rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo miłe zaskoczenie. Książki napisane takim pięknym językiem czyta się z przyjemnością, szczególnie jeśli traktują o ciekawych czasach. Bardzo mi się książka podobała ze względu na swoją konstrukcję, na te powracające wciąż historyczne wątki oraz ich wpływ na opisywaną rodzinę, ale także dlaczego, że znam miejsca, w których akcja się dzieje i czytając mogłam sobie wyobrażać bohaterów w rzeczywistej zapamiętanej podczas pobytu scenerii. Autora nie znałam do tej pory, sądząc po liczbie czytelników jego twórczość jest nieco zapomniana a szkoda, bo to jest bardzo piękna literatura piękna:)

Bardzo miłe zaskoczenie. Książki napisane takim pięknym językiem czyta się z przyjemnością, szczególnie jeśli traktują o ciekawych czasach. Bardzo mi się książka podobała ze względu na swoją konstrukcję, na te powracające wciąż historyczne wątki oraz ich wpływ na opisywaną rodzinę, ale także dlaczego, że znam miejsca, w których akcja się dzieje i czytając mogłam sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

I co z tego panie autorze? Może by z tego lepiej wyszedł jakiś tematyczny cotygodniowy podcast zamiast książki? Bo słuchając w postaci książki opowieści wciąż o tym samym, bez wniosków, bez podsumowań, bez statystyk, czytelnik w końcu uodpornia się i wzrusza ramionami z pytaniem jak na wstępie: i co z tego? A przecież temat przemocy wśród bliskich, przemocy domowej, skrywanej, bo wstyd, jest taki istotny! Wygląda to tak, jakby autor poszedł na łatwiznę, rozwinął nieco pozyskane skądś wzmianki o wydarzeniach przemocowych i wyszła mu ta pozycja, bez trudu, bez większego wkładu własnego. Żenujące i rozczarowujące.

I co z tego panie autorze? Może by z tego lepiej wyszedł jakiś tematyczny cotygodniowy podcast zamiast książki? Bo słuchając w postaci książki opowieści wciąż o tym samym, bez wniosków, bez podsumowań, bez statystyk, czytelnik w końcu uodpornia się i wzrusza ramionami z pytaniem jak na wstępie: i co z tego? A przecież temat przemocy wśród bliskich, przemocy domowej,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wygląda to jak żałosna twórczość ograniczonej kobiety, która pomyślała, że napisanie książki jest takie fajne i każdy to potrafi. Szkoda czasu, rozczarowanie tym większe, gdy czyta się nazwisko autorki na okładce.

Wygląda to jak żałosna twórczość ograniczonej kobiety, która pomyślała, że napisanie książki jest takie fajne i każdy to potrafi. Szkoda czasu, rozczarowanie tym większe, gdy czyta się nazwisko autorki na okładce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała opowieść o pradziadku, ale też o ludziach wśród których żył. Świat miniony, przybliżony nam przez autorkę, czasem nawet w poetyckiej lub baśniowej formie. Świat zwykły pełen niezwykłych postaci. Do czytania w ciszy i spokoju, aby jak najwięcej tego świata przeniknęło do duszy czytelnika.
Piękna literatura.

Wspaniała opowieść o pradziadku, ale też o ludziach wśród których żył. Świat miniony, przybliżony nam przez autorkę, czasem nawet w poetyckiej lub baśniowej formie. Świat zwykły pełen niezwykłych postaci. Do czytania w ciszy i spokoju, aby jak najwięcej tego świata przeniknęło do duszy czytelnika.
Piękna literatura.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Krótka nowelka o tym, że można oszaleć z miłości, bohaterowi wystarczyło na to 5 minut:) Trochę już trąci myszką, ale od czasu do czasu lubię sobie przeczytać coś w podobnym guście. Co prawda, w pewnym momencie aż się prosiło, żeby nieco zawikłać sytuację między panami na statku, współczesny pisarz na pewno by to zrobił, pomysł nasuwał się sam, ale 100 lat temu pisano inaczej i inaczej układano fabułę, i dobrze:)
Tak poważniej, to oprócz amoku z miłości, tematem jest także odpowiedzialność za swoje działania i zaniechania. Odpowiedzialność rzeczywista i urojona, jej poczucie także może doprowadzić do szaleństwa.

Krótka nowelka o tym, że można oszaleć z miłości, bohaterowi wystarczyło na to 5 minut:) Trochę już trąci myszką, ale od czasu do czasu lubię sobie przeczytać coś w podobnym guście. Co prawda, w pewnym momencie aż się prosiło, żeby nieco zawikłać sytuację między panami na statku, współczesny pisarz na pewno by to zrobił, pomysł nasuwał się sam, ale 100 lat temu pisano...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam z przyjemnością i zainteresowaniem. Książka zawiera informacje o pisarzu z uwzględnieniem środowiska w jakim żył i tworzył oraz tła historycznego. Zdarzają się powtórzenia, ale wynikają one z tego, że pojawiają się w różnych wątkach i pominięcie ich w jednym z nich dałoby niepełny obraz sytuacji, więc to usprawiedliwia autora. Biografia zawiera wiele szczegółów z życia Kornela Makuszyńskiego, ale czytając nie czułam się zarzucona nadmierną ilością dat i suchych faktów. Z pewnością sięgnę po kolejne biografie autorstwa pana Urbanka, gdyż odpowiada mi jego styl oraz szanuję go za ogrom pracy przy wyszukiwaniu źródeł informacji.

Przeczytałam z przyjemnością i zainteresowaniem. Książka zawiera informacje o pisarzu z uwzględnieniem środowiska w jakim żył i tworzył oraz tła historycznego. Zdarzają się powtórzenia, ale wynikają one z tego, że pojawiają się w różnych wątkach i pominięcie ich w jednym z nich dałoby niepełny obraz sytuacji, więc to usprawiedliwia autora. Biografia zawiera wiele szczegółów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam wrażenie, jakbym czytała inną książkę niż to wynika z opisu. Nie zachwyciła mnie niestety, mimo atrakcyjnego tematu poszukiwania swojej tożsamości. Widać też dojrzałość pisarską autorki. Książka jest jednak w wielu miejscach przegadana (co z tego, że ładnym językiem), momentami nudna, a Alicja jest bardzo irytująca. Czasami miałam wrażenie, że wątek współczesny, najmniej interesujący, przeszkadzał mi w śledzeniu ciekawszych wątków, a te niedojrzałe dylematy miłosne 42-letniej Alicji tylko mnie drażniły.
Podobał mi się natomiast wątek Janki, jak również jej postać. Losy jej i jej pokolenia
przedstawione chronologicznie na tle historycznym byłoby dla mnie lekturą znacznie ciekawszą, niż wymieszanie ich ze współczesnymi problemami Alicji - tych mamy.nadmiar w codziennym życiu.
Nie wiem, może miałam za duże oczekiwania, ale książka ich nie spełniła, za dużo było tutaj popularnej obyczajówki, a z drugiej strony za wiele odniesień do polityki, a tego nie lubię. O polityce przeczytam sobie w gazecie, książki czytam dla przyjemności oraz dla poznania tego, czego nie mam na co dzień. Wymęczyłam i odkładam bez zachwytu.

Mam wrażenie, jakbym czytała inną książkę niż to wynika z opisu. Nie zachwyciła mnie niestety, mimo atrakcyjnego tematu poszukiwania swojej tożsamości. Widać też dojrzałość pisarską autorki. Książka jest jednak w wielu miejscach przegadana (co z tego, że ładnym językiem), momentami nudna, a Alicja jest bardzo irytująca. Czasami miałam wrażenie, że wątek współczesny,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka pojawiła się kilka dni temu w postaci audiobooka, moim zdaniem to bardzo przyzwoita i ciekawa pozycja. Jest kilka sytuacji, kiedy autor zwodzi, a potem zaskakuje czytelnika. Pasowało mi umiejscowienie akcji w górach, dobrze został oddany zimowy groźny klimat współgrający z profesjami bohaterów. Autor potrafił utrzymać moją uwagę, to już duży plus:) Historia wydaje się być logiczna, a zakończenie sugeruje, że będzie kontynuacja, chętnie przeczytam.

Książka pojawiła się kilka dni temu w postaci audiobooka, moim zdaniem to bardzo przyzwoita i ciekawa pozycja. Jest kilka sytuacji, kiedy autor zwodzi, a potem zaskakuje czytelnika. Pasowało mi umiejscowienie akcji w górach, dobrze został oddany zimowy groźny klimat współgrający z profesjami bohaterów. Autor potrafił utrzymać moją uwagę, to już duży plus:) Historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Takie książki to ja mogę czytać od świtu do nocy ( bo teraz czytam od południa do nocy:), jest piękna mimo trudnych tematów i ciężkich losów bohaterów. Nie da się ukryć, że imponują mi silne bohaterki w literaturze i to też ma wpływ na moją ocenę, jednak maksymalna ilość gwiazdek należy się autorce za jakość jej książki, za piękną historię opowiedzianą w wyjątkowy sposób, za realizm pomieszany z baśniowością, z wierzeniami, z magią, za wyjątkowość postaci literackich. Nie mogę tu pominąć mojego uznania za przepiękne tłumaczenie, dzięki któremu z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że książka pani Guzel Jachiny to dzieło literackie.

Takie książki to ja mogę czytać od świtu do nocy ( bo teraz czytam od południa do nocy:), jest piękna mimo trudnych tematów i ciężkich losów bohaterów. Nie da się ukryć, że imponują mi silne bohaterki w literaturze i to też ma wpływ na moją ocenę, jednak maksymalna ilość gwiazdek należy się autorce za jakość jej książki, za piękną historię opowiedzianą w wyjątkowy sposób,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka historyczna z elementami opowieści awanturniczej opartej na faktach. Poruszająca, zapewniająca sporą dawkę wiedzy, nieodkładalna historia kolonializmu ze szczególnym uwzględnieniem zapędów króla Leopolda do zbudowania sobie prywatnego folwarku w postaci państwa kongijskiego. Historia niewyobrażalnego okrucieństwa i ludobójstwa porównywalnego z holokaustem, eksterminacją Indian w Stanach Zjednoczonych i wielkim głodem w Ukrainie. Z niejasnych przyczyn mało znana. Bardzo polecam, warto do swojej wiedzy ogólnej dodać znajomość wydarzeń jakie miały miejsce w Kongu za czasów króla Leopolda, jak również warto wiedzieć, że były też osoby działające w opozycji do niego, które można nazwać bohaterami swoich czasów.

Świetna książka historyczna z elementami opowieści awanturniczej opartej na faktach. Poruszająca, zapewniająca sporą dawkę wiedzy, nieodkładalna historia kolonializmu ze szczególnym uwzględnieniem zapędów króla Leopolda do zbudowania sobie prywatnego folwarku w postaci państwa kongijskiego. Historia niewyobrażalnego okrucieństwa i ludobójstwa porównywalnego z holokaustem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od razu mówię, że jak ktokolwiek liczy na jakiś Śląskie klimaty to może zapomnieć, bo tu nic śląskiego nie ma. Akcja mogłaby się dziać w Austrii, w Niemczech, na Kaszubach, koło Gdańska lub pod Kozią Wólką. No byle gdzie, bo nie ma to żadnego znaczenia dla akcji. Ta książka to typowe romansidło dla mało wymagających czytelników czyli dla takich co lubią sobie popłakać, powzdychać itp. Nie ma tu nic wartościowego. Słuchałam w formie audiobooka pierwsze 30% bardzo cierpliwie, potem tylko przeleciałam, bo nic się nie zmieniło w sytuacji bohaterki, cały czas mielenie tego samego. Wysłuchałam ostatnie 15 czy 20% myśląc że może chociaż zaskoczy mnie zakończenie. Ale gdzie tam! Szkoda czasu. Podobno mają być albo może są jakieś kolejne części, nawet nie sprawdzam, bo i tak nie będę czytać.
Ps. W tej książce ciekawe jest tylko pół stronniczki posłowia.

Od razu mówię, że jak ktokolwiek liczy na jakiś Śląskie klimaty to może zapomnieć, bo tu nic śląskiego nie ma. Akcja mogłaby się dziać w Austrii, w Niemczech, na Kaszubach, koło Gdańska lub pod Kozią Wólką. No byle gdzie, bo nie ma to żadnego znaczenia dla akcji. Ta książka to typowe romansidło dla mało wymagających czytelników czyli dla takich co lubią sobie popłakać,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra książka o historii kobiet wchodzących do zawodu lekarza, w drugiej części trochę rozwleczona. Jest dość ciekawa. Autorka łączy losy zawodowe bohaterek z ich losami prywatnymi, przez co są one nam bliższe, nie tylko jako postaci historyczne, ale jako kobiety, jedne z nas. Przetarły szlak do zawodu kobietom z następnych pokoleń i właściwie można by rzec, że zawód lekarza obecnie jest mocno sfeminizowany. Przeszkody, które pokonywały kandydatki na lekarzy te 150 lat temu teraz wydają nam się śmieszne albo oburzające, ale od ówczesnych kobiet wymagały wiele odwagi, determinacji i wiary w sukces. Bardzo się cieszę, że im się udało:)

Dobra książka o historii kobiet wchodzących do zawodu lekarza, w drugiej części trochę rozwleczona. Jest dość ciekawa. Autorka łączy losy zawodowe bohaterek z ich losami prywatnymi, przez co są one nam bliższe, nie tylko jako postaci historyczne, ale jako kobiety, jedne z nas. Przetarły szlak do zawodu kobietom z następnych pokoleń i właściwie można by rzec, że zawód...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Słuchanie tej książki to była wielka przyjemność. Chyba nawet chciałabym papierowe wydanie postawić na półce do powtórnego przeczytania. Autor tworzy fantastyczny nastrój dla przekazywanych treści. Momentami trąci Małeckim:) a Małecki, Jakub oczywiście, to dla mnie pierwszy na liście autorów polskiej literatury, a więc to komplement dla autora Kołatania;) jest w tej książce coś takiego, co nie pozwala jej odłożyć, co wciąga i zachęca by wkroczyć w ten nieco udziwniony, nierealny świat, a jednocześnie tak wpływa na czytelnika, że nie ma wątpliwości, iż ten świat duchów i dusz naprawdę istnieje.

Słuchanie tej książki to była wielka przyjemność. Chyba nawet chciałabym papierowe wydanie postawić na półce do powtórnego przeczytania. Autor tworzy fantastyczny nastrój dla przekazywanych treści. Momentami trąci Małeckim:) a Małecki, Jakub oczywiście, to dla mnie pierwszy na liście autorów polskiej literatury, a więc to komplement dla autora Kołatania;) jest w tej książce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam dwa razy:) Najpierw nic nie wiedząc o książce. Potem poczytałam, co o niej sądzą inni. A jeszcze potem przeczytałam drugi raz. I sądzę, że można różnie interpretować tę nowelkę. Ja osobiście zobaczyłam człowieka w depresji, który ucieka od świata, gdzie go oczy poniosą czyli w ten las, prawdziwy lub urojony. No i udało mu się, bo czyż ta światłość w finale to nie Najwyższy? Autor był zafascynowany wiarą katolicką (pomijam, że kompletnie tego nie rozumiem, ale to nieważne:) i chyba tak sobie wyobrażał ten ostateczny koniec zagubionego człowieka.

Chyba powoli przyzwyczajam się do krótkich form literackich:)

Przeczytałam dwa razy:) Najpierw nic nie wiedząc o książce. Potem poczytałam, co o niej sądzą inni. A jeszcze potem przeczytałam drugi raz. I sądzę, że można różnie interpretować tę nowelkę. Ja osobiście zobaczyłam człowieka w depresji, który ucieka od świata, gdzie go oczy poniosą czyli w ten las, prawdziwy lub urojony. No i udało mu się, bo czyż ta światłość w finale to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Takie maleństwo, bardziej opowiadanie niż książka, ale wyraźnie w stylu autora. Marqueza biorę w ciemno, choć większość jego twórczości czytałam jeszcze zanim założyłam konto na LC:) Czyta i smakuje się przyjemnie. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to rozwiązanie, niewystarczająco mocne, ale przypuszczam, że autorowi zabrakło czasu na jego dopracowanie.
Warto.

Takie maleństwo, bardziej opowiadanie niż książka, ale wyraźnie w stylu autora. Marqueza biorę w ciemno, choć większość jego twórczości czytałam jeszcze zanim założyłam konto na LC:) Czyta i smakuje się przyjemnie. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to rozwiązanie, niewystarczająco mocne, ale przypuszczam, że autorowi zabrakło czasu na jego dopracowanie.
Warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nawet nie chce mi się komentować książki, w której ojciec uczy syna rasizmu i zachęca do nienawiści.
Nie warto tracić czasu.

Nawet nie chce mi się komentować książki, w której ojciec uczy syna rasizmu i zachęca do nienawiści.
Nie warto tracić czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po prostu trzeba przeczytać, ale nie polecam ludziom o słabej konstrukcji psychicznej. Mocny, choć bardzo krótki reportaż o biedzie i przemocy na Filipinach, dodatkowo opisujący kulisy pracy reportera i fotografa. Wydanie bez fotografii. Ale prawdę mówiąc, nie wiem, czy chciałabym je oglądać. W książce autor wymienia nazwisko południowoafrykańskiego fotografa Cartera, który dostał Pulitzera za zdjęcie dziewczynki i sępa. Od ponad 20 lat mam to zdjęcie w swoim kuferku z pamiątkami, w tym czasie wyjęłam je do obejrzenia może cztery, może pięć razy, na więcej nie mam odwagi. I w tym wypadku wystarcza treść, aby wstrząsnąć człowiekiem, obrazy nie są już potrzebne.

Po prostu trzeba przeczytać, ale nie polecam ludziom o słabej konstrukcji psychicznej. Mocny, choć bardzo krótki reportaż o biedzie i przemocy na Filipinach, dodatkowo opisujący kulisy pracy reportera i fotografa. Wydanie bez fotografii. Ale prawdę mówiąc, nie wiem, czy chciałabym je oglądać. W książce autor wymienia nazwisko południowoafrykańskiego fotografa Cartera,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia wobec tej książki. Przy głębszym zastanowieniu się można by uznać, że to jest całkiem niezła lektura, biorąc pod uwagę różnorodność postaci, ich psychologiczne sylwetki i czasy w jakich przyszło im żyć. Natomiast z drugiej strony napisana jest w taki sposób, że ciężko te historie ogarnąć całościowo, na dokładkę są pisane nie chronologicznie. Były momenty, że czytałam z dużym zainteresowaniem, ale były też fragmenty, które najchętniej ominęłabym, bo były po prostu nudne. Mimo to czytałam dalej, bo te lepsze rozdziały wynagradzały mi te słabsze. W mojej ocenie, co podkreślam, autor zbudował bardzo dobrze postaci swoich bohaterów, to one "mówią" w tej powieści, i niekoniecznie słowami.

Mam mieszane uczucia wobec tej książki. Przy głębszym zastanowieniu się można by uznać, że to jest całkiem niezła lektura, biorąc pod uwagę różnorodność postaci, ich psychologiczne sylwetki i czasy w jakich przyszło im żyć. Natomiast z drugiej strony napisana jest w taki sposób, że ciężko te historie ogarnąć całościowo, na dokładkę są pisane nie chronologicznie. Były...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieduża książeczka na jedno popołudnie, ale zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Książka mała, ale literatura duża. Historia dzieje się współcześnie, czytając trudno o tym pamiętać, bo książka porusza sprawy tak dalekie od świata w którym żyję, że aż wydają mi się nieprawdziwe. Potęga gospodarcza ma dwa oblicza, trzeba czytać takie książki, żeby o tym nie zapominać.

Nieduża książeczka na jedno popołudnie, ale zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Książka mała, ale literatura duża. Historia dzieje się współcześnie, czytając trudno o tym pamiętać, bo książka porusza sprawy tak dalekie od świata w którym żyję, że aż wydają mi się nieprawdziwe. Potęga gospodarcza ma dwa oblicza, trzeba czytać takie książki, żeby o tym nie zapominać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lepsza niż tom pierwszy, wciągająca historia, wystarczająco zagmatwana, ale nie przekombinowana. Parę razy autorka wpuszcza czytelnika w przysłowiowe maliny, budzi się satysfakcja, że oto właśnie domyśliliśmy się, kto jest sprawcą, aby potem się rozczarować, a potem jeszcze raz uzmysłowić sobie, że podwójnie daliśmy się nabrać pani autorce. Dwie sprawy zgrabnie połączone w jeden wątek, rozwiązane, a mimo to na koniec czytelnik pozostawiony zostaje z niepokojem, czy aby tak to było..? Polubiłam autorkę za logikę, która cechuje fabułę, za wiarygodność zdarzeń, za policjantów, którzy są normalni, za umieszczenie akcji w środowisku zwykłych ludzi, podobnych każdemu z nas.

Lepsza niż tom pierwszy, wciągająca historia, wystarczająco zagmatwana, ale nie przekombinowana. Parę razy autorka wpuszcza czytelnika w przysłowiowe maliny, budzi się satysfakcja, że oto właśnie domyśliliśmy się, kto jest sprawcą, aby potem się rozczarować, a potem jeszcze raz uzmysłowić sobie, że podwójnie daliśmy się nabrać pani autorce. Dwie sprawy zgrabnie połączone w...

więcej Pokaż mimo to