciekawych spostrzeżeń i refleksji. Tym razem autor eksploruje różne możliwości przekraczania śmierci i sposobów pośmiertnego...

Bardzo dobra część. Nowym sidekickiem Harry'ego stał się Butters i wyszło to świetnie. Zdecydowanie bardziej ciekawa i mniej irytująca postać do Murphy, której autor się pozbył w tej części i to również była świetna decyzja.

Tym razem przygoda się skupia na walce z nekromantami. Naturalnie każdy z nich bardziej potężny od Dresdena. I oczywiście choć poobijany i na skraju wytrzymałości - nasz ulubiony mag-detektyw ratuje po raz kolejny Chicago i resztę świata. I znowu działa to bardzo dobrze.

Dowiadujemy się też trochę więcej o Bobie. Ponownie czytelnik dostaje kolejne informacje o przedstawionym świecie. Wraz z kolejnymi odpowiedziami, pojawiają się kolejne pytania.

Na plus fakt, że dowiadujemy się, iż wcześniejsze akcje Harry'ego nie przeszły bez echa. Staje się znany w społeczności magów i awansuje w hierarchii społecznej. Może w kolejnej części będzie go nawet stać na czynsz - z pewnością sięgnę, by się dowiedzieć.

Bardzo dobra część. Nowym sidekickiem Harry'ego stał się Butters i wyszło to świetnie. Zdecydowanie bardziej ciekawa i mniej irytująca postać do Murphy, której autor się pozbył w tej części i to również była świetna decyzja.

Tym razem przygoda się skupia na walce z nekromantami. Naturalnie każdy z nich bardziej potężny od Dresdena. I oczywiście choć poobijany i na skraju...

Znacie? to posłuchajcie. Nowe historie, ale ciągle bazujące na tym samym schemacie. Trochę mnie zaczyna drażnić tłumaczenie jak działa magia, kim jest Murphy i tak dalej, po raz siódmy. Wiem, że może liczą na czytelników, którzy sięgają po tom ze środka, ale bez jaj. Większość z nas już czytała to sześć razy...

Znacie? to posłuchajcie. Nowe historie, ale ciągle bazujące na tym samym schemacie. Trochę mnie zaczyna drażnić tłumaczenie jak działa magia, kim jest Murphy i tak dalej, po raz siódmy. Wiem, że może liczą na czytelników, którzy sięgają po tom ze środka, ale bez jaj. Większość z nas już czytała to sześć razy...

Zjazd nekromantów w mieście, intryga wampirzycy "Czarnego dworu" w tle, szturm zombie, biegający po ulicach Tyranozaur... i na dokładkę Dresden - Strażnik Białej Rady. Wow.

Zjazd nekromantów w mieście, intryga wampirzycy "Czarnego dworu" w tle, szturm zombie, biegający po ulicach Tyranozaur... i na dokładkę Dresden - Strażnik Białej Rady. Wow.

Jak dotąd najsłabsza część cyklu. Trochę się męczyłem, ale ostatnie ~150 stron okazało się zdecydowanie najlepsze. Warto przemęczyć się przez środek, gdzie akcja trochę zamiera.

Jak dotąd najsłabsza część cyklu. Trochę się męczyłem, ale ostatnie ~150 stron okazało się zdecydowanie najlepsze. Warto przemęczyć się przez środek, gdzie akcja trochę zamiera.

Klątwa nieparzystego tomu została złamana i to w spektakularny sposób!
Proszę Pastwa, oto przedstawiam swój aktualnie ukochany tom o Dresdenie. Z racji, że jest ukochany to uprzedzam, że w tej opinii będą spoilery.
Zacznijmy do tego, że dopiero w tym tomie naprawdę doceniłam to co Butcher robi z głównym bohaterem. Tak naprawdę do tej pory Harry raczej zgrywał twardego chłopa z mocnymi zasadami moralnymi, miał swoje wzloty i upadki, tak jak po odejściu Susan, ale jednak jakoś sobie radził. W tym tomie poznajemy spojrzenie innych osób na to co przeżył Harry. Jak zmienia się jego osobowość, jak boją się o niego bliscy… a także, że zaczynają się bać jego, tym bardziej, że demon w jego głowie wyraźnie się uaktywnia.
Fabularnie jest SUUUUPER! Halloween, mroczna aura i do tego nekromanci! Naprawdę uwielbiam ten tom, tym bardziej, że tutaj pierwszy raz mamy okazję widzieć jak Harry przez cały tom skupia się tylko na jednej misji.
W strefie prywatnej mamy ciekawe tworzenie relacji z bratem oraz pierwsze problemy dotyczące zazdrości o Murphy. Oba wątki super, a Myszek jak zwykle przecudny.
I nareszcie doczekałam się. Jedna z najsłynniejszych scen – ZMARTWYCHWSTAŁY DINOZAUR! POLKA NIGDY NIE ZGINIE! Uśmiałam się jak durna i zdecydowanie uwielbiam tę scenę.
Tom był prześwietny, mam nadzieję, że kolejne będą równie dobre.
~Idris

Klątwa nieparzystego tomu została złamana i to w spektakularny sposób!
Proszę Pastwa, oto przedstawiam swój aktualnie ukochany tom o Dresdenie. Z racji, że jest ukochany to uprzedzam, że w tej opinii będą spoilery.
Zacznijmy do tego, że dopiero w tym tomie naprawdę doceniłam to co Butcher robi z głównym bohaterem. Tak naprawdę do tej pory Harry raczej zgrywał twardego...

Naprawdę polubiłam bohaterów i niesamowicie zaangażowałam się w ich losy. W tej części działo się dużo. Przeciwnicy byli nie tylko ciekawi, ale i bardzo potężni. Przeszkadza mi tylko syndrom "zabili go i uciekł", ale nie zmienia to faktu, że jest to bardzo przyjemna i ciekawa lektura.

Naprawdę polubiłam bohaterów i niesamowicie zaangażowałam się w ich losy. W tej części działo się dużo. Przeciwnicy byli nie tylko ciekawi, ale i bardzo potężni. Przeszkadza mi tylko syndrom "zabili go i uciekł", ale nie zmienia to faktu, że jest to bardzo przyjemna i ciekawa lektura.